Michał B.

Michał B. analityk finansowy

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

a na sposób poruszania się rowerzystów po ulicach i chodnikachl opisany przeze mnie, już Pan nie zareaguje? I co do meritum dyskusji mają Panskie uwagi o mojej pracy?
Michał B.

Michał B. analityk finansowy

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

>> drogowym preferowany jest transport zbiorowy. Nie wspominając o
stolicach europejskich gdzie do centrum wstęp ma jedynie komunikacja publiczna i rowerzyści - i ładniej, czyściej i szybciej.

zapraszam Pana do Rzymu, Londynu, Paryża, Madrytu, i innych miast Europy i niech Pan wskaże te zamknięte centra dla samochodów. Proszę je wskazać. Owszem, są, podobnie jak są i we Wrocławiu, to znaczy proporcjonalnie na taką samą skalę.
Wyłącznie większych połaci centrów z ruchu kołowego powoduje, ze te miejsca zamierają, wyludniają się. Mikroprzykładem wrocławskim jest ulica Szewska. Na zachodzie o tym wiedzą, dlatego, owszem, pewne przestrzenie są wyłączone z ruchu ale na podobną skalę, jak we Wrocławiu.
proszę więc nie konfabulować.

konto usunięte

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Paweł Głogowski:
Maciej Szczepanik:
Jak widzisz jakies plusy kadencji prezydenta Dutkiewicza napisz ,bo ja oraz ci ktorych znam nie widza ich!!!

Choćby ta promocja Wrocławia... miasta spotkań. Wrocław robi się ładniejszy - drugi wielki plus. Wykorzystywane są unijne dotacje... remonty ruszyły lawinowo, kamienice są coraz ładniejsze, rynek... gdyby nie fontanna Zdrojewskiego byłby też niczego sobie. Wszędobylskie krasnale. Nie jestem w niego ślepi zapatrzony, nie mniej jednak... nie pamiętam, żeby Zdrojewski zrobił dla miasta tyle ile Dutkiewicz.

Z expo się nie udało... trudno... ale zrobiło się o Wrocławiu głośniej. Zabytki wyglądają coraz lepiej. Zmienił się ostrów, zmienia się dużo zabytkowych kamienic...

Poza tym Dutkiewicz ma bardzo dobry PR, jest lubiany przez publicystów i dziennikarzy. Jest dobrze postrzegany medialnie i personalnie. Jest osobą reprezentatywną.

Most szczytnicki.. ? - jeździ mi się nim lepiej
Most warszawski... ? - jak wyżej
Plac Grunwaldzki ? - jak wyżej
Ożywienie ul. Oławskiej, deptaki... chodniki przy Grunwaldzkim aż do Szczytnickiego... pamiętasz jak to kiedyś wyglądało ? Tam był syf totalny... teraz przyjemnie się na to patrzy. Pamiętasz jak kiedyś wyglądało MPK, jakie kiedyś były autobusy i tramwaje ?

Co ma do rzeczy,ze Dutkiewicz ma lepszy PR od Zdrojewskiego! Remonty ruszyly lawinowo piszesz? Widziales Wrocław w 1990r? To porownaj go z rokiem 2001,kiedy Zdrojewskiego zastapil Huskowski. Zdrojewski zapoczatkowal lawinowe zmiany we Wroclawiu. Za jakich rzadow wyremontowano Rynek? Kto by nie byl prezydentem trzeba bybylo remontowac mosty!Piszesz,ze byl syf totalny! Teraz mamy wiekszy syf niz wtedy jesli chodzi o zachowania magistratu!

konto usunięte

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Michał B.:
Maciej Szczepanik:
od poczatku jego kadencji.Co dobrego zrobil dla miasta? Ja nic nie widze,jest nawet gorzej niz za czasow Huskowskiego i Zdrojewskiego!

Gorzej NAWET (!!!!) niż za Zdrojewskiego. I Pan pisze to, wczesniej zaznaczając, ze mieszka Pan we Wrocławiu od urodzenia. Zakładam, ze urodził się Pan wcześniej, niż w 1990 roku, czyli roku, kiedy Zdrojewski rozpoczął urzędowanie w Ratuszu. Pamięta Pan więc Wrocław sprzed tamtego roku, prawda? Jak rozumiem, wcześniej było LEPIEJ?

