Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Na początek - kompletny kit, czyli uszka z "Pierogowa". Uwaga, bo tak naciąć można się tylko raz.
Spędzałam święta u Rodziny, uszka miały być dobre - wybór padł na "Pierogowo".
Telefon - uszka kosztują 50zł za kilogram. Dlaczego ?
"-Bo to grzyby leśne, proszę pani"-usłyszałyśmy.

Takiego gniota jeszcze nie jedliśmy. Uszka były, jak by to ująć ładnie..niezjadliwe. Przynajmniej dla ludzi. Kaczuszki na pobliskiej Wyspie byłyby zachwycone. Za 50zł/kilo dostaliśmy zwijki z ciasta, które grzybów..nie widziały. Uszko było grubaśnym ciastowym gniotkiem, właściwie zupełnie bez nadzienia w środku. To był największy koszmar nie tylko tych świąt, ale przebił wszystko co miało miejsce na naszych stołach przez wiele lat.

"Pierogowo" jako pierwsze, mianuję więc oszustem nr 1.
( może jakieś statuetki ? "Szachraja" jakiegoś, albo coś w ten deseń..? ;-) )

Kto następny..?

konto usunięte

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Ja bym wrzuciła do grupy http://www.goldenline.pl/grupa/nie-polecam2 :)
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Alicja, następnym razem daj znać że ptorzebujesz uszek a dam Ci namiar. Teżw podobnej cenie, ale znam właściwieli i ręczę za to, że są z prawdziwkami
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Alicja Karolina K.:

( może jakieś statuetki ? "Szachraja" jakiegoś, albo coś w ten deseń..? ;-) )
Hm, całkiem sensowna propozycja. Wszelkie grupy czy nawet strony internetowe typu "oszust" mają tą wadę, że mało kto to czyta... Po co mi wiedzieć, że mechanik samochodowy w Wólce Książęcej sknocił swoją robotę, jeśli mam małe szanse, żeby tam kiedykolwiek trafić...

Tymczasem tu, na lokalną skalę, można by spróbować. No, ale nie z tym tytułem wątku.

konto usunięte

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Krzysztof W.:
Tymczasem tu, na lokalną skalę, można by spróbować. No, ale nie z tym tytułem wątku.

Ale tylko pod warunkiem, że "szachraje" będą zawsze informowani o recenzji i będą mieli szansę na nią odpowiedzieć. Inaczej istnieje ryzyko, że taki wątek będzie służył nie tylko wymianie opinii o towarach i usługach, ale i np. walce z konkurencją.
Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Krzysztof W.:
Alicja Karolina K.:

( może jakieś statuetki ? "Szachraja" jakiegoś, albo coś w ten deseń..? ;-) )

Tymczasem tu, na lokalną skalę, można by spróbować. No, ale nie z tym tytułem wątku.

Racja. Może więc zmienić tytuł i utworzymy taki wątek..? :-)
Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Jolanta D.:
Alicja, następnym razem daj znać że ptorzebujesz uszek a dam Ci namiar. Teżw podobnej cenie, ale znam właściwieli i ręczę za to, że są z prawdziwkami

Jolu, zgłoszę się za rok, o ile tylko będę spędzać święta z rodziną w kraju.

konto usunięte

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

a to dziwne, bo pierogi mają całkiem niezłe. Logistycznie nie dają rady (tzn. wyrób an czas, dowóz, przywiezienie całego zamówienia, przyweizienie tego co było zamawiane) ale co do jakosci to zawsze byliśmy zadowoleni.
Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Małgosia.. ja do tej pory też. Zdarzało mi się kupować pierogi.
Teraz już nigdy tego nie zrobię.
...trzeba było spróbować uszek...bez nadzienia! W jakże promocyjnej cenie..;P

konto usunięte

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Jak odpowiedzieli na reklamację?
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Marek T.:

istnieje ryzyko, że taki wątek będzie służył nie tylko wymianie opinii o towarach i usługach, ale i np. walce z konkurencją.
Wątpię, Marku, bo jako mikrospołeczność internetowa :

1. jesteśmy w miarę dobrze zorientowani, czym się kto zajmuje i czy to, co piętnuje nie jest czasem konkurencją,
2. jednak nie jesteśmy aż tak liczną grupą, żeby każdy szewc, mechanik czy pierożnik był tu reprezentowany,
3. wszyscy pozostali mamy przecież możliwość - jako inni konsumenci - wyrażenia zdania odmiennego (vide wypowiedź Małgorzaty).

Dla bezpieczeństwa dyskusji można by ograniczać możliwość krytycznego wypowiadania się osobom z anonimowym profilem (trudno, jakoś ten rok przecierpię, później profil i tak będzie otwarty).
Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Filip K.:
Jak odpowiedzieli na reklamację?

