Łukasz P.

Łukasz P. 175/79/.........

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Agnieszka Rądlewska:
Rafał Hostyński:
Rafał zgadza się, ze są też tacy co siedzą i czekają aż praca sama do nich przyjdzie...ale są też tacy, którzy szukali...i ze swojego przykładu wiem, ze odmową nie było to, ze czegoś nie umiem, czy nie mam doświadczenia...odmawiali mi dlatego, ze mam wyższe wykształcenie...czy to jest normalne?:)
Szukam od kilku tygodni nowego pracodawcy. Odzew jest mniejszy niż np.kilka lat temu.Najciekawsze są jednak teksty:
" Nie stać nas na Pana", lub "Ma pan zbyt duże kwalifikacje."
Zastanawiające, szukam pracy w handlu.
Tylko.

I znajdę :) Taką, która mi w PEŁNI odpowiada.
Dorota Z.

Dorota Z. Business
Intelligence

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Rafał Hostyński:
ale są też tacy, którzy szukali...i ze swojego przykładu wiem, ze odmową nie było to, ze czegoś nie umiem, czy nie mam doświadczenia...odmawiali mi dlatego, ze mam wyższe wykształcenie...czy to jest normalne?:)
Kto używał takich argumentów? Jakie firmy we Wrocławiu nie chcą zatrudniać wykształconych pracowników?
Podaj przykłady, bo może być to ostrzeżeniem dla aktywnie poszukujących ;)

Mój tato jakiś czas temu szukał sekretarki - takiej do parzenia kawy i odbierania telefonów, nic więcej.
Kandydatury pań po studiach były odrzucane właśnie z powodu wykształcenia. Bo pewnie będą chciały się rozwijać, szkolić, zarządzać - a tu tylko instrukcja obsługi ekspresu do opanowania - i za rok uciekną gdzieś dalej...

konto usunięte

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Rafał Hostyński:
P.S. A co do tematu...szkoda mi komentować tego co się tak naprawde dzieje na rynku pracy...wszyscy krzyczą, ze jest jej tak dużo...to czemu tylu bezrobotnych siedzi w domach?
No ilu jest tych bezrobotnych?
Z danych statystycznych wynika, iż to 4,5% (około 14tyś. osób), w lipcu 2009.
Ilu z nich zwyczajnie woli status bezrobotnego i siedzi w domu?

Rafale...z danych statystycznych to sobie może wynikać...te dane są po to,żeby zaniżać rzeczysiwty poziom bezrobocia i pokazać jak to pięknie w kraju się dzieje...skąd biorą się owe dane? gdzie ktoś się spowiada, ze jest bezrobotny? ano w urzędzie pracy. W takim urzędzie pracy robią natomiasty WSZYSTKO, żeby bezrobotnych rejestrowało się jak najmniej,albo ci, co się zarejestrują,żeby szybko stamtąd uciekli, wcale nie z powodu znalezienia pracy. Urząd pracy ma gdzieś czy znajdziesz pracę...dla nich masz stamtąd po prostu spadać. Za każdym razem odbijasz się od ściany, nie można niczego załatwić, zeby sobie nie podnieśc ciśnienia...pracy Ci na pewno nie znajdą (chyba że fizyczną,albo dla nauczyciela), ale dają ubezpieczenie. Wiele osób rezygnuje bardzo szybko, bo to jest teatr absurdu!a statystyki spadają...i ci,co je czytają są szczęśliwi...sama jestem zarejestrowana w UP i szlag mnie trafia za kazdym razem jak tam jestem(bo muszę), nie dostaję od nich żadnych pieniedzy, ani pracy,ale muszę być więźniem UP.Ja postanowiłam,że będę twarda i podniosę im statystyki...nie znaczy to,ze nie chcę pracować...chodzi o to,że dawno bym zrezygnowała, bo ciężko tam wytrzymac nerwowo,ale nie ma mnie kto ubezpieczyć...pracy szukam i coś tam się klaruje,ale dziś trudno o umowy o pracę z moim wykształceniem. Niestety,mam jakie mam,nie pasuje do rynku pracy.
i właśnie dlatego statystyki bezrobocia są dużo niższe i niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy,że ludziom się po prostu nie chce użerać z urzędem pracy!Anna D. edytował(a) ten post dnia 22.09.09 o godzinie 23:40
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Mój tato jakiś czas temu szukał sekretarki - takiej do parzenia kawy i odbierania telefonów, nic więcej.
Kandydatury pań po studiach były odrzucane właśnie z powodu wykształcenia. Bo pewnie będą chciały się rozwijać, szkolić, zarządzać - a tu tylko instrukcja obsługi ekspresu do opanowania - i za rok uciekną gdzieś dalej...
Czy było to zapisane w ogłoszeniu, że nie poszukuje się osoby kreatywnej tylko posłusznej? ;)
Z drugiej strony, nie wszystkie osoby po studiach mają chęci na dalszy rozwój, lecz kto się nie rozwija ten się cofa.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

