Tomasz Jakub Sysło

Tomasz Jakub Sysło Social Media
Specialist & PR,
Umie Internety /
Artist, In...

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

chyba nie chce jezdzic koleja polska
czekam na wejscie konkurecji w stylu DB
;]

cytuje:
"Dziękuję ci bardzo PKP! Za co? Za niezapomniane wrażenia z podróży pociągiem, którą odbyłam 31 lipca. A w szczególności dziękuję za:

* błędnie podaną w internetowym rozkładzie godzinę odjazdu pociągu relacji Kraków Główny - Łódź Fabryczna;

* sprzedanie mi biletu na pociąg, który - jak się chwilę później okazało - kilkanaście minut wcześniej odjechał;

* pieczątkę wbitą przy oddawaniu biletu, dzięki której dowiedziałam się, że nie wykorzystałam go "z powodów osobistych";

* jedyny w składzie pociągu relacji Kraków Główny - Kołobrzeg wagon klasy pierwszej - dzięki której to atrakcji ci, którzy wykupili bilet w "jedynce" (w tym ja), stali w korytarzu;

* konduktorów, którzy do przedziałów przeznaczonych dla rodziców z małym dzieckiem i kobiet w ciąży wpuścili panów jadących na grzyby;

* brak zainteresowania obsługi pociągu osobami palącymi, które stały w korytarzach wagonów dla niepalących

* łazienkę z drzwiami, które trzeba przytrzymywać nogą;

* toaletę zatkaną już od samego początku, czyli już na stacji, z której pociąg wyruszał;

* zepsute światło w przedziale;

* brak wagonu restauracyjnego w pociągu, który jedzie z południa Polski na północ;

* spóźnienie zaskakujące i tłumaczenie konduktora, że "gdyby pociąg przyjechał o czasie, to i tak musiałby czekać przed każdą stacją, żeby nie doszło do kolizji z innymi pociągami".

Dziękuję też PKP w imieniu tych, którzy wykupili bilety na wspomniany pociąg, ale już od Częstochowy nie byli w stanie do niego wsiąść."

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6890910,Dziekuj...
Małgorzata S.

Małgorzata S. Specjalista ds.
Różnych

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Nom... często korzystam z tego środka transportu i niestety wszystko, co złe potwierdzam:(

Myślę, że ten 31 lipiec nie był jeszcze taki najgorszy.

24 lipca jechałam do Poznania. To dopiero była przeprawa... prawie 6 godzin...masakra hehe:) To po tej sławetnej nawałnicy w okolicach... najpierw pociągiem do Żmigrodu...potem autobusem do Rawicza...tutaj czekamy godzinę na szynobus do Leczna... a tu jeszcze 30 minut i jedziemy pociągiem do Poznania... to nic, ze autobus w dalszą drogę odjechał mi sprzed nosa i na PKS-ie kolejna godzina czekania, a potem jeszcze 'tylko' 2 godziny jazdy. Tak jak wyjechałam z Wro o 12.00, tak o 21.15 byłam na miejscu:)

konto usunięte

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Dla mnie to auto stop jest pewniejszy i punktualniejszy niz PKP :) Z wroclawia do poznania najczesciej w 3 godziny a jakich fajnych ludzi mozna poznac :)
Piotr Krakus

Piotr Krakus music, sport & event
management

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Jan Sebastian B.:
Dla mnie to auto stop jest pewniejszy i punktualniejszy niz PKP :) Z wroclawia do poznania najczesciej w 3 godziny a jakich fajnych ludzi mozna poznac :)

Np. Rutgera Hauera :)

konto usunięte

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

no nie mozesz powiedziec ze nie jest ciekawe takie spotkanie :) moze ostatnie ale ciekawe :)
Mariusz S.

Mariusz S. przecież tam nic nie
ma

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Po mojej zeszłorocznym survivalu w drodze z PKP nad morze - nigdy więcej pkp, nigdy, nigdy, nigdy.

konto usunięte

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Małgorzata Spychała:

Myślę, że ten 31 lipiec nie był jeszcze taki najgorszy.