Niektóre wypowiedzi to chyba zamierzona ironia albo żart. Bo nie wyobrazam sobie, zeby na poważnie pisać takie bajki.
A Pana Trenklera zapytam, przepraszająć jednocześnie za niedokładne napisanie nazwiska wcześniej: może jednak odniesie się Pan do faktow i argumentow? Bo na razie nie odniósł się Pan ani jednym słowem.

Prosze poczytac wyzej.Jest Pan z Malopolski chyba nie zna Pan dobrze raliow Wroclawia,zeby pisac takie bajdurzenie!
Mariusz Siekierka

Mariusz Siekierka Student, Wyższa
Szkoła Tego i Owego

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Prosze poczytac wyzej.Jest Pan z Malopolski chyba nie zna Pan dobrze raliow Wroclawia,zeby pisac takie bajdurzenie!

Głównym problemem Zdrojewskiego to była i jest -- mitomania. Nie mówiąc już nic o kłamcy nigdy-nie-weźmiemy-publicznych-pieniędzy Grzegorzu Schetynie.

Dla poprawy humoru, proszę sobie poczytać:
co-wtorek.salon24.pl/46580,index.html

Ja bym się na ich miejscu obawiał, żeby nie doszło do tego co się
dzieję w Grecji:
http://www.economist.com/opinion/displaystory.cfm?stor...

Swoją drogą te słowa jakby ślicznie pasują do naszej edukacji:
"The world’s universities are full of Greek academics, but the country’s own campuses are dogged by poor administration, strikes and a state monopoly on higher education. In its university system Greece hews closer to the worst aspects of the Ottoman past (such as bureaucracies that block innovation) than does Turkey, with its fine range of public and private campuses."

MS
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Tomasz K.:
(..)
Ale drażni mnie że kiedy chcę jechać czymkolwiek do pracy to albo skazany jestem marznąć na przystanku w wyczekiwaniu na transport, albo stać w korkach, albo narazić swoje życie i zdrowie próbując przebić się do centrum rowerem. I nie obchodzi mnie skąd na to kasę miasto weźmie - jakbym wiedział to > sam bym kandydował na prezydenta.

Sęk w tym, że kasa na to jest. Niemała. Ale tę zakichaną KASĘ trzeba ROZSĄDNIE wydać a z tym jest już PROBLEM. To PROBLEM dla naszych URZĘDNIKÓW. I to spory problem ... Ponieważ PRIORYTETEM są ulice w sensie JEZDNI dla samochodów a tory tramwajowe sobie CZEKAJĄ. Tramwaje więc się "zacinają" - sama byłam świadkiem "szybkiego czyszczenia" przekładni na torowisku Hallera/ Powstańców. Motorniczy wziął skądś taką szczotę i czyścił bo inaczej tramwaj nie pojechałby prosto albo w ogóle. A ludzie sobie czekają bo mają czas przecież, no nie ?
Przypominam jaka jest funkcja władz miasta: zapewnienie
funkcjonowania mieszkańcom. (..)
A nie tylko mówić wesołe hasła "tu się żyje lepiej" i uważać że to już wystarczy, przecież to to się dzieje z komunikacją i drogami w tym mieście to absurd. Powtórzę - nie chcę tanich biletów - chcę sprawnej komunikacji miejskiej.

Rękami i nogami ja i przytłaczająca wiekszość mieszkańców tego miasta się pod tym podpisuje !!!
Tylko co z tego ???

Tomasz K. edytował(a) ten post dnia
12.12.08 o godzinie 13:34
Michał B.

Michał B. analityk finansowy

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

czekam na odpowiedzi o tych rowerzystach, co to chcą być pępkiem świata ale sami łamią przepisy wszelkie i starzają zagrożenie na ulicy i chodniku.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Michał B.:
Panie Tomaszu. Wydzielenie w obecnej sytuacji pasów dla komunikacji to by było już totalne zatkanie miasta. Ruchu samochodowego nie dławi się zwężaniem przejazdów i utrudnieniami w nadziei, ze ludzi zmusi się do jazdy autobusami. To kolejny populistyczny absurd. Na całym świecie wielkie miasta są zakorkowane, wszędzie jeżdzą samochody osobowe i jest ich na ulicach bardzo dużo. Problem w tym, że lobby naciskające na wydzielanie pasów to tak naprawdę takie same lobby, które problem kolein na polskich drogach rozwiązuje stawiając znak "uwaga, koleiny" i na tym koniec.
Zwężać pasy i wydzielać przejazdy dla komunikacji? TAK. Ale wtedy, kiedy zbuduje się dwie obwodnice, autostradową i Długołęka-Bielany, kiedy domknie się obwodnicę sródmiejską również przez Biskupin (żeby był ring wewnętrzny) i kiedy powstaną co najmniej dwa nowe duże parkingi wielopoziomowe lub podziemne w centrum.
Wtedy można wydzielać, zwężać i tak dalej.
Logika, kolejność działan. Z tym na bakier.
To, że na całym świecie miasta są zakorkowane, jest sprawą mniejszości - jeżdżących autami.
Nie wiem dlaczego akurat właściciele aut mają być osobami uprzywilejowanymi? Większość mieszkańców nie posiada swojego środka lokomocji (auta) i korzysta z komunikacji miejskiej.

