Temat: Poród we Wrocławiu, który szpital polecacie?
Marcin Jeziorak:
Za kilka miesięcy zostanę wujkiem, jakie szpitale moglibyście polecić, aby siostra mogła urodzić w miarę po ludzku? Będę wdzięczny za opinie.
Witam,
piszę z perspektywy podwójnego fadera, obecnego przy porodach i przecinającego pępowinę :) Kluczem do spokojnego (oczywiście ) i udanego porodu jest POŁOŻNA, lekarz interweniuje rzadko, w przypadku problemów.
1. Dyrekcyjna (poród listopad 2007, w trakcie meczu Polska-Belgia o awans do ME2008 ;)
- bardzo pozytywne opinie o neonatologach - nie ginekologach(!),
- fatalne warunki - grzyb na ścianach w łazience, itp. - może czekali już na przenosiny na Borowską,
- wymagana zgoda ordynatora na poród rodzinny - generalnie prof. Zimmer ma tam dużo do powiedzenia :)
- wspólna sala porodowa w przypadku porodu nie-rodzinnego,
- absolutny brak możliwości asystowania własnej/wskazanej przez rodzącą położnej,
- ze względu na powyższe dobrze znać któregoś z lekarzy na oddziale (w sensie chodzić na prywatne wizyty :).
2. Kamieńskiego (poród marzec 2009):
- jasno postawiona sprawa własnej położnej: przy szpitalu funkcjonuje tzw. fundacja położnych, płaci się kilka stów, z których część otrzymuje wskazana położna - przyjeżdża do porodu na wezwanie,
- sale porodowe - 'jedynki' z osobną łazienką z prysznicem, jedna nawet z basenem do porodów :)
- wysokiej jakości sprzęt - jak już wcześniej powiedziano, w Trzebnicy jest znakomita atmosfera, ale w przypadku problemów dzieciaka wiozą na Kamieńskiego; inna sprawa, że nie znam przypadku, aby było to konieczne,
- odnowiony oddział,
- możliwość opłacenia sali poporodowej 'jedynki'.
Nie spodziewam się, że jeszcze będę musiał wybierać :) ale innym poleciłbym Kamieńskiego.
Zresztą zawsze można iść, obejrzeć, pomacać i zdecydować.
Pozdrawiam.