Temat: Posprzątaj po swoim psie!!!!!
Marek T.:
Marcin Kasprzak:
Nie rozumiem jednak pewnej rzeczy , po co pisać takie posty jak Twój pierwszy. Mógłbym stwierdzić, że histeryzujesz...
To raczej samokrytyka: człowiek, parkując na trawniku (= Ty) drze japę z powodu psich kup. Ja tu japy nie darłem z żadnego byle powodu.
no cóż samokrytyka była z mojej strony. Poza tym dam sobie dwie recę obciać ,że nei jesteś taki kryształowy i również zdarzyło CI się zaparkować nie tak jak trzeba.
nikomu nie zastawilem drogi chodnika etc. ale napisałem to ponieważ uważałem, że nikt nie jest bez winy ale jest drobna róznica miedzy zaparkowaym samochodem , któy nawet nie niszczy trawnika , a "Ścierwem" na każdym kroku.
Patrz pod nogi, a nie wdepniesz. Parkuj w miejscach do tego przeznaczonych, a będziesz w porządku wobec innych. Jeżeli w Twojej okolicy nie ma dość miejsc parkingowych - sprzedaj samochód albo przeprowadź się gdzie indziej.
snując takie teorie mam wrażenie,że Panowie w pewnym wieku po prostu pzrestają myśleć racjonalnie ( widze duzę podobieństwo do Jarka K.) on ma podobne przebłyski "inteligencji"
A jeżeli wychodzisz z założenia, że skoro "nie ma gdzie zaparkować, więc zaparkuję byle gdzie i mam to w d...pie", to zdaj sobie sprawę z tego, że sam nie jesteś bez winy. Zostaw więc w spokoju właścicieli psów, którzy czasem też bez winy nie są, bo jesteś ostatnim, który ma moralne prawo, by jako pierwszy rzucać kamieniem.
ja zaparkowałem PODKREŚLAM na 10-20 CM WARSTWIE LODU co trawnikowi akurat nie zaszkodzilo. No cHyba ze zaczniesz sie w swojej teorii filozoficznej uciekać sie do zmierzenia sił nacisku na źdźbło trawy poprzez 20 cm warstwę lodu.
Ja zaparkowałem raz czy dwa psy sraja codziennie.Proponuję wiec załóż nowy temat i sobie wspólnie jak to wcześniej stwierdziłeś ponarzekamy.
Nie jestem rozpieszczonym japiszonem, płaczącym w internecie z powodu byle drobnostki, nie licz więc na to, że będę zakładał tematy do narzekania z powodu byle pierdoły.
Jeśli uważasz ,zę to byle drobnostka to powinieneś się udać do okulisty....
No może nei jesteś rozpieszczonym japiszonem ale z pewnością rozhisteryzowanym mężusiem, któremu to żonie ktoś brzydko zwrócil uwagę i Ty biedny z fabulą aspirujacą do filmow grozy predstawileś to publicznie...
...a wniosek z tego nasuwa mi sie jeden, Twój pies sra gdzie popadnie i po nim nie sprzątasz dlatego próbujesz obrocić "kota ogonem" ( o ironio!)...
...a drugi wniosek nasuwa mi sie taki:
Wiesz dlaczego jest tak jak jest , ponieważ każdy naokoło woli olać sprawę parkowania, wyprowadzania psów, rzucania śmieci dookoła i ogolnej akceptacji tego calego syfu itp. ale na forum mądrala jakich malo. Czemu Twoja żona nie "zje.....a" baby za parkowanie??? mI NEI JEST OBOJETNE , ponieważ przeszkadza mi to że na kazdym kroku leżą psie gowna. Mojego dziacka na spacer nie wezmę na smycz i nie bede prowadzil jedynie po chodniku ( na którym niestety równeiż pełno gówien) , moje dziecko o dziwo chce biegać i bawic sie na trawniku.
...i wiesz co jeszcze CI powiem, że w przeciwieństwie do CIebie ja przyznałęm sie do popełnienia blędu i napisałem o tym ,ze stanąlem na "trawniku" , jednak TY nie potrafisz wyjść poza swoje ego i kłotliwie jak przysłowiowa baba ( nie obrażając kobeit) próbujesz wydumać coś aby tylko było na TWOIM. Po prostu smutne jest to,że dojrzali ludzie, ktorzy powinni być w pewnym wieku pewnego rodzaju opoką i przykładem dla młodszego spoleczeństwa pokazują to co pokazują. Za 15-20 lat , bedizesz zwisał z parapetu i przeganial wrzeszczącą na dole młodzież , ale wtedy doataniesz od niech tyle szacunku na ile zasłuzyleś.
p.s. śledząc to forum i Pańskie wypowiedzi włąściwie 80% z nich jest jedynie ironią wiec w sumie nie wiem po co sie pocę AMEN
Marcin Kasprzak edytował(a) ten post dnia 11.01.11 o godzinie 11:11