Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

.Maria Osowska edytował(a) ten post dnia 18.10.12 o godzinie 14:44

konto usunięte

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Absolutnie nie polecam szpitala na Kamienskiego we Wroclawiu. Po porodzie w lutym 2011 doznalam takiej traumy, ze mialam koszmary przez miesiac...co noc rodzilam...

Ale od poczatku.
Wybralam Kamienskiego, bo kolezanka miala latwy porod i Kamienskiego nie zmacil jej wrazenia. Jednak latwy porod to raczej zasluga kobiety, jej budowy, genow, a nie szpitala. Klopot zaczyna sie gdy kobiecie trudno urodzic. Moja mama rodzila 24 h i skonczylo sie porodem kleszczowym. Ja rodzilam 16 godzin i po godzinach blagania, gdy juz mialam plasawice i tetno dziecka zaczelo spadac, a aparatura zaczela dzwonic zdecydowano, ze jeszcze musze sie troche pomeczyc i zrobia mi cesarke. Bylo mi wszystko jedno, myslalam, ze umre, bo po dwoch kroplowkach juz nie mialam sil...

Dziecko urodzilo sie zdrowe, na szczescie.

Pierwsza noc uplynela spokojnie.
Drugiego dnia przeniesiono mnie na patologie bo nie bylo miejsc na poloznictwie. Nie wiedzialam, gdzie jest moje dziecko. Nikt mnie nie informowal, a polozne na wszelkie prosby zapraszaly do dyzurki, dla kogos z przecietymi powlokami brzysznymi o jakies 15 metro za daleko...Caly czas mialam w nadgarstku plastik od kroplowki, prosilam by mi go zdjeto bo z bolu zdretwiala mi reka. Pielegniarka powiedziala bym przyszla do dyzurki, nie poszlam bo nie moglam sie ruszac z bolu. Nie przespalam z bolu calej nocy. Kolejnego dnia dodreptalam do dyzurki. Wystarczylo mi to wyjac i zalozyc plaster. Reka juz byla sina. do lokcia. Niestety moja sala byla ostatnia w korytarzu, nie dalam rady wczesniej dodreptac...

Przyniesli obiad. Bylam pieknie spakowana juz od trzech miesiecy. Sztucce w prawej kieszeni. Podali zupe. A ja... nie moge sie ruszyc z bolu, bo nie ma sie za co zlapac. Po te sztucce. Jem rekami... Polozna: "przeciez nie bede Pani grzebac w torbie...".

Kolejnego dnia rano uslyszalam, ze "moze bym sie zainteresowala dzieckiem" i poczulam sie jak wyrodna matka, dodreptalam trzymajac sie za brzuch, zgieta w pol, z patologii po dziecko, choc nie mialam pojecia, ze nie powinnam jeszcze chodzic. Ale ok, mialam juz dziecko, nie chcialam go oddawac choc schodzenie z lozka bez poreczy przez cala noc, dzwiganie dziecka po cesarce graniczy z prawdziwym mocarstwem. Bol przy kazdym ruchu nadal potworny. Po kazda najmniejsza tabletke przeciwbolowa musialam dreptac do dyzurki, sala bardzo daleko... Nie dawalam rady z bolu...A nie dawali na zapas. Rozumiem.
I jeszcze jedno, gdy mnie przenosili, drugiego dnia zaczelam plakac z bolu bo posadzili na lozku a nie bylo za co sie zlapac, zadnej poreczy, nic. Nie umialam sie polozyc bo bol byl potworny. Na moj placz przyszla polozna. Zaczela krzyczec, ze bolec musi. I pchnela mnie na lozko. Juz lezalam. Mniej bolalo. Nawet bylam jej wdzieczna. Czlowiek jak to zwierze...

Kolejna doba. Remont. Znow mnie przeniesli. Podobno kobieta po porodzie powinna miec spokoj. Dostaje smsy "zyczymy spokoju!" a ja tutaj jak na wojnie. Caly oddzial polozniczy az sie trzesie. Blagam by przeniesli chociaz dziecko. Brak reakcji. Od Annasza do Lukasza ide przez caly szpital, dreptam trzymajac sie za brzuch. Szukam kogos kto mogby pomoc. Pielegniarka mowi: niech Pani zrobi awanture. Dreptam dalej, pytam gdzie tu dyrektorka. Trafiam do niej po godzinie dreptania, pytania. Drzacym glosem mowie o calej sytuacji."Oczywiscie , rozumiem Pania doskonale, tez nie potrafie pracowac w tym halasie". Wracam do pokoju. Oprocz mojego syna leza tam jeszcze dwa wczesniaki. Mlot pneumatyczny wali od rana do 15. Nic sie nie zmienilo. Ordynator mowi, zebym nie bila piany. Zebym sie wypisala na wlasne zyczenie. Pytam pediatry szpitalnej czy to nie zagrozi dziecku. Ona odpowiada "Pani jest matka powinna pani to czuc". Jasne. Przeciez ciaza to jak piec lat medycyny...