To jest moja wielka zgryzota, ponieważ uszka zostały zakupione przez moją mamę, rachunek należał do niej i..znalazła go przedwczoraj (jak się domyślasz, trudno trzymać uszka przez taki okres czasu w lodówce).
Swoją drogą, mogę tylko się domyślać, że miło by nie było.

Jakoś przed wakacjami chłop na moją prośbę kupował pierogi na sztuki i kiedy doszło do "mało popularnej" pozycji i zamówienie brzmiało:"I jeszcze po dwie sztuki z rodzaju x i y" - dziewucha wybałuszyła oczy i bezczelnym tonem zawołała: "DWA ??!" ( w domyśle: "nie będę tyle ważyć"). A no koniec nie było ani proszę (wydając resztę) ani do widzenia. Zapamiętałam dobrze, bo nie często stykamy się z taką obcesowością w handlu. :(
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Alicja Karolina K.:
Jakoś przed wakacjami chłop na moją prośbę kupował pierogi na sztuki i kiedy doszło do "mało popularnej" pozycji i zamówienie brzmiało:"I jeszcze po dwie sztuki z rodzaju x i y" - dziewucha wybałuszyła oczy i bezczelnym tonem zawołała: "DWA ??!" ( w domyśle: "nie będę tyle ważyć"). A no koniec nie było ani proszę (wydając resztę) ani do widzenia. Zapamiętałam dobrze, bo nie często stykamy się z taką obcesowością w handlu. :(
Alicjo... w handlu spotykamy się też z niezadowolonymi klientami, którzy określają innych mianem 'dziewuch'.
Domysły to osobiste odczucia, tak więc nie dorabiajmy dodatkowych teorii, bo w kraju mamy takiego jednego dyżurnego polityka.
Czy z waszej strony były zachowane wszelkie konwenanse grzecznościowe? Itd. itd. znamy tylko informację z jednej strony ;(
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Alicja Karolina K.:
Małgosia.. ja do tej pory też. Zdarzało mi się kupować pierogi.
Teraz już nigdy tego nie zrobię.
...trzeba było spróbować uszek...bez nadzienia! W jakże promocyjnej cenie..;P

"Kowal zawinił, powiesili cygana"
Uszka (jak piszesz były złe), ale dlaczego zaraz nie kupować pierogów? Czemu one winne? ;)

Uszka mają to do siebie, że na 'oko' widać czy mają nadzienie, czy są go pozbawione. Z dobrymi pierogami jest podobnie. Jeśli nie są drobne, to powinno to wzbudzać podejrzenie, że coś jest nie tak, bo uszka powinny być małe, delikatne ;)
Jeśli ktoś lepi ciasto i nie widać 'wkładu' to można przecież takiego towaru nie kupować, skoro był wybrakowany już od początku.
Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Rafał Hostyński:

Uszka mają to do siebie, że na 'oko' widać czy mają nadzienie, czy są go pozbawione. Z dobrymi pierogami jest podobnie. Jeśli nie są drobne, to powinno to wzbudzać podejrzenie, że coś jest nie tak, bo uszka powinny być małe, delikatne ;)
Jeśli ktoś lepi ciasto i nie widać 'wkładu' to można przecież takiego towaru nie kupować, skoro był wybrakowany już od początku.

Rafał, wybacz, ale jak widać, przejawiasz totalną nieznajomość tegoż miejsca zakupu, gdzie ba! Nie tylko nie można towaru "oglądać", ale na dodatek zamawiać "w ciemno"! Jadąc na opinii o dobrych pierogach w okresie wcześniejszym. Uszka mogłeś zamówić na dzień wigilijny - albo nie.
To, że są to wielkie gumiaste kloce bez nadzienia, dowiadywałeś się po zakupie, a czasem dopiero podczas wieczerzy wigilijnej.

Co do Twojego pierwszego postu - nie chce mi się go nawet komentować. Ani tego, że na handlu się znam, ani tego, że poddajesz w wątpliwość moją kulturę osobistą. Niezwykle zaskakujące i przykre.