Tym właśnie NALEŻY się pierwszeństwo!

I nie ma co się tutaj zasłaniać obwodnicami, które JAK powstaną, to wtedy miasto będzie mogło zająć się sprawą KM.
KM jest priorytetem.

A swoją drogą - obniżenie o 10 czy 20gr ceny biletu jednorazowego w żaden sposób nie wpłynie na ilość osób korzystających z KM.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Rafał Hostyński:
A swoją drogą - obniżenie o 10 czy 20gr ceny biletu jednorazowego w żaden sposób nie wpłynie na ilość osób korzystających z KM.
Po waszych wypowiedziach widać, czym kto jeździ - bo narzeka na wszystkich pozostałych uczestników ruchu :-)

To, że cennik nie ma wpływu na ruch samochodowy jest, delikatnie mówiąc, nieporozumieniem. Jeden z moich pracowników ma taki układ: dojeżdża do biura, a po południu jego dziewczyna jedzie na trening. Zlikwidowano miesięczne bilety na okaziciela na linie zwykłe (te za 90 zł). Bilety indywidualne na dwie linie nie starczają (konieczne przesiadki), zresztą od czasu do czasu trzeba gdzieś pojechać (inną trasą). W efekcie bardziej im się opłaca przekazywać sobie samochód, niż płacić za kartę z pośpiesznymi, których akurat nie potrzebują, bodajże 170 zł. W efekcie w dni treningów ich samochód robi ponad 40 km po mieście.

Jednostkowy przypadek ? To może inaczej. Licząc, że samochód pali w korku 20 litrów na setkę, a za cenę biletu jednorazowego ma 2/3 litra paliwa, kwota ta pozwala mu przejechać ponad 3 kilometry. Każda konieczna przesiadka wydłuża ten "próg opłacalności". Oczywiście, nie wszyscy posługują się chłodną kalkulacją, ale część jednak tak. Do tego nie zapominajmy, że kierowca czasu straci mniej. Nie z uwagi na korki - stoją w tych samych, ale nie czeka na przystanku, nie zatrzymuje się na pośrednich, podjeżdża tam, gdzie potrzebuje itd.

Reasumując : nie ma alternatywy dla stworzenia sprawnej komunikacji, pytanie więc "tylko" - jak. Z czego sfinansować modernizacje, wydzielanie torowisk, poszerzanie dróg itp. Bezproduktywne marudzenie nie ma sensu, więc może jakieś propozycje ? Ja ze swojej strony proponuję "przyoszczędzić" na fontannie przy Pergoli - te 20 mln na pewno sensowniej przyda się gdzie indziej. Nie przypadkowo na zbędne gadżety i nie wykorzystywane funkcje urządzeń mówi się czasem "wodotryski" :-)
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Autopoprawka do wcześniejszej wypowiedzi : pracę nad fontanną się jednak rozpoczęły, więc przepadło (konsekwencje zerwania kontraktu itp.). Nie zmienia to jednak mojego zdania - mniej pary w gwizdek.

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Michał B.:
czekam na odpowiedzi o tych rowerzystach, co to chcą być pępkiem świata ale sami łamią przepisy wszelkie i starzają zagrożenie na ulicy i chodniku.

Kupa rowerzystów to idioci - niestety w wielu przypadkach nawet więksi niż piesi i samochodziarze...

Ile jeszcze razy bedziemy ogladac slalom rowerow pomiedzy pieszymi na pasach? Albo przejzdzanie 'na szybko' na czerwonym, wciskanie sie pomiedzy auta 'bo przeciez wszyscy mnie widza', jezdzenie po drogach, kiedy obok sa nowe i calkiem dobre sciezki rowerowe (nie uogolniam, mowie tu o miejscach, gdzie sciezki sa rzeczywiscie fajne, a i tak rowerzystom nie chce sie na nie wjezdzac.. )? Jakis czas temu na przejsciu dla pieszych na swidnickiej (na prawo od przejscia podz.) widzialem jak auto zahaczylo o przednie kolo roweru, ktore to wystawalo prawie cala dlugoscia na jezdnie .. szok..