pracy szukam i coś tam się klaruje,ale dziś trudno o umowy o pracę z moim wykształceniem. Niestety,mam jakie mam,nie pasuje do rynku pracy.
Może warto dostosować się do obecnego rynku pracy? Przynajmniej czasowo...
i właśnie dlatego statystyki bezrobocia są dużo niższe i niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy,że ludziom się po prostu nie chce użerać z urzędem pracy!
Urząd Pracy, wbrew swojej nazwie 'nie szuka innym pracy', bo gdzie przy takiej ilości Klientów znaleźć czas na rozpatrywanie każdego przypadku.
Wiem, że jestem w tym przypadku bezduszny. Sam kiedyś wypełniałem te wszystkie dokumenty i nie czuję do żalu do pracowników tego urzędu, bo stojąc w takich ogonkach jak tam wiedziałem, że to nie miejsce dla mnie, że warto się tam pojawić tylko po to by nabrać przekonania, że zmiana swojego podejścia w poszukiwaniu pracy jest lepszym rozwiązaniem niż trwanie 'przy swoim'.
Nie narzucam oczywiście niczego, bo niektórzy chcą pracować tylko i wyłącznie w wyuczonym zawodzie.

Jeśli zaś, tak jak piszesz, ludzie rezygnują ze stania w kolejkach w UPach, to czy takim starczy samozaparcia w poszukiwaniu upragnionej pracy?
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Rafał Hostyński:

(...)

Jeśli zaś, tak jak piszesz, ludzie rezygnują ze stania w kolejkach w UPach, to czy takim starczy samozaparcia w poszukiwaniu upragnionej pracy?
Oczywiście, ci co rezygnują, żeby nie tracić nerwów i swojego cennego czasu.
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Rafał Hostyński:
i właśnie dlatego statystyki bezrobocia są dużo niższe i niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy,że ludziom się po prostu nie chce użerać z urzędem pracy!
Urząd Pracy, wbrew swojej nazwie 'nie szuka innym pracy', bo gdzie przy takiej ilości Klientów znaleźć czas na rozpatrywanie każdego przypadku.

Jak byłem bezrobotny, to mnie wysłali na rozmowę, trochę nie trafili z profilem, ale się starali.

Ogólnie to PUP jest po to, żeby mieć ubezpieczenie medyczne jak się pracuje bądź nie na czarno, i próby zmiany tego stanu spotykają się ze zdecydowanym oporem.

konto usunięte

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

no i wszyscy mamy rację:)
chodziło mi głównie o to, skąd się biorą statystyki bezrobocia...zaniżone moim zdaniem.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Oczywiście, ci co rezygnują, żeby nie tracić nerwów i swojego cennego czasu.
No tak, ten cenny czas... jeśli raz na miesiąc chwilkę nie można odstać w kolejce do pokoju nr. ileś tam.