24 lipca jechałam do Poznania. To dopiero była przeprawa... prawie 6 godzin...masakra hehe:)


To ja akurat jechalam 23 lipca, pociagiem o 19.35 (planowo) z Wroclawia do Poznania... Wyjechalismy opoznieni o 15 minut, wlasnie przez ta slawna burze. O 20.20 stanelismy w Obornikach Sl. z powodu uszkodzonej trakcji kolo Zmigrodu, potem przez godzine nie mielismy zadnej informacji co dalej, pozniej kier. pociagu powiedzial, ze prad juz jest, ale na torach sa drzewa, ktore nie wiadomo czy zostana usuniete i kiedy...
Kolo 22 uslyszelismy, ze trasa do Poznania bedzie nieprzejezdna do rana :D O godzinie 00.10 wyjechal pierwszy autobus z pasazerami do Rawicza - tam ich zostawil, wrocil po nas. O 2.00 wsiadlam do tego autobusu, w Rawiczu przesiadlam sie do autobusu do Leszna (ktory musial obrocic po podwiezieniu pierwszej grupy) - wyjazd kolo 3 rano. W Lesznie stal juz pociag do Poznania i kolejna godzinka. W Poznaniu bylam o 5 rano :D - znajomi sie ubawili po pachy... To dopiero byla przygoda...

To sie nazywa sprawna akcja i szybka interwencja :D dziekuje PKP, dzieki Wam moja podroz trwala 9,5 godziny zamiast 2,5 :)

Czas rozejrzec sie za autem...
Katarzyna J.

Katarzyna J. jest dobrze ale
zawsze może być
lepiej :)

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Małgorzata K.:
Małgorzata Spychała:

Myślę, że ten 31 lipiec nie był jeszcze taki najgorszy.

24 lipca jechałam do Poznania. To dopiero była przeprawa... prawie 6 godzin...masakra hehe:)


To ja akurat jechalam 23 lipca, pociagiem o 19.35 (planowo) z Wroclawia do Poznania... Wyjechalismy opoznieni o 15 minut, wlasnie przez ta slawna burze. O 20.20 stanelismy w Obornikach Sl. z powodu uszkodzonej trakcji kolo Zmigrodu, potem przez godzine nie mielismy zadnej informacji co dalej, pozniej kier. pociagu powiedzial, ze prad juz jest, ale na torach sa drzewa, ktore nie wiadomo czy zostana usuniete i kiedy...
Kolo 22 uslyszelismy, ze trasa do Poznania bedzie nieprzejezdna do rana :D O godzinie 00.10 wyjechal pierwszy autobus z pasazerami do Rawicza - tam ich zostawil, wrocil po nas. O 2.00 wsiadlam do tego autobusu, w Rawiczu przesiadlam sie do autobusu do Leszna (ktory musial obrocic po podwiezieniu pierwszej grupy) - wyjazd kolo 3 rano. W Lesznie stal juz pociag do Poznania i kolejna godzinka. W Poznaniu bylam o 5 rano :D - znajomi sie ubawili po pachy... To dopiero byla przygoda...

To sie nazywa sprawna akcja i szybka interwencja :D dziekuje PKP, dzieki Wam moja podroz trwala 9,5 godziny zamiast 2,5 :)

Czas rozejrzec sie za autem...


A to takie dziwne, że po tak potężnej nawałnicy będą nieprzejezdne drogi i pozrywana trakcja? Nie macie TV? :P
Kamil Iwankiewicz

Kamil Iwankiewicz Mechanik
lotniczy/Redaktor
PLAR/ "SML"