Pozdrawiam,
Grzesiek
(rowerzysta!)

PS. odnosnie biletow - mamy nowe autobusy, nowe tramwaje.. Widac, ze miasto cos w tym kierunku robi. czy2m4o za normalny to az tak duzo?
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Krzysztof Wie.rszelis:
Rafał Hostyński:
A swoją drogą - obniżenie o 10 czy 20gr ceny biletu jednorazowego w żaden sposób nie wpłynie na ilość osób korzystających z KM.
Po waszych wypowiedziach widać, czym kto jeździ - bo narzeka na wszystkich pozostałych uczestników ruchu :-)

To, że cennik nie ma wpływu na ruch samochodowy jest, delikatnie mówiąc, nieporozumieniem. Jeden z moich pracowników ma taki układ: dojeżdża do biura, a po południu jego dziewczyna jedzie na trening. Zlikwidowano miesięczne bilety na okaziciela na linie zwykłe (te za 90 zł). Bilety indywidualne na dwie linie nie starczają (konieczne przesiadki), zresztą od czasu do czasu trzeba gdzieś pojechać (inną trasą). W efekcie bardziej im się opłaca przekazywać sobie samochód, niż płacić za kartę z pośpiesznymi, których akurat nie potrzebują, bodajże 170 zł. W efekcie w dni treningów ich samochód robi ponad 40 km po mieście.
Heh hej, bilet można sobie kupić za 80 zł - imienny na wszystkie linie, tak więc jest to sprawiedliwe.
Jeśli przekazuje się samochód, to druga osoba za darmo nie jeździ, tylko dolewa do baku, tak więc koszty rosną.
O ile na przesiadki nie ma się (z punktu widzenia pasażera) wpływu, bo każdy nie tramwaj czy autobus nie zawiezie nas tam gdzie będziemy chcieli, o tyle na krótkich trasach bilety jednorazowe się opłacają.

Ale tak to możemy się spierać.
Ja jeżdżę i autem i KM.
Jak postawię auto przy Rynku, to potem bardzo często, jadąc do Klienta, wsiadam w tramwaj i podjeżdżam, gdy nie muszę się przesiadać. Ktoś powie, że jestem wygodny - TAK, jednakże kiedy nie muszę, to wsiadam do KM.

----
Na pytanie, co zrobić, żeby było sprawniej poruszać się KM.
Otóż, np. na skrzyżowaniu ul. św Katarzyny i Wita Stwosza, zablokowali lewoskręt dla aut. Nie ma tam teraz miejsca na wjeżdżające auta pod tramwaje i o dziwo nie robią się większe korki na następnym lewoskręcie - już na samym pl. Dominikańskim.
Czyli można było.

Nie wiem dlaczego np. na Powstańców Śląskich - jak robili torowisko, to nie zabudowali go płytami betonowymi - tak do użytku chociażby pojazdów uprzywilejowanych?
To samo na Ślężnej...

----
I jeszcze jedno. Zbyt dużo osób nie płaci za przejazdy KM. Gdyby byli uczciwi wobec miasta, miasto pewnie miałoby i dla nich pieniądze, a tak mamy wojenkę, kto komu skubnie parę groszy / odrobinę luksusu...
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Grzegorz Zając:
Michał B.:
czekam na odpowiedzi o tych rowerzystach, co to chcą być pępkiem świata ale sami łamią przepisy wszelkie i starzają zagrożenie na ulicy i chodniku.

Kupa rowerzystów to idioci - niestety w wielu przypadkach nawet więksi niż piesi i samochodziarze...