Przy wypisie, po kazdy dokument a bylo ich z dziesiec musialam zostawiac dziecko samo i biegac bo przeciez " nie sa moimi sluzacymi". Juz zapomnialam nawet ze dwa dni temu przecieto mi wszystkie powloki brzuszne. Przyzwyczailam sie do bolu. Tylko stoje juz od godziny pod drzwiami ordynatora i czekam na wydanie dokumentow, prawie mdleje z wyczerpania. Przy wypisie okazuje sie, ze podczas cc nie podano mi antybiotyku. Ordynator udaje, ze to sprawa rutynowa. Ze to nie wplynie na stan mojego zdrowia. Mowie mu, ze to niewiarygodne by w dwudziestym wieku dzialy sie takie rzeczy. "Moze sie Pani skarzyc i tak niczego Pani nie zmieni".

Wracam do domu. Koszmar minionego porodu zmienil mnie na zawsze.

A tak chcialam by moj synek mial rodzenstwo.

konto usunięte

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Wszystkie te nasze opowieści z krypty przelewane z goryczą na fora internetowe... Czemu to służy? Ani nikomu w ten sposób nie pomagamy, ani nie działamy na rzecz zmiany status quo. Może lepiej zamiast wymiotować swoimi traumami na innych, należałoby się zaangażować w działalność np. Fundacji Rodzić po Ludzku lub innej aktywnie lobbującej zmiany w opiece nad ciężarną? Wtedy opowiadanie o naszych doświadczeniach ma sens dla innych. A tak, która kobieta na podstawie forum GL podejmie decyzję, gdzie rodzić?

Z tych wszystkich opowieści strasznych treści wynika to, że wszędzie jest podobnie. Przecież żaden szpital nie jest bardziej lub mniej obleśny i odczłowieczony lub profesjonalny i ciepły niż pozostałe. AM, Brochów, Kamieńskiego... Wszędzie jest to samo, zdarzają się toalety brudne i czyte pokoje, lekarze biorący łapówy i wrażliwe na ludzką krzywdę stażystki, położne troskliwe i zasuczone... Zależy od tego, kto podczas naszego porodu będzie akurat na zmianie i w żaden sposób do przebiegu porodu nie można się przygotować.

Rozumiem, że każda z nas, która pierwszy raz zostaje mamą, chciałaby, żeby wszystko było perfekcyjne. Płacimy za prywatne położne, chodzimy do szkół rodzenia, płacimy lekarzom za prywatne wizyty, czytamy mądre książki, robimy rekonesans na porodówce... To iluzja przewidywalności, która ma za zadanie nic innego, jak tylko dać poczucie bezpieczeństwa na morzu ciążowej niepewności :) Ale kiedy przychodzą pierwsze skurcze lub lewatywka do cesarki - ta iluzja, jak wszystkie, znika.

Dlatego może lepiej skierować swoją energię i czas na rzecz prawdziwej zmiany systemu opieki zamiast dzielić się na internetowych forach koszmarnymi przeżyciami, które de facto, nic nie wnoszą do wiedzy ogólnej i nic nie zmieniają w systemie.Katarzyna K. edytował(a) ten post dnia 02.07.11 o godzinie 08:39
Lech Laskowski

Lech Laskowski przewodnik-pilot
wycieczek,
Przewodnictwo
Turystyczne i P...

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Polecamy Trzebnicę. Mały, kameralny oddział, dość sympatyczni lekarze i położne.

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

To jest straszne, naprawdę wołą o pomstę do nieba, zachowanie lekarzy i położnych. Przecież Ci ludzie siedzą tam za nasze pieniadze, należy od nich wymagać, egzekwować , a jesli nei to wyciagać konsekwencje.