Ale wiesz, skoro tak nie dowierzasz- zrób test :P
Wybierz się do Pierogowa na Ołbińską, złóż zamówienie, przy czym koniecznie poproś o pierogi na wagę - ot, ze dwie sztuki z dwóch rodzajów :D
Chamstwo Cię porazi - ale zaczekam na Twoją opinięAlicja Karolina K. edytował(a) ten post dnia 06.01.11 o godzinie 10:00
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Alicja Karolina K.:
Rafał, wybacz, ale jak widać, przejawiasz totalną nieznajomość tegoż miejsca zakupu, gdzie ba!
Dokładnie, dlatego też nie mogę ich w żaden sposób ocenić (bo nie znamy stanowiska atakowanej strony), a zatem ich bronię w pewien sposób ;)
Nie tylko nie można towaru "oglądać", ale na dodatek zamawiać "w ciemno"!
Kupowanie kota w worku to to trochę jak gra w lotto...
Ja bym nie kupował czegoś
Jadąc na opinii o dobrych pierogach w okresie wcześniejszym. Uszka mogłeś zamówić na dzień wigilijny - albo nie.
Wiem, wiem, wiem... Wigilia to taki niespotykany dzień w roku, do którego w żaden sposób nie można nic zaplanować ;) ;)
Taka mała uszczypliwość z mojej strony.

Uszka, jako że ich wykonanie jest trochę pracochłonne robi się u nas tydzień, dwa przed Wigilią, zamraża.
Barszcz robi się z buraków
Kompot tylko z własnych suszonych owoców
Kapustę z grochem do słoików i odgrzania
Kutię wcinamy jeszcze z tydzień...
i cała reszta potraw jest rozplanowana w przygotowaniu na X dni przed 24.12
To, że są to wielkie gumiaste kloce bez nadzienia, dowiadywałeś się po zakupie, a czasem dopiero podczas wieczerzy wigilijnej.
Nie mamy pewności, że 'cała partia' takowa była. Znana jest nam relacja tylko jednego świadka ;)

Co do Twojego pierwszego postu - nie chce mi się go nawet komentować. Ani tego, że na handlu się znam, ani tego, że poddajesz w wątpliwość moją kulturę osobistą. Niezwykle zaskakujące i przykre.
Widzisz... masz prawo się bronić i to czynisz. Atakujesz jakąś firmę, jakieś osoby - nazywając je od "dziewuch" itp. Staję zatem w obronie atakowanego, jeśli atakowanemu nie dajesz możliwości odniesienia się do zarzutów jakie mu/im stawiasz.
Postaraj się spojrzeć na to z tej strony. Skoro piszesz o nich źle, dla nich też jest to przykre - w końcu piszesz o jakiś osobach.

Ale wiesz, skoro tak nie dowierzasz- zrób test :P
Wybierz się do Pierogowa na Ołbińską, złóż zamówienie, przy czym koniecznie poproś o pierogi na wagę - ot, ze dwie sztuki z dwóch rodzajów :D
I co będzie, jak mi obsługa odważy po 2 z każdego rodzaju?
Chamstwo Cię porazi - ale zaczekam na Twoją opinię
Pierogi i krokiety mam domowe lub po wizycie u Babci, więc nie potrzebuję testować jakiś kupnych, ale dla tego testu jestem w stanie zaryzykować, choć strasznie na Ołbin mi nie po drodze.

konto usunięte

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

a w pierogowie na armii krajowej jest bardzo miłą obsługa i żarcie smakuje dobrze - ale tylko podczas jedzenia.

Podejrzewam zaś, że pakują do wszystkiego chyba jakąś przyprawe w ilości dużej, z glutaminianem sodu i strasznie pozniej suszy.
Aleksandra K.

Aleksandra K. Doradca Klienta/
AMADAR Sp. z o.o.

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Grzegorz P.:
żarcie smakuje dobrze - ale tylko podczas jedzenia.


a podczas czego miałoby smakować?
Nie rozumiem.

konto usunięte

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Aleksandra Kwiatkowska:
Grzegorz P.:
żarcie smakuje dobrze - ale tylko podczas jedzenia.


a podczas czego miałoby smakować?
Nie rozumiem.
powinno pozostawiać miłe wspomnienie a nie przykre uczucie pseudo kaca
Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: Świąteczne kity - czyli - "Pierogowo" i jak nie dać się...

Rafał Hostyński:
Pierogi i krokiety mam domowe lub po wizycie u Babci, więc nie potrzebuję testować jakiś kupnych, ale dla tego testu jestem w stanie zaryzykować, choć strasznie na Ołbin mi nie po drodze.

Rafał, to, że Ty masz Babcię, nie znaczy, że każdy ją ma.
To, że u Ciebie "robi się" uszka i pierogi na wigilię nie znaczy, że każdy ma na to czas. Swoją drogą, TY je lepisz..? Czy wysługujesz się pomocnymi "ręcoma" najbliższej rodziny - w postaci kochanych Babć i Mamy, a potem piszesz kozacko na forum, jak to u Ciebie się świąt nie wyprawia. Pachnie mi tu męskim szowinizmem. "Bo u Ciebie są domowe".. Ręce opadają.



Wyślij zaproszenie do