konto usunięte
Temat: Prośba do wrocławskich cyklistów - dziś w nocy ukradziony...
Adrian Banaś:
Mirek Połyniak:Mirku bez urazy ale nie zostawia się takiego roweru na klatce ... niestety tak już jest...
rower zostawiłem na klatce (z domofonem) z solidnym przypięciem
hmm... rozumiem, że gdybym wstawił rower do żelbetowego bunkra, postawił przed pancernym wejściem goryla to wtedy byłoby OK?
tylko w komunie było - a chyba i coś z tego w polskim prawie zostało - że jest coś takiego jak "niska szkodliwość społeczna czynu"
i kiedyś dostałem takie uzasadnienie od prokuratury, która dostała mój wniosek o ściganie gościa, który ukradł mój projekt (za dość dużą ilość tysi)
nie jestem zwolennikiem rozwiązań amerykańskich (można zastrzelić kogokolwiek, kto bez zgody właściciela wchodzi na teren jego posiadłości - trespassing) ale nie kupuję podejścia, że jak nie przyspawam roweru do barierki lub nie postawię tam goryla to ułatwiam złodziejowi życie/czynię dla niego okazję - zapięcie zostało przecięte mocnymi nożycami do cięcia, a taki sprzęt rzadko kto nosi w podręcznej torbie/plecaku - czyli była to zaplanowana kradzież