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Przez ostanie 13 lat korzystałem z tego co PKP nazywa usługami. Od 1996 do 2001 dwa razy w tygodniu jeździłem ze Zgorzelca do WRO i odwrotnie. Było fajnie bo DB podstawiało skład, jednak czasem trzeba było wsiąść do pociągu byle jakiego, a wtedy było już jak w powyższych wypowiedziach.
Po 2001 korzystałem już rzadziej ale ciągle wrażenia miałem podobne: skład DB ok, skład PKP horror show.
Po ostatnich wakacjach, kiedy to gdzieś za Wrocławiem ktoś zwinął trakcję i z Krakowa do WRO jechałem cały boży dzień z okładem, podjąłem decyzję o kupnie auta. Zdecydowanie wolę dziury i wariatów na drogach od "uprzejmych" kasjerek, tłoku, smrodu, brudu, żadnej jakości za wcale już nie małe pieniądze.
Pozdrawiam zarząd PKP zwłaszcza tych, którzy są odpowiedzialni za dworzec główny we Wrocławiu, smrodu nie jedna kloaka może pozazdrościć.

konto usunięte

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie


A to takie dziwne, że po tak potężnej nawałnicy będą nieprzejezdne drogi i pozrywana trakcja? Nie macie TV? :P


Nie:) ja bylam w pociagu w czasie tej nawalnicy, a nie mam zdolnosci przewidywania przyszlosci - choc nie ukrywam, ze byloby to bardzo przydatne :D
Katarzyna Tokarz

Katarzyna Tokarz Specjalista ds.
Marketingu i PR

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

A ja nigdy nie zapomnę jak pan konduktor na moje pytanie dlaczego w żadnym wagonie nie ma wody w toaletach (przy 8 godzinnej podróży stanowi to pewien problem) odpowiedział:
"No ale czemu się pani dziwi? Przecież jest zima. Zbiorniki by zamarzły".

Normalnie ręce, nogi i inne opadają. Dodam, że zdarzenie nie miało miejsca za czasów PRL, ale ubiegłej zimy. ;) Normą jest też zepsute ogrzewanie, oświetlenie itp.

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

cóż jeszcze można powiedzieć o PKP...
jeden wielki wstyd
Anna Noemi C.

Anna Noemi C. Patrzę z optymizmem
w przyszłość...

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

mimo, że zgadzam sie z Wami nie moge nie powiedziec, ze sa jednak jakieś plusy:

- wagon restauracyjny w IC to przyjemne miejsce, mila obsluga i zjadliwe jedzenie + od jakiegos czasu moje ulubione piwo Karmi, ktore super schlodzone super smakuje w upal;

- wagony bezprzedzialowe: fajny pomysl, zawsze nimi jezdze..

- no i plus w stosunku do auta, ze mozna sie przespac.. to oczywiscie dla tych, ktorzy umieją spać w pociagu.. ja tak :)
Katarzyna J.

Katarzyna J. jest dobrze ale
zawsze może być
lepiej :)

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Niestety IC to już nie jest miłe, spokojne miejsce, w którym można odpocząć w trakcie męczącej podróży służbowej. Szkoda...Katarzyna J. edytował(a) ten post dnia 21.08.09 o godzinie 19:22
Kamil Iwankiewicz

Kamil Iwankiewicz Mechanik
lotniczy/Redaktor
PLAR/ "SML"

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Beata J.:Niestety IC to już nie jest miłe, spokojne miejsce, w którym można odpocząć w trakcie męczącej podróży służbowej. Szkoda...
Polecam samolot, nawet jeżeli są plastikowe lalki to przez telefon nie gadają bo na wysokości przelotowej nie ma zasięgu a i telefon trzeba mieć wyłączony. Po za tym samolot to w cale nie burżujstwo jeżeli się bilet z wyprzedzeniem kupi.

Niestety na torach nie ma konkurencji, takiej realnej konkurencji, więc PKP i te parę firemek, które się wydzieliły z PKP mają w głębokim poważaniu klienta, który jest na nich skazany.
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Agnieszka F.:
Kamil Iwankiewicz:
Polecam samolot, nawet jeżeli są plastikowe lalki to przez telefon nie gadają bo na wysokości przelotowej nie ma zasięgu a > i telefon trzeba mieć wyłączony. Po za tym samolot to w cale nie burżujstwo jeżeli się bilet z wyprzedzeniem kupi.