Tak ja wiem, to możę chore aby w przypadku , kiedy kobieta jest po porodzie nagrywała cokolwiek itp. ale toc hyba jest wyjście. Położna i pielęgniarka jest po to aby CI pomóc w szpitalu( wstać , wykąpać dziecko, nakarmić itp) , a nie po to żeby się nad Tobą pastwić, jeśli nie wykonuje swoich zadań należy to udokumentować i zgłosic sprawę do prokuratury z wnioskiem o pozbawienie możliwości wykonywania zawodu. 3 atkie procesy w kraju 2x w TVN i by położne "zapier....y" na wysokości szpitalnej lamperii.

Leżałem teraz ponad tydzień w szpitalu i pielęgniarki były tak rewelacyjne ,żę byłem zszokowany ich zaangażowaniem , uśmiechem , chęcia pomocy, uśmieżenia bólu itp. Wychodzi na to ,że "baby" na porodówkach mają swoje traumy, które przelewają na inne kobiety.

Nagłaśniajcie to w inny sposób , choć jak już każdy to przejdzie to trudne bo woli po prostu mieć świety spokój ale do cholery trzeba RODZIĆ PO LUDZKU!!!
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Polecam szpital w Oławie.
Pozwalają być przy cc - nie bezpośrednio, ale za szybą.

Obsługa taka normalna, taka jak powinna być.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

"rodzić po wrocławsku"
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,9923143,Matka...

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

ja polecam brochów - szpital, jak szpital, bez szału, ale jest sie tam kilka dni, więc da się przeżyć; natomiast ujęły mnie położne i lekarze - pytałam, chodziłam po pomoc i zawracałam głowę - nikt na mnie nie warczał ani wilkiem nie spoglądał.

Poza tym - sporo zależy od tego, z jakim nastawieniem się idzie - czy "mam pytanie" czy "należy mi się" - sle to szerszy temat i nie zamyka sie bynajmniej do porodówek.
Agnieszka Szczęsna (Grzybek)

Agnieszka Szczęsna
(Grzybek)
Engagement Manager
IPGS,
Hewlett-Packard
Financial Services

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

jestem tydzień po porodzie w Trzebnicy i gorąco polecam ten szpital. Lekarze, położne, pielęgniarki- wszyscy bardzo mili, interesują się samopoczuciem, co chwilę przychodzą zapytać czy wszystko ok, pomagają zarówno w trakcie porodu jak i po. Pomagają wstać po porodzie (położna spędziła ze mną całe 30 minut żebym doszła do siebie) i chętnie udzielają rad w sprawie karmienia i innych tematów. Dodatkowo ja trafiłam na czas, że rodziłam sama- żadnej innej rodzącej oraz rodziłam rodzinnie z mężem, także tym większy komfort (o ile to dobre słowo na określenie porodu :) )Naprawdę polecam!
Asia Bandurska

Asia Bandurska JESTEM MATKA

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

JEZELI RODZISZ TO WSZPITALU NA ULICY DEREKCYJNEJ JEST TAM SUPER JA NIE NAZEKAŁAM I POROD ODBIERA BABA I ROWNIESZ SZYJE ALE JEST JEDEN BARDZO DUZY PLUS SZWY JAKIE ZAKŁADAJA NIE SA SCIAGANE PO URODZENIU ZOSTAJESZ 2 DOBY A NIE 3 TAK JAK W INNYCH SZPITALACH.WIEM BO MAM 3 SYNOW I RODZIŁAM 3 INNYCH SZPITALACH .JEZELI CHCE NAPRAWDE MIEC LUKSUS TO MOZE WYBRAC SZP. KLINIKI NR 1 UL;CHAŁBINSKIEGO TAM TO PO PORODZIE SIE TOBA ZAJMUJA NP.RPOMAGAJA CIE KOPAC,ROBIA MASZAZ CZEGO KOLWIEK CO CIE BOLI I NAWET W KAZDEJ SALI MASZ TELEWIZOR BEZ PŁATNY PROGRAMY 1-5 A WYPRAWKI SA DLA DZIDZIUSIA I DLA TATUSIA TYLKO SZWY SCIAGANE.A CO DO SZP. KAMIENNSKIEGO TO BYŁA JAKAS MASAKRA PO PORODZIE LEZAŁAM NA KORYTAZU 3 GODZINY Z MALUSZKIEM BO NIEBYŁO MIEJSCA SZUKALI JAK ZNALEZLI TO LEZAŁAM NA PATOLOGI CIAZOWEJ.JAK WYCHODZIŁAM Z SZPITALA TO CZEKAŁAM 2 GOD NA KSIAZECZKE DZIECKA PO TYGODNIU PRZYJEDZASZ PO WYPIS ZE SZPITALA.JEZELI MACIE JAKIES PYTANIE DO PIELEGNIAREK PO PORODZIE TO SMIAŁO WALCIE W KAZDYM SZPITALU MUSZA WA POMUC TO ICH OBOWIAZEK.JEDNA REGOŁA KAZDYM SZPITALU MUSZISZ MIEC
KUBEK DO PICIA
ŁUZKE ITP
TERMOMETR
CZAPECZKE DLA MALUCHA I JAKIS CZUSZKI
JAK JEST CHŁOPIEC TO TEZ SMOCZEK
TETROWA
CHUSTECZKI,20 SZT- PAPERSY, SZAPON DO KOPANIA DLA BOBASA.
I TO CO POTRZEBUJESZ.
;0MIŁEGO RODZENIA
Asia Bandurska

