Temat: Referendum za odwołaniem Prezydenta Rafała Dutkiewicza
Bartosz S.:
Krzysztof W.:problem władz Wrocławia polega na nadmiernym "ekstrawertyźmie", czyli proponowaniu wielu działań "na zewnątrz", przy jednocześnie, delikatnie mówiąc, dyskusyjnych pomysłach "w obrębie murów miasta".
ja zawsze starałem sobie tłumaczyć to propagandowe zadęcie RD jego nadziejami na karierę na szczeblu krajowym. Tyle tylko, że owo tłumaczenie straciło sens, gdy się okazało, że facet nie ma tam żadnych szans
Zgadzam się z Twoim tłumaczeniem, nie zgadzam się z rokowaniami co do szans. Owszem, ostatnio ich nie miał - wystrzelił nieco za wcześnie, to podobno nie tak rzadko spotykana przypadłość ;) Ale bierz poprawkę na fakt, że u nas w kraju nie głosuje się "za czymś" tylko "przeciw czemuś"... Tymczasem dwie główne siły polityczne głównie opluwają się nawzajem, więc wkrótce ludzie mogą szukać kogoś nie oplutego / nie umoczonego... Konsekwentnie utrzymywana niezależność, w połączeniu z glorią dobrego gospodarza rozpoznawalnego miasta, może kiedyś przynieść owoce.
Ale właśnie, "dobrego gospodarza". RD podobnie jak z atakami z obu stron, powinien liczyć się z wykorzystaniem tego, czy faktycznie nim jest, niezależnie od rodzaju wyborów. Zwróćcie uwagę na kalendarz :
2014 - wybory samorządowe i do Parlamentu Europejskiego
2015 - wybory prezydenckie i parlamentarne
Każda wygrana w tych pierwszych daje mu lepszą pozycję w drugich. I mam wrażenie, że cały niniejszy wątek jest "sponsorowany" zarówno przez tych, którzy są zainteresowani, żeby utrzymywać pozór ograniczonego wyboru, który można określić najkrócej jako "Kaczor Donald", jak również tych, którzy mają realną szansę na trzecią pozycję na tej liście, ale boją się, że taki niezależny kandydat może im ją zająć. Jest więc wiele środowisk zainteresowanych udupieniem RD. Jeśli więc nie chciałbym do tego przyłożyć ręki, to dlatego, że :
1. do żadnego z nich nie należę,
2. utrącanie (jakichkolwiek !) kandydatów niezależnych to de facto zgoda na obecne "partyjniactwo",
3. nie widzę sensownej kontrkandydatury.
Więc, w temacie wątku : rozumiem, dlaczego się pojawił i - wbrew opinii Pawła M. - jest jednym z żywszych w grupie Wrocław. Tyle, że - jak wcześniej się wypowiadałem w wątku dotyczącym Przejścia Świdnickiego - tak stawiane referendum nie ma szans : na zorganizowanie (za dużo ma zwolenników lub przekonanych o braku sensownej alternatywy), na przeprowadzenie w sposób gwarantujący prawomocność (za dużo leniwych, którzy nie pójdą głosować) itd.
Nie rozumiem tylko, dlaczego w tej sytuacji jego przeciwnicy nie chcą referendum odnośnie konkretnych rozwiązań i propozycji. Ewentualna porażka propozycji Ratusza dałaby im ten sam efekt psychologiczny, bo podważałaby opinię "dobrego gospodarza". Ponadto przy okazji referendum w tych sprawach moglibyśmy poznać ewentualnych kontrkandydatów, a i w temacie np. zamknięcia Kazimierza łatwiej byłoby zmobilizować zainteresowanych kierowców, niezależnie od opcji. Ale... nie to nie. Jeśli wolą się bawić od razu w dużą politykę, może to i lepiej : nie mają szans, a cieszy mnie każda porażka obecnego beznadziejnie skompromitowanego partyjnego systemu politycznego. A równocześnie martwi brak siły przebicia inicjatyw związanych np. z jednomandatowymi okręgami wyborczymi, np.
http://zmieleni.pl .