konto usunięte

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Witam!

Ciekaw jestem jak się Wam podobają ludzie, którzy zaczepiają przechodniów i próbują zachęcić do wpłacania kasy na różne organizacje.

Widziałem coś takiego w Londynie, a teraz dotarło to i do Wroclove.

zapraszam do dyskusji, a przy okazji życzę miłego dnia!

M.

konto usunięte

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Hmm, ja to widzę w Polsce już od paru ładnych lat, więc zdążyłam się przyzwyczaić. Choć nadal nie czuję się z tym komfortowo, nie lubię być nagabywana w żaden sposób, nawet w dobrym celu.

Miłego również.
Anna G.

Anna G. digital for social
change

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Tacy 'chuggers' potrafią czasem nieźle zaszkodzić marce organizacji, w UK sporo się na ich temat debatowało w środowisku NGO i marketingowców - co niestety nie oznacza, że zniknęli z ulic.

Ciekawa jestem jak to będzie w Polsce...

Osobiście uważam, że są lepsze i bardziej przyszłościowe sposoby na fundraising.
Anna G.

Anna G. digital for social
change

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Tak a propos tego Londynu jeszcze:

http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk_news/england/london/8210...
Mariusz S.

Mariusz S. przecież tam nic nie
ma

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Osobiście - nie przepadam. Nie lubię być nagabywany do czegoś, czy to do wzięcia ulotki, czy to do ratowania wieloryba, czy to do kupienia śmierdzących wód, udających perfumy. Tym bardziej podczas spaceru czy czegoś w tym guście.
Anna Noemi C.

Anna Noemi C. Patrzę z optymizmem
w przyszłość...

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Na szczescie wystarczy powiedziec 'sorry, spiesze sie' i ich wyminąć... a oni zazwyczaj mówią 'milego dnia' :)
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Anna G.:
Tacy 'chuggers' potrafią czasem nieźle zaszkodzić marce organizacji, w UK sporo się na ich temat debatowało w środowisku NGO i marketingowców - co niestety nie oznacza, że zniknęli z ulic.

Ciekawa jestem jak to będzie w Polsce...

Osobiście uważam, że są lepsze i bardziej przyszłościowe sposoby na fundraising.

Greenpeace jako chyba jedyna w tej chwili w Polsce organizacją stosuje tę formę fundraisingu. Za granicą jest ona bardziej popularna.
Nigdy nie słyszałam, że może szkodzić marce. Każda organizacja sama wybiera sposób pozyskiwania środków.

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Jest też AI (Amnesty International). To, że organizacja sama wybiera sposób pozyskiwania środków, nie znaczy, że wybierze dobry sposób. U mnie osobiście marka GP, trochę mniej AI (chyba dlatego, że może rzeczywiście ich teraz mniej na mieście) straciła dużo szacunku. Powód jest prosty, są to zwykli ludzie, niemający pojęcia o zasadach marketingu. Zachowują się często gburowato i nieprofesionalnie.
Nie wspominając już o facetach w garniturach i butach sportowych, zaczepiających przechodniów na tekst "Przepraszam, czy jesteś z Wrocławia?". Ale to trochę inny temat.

konto usunięte

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Paweł Jakubowski:
Nie wspominając już o facetach w garniturach i butach sportowych, zaczepiających przechodniów na tekst "Przepraszam, czy jesteś z Wrocławia?".

Kilka dni temu tymi słowami zaczepiła mnie na Oławskiej bardzo ładna dziewczyna. Musiałem jej zakomunikować moje bezgraniczne rozczarowanie faktem, że zamiast - jak naiwnie sądziłem ;-) - chcieć mnie poderwać, próbowała mnie zaprosić na jakiś handlowy sabat :-D
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Direct dialog nie jest moją ulubioną formą fundraisingu, ale to bardzo trudna praca, niewiele osób się do niej nadaje, a tym samym niewielu mamy na rynku "zawodowców", szczególnie, że to często bardzo młodzi zapaleńcy...