---
Na studiach mieliśmy takiego jednego Wykładowcę, który przed egzaminem powiedział nam, żebyśmy kupili sobie drugie buty.
Niewiele osób wiedziało o co chodzi.

Wykładowca przyjmował pojedynczo w swoim pokoju. Kolejka przed pokojem była długa. Egzamin ciągnął się dniami, a potem tygodniami. Ci, którzy wchodzili zazwyczaj słyszeli, że nie mogli się tego nauczyć czego On wymagał, więc wracali w kolejnych dniach. Jeśli przychodzili zbyt szybko np. na drugi czy trzeci dzień po wcześniejszej wizycie, słyszeli żeby się nie nabijali z Niego, bo przecież pewnie nigdzie nie zajrzeli do książek, a po drugie po dwóch dniach nie są w stanie wiedzieć więcej niż dwa dni wcześniej.
W międzyczasie mieliśmy normalną sesję, a Wykładowca stale nie urzędował w swoim pokoju, więc żeby go zastać czasem trzeba było zwyczajnie czekać ' w ciemno'.

Po trzech tygodniach kolejek i wyczekiwania przed pokojem Wykładowcy zrozumieliśmy o co mu chodziło.
Kazał nam zaopatrzyć się 'w drugą parę butów', bo wiele spraw zwyczajnie należy w życiu wychodzić.
Wszyscy zdaliśmy, niektórzy w czerwcu, inni na początku lipca, a ostatnia grupa zdawała nawet w październiku. Oczywiście każdy był obryty ;)
Wszyscy moi koledzy, którzy ukończyli nasz wydział i dostali lekcję od naszego Wykładowcy pracują. Część pracuje w zawodzie, część się przekwalifikowała. Jak się spotykam z nimi (moimi kumplami) to zawsze wspominamy naszego Wykładowcę. Wykładowcę przez duże 'W' ;)

Ta lekcja była ważniejsza, niż większość wykładów z teorii 'czegoś tam'.

A 'cena czasu' - to pojęcie względne ;>

konto usunięte

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Agnieszka Rądlewska:
>
A prawda jest taka, ze posady dyrektorów mają ludzie, którzy w większości kiedyś tam zdobyli sobie pozycje nie mając żadnego wyższego wykształcenia, a teraz zatrudniając młodych, ambitnych i po studiach boją sie o swoje stołki...Agnieszka Rądlewska edytował(a) ten post dnia 20.09.09 o godzinie 16:28


...a gdzie jest napisane, żę nie można być dyrektorem po zawodowce....dlaczego w naszej szerokości geograficznej cezusem jest stopień wykształcenia. Owszem w wiekszościo przypadków ktoskto skończył studia teoretycznie-TEORETYCZNIE- ma większą wiedzę, niz ten , który nie skończył, ale stanowisko to nie tylko wykształcenie to również spryt, umiejętnosć znalezieniea się w odpowiedniej sytuacji rynkowej, polot, doświadczenie, łut szczęścia, smykałka, umijętnosć przewidywania, praca w zespole, umiejętnosć organizowania pracy i wiele wile innych cech, których na studiach nei uczą...
...za granicą człowiek po licencjacie jest najczęściej wąsko wykwalifikowanym fachowcem, u nas licencjat....bleeee musi być przed nazwiskiem co najmniej MGR. inaczej jestes traktowany jakbyś skończył szkołę średnią.

I też dlatego wielu ludzi na sile idzie studiować bo tak trzeba, mimo,że większych ambicji i chęci brak. Niemniej jednak wykształcenie na papierze zdobyć łatwo. Poziom w szkołach prywatnych od lat spada, uczelnie państwowe aby nie zaniżać statystyk również zaniżają poziom...efekt...tabuny niedouczonych absolwentów bez jakiejkolwiek chęci do pracy, rozwoju, dokształcania itp.

Oczywiście aby nie być jednostronnym...jest również masa ambitnych , świetnie wykształconych ludzi, chcących coś osiągnąć ale to jednak zdecydowana mniejszosć.