Asia Bandurska JESTEM MATKA

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

ZGADZAM SIE Z TYM USUNIETYM KONTEM BO TEZ TAK BYŁAM TRAKTOWANA TYLKO JA SE NIEDAŁAM KASZE DMUCHAC TAM JEST SYF!!!!!
Karol P.

Karol P. Hipoteka, leasing,
kredyty obrotowe,
inwestycyjne

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Asia Bandurska:
JEZELI RODZISZ TO WSZPITALU NA ULICY DEREKCYJNEJ JEST TAM SUPER JA NIE NAZEKAŁAM I POROD ODBIERA BABA I ROWNIESZ SZYJE ALE JEST JEDEN BARDZO DUZY PLUS SZWY JAKIE ZAKŁADAJA NIE SA SCIAGANE PO URODZENIU ZOSTAJESZ 2 DOBY A NIE 3 TAK JAK W INNYCH SZPITALACH.WIEM BO MAM 3 SYNOW I RODZIŁAM 3 INNYCH SZPITALACH .JEZELI CHCE NAPRAWDE MIEC LUKSUS TO MOZE WYBRAC SZP. KLINIKI NR 1 UL;CHAŁBINSKIEGO TAM TO PO PORODZIE SIE TOBA ZAJMUJA NP.RPOMAGAJA CIE KOPAC,ROBIA MASZAZ CZEGO KOLWIEK CO CIE BOLI I NAWET W KAZDEJ SALI MASZ TELEWIZOR BEZ PŁATNY PROGRAMY 1-5 A WYPRAWKI SA DLA DZIDZIUSIA I DLA TATUSIA TYLKO SZWY SCIAGANE.A CO DO SZP. KAMIENNSKIEGO TO BYŁA JAKAS MASAKRA PO PORODZIE LEZAŁAM NA KORYTAZU 3 GODZINY Z MALUSZKIEM BO NIEBYŁO MIEJSCA SZUKALI JAK ZNALEZLI TO LEZAŁAM NA PATOLOGI CIAZOWEJ.JAK WYCHODZIŁAM Z SZPITALA TO CZEKAŁAM 2 GOD NA KSIAZECZKE DZIECKA PO TYGODNIU PRZYJEDZASZ PO WYPIS ZE SZPITALA.JEZELI MACIE JAKIES PYTANIE DO PIELEGNIAREK PO PORODZIE TO SMIAŁO WALCIE W KAZDYM SZPITALU MUSZA WA POMUC TO ICH OBOWIAZEK.JEDNA REGOŁA KAZDYM SZPITALU MUSZISZ MIEC
KUBEK DO PICIA
ŁUZKE ITP
TERMOMETR
CZAPECZKE DLA MALUCHA I JAKIS CZUSZKI
JAK JEST CHŁOPIEC TO TEZ SMOCZEK
TETROWA
CHUSTECZKI,20 SZT- PAPERSY, SZAPON DO KOPANIA DLA BOBASA.
I TO CO POTRZEBUJESZ.
;0MIŁEGO RODZENIA

