Temat: Fundraisers na Świdnickiej i w Rynku
Nie znam wyników jakie osiągają Ci ludzie, ale zapewne nie są to setki tysiące złotych, wtedy raczej stać ich by było na dobry garnitur. Wiem za to, że organizacje non-profit bardzo dużo zyskują na dobrej opini społecznej. We Wrocławiu, gdzie jesteśmy zasypywani tonami ulotek, naiwnymi pytaniami i ciągłymi prośbami o drobne, kolejna osoba podchodząca do nas w przeciagu 5 minut, z napisem greanpeace na plecach, od razu jest odbierana negatywnie, a co z tym idzie, cierpi na tym wizerunek organizacji.
Kampanie reklamowe organizacji non-profit, szczególnie GP i AI to często majstersztyk. Można je zobaczyć w wielu zagranicznych mediach. Myślę, że połączenie kampani wizualnej z pewną formą DirectDialog, np w puntkach-namiotach rozstawionych w strategicznych miejscach miasta, przyniosłoby zdecydowanie lepsze rezultaty niż denerwujące zaczepki na ulicy.
Tak czy inaczej, cholernie mnie denrwuje mnie kiedy nawet kilka razy w ciagu dnia słysze jedno i to samo...