Paweł - warto się zastanowić, jaki cel ma organizacja wybierając taką a nie inną formę, i co dla NIEJ znaczy dobry sposób.

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Nie znam wyników jakie osiągają Ci ludzie, ale zapewne nie są to setki tysiące złotych, wtedy raczej stać ich by było na dobry garnitur. Wiem za to, że organizacje non-profit bardzo dużo zyskują na dobrej opini społecznej. We Wrocławiu, gdzie jesteśmy zasypywani tonami ulotek, naiwnymi pytaniami i ciągłymi prośbami o drobne, kolejna osoba podchodząca do nas w przeciagu 5 minut, z napisem greanpeace na plecach, od razu jest odbierana negatywnie, a co z tym idzie, cierpi na tym wizerunek organizacji.

Kampanie reklamowe organizacji non-profit, szczególnie GP i AI to często majstersztyk. Można je zobaczyć w wielu zagranicznych mediach. Myślę, że połączenie kampani wizualnej z pewną formą DirectDialog, np w puntkach-namiotach rozstawionych w strategicznych miejscach miasta, przyniosłoby zdecydowanie lepsze rezultaty niż denerwujące zaczepki na ulicy.

Tak czy inaczej, cholernie mnie denrwuje mnie kiedy nawet kilka razy w ciagu dnia słysze jedno i to samo...
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Paweł Jakubowski:
Nie znam wyników jakie osiągają Ci ludzie, ale zapewne nie są to setki tysiące złotych, wtedy raczej stać ich by było na dobry garnitur.

A dlaczego fundusze wpłacane przez ludzi na rzecz organizacji mają być wydawane na garnitury dla wolontariuszy czy pracowników???
Wiem za to, że organizacje non-profit bardzo dużo zyskują na dobrej opini społecznej. We Wrocławiu, gdzie jesteśmy zasypywani tonami ulotek, naiwnymi pytaniami i ciągłymi prośbami o drobne, kolejna osoba podchodząca do nas w przeciagu 5 minut, z napisem greanpeace na plecach, od razu jest odbierana negatywnie, a co z tym idzie, cierpi na tym wizerunek organizacji.

Robiłeś jakieś badania? Czy tak obie zakładasz?
Kampanie reklamowe organizacji non-profit, szczególnie GP i AI to często majstersztyk. Można je zobaczyć w wielu zagranicznych mediach. Myślę, że połączenie kampani wizualnej z pewną formą DirectDialog, np w puntkach-namiotach rozstawionych w strategicznych miejscach miasta, przyniosłoby zdecydowanie lepsze rezultaty niż denerwujące zaczepki na ulicy.

Zawodowy fundraiser dużo zarabia - zgłoś swoją aplikację skoro tak doskonale się na tym znasz ;>
Sorry Paweł, ale takie przedsięwzięcia przygotowywane są przez specjalistów - oni wiedzą co robią. A to, że Cię to denerwuje to już inna sprawa.
Tak czy inaczej, cholernie mnie denrwuje mnie kiedy nawet kilka razy w ciagu dnia słysze jedno i to samo...

A jeszcze co do punktów - dowiedz się DLACZEGO tak nie robią tylko spacerują po Rynku... czasami warto WIEDZIEĆ

konto usunięte

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Mnie dzisiaj "zaczepili" GreenPeace'owcy - są dobrze przygotowani :-) ciężko mi było zbić ich argumenty odnośnie wpłaty na ich konto.

Finalnie miło było pogadać, aczkolwiek nie podoba mi się ta forma zbierania kasy - chociaż jak poprosiłem o informację "czemu tak, a nie inaczej" to dostałem bardzo precyzyjną i w sumie dobrą odpowiedź.