A są połączenia nad morze?
A i owszem. Jak najpierw z Wrocławia dolecisz do Berlina lub Warszawy i przesiądziesz w samolot do Gdańska lub Szczecina. A potem jeszcze tylko autobus lub... pociąg i jesteś nad morzem :D Krócej, taniej, szybciej. Pełna wygoda ;)
Kamil Iwankiewicz

Kamil Iwankiewicz Mechanik
lotniczy/Redaktor
PLAR/ "SML"

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Marcinie nie przesadzaj, jest samolot do Gdańska. JetAir lata, chyba codziennie, ostatnio nawet ATRem więc w miarę komfortowo.
Przy czym sądzę, że trasa podana przez Ciebie zajęłaby i tak mniej czasu niż turlanie się PKP.
W ubiegłym roku we wrześniu do Rzeszowa leciałem przez WAW i zajęło mi to 4,5 h od wyjścia z domu, to chyba nie jest takie straszne. Na moje nieszczęście wracałem pociągiem przez 1500 miejscowości, w pierwszej klasie co wygladała jak szalet, w dwujce miejsc nie było nawet na korytarzach, a w Krakowie wpadło kilku panów i skroiło pasażerów w trzech przedziałach. Jak się udało pasażerom znaleść frajera co był kierownikiem pociągu to ten stwierdził, że teraz on już nic nie może zrobić, może na następnej stacji policję zawiadomi, tylko po co?
Wolę przez Berlin do Szczecina, tylko, że z WRO do Berlina nic nie lata.
Kamil Iwankiewicz

Kamil Iwankiewicz Mechanik
lotniczy/Redaktor
PLAR/ "SML"

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Agnieszka F.:

... może ktoś z PKP się tu wypowie?

Nie żartuj.
Kamil Iwankiewicz

Kamil Iwankiewicz Mechanik
lotniczy/Redaktor
PLAR/ "SML"

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Agnieszka F.:

Czemu p*da w kasie nie udzieliła informacji odnośnie utrudnień?

"W przypadku rezygnacji z podróży PKP zwraca pieniądze za niewykorzystane bilety bez pobierania opłaty manipulacyjnej."

To cytat ze strony do, której podałaś link ;o)

I tu pojawia sie pytanie, co jest lepsze, stracić pieniądze i nie sprzedawać biletów informując o utrudnieniach, czy robić ludzi w balona kasując za "przejazd" nie dbając o dobre imię, tyle że PKP dobre imie miała w latach trzydziestych poprzedniego wieku.

Najlepsze jest to, że łaskawie opłaty manipulacyjnej nie pobiorą.
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: PKP czyli pieknie ku...a pieknie

Kamil Iwankiewicz:
Marcinie nie przesadzaj, jest samolot do Gdańska. JetAir lata, chyba codziennie, ostatnio nawet ATRem więc w miarę komfortowo.
Zgadza się. Wro-Gdańsk samolotem JetAira czasowo rewelacja. Nieco ponad godzina lotu :) Można oszczędzić kupę czasu.
Ale jak ktoś lata biznesowo i chce coś załatwić w ciągu jednego dnia, to już mu nie pojdzie tak łatwo. Tylko jeden kurs dziennie. Wylot z Wro o 13.20 przylot o 14.35. Niech tam gdzieś pracują tylko do 15.00 ;) 25 minut na załatwienie biznesu ;) Chyba starczy ;) No to szybko wracamy, oszczędzając cenny czas biznesmena. Tego samego dnia się już nie da wrócić. Odlot z Gdańska do Wro o 11.35 ;/ Kto układa te rozkłady lotów?
A turystycznie... Jak jeszcze będzie lot na drugą część naszego morza, czyli do Szczecina, to będzie raj na ziemi :) Że już nie wspomnę o takim innym marzeniu - polecieć w Tatry. Viva PKP! ;)



Wyślij zaproszenie do