Ile jeszcze razy bedziemy ogladac slalom rowerow pomiedzy pieszymi na pasach? Albo przejzdzanie 'na szybko' na czerwonym, wciskanie sie pomiedzy auta 'bo przeciez wszyscy mnie widza', jezdzenie po drogach, kiedy obok sa nowe i calkiem dobre sciezki rowerowe (nie uogolniam, mowie tu o miejscach, gdzie sciezki sa rzeczywiscie fajne, a i tak rowerzystom nie chce sie na nie wjezdzac.. )?
Poruszyłeś ten sam temat - uczciwości na drodze. Jeśli wymaga się od kierowców (zgodnie z obowiązującymi przepisami), żeby stali na czerwonym, nie jeździli po chodnikach, to tak samo powinni rowerzyści przestrzegać takowych przepisów.
Część z nich nie posiada podstawowej wiedzy na temat ruchu drogowego, czego można byłoby uczyć w szkole, bo temat dotyczy każdego - pieszego, rowerzysty czy kierowcy TIRa
Nacisk na edukację - to jest element, na który miasto / państwo powinno mieć większy wpływ.

Widoczność na drodze, bo choć sam jeżdżę rowerem, to mało kiedy widzę dobrze oświetlony bicykl. Jak jeszcze ma latarkę z przodu, żeby rowerzysta widział co i jak przed nim, to z tyłu... szkoda gadać - widać takiego na drodze w ostatniej chwili.

Co z tego, że zrobi się więcej ścieżek rowerowych, skoro po tych ścieżkach będą poruszać się "magicy", o których wspomina Grzegorz.

Ta sam uczciwość dotyczy wspomnianego przez mnie 'kasowania biletów' czy kupowania biletów miesięcznych.
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

wybaczy pan Michale że odpowiadam później ale obowiązki pracy - tworzenie aplikacji kontrolujących finansistów, czym się zajmuję - nie pozwalają śledzić na bieżąco dyskusji. Co robię może pan się dowiedzieć w moim profilu.
Jestem kierowcą, pracuję w jednej firmie finansowej przy Szewskiej. Dojazd z południa Wrocławia to koszmar. Miałem przyjemność mieszkać na Kozanowie, przyznaję że dojazd rowerem do centrum to była czysta przyjemność - tylko trzeba było poignorować troszkę głupoty osób projektujących ścieżki rowerowe. Autem jeżdżę kiedy muszę, ale wybieram jak pozwala pogoda rower, jak nie pozwala - KM. Od kiedy mieszkam na południu Wrocławia, na samych rubieżach, gdzie komunikacja to absurd, skazany wręcz jestem na to, by do pracy jechać godzinę. Nieważne czym. Może dla pana rowerzyści to zło konieczne miasta - sposób w jaki pan się wypowiada o rowerzystach świadczy że nie ma pan zbyt miłego stosunku dla jednośladów. Przyznaję że zastanawiam się nad ubezpieczeniem dodatkowo swojego tyłka a zwłaszcza głowy - tak cennej dla mojego pracodawcy - od zdarzeń drogowych na rowerze. Ustępuje pan korytarza rowerzystom? 50cm od krawężnika. Da się. Jadąc autem robię rowerzystom korytarz. Są takimi samymi użytkownikami jak inni, ale mniej szanowani przez to jak muszą jeździć. Dokładnie jak napisał to kol. Grzegorz, zmuszeni są do jazdy po chodniku. Zwłaszcza odcinek od rynku do Arkad Wrocławskich. Ale dawno temu jako pilny student i działacz organizacji zrzeszającej studentów szkół ekonomicznych troszkę tych miast zwiedziłem. Co mnie zaskoczyło, że poza Polską managerowie potrafią jeździć KM, w Wa-wie koledzy po studiach - dzisiaj pracownicy działów analitycznych w centralach dużych banków - nie wybierają się do pracy autem ale KM a w lecie rowerem. To samo ci koledzy, którzy wyemigrowali do wspomnianego Londynu - jeżdżą komunikacją albo rowerami. U nas także jest to popularna forma - rower w korku nie stoi, na ścieżkach jak się ociepli to jest prawdziwy tłok.

Odpowiem teraz na pytania:
- nie należę do lobby rowerowego, jestem wyklętym przez nich czterośladem, gościem w konserwie - ja chcę po prostu dojechać w miarę sprawnie i szybko do pracy i z pracy do domu. Czy to tak trudno zrozumieć bez przyszywania ideologii?

- Wspomniane miasta są potężnymi metropoliami, w których są o wiele większe problemy komunikacyjne - ale miasta sobie z nimi radzą, uruchamiają sieć połączeń kolei podmiejskiej i posiadają metro. Wrocław metra nie ma.

