Temat: Starcie ochrony z klientami Aquaparku
Kasia W.:
Michał L.:
co do ratowników, nie od dziś wiadomo, że to zazwyczaj cwaniaczki w pomarańczowych koszulkach czujący się bogami na kąpieliskach na których pracują i bywają aroganccy.
Michale, obrażasz.
Byłam "bogiem" w pomarańczowej koszulce.
Zapewniam Cię, że praca do łatwych nie należy - cały dzień na nogach, cały dzień na słońcu, cały dzień powtarzasz "proszę nie biegać, bo ślisko", "proszę pilnować dziecka, bawi się zbyt blisko brzegu", "proszę nie wskakiwać do wody po leżeniu na słońcu plackiem od 4h".
I trzeba mieć oczy naokoło głowy i pilnować, by "dowcipnisie" nie kradli "panience" koła ratunkowego, kiedy ona zwrócona jest twarzą w kierunku kąpieliska.
Żaden z moich kolegów nigdy nie ył arogancki
nie wiem czy obrażam, wiem co widziałem. na gliniankach nawet jeśli się zaniemogło płynąc i chwyciło się boi, żeby chwilę odpocząć i wycofać się na płytszą wodę, bez podtapiania boi gwizdek i wymachiwanie łapami, a nie zawsze jest się w stanie z 20 metrów drzeć, że nie mogę się ruszyć. w aquaparku chcieliśmy się oprzeć o jakiś głupi murek i chwilę powygrzewać na słońcu i już akcja i pretensje, że nie wolno( czyżbyśmy stwarzali zagrożenie ), że nie wspomnę ratowników z nad polskiego morza, skoro Kasiu byłaś ratownikiem to wiesz, że czasem fala znosi z kąpieliska na falochron i niewiele się z tym zrobi, a tu zamiast pomocy gwizdek, machanie łapami i jakieś uwagi. żeńska część ratowników, ok przykłada się do roboty, ale w przypadku panów sprawiają wrażenie, że są wiecznie obrażeni, że muszą pracować a nie zajmować się małolatkami, które się wokół nich kręcą. szacunek dla Ciebie jeśli należysz do tych przykładających się do pracy, bo wielu tego nie robi.