1. Capslock - off
2. ortografia
3. edytujemy swoje posty a nie mnożymy
4. kolejne będą już kasowane
Joanna Ostrowska

Joanna Ostrowska Specjalista ds kadr
i logistymi, PTH
Autopol

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Po przeczytaniu paru postów jestem lekko przerażona porodem ;) za 3 mies rodze. Parę osób łącznie z moją położna z kliniki ( chodzę na wizyty do Mediconceptu i polecam gorąco!!!! w razie pytań, chętnie opowiem jak tam jest) polecali Brochów bądź Kamińskiego, proszę o jakieś bieżące info na temat jednego i drugiego :) Bliżej mam na brochów, bo mieszkam na partynicach ale wole wiedzieć co gdzie i jak wygląda. I oczywiście pytanie o poród rodzinny i znieczulenie w obu szpitalach jak to wygląda?

konto usunięte

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

pytań, chętnie opowiem jak tam jest) polecali Brochów bądź Kamińskiego, proszę o jakieś bieżące info na temat jednego i

znajoma miesiąc temu rodziła na Borowskiej i była mega pozytywnie zaskoczona (znieczulenie do porodu na życzenie, nowe sale, leżała sama na sali itd)
co do Kamińskiego to wszystkie znajome dzieci, które tam się rodziły na przestrzeni ostatniego roku (a było ich kilka więc to musiałby być mocny zbieg okoliczności) mialy zapalenie ucha albo żółtaczkę co powodowało konieczność wydłużenia pobytu w szpitalu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.09.14 o godzinie 13:14

konto usunięte

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Nie polecam Borowskiej.
Nowoczesne sale i nic więcej.
Pierwszeństwo na oddział poporodowy po znajomości. Jak się nie ma znajomości to można cały pobyt spędzić na porodówce, gdzie odbywa się poród za porodem, a rodzina nie ma wstępu.
Jeżeli ma się szczęście to po porodzie naturalnym trafia się na poporodowy. Ale jak się nie ma to TRAGEDIA!
Taśma, a pacjentkę traktują jak PESEL, za który dostająpieniądze.
Ze znieczuleniem wcale nie jest tak łatwo. Niechętni do podawania, robią wszystko, żeby nie dać.
Skandal, że fundusz w ogóle podpisuje z nimi umowę.Alina M. edytował(a) ten post dnia 14.08.12 o godzinie 18:16

konto usunięte

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Małgorzata P.:
albo żółtaczkę co powodowało konieczność wydłużenia pobytu w szpitalu.
żółtaczka nie zależy od szpitala, w którym się leży

konto usunięte

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Joanna Ostrowska:
Po przeczytaniu paru postów jestem lekko przerażona porodem ;) za 3 mies rodze. Parę osób łącznie z moją położna z kliniki ( chodzę na wizyty do Mediconceptu i polecam gorąco!!!! w razie pytań, chętnie opowiem jak tam jest) polecali Brochów bądź Kamińskiego, proszę o jakieś bieżące info na temat jednego i drugiego :) Bliżej mam na brochów, bo mieszkam na partynicach ale wole wiedzieć co gdzie i jak wygląda. I oczywiście pytanie o poród rodzinny i znieczulenie w obu szpitalach jak to wygląda?
Na temat Brochowa słyszałam różne opnie, ale ja byłam bardzo zadowolona. Warunki takie sobie, ale ogólnie w porządku.

konto usunięte

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Kamieńskiego nie polecam, rodziłam tam ja i moja kuzynka, obie niestety musiałyśmy zostać dłużej...traktowało się nas jak zło konieczne...nie mówiąc już o ostatnim zdaniu pielęgniarki..."pani da pieluchy, bo dziecko się posrało"

Porażka!!

konto usunięte

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

polecam szpital na kamińskiego:)
Agnieszka Ewa Z.

Agnieszka Ewa Z. tłumacz medyczny i
przysięgły języków:
hebrajskiego i
ara...

Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?

Agnieszka R.:
Kamieńskiego nie polecam...

Ojej! A ja bardzo polecam. Byłam tam rok temu. Też musiałam zostać dłużej (z powodu dużego spadku hemoglobiny), ale nikt mnie brzydko nie traktował. Sam poród, mimo że był bardzo długi, też dobrze wspominam. Dzięki bardzo miłej i fachowej położnej nie skończyło się cesarką (nie chciałam, pytali na początku). Mogę jeszcze długo pisać...
Agnieszko, A Ty i Twoja kuzynka kiedy tam byłyście?

Następna dyskusja:

Gdzie polecacie dobry, inte...




Wyślij zaproszenie do