- w Berlinie był? Widział? Nie? No to nie wiem czy kolega anlityk wie, ale od roku obowiązują tam tzw: "umwelt zone" Wjazd tylko z naklejką dostępną po przedstawieniu homologacji pojazdu w Dekrze. Koszt 4 euro. I większość niemieckich miast wprowadziło te same ograniczenia. Jak auto nie ma naklejki - są parkingi na obrzeżach miast przy węzłach KM. Inaczej policja je tam odwozi - nie mówi gdzie - pakuje autko na lawetę i odstawia na taki parking. Ale większe miasta niemieckie mają metro. ;) Co więcej. Widział co w Berlinie w centrum zrobili? Poza głównymi drogami zlikwidowali znaki, zakazy, przejścia, wyznaczone trasy rowerowe. Obowiązkiem kierowcy jest podporządkować się do przepisów i jeździć bezpiecznie, prędkość w takim miejscu max 30 km/h i kierowca musi uważać na wszystko. Każde skrzyżowanie równorzędne. Z wyjątkiem głównych tras. Na nich są światła, oznaczone pasy ruchu, przejścia, zakazy i pierwszeństwo, są wyznaczone pasy dla rowerów z oznaczeniem lawety i zakazem parkowania aut na nich ;) pasy samochodowe są WĘŻSZE. Za to jest więcej miejsca dla rowerzystów.

- Miasta z rozwinięciem miejskich struktur komunikacji - z tych, które mogę wskazać to Poznań i Szczecin. Generalnie pan Michale widać nie wie o inwestycji Most Pionierów - most przecina Odrę pod dużym kątem, złożoność inwestycji była ogromna. Poszerzono Gdańską, dobudowano A6/S6 umożliwiając przejazd ze Świnoujścia i Kołobrzegu oraz Goleniowa (lotnisko) do miasta ale przede wszystkim omijając miasto do Kołbaskowa i dalej na Berlin. Tam także istniał problem wykupu gruntów, jakoś sobie poradzili. Co więcej - plan inwestycyjny miasta jest ogromny, znacznie przebija to co ma Wrocław do zaoferowania. http://bip.um.szczecin.pl/umszczecinbip/chapter_11117.asp
Miasto jest o wiele biedniejsze niż Wrocław. Ale nie stawia na bizancjum i niewypały tylko zabiera się do roboty. Doda rzadko tam gości chyba że prywatnie. PR i darmowe imprezy na rynku to jedno - z psuciem koncertów włącznie, walczenie ze skazanymi na upadek pomysłami jako Expo, EIT - ale czy aby wszystkie są konieczne, kiedy ja widzę kolejnego kretyna który z Powstańców skręca w Piłsudskiego w lewo POMIMO ZAKAZU! zastanawiam się kto ustawiał znaki drogowe, bo faktycznie z punktu widzenia kierowcy są nieczytelne. I ile mu za to zapłacono.

- obwodnice Wrocławia - a może porozmawiamy o obwodnicy śródmiejskiej? Niedokończonej inwestycji, której plany sięgają lat 20stych poprzedniego wieku? Zwrócił pan uwagę na pasy zieleni - już zniwelowane - za stadionem olimpijskim prowadzące aż na Kowale? Tam też jeszcze w latach 90tych nie sprzedawano parcel, gdyż w planach zagospodarowania przestrzennego miała tam być obwodnica. Miasto dawno mogło się uporać w kwestii wykupu gruntów, od tego są prawnicy aby takie sprawy szybko dało się przeprowadzić. Z tego co mi wiadomo to miasto ma na to kasę. I prawników też ma. Unia Europejska w ramach struktur dała pieniądze na rozwój transportu miejskiego i dróg w większości miast. Także Wrocław dostał. Mieli za to poprawić jakość dróg. Jak mi to powiedział 10 lat temu taksówkarz, kiedy wpadłem tu w interesach - "panie, gdyby nie ta powódź do miasto dalej miałoby tak beznadziejne drogi" - owszem po powodzi - byłem tu częstym gościem i przed i po - miasto znacznie się zmieniło. Największy rozkwit jednak przypadł na okres 1991 - 2000. Jednak komunikacja miejska jak była tak jest wadliwa.