Jak ktoś szuka doświadczenia w sprzedaży bezpośredniej - polecam z nimi pogadać i notować ;-)

Ł
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Hmmm... praca takich ludzi wiąże się z tym, iż wykorzystują powierzchnie miasta do celów zarobkowych. Robią to 'mało stacjonarnie', a jednak. Tak więc powinni płacić jakiś abonament miastu i tak jak panie z kwiatami czy bluzkami w przejściach podziemnych płacić za 'wynajem miejskiej powierzchni handlowej' ;)

Sądzę, że wtedy szybko zniknęliby z ulic, bo proceder okazałby się mało opłacalny.

Ulotkowicze dzięki temu też by szybko zniknęli.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Rafał Hostyński:
Hmmm... praca takich ludzi wiąże się z tym, iż wykorzystują powierzchnie miasta do celów zarobkowych.

Fundraising to nie zarabianie.
Robią to 'mało stacjonarnie', a jednak. Tak więc powinni płacić jakiś abonament miastu i tak jak panie z kwiatami czy bluzkami w przejściach podziemnych płacić za 'wynajem miejskiej powierzchni handlowej' ;)

Ja też właśnie w tej chwili pracuję i zarabiam, Ty pewnie też. I to stacjonarni oboje jesteśmy. A nie płacimy abonamentu miastu, tylko właścicielom budynków. Co to w ogóle za tok rozumowania?
Sądzę, że wtedy szybko zniknęliby z ulic, bo proceder okazałby się mało opłacalny.

Ulotkowicze dzięki temu też by szybko zniknęli.

I w ogóle wyrzućmy Owsiaka i innych. A co tam. Precz z procederami!
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Anno,

Cokolwiek co się łączy z przepływem pieniądza wiąże się z zarobkiem ;)
Niech się to nazywa taca, zrzutka, zbiórka, orkiestra, cokolwiek ;)

Nie pisz mi proszę, że ktoś to robi za darmo. Jeśli ci co zbierają robią to za darmo, to już ci którzy ich werbują i wysyłają z puszkami, ankietami, folderami - dostają od tego %%.

--
Ja płacę właścicielowi budynku, który to płaci miastu należne podatki od nieruchomości, więc w czynsz wliczona jest kwota dla miasta.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Nie piszę, że robi za darmo. Ale zarobek to zysk. A organizacje pozarządowe są non profitowe. Napiszę po raz kolejny: poznaj temat, potem pogadamy.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Anna Wysocka-Gazda:
Nie piszę, że robi za darmo. Ale zarobek to zysk. A organizacje pozarządowe są non profitowe. Napiszę po raz kolejny: poznaj temat, potem pogadamy.

Dobra, to z innej beczki - ile przeznacza się na tzw. cele statutowe z tego co się uzbierało?
To, że coś nie ma przynosić zysku nie musi wcale być 'niedochodowe' dla członków takiej organizacji.

Wolontariat i praca społeczna jest OK, ale za to nie wyżywisz Rodziny.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Rafał Hostyński:
Anna Wysocka-Gazda:
Nie piszę, że robi za darmo. Ale zarobek to zysk. A organizacje pozarządowe są non profitowe. Napiszę po raz kolejny: poznaj temat, potem pogadamy.

Dobra, to z innej beczki - ile przeznacza się na tzw. cele statutowe z tego co się uzbierało?
To, że coś nie ma przynosić zysku nie musi wcale być 'niedochodowe' dla członków takiej organizacji.

Wolontariat i praca społeczna jest OK, ale za to nie wyżywisz Rodziny.

Na cele statutowe MUSISZ wydać wszystko. A tak w ogóle zapraszam na kawę - chętnie Ci powiem jak to wygląda od podszewki, bo póki co zdaje się niewiele wiesz o III sektorze.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku

Dziękuję za zaproszenie ;)
Oczywiście nie posiadam takiej wiedzy, jaką dysponujesz Ty, jednakże ta ilość organizacji 'non-profit' sama w sobie jest przerażająca.

Ile bym musiał złotówek wrzucić, żeby każdą taką organizację wspomóc?
Skupmy się tylko na organizacjach polskich ;)

Następna dyskusja:

Łyżwy w Rynku




Wyślij zaproszenie do