Joanna
Lebiedzińska
Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko
Temat: Renegaci z innych miast co Was zatrzymało we Wrocławiu?
Robert Bachmann:
Jako, że nie możemy się doczekać czym się tak napływowi tubylcy wyróżniają spośród tzw. warszawki, to wtrącę nieśmiało, że indywidualnie i krótko to warszawiaków trawię, gorzej z krakusami, których poznaję po butach. Są zawsze ukupcone bo tak wysoko nocha noszą, ale paru jak przeczołgałem po wrocku to spuścili z tonu.
Zadajesz za trudne pytania. A dla mnie to już kosmos !!!
Bo ja przez prawie 2 lata byłam ta "napływowa" z jednej strony, a z drugiej - moja Rodzina związana jest z Warszawą od wieków.
To bardzo polskie miasto, dla mnie bardziej polskie, niż Wrocław.
I nie mówię tego z jakimś uprzedzeniem...
Warszawa "zasilana" jest w ludzkie "resources" z wielu stron:
1) okolice Warszawy typu Otwock. Najgorsza kategoria "warsiawiaków". Ci nie mówią skąd są naprawdę, bo przecież są z samej Warszawy !!!
2) Białystok i Olsztyn. Ludzie spokojni i raczej pokornego serca.
Pracowali w Wawie często za takie stawki, że się dziwiłam, że mają siłę jeszcze wsiąść do metra ...
3) I w końcu ci, którzy mają ambicję pracować w Polandzie ale za europejskie stawki i w dodatku się rozwijać.
Poznałam w Wawie wielu ludzi. Niektórym się w głowach mocno poprzestawiało. Ale ja ich lubię. Lubię ich sposób olewania niektórych spraw. Lubię ich Prezydentkę :o) Lubię Łazienki i M25.
p.s. To Poznaniacy mówią o Warszawie i Mazowszu "Azja". Nadal dzieli ich granica dwu zaborów. Mentalność. Poznaniacy podobni są aż do złudzenia do Krakowiaków. Stety albo i niestety.