Grzegorz - masz rację, ale jak mają rowerzyści jeździć? Jeżeli "ścieżkę" pod Arkadami i wiaduktem na Powstańców przy Piłsudskiego puścili .... równo z chodnikiem dla pieszych jako droga wspólna. Druga jest zablokowana budową. Nie wpaść na pieszego trudno. Nie mówię już o fakcie, kiedy piesi włażą na ścieżkę i mają wielkie pretensje. I każdy ma się prawo bulwersować. Jak mają przejechać Powstańców przez plac Kościuszki? Drogą nie ma szans, mało kto jest odważny. Mało było ofiar ostatnio? TIR przejechał człowieka na Skłodowskiej, nie ma tam ścieżki. Jak są to się nagle kończą i dalej jest chodnik. Kultury niestety brak i pieszym, i rowerzystom i także kierowcom. O stanie rowerów nie wspominam, faktycznie niektórym brak wyobraźni i 50 zł na oświetlenie czy zamontowanie porządnych odblasków. Ale nikt nie jest tutaj bez winy, zgadzam się, że państwo powinno edukować - ale od kiedy zlikwidowano karty rowerowe, każdy może dosiąść swojego rumaka i puszczać wodzy wyobraźni na swoim BMXie czy MTB po chodnikach, drogach, bez świateł i bez zachowania bezpieczeństwa.

Ja naprawdę nie chcę tańszych biletów - ja chcę móc dojechać na czas do pracy - przyjść punktualnie 2 minuty przed odjazdem autobusu i nie czekać na niego 30 minut zanim łaskawie się pojawi jego drugie czy trzecie wcielenie. Chcę punktualnie wrócić z pracy do domu by nie dopłacać niani nadgodzin. Z powodu KM musiałem ze żłobka zrezygnować - bo nie miałem gwarancji czy wychodząc o 16 z pracy dojadę przed 17 po dziecko. Nie chcę tańszych biletów. Te ceny co są są dobre - ale niech komunikacja idzie jakością adekwatną do ceny.

p.s. Jak kolega - zazdroszczę panu czasu w pracy, ja czytam i odpisuję w przerwach, a najczęściej jednak z domu. Swoją drogą zastanawiam się nad produktywnością kogoś tak aktywnego w godzinach pracy :)Tomasz K. edytował(a) ten post dnia 14.12.08 o godzinie 00:23
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

i jeszcze jedno - a może bilety czasowe? Jak to jest choćby w Łodzi czy Szczecinie? W Szczecinie dali coś jeszcze fajnego - "składankę" 10 biletów 20minutowych w cenie 8. Składanka w harmonijkę, zużyty się odrywało. Nie miało znaczenia ilość przesiadek, byle zmieścić się w czasie skasowanego biletu. Czasówki przy częstych przesiadkach to spora oszczędność, ale także konieczność "dokasowania" biletu, kiedy upłynie czas. Ale płacisz tyle ile jedziesz. No ale ja czekam na kartę miejską - tak jak to jest w Barcelonie, Londynie, Paryżu :) Mam nadzieję że powstanie szybciej niż mój dzieciak zmierzy się z życiem akademickim ;) (2 latka)
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Tomasz K.:
i jeszcze jedno - a może bilety czasowe?
Po kolei, najpierw wydzielenie torowisk i usprawnienie ruchu. Przy biletach czasowych wyklinanie, gdy autobus stoi w korku, byłoby dużo większe (bo ważność biletu...)

Jedno można w tej kwestii zrobić już dzisiaj : wymienić bilety sprzedawane w automatach z jednodniowych na dobowe. Żaden problem, wystarczy zmiana nazwy - jest na nich przecież nadrukowana godzina. Ktoś, kto jedzie po południu np. na spotkanie towarzyskie, mógłby po północy na ten sam bilet wrócić. Niby nic, a cieszyłoby.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Rafał Hostyński:

Heh hej, bilet można sobie kupić za 80 zł - imienny na wszystkie linie, tak więc jest to sprawiedliwe.
Hej hej, po to opisałem dokładnie sytuację, żeby dało się zrozumieć, że samochodem jeżdżą dwie osoby na zmianę, a 2 x 80 jest w tej sytuacji bez sensu. Nie pisałem o sprawiedliwości, tylko opłacalności.
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Krzysztof Wie.rszelis:
Po kolei, najpierw wydzielenie torowisk i usprawnienie ruchu. Przy biletach czasowych wyklinanie, gdy autobus stoi w korku, byłoby dużo większe (bo ważność biletu...)

Słuszne spostrzeżenie. Należy wszystko zrobić by to KM miała pierwszeństwo i bezkolizyjną jazdę. Miałem możliwość porównać praktyczne zastosowanie biletów czasowych. O ile przekonałem się do nich w Łodzi i Szczecinie - wzorcowym mieście jak dla mnie jeżeli chodzi o komunikację i nocne remonty - o tyle we Wrocławiu ich brak czasami przeszkadza. Aby przejechać np: spod Politechniki pod Helios czy z Uniwersytetu na jajo Reagana w miarę szybko różnymi tramwajami - albo kasuję 3 bilety, albo czekam na jeden korzystny tramwaj. Czasówka rozwiązałaby ten problem.

A co do sceptyków rozwiązań - podpowiem jak to w Łodzi zrobili. Szybki aglomeracyjny tramwaj miejski to kwestia kilku miesięcy, torowiska już porobione, na razie jeżdżą zwykłe tramwaje. Łódź swój dramat przeżyła. Także mają kompleks Warszawy. Na razie jeździ w obrębie miasta, ma być rozbudowane do Zgierza i Pabianic. To duże miasto. Także nie ma obwodnicy, jest jeszcze gorzej rozkopane niż Wrocław, ale infrastrukturę drogową zawsze Łódź miała lepszą niż Wro. Za to - aby udrożnić ruch - większość wąskich dróg przerobiono na dwupasmowe jednokierunkowe. I faktycznie, sprawdza się to. W takim momencie wydzielenie jednego pasa dla KM, pozostawienie drugiego dla aut nie jest w jakiś sposób uciążliwe dla ruchu - skoro droga i tak była jednopasmowa. Z tym że zamiast pasa z przeciwka jest pas dla KM. Piotrkowska ma już wydzielony pas KM - autobusy jeżdżą po pasie dla tramwajów, tramwaje mają pierwszeństwo. Przystanki są wyposażone w elektroniczne tablice informacyjne. Na razie na odcinku szybkiego tramwaju. Ale działają. Zielona Góra także ma taki system informacji podróżnych, ale dotyczy on większości linii autobusowych - tam nie ma tramwajów. Szybki tramwaj to także już istniejące rozwiązanie w Poznaniu, także Szczecin od dłuższego czasu pracuje nad takim tramwajem. Acha - komunikacja miejska w Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie w nowych autobusach i tramwajach .... jest wyposażona w klimatyzację. Pierwszy raz klimatyzowanym Volvo jechałem w Krakowie w 1995 roku. Przyznaję - to był szok. Dzisiaj to powinna być normalność. Co do miast z obwodnicami - zapraszam do wielkopolski. Małe miasta jak Śrem czy Wągrowiec - a obwodnice nowe mają ;) na drogach gminnych zależnych od gminy nie od GDDKiA.

zaraz pewnie pan Michał nie omieszka wyzwać od dyletantów i uświadomić mnie jak śmiem porównywać trywialną Łódź czy pyrlandzkie wioski z tak poważnym miastem jak Wrocław a zwłaszcza o kosztach. Ja tylko wskazuję przykłady z innych miast. Mnie jako mieszkańca nie obchodzi skąd miasto bierze na to kasę. Jak miało na taką promocję i superfontanny, to zakładam że będzie i miało na to aby zrobić porządek z drogami i KM. Liczę, że przebudowa magistrali wodociągowej skończy się rozsądnymi krokami ułatwiającymi komunikację w mieście nie tylko dla ludzi dojeżdżających z sypialni do biurka samochodem.

Znacie jedno z przekleństw kierowców? "Obyś przez Wrocław musiał jechać".
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Krzysztof Wie.rszelis:
Hej hej, po to opisałem dokładnie sytuację, żeby dało się zrozumieć, że samochodem jeżdżą dwie osoby na zmianę, a 2 x 80 jest w tej sytuacji bez sensu. Nie pisałem o sprawiedliwości, tylko opłacalności.

Gdyby nie było wcześniej biletu na okaziciela, nie byłoby sentymentu i wyliczania. Człowiek przyzwyczaja się do dobrego ;) Ale trudno się z tym nie zgodzić.
Paweł Antoniewicz

Paweł Antoniewicz pozarządowy
freelancer

Temat: Czemu Dutkiewicz nie chce obnizki biletów MPK!

Panie Tomaszu K.

czytanie Pana wypowiedzi to czysta przyjemność :)

w sumie nic dodać nic ując...

no i gratuluje "zacięcia" w pisaniu o 2 w nocy ;)

a tak na marginesie całej dyskusji:

Tyle pojawia się pomysłów na udoskonalenie pewnych rzeczy czy nawet strategie działań - ale niestety nie przekłada się to na realia.

Decyzyjność to Rada Miejska, obecnie niestety zdominowana przez politykę postrzeganą z perspektywy