Jak ktos powyżej napisał umiejętności często i gęsto mierne ale wymagania kilkukrotnie większe niż umiejętności lub chęć ich zdobycia.

konto usunięte

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Anna D.:
no i wszyscy mamy rację:)
chodziło mi głównie o to, skąd się biorą statystyki bezrobocia...zaniżone moim zdaniem.

no i o ile ta statystyka moze być zaniżona 2-3 % ,5 %,8% ...co to zmienia...statystyka jest tylko statystyką

konto usunięte

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Przeczytaj raz jeszcze , a jak nie pomoże to po raz kolejny ... aż do skutku.

:)

konto usunięte

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Agnieszka Rądlewska:
Chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Przeczytaj raz jeszcze , a jak nie pomoże to po raz kolejny ... aż do skutku.

:)

przeczyutałem zrozumiałem-wyraziłem swoje zdanie ale nie dokładnie w kontekście do Twojej wypowiedzi, po prostu wyraziłem swoje zdanie :)nawiazując w pewnym stopniu do tego co napisałas :)Marcin Kasprzak edytował(a) ten post dnia 23.09.09 o godzinie 09:46
Dorota Z.

Dorota Z. Business
Intelligence

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Rafał Hostyński:

Czy było to zapisane w ogłoszeniu, że nie poszukuje się osoby kreatywnej tylko posłusznej? ;)

Nie wiem, co było w ogłoszeniu, ale o kreatywności i wyższym wykształceniu na pewno nie wspominali ;) Raczej o obowiązkowości, solidności i umiejętności obsługi urządzeń biurowych ;)

Widzisz Rafale... nie po to robi się magistra, żeby kopać rowy, i nie po to robi się go, żeby potem przez całe życie parzyć kawę. Studia zobowiązują do nieco większego wysiłku intelektualnego.
Dlatego rosnąca liczba absolwentów kierunków humanistyczno - menedżerskich aż tak bardzo mnie nie cieszy. Co z tego, że mamy tysiące ludzi po Zarządzaniu, skoro nie został prawie nikt, kim zarządzać by można? ;)

Brakuje natomiast inżynierów - nie znam ANI JEDNEJ osoby z mojego rocznika, która by miała problemy ze znalezieniem pracy. O kierunkach takich, jak np. Automatyka i Robotyka, czy Mechanika i Budowa Maszyn już nie wspomnę.

konto usunięte

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Dorota B.:
Rafał Hostyński:

Czy było to zapisane w ogłoszeniu, że nie poszukuje się osoby kreatywnej tylko posłusznej? ;)

Nie wiem, co było w ogłoszeniu, ale o kreatywności i wyższym wykształceniu na pewno nie wspominali ;) Raczej o obowiązkowości, solidności i umiejętności obsługi urządzeń biurowych ;)

Widzisz Rafale... nie po to robi się magistra, żeby kopać rowy, i nie po to robi się go, żeby potem przez całe życie parzyć kawę. Studia zobowiązują do nieco większego wysiłku intelektualnego.
Dlatego rosnąca liczba absolwentów kierunków humanistyczno - menedżerskich aż tak bardzo mnie nie cieszy. Co z tego, że mamy tysiące ludzi po Zarządzaniu, skoro nie został prawie nikt, kim zarządzać by można? ;)

Brakuje natomiast inżynierów - nie znam ANI JEDNEJ osoby z mojego rocznika, która by miała problemy ze znalezieniem pracy. O kierunkach takich, jak np. Automatyka i Robotyka, czy Mechanika i Budowa Maszyn już nie wspomnę.

no i się zgodzę ponieważ jest to kwintesencja tego o czym piszę w tym wątku
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Brakuje natomiast inżynierów - nie znam ANI JEDNEJ osoby z mojego rocznika, która by miała problemy ze znalezieniem pracy. O kierunkach takich, jak np. Automatyka i Robotyka, czy Mechanika i Budowa Maszyn już nie wspomnę.
Ja i moi koledzy kończyliśmy właśnie studia na kierunkach takich jak wypisałaś? I dajemy radę ;)
Ja się znacznie przekwalifikowałem.

---
Kopanie rowów nie hańbi, nawet magistra. Jeśli go hańbi, to znaczy, że ma zbyt wygórowane mniemanie na swój temat ;)
Czasem od kopania rowów można zostać majstrem, a o majstra do kierownika ekipy już niedaleko. Wtedy można zarządzać, ale ważne żeby wiedzieć kim się zarządza i czym taka praca pachnie, którą się zleca swoim pracownikom.
Pięcie się po szczeblach drabiny, zaczynając od jej najniższego stopnia to czasem sposób na wymarzoną posadę ;)
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Widzisz Rafale... nie po to robi się magistra, żeby kopać rowy, i nie po to robi się go, żeby potem przez całe życie parzyć kawę. Studia zobowiązują do nieco większego wysiłku intelektualnego.
A wydawało mi się, że to ja jestem niepoprawnym idealistą ;) ;)

Dla sporej grupy osób studia to forma spędzania wolnego czasu po odbębnieniu liceum, a nie czas na zdobycie doświadczenia.
Dorota Z.

Dorota Z. Business
Intelligence

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Rafał Hostyński:
Brakuje natomiast inżynierów - nie znam ANI JEDNEJ osoby z mojego rocznika, która by miała problemy ze znalezieniem pracy. O kierunkach takich, jak np. Automatyka i Robotyka, czy Mechanika i Budowa Maszyn już nie wspomnę.
Ja i moi koledzy kończyliśmy właśnie studia na kierunkach takich jak wypisałaś? I dajemy radę ;)
Ja się znacznie przekwalifikowałem.

---
Kopanie rowów nie hańbi, nawet magistra. Jeśli go hańbi, to znaczy, że ma zbyt wygórowane mniemanie na swój temat ;)

Hańbić nie hańbi, ale jeżeli ZADOWALA, to znaczy, że ma zbyt niskie ambicje w porównaniu do wykształcenia ;)
Czasem od kopania rowów można zostać majstrem, a o majstra do kierownika ekipy już niedaleko. Wtedy można zarządzać, ale ważne żeby wiedzieć kim się zarządza i czym taka praca pachnie, którą się zleca swoim pracownikom.
Pięcie się po szczeblach drabiny, zaczynając od jej najniższego stopnia to czasem sposób na wymarzoną posadę ;)

Zgadzam się, ale na wszystko jest czas i pora. Od tego są staże i praktyki, prace dorywcze itp, żeby poznać pracę od podstaw, będąc jeszcze studentem :) Inteligentnemu człowiekowi wystarczy miesiąc - dwa na takim stanowisku, żeby "ogarnąć", jak to wszystko działa :)

Natomiast jeżeli absolwent zarządzania decyduje się na pracę w McDonaldzie, tłumacząc sobie, że MOŻE KIEDYŚ zostanie kierownikiem - to chyba lepiej, żeby tych studiów w ogóle nie robił.
Dorota Z.

Dorota Z. Business
Intelligence

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Rafał Hostyński:

Dla sporej grupy osób studia to forma spędzania wolnego czasu po odbębnieniu liceum, a nie czas na zdobycie doświadczenia.

Dlatego jestem za płatnymi studiami z rozwiniętym systemem stypendialnym dla najzdolniejszych :)

konto usunięte

Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu

Dorota B.:
Dlatego jestem za płatnymi studiami z rozwiniętym systemem stypendialnym dla najzdolniejszych :)

Rozumiem, że pochodzisz z dobrze sytuowanej rodziny, dla której opłacenie takich studiów to nie problem? To świetnie, ale nie wszyscy młodzi, a zdolni ludzie mają tak dobrze. Chcesz ich skreślić?

Następna dyskusja:

rynek pracy we Wrocławiu




Wyślij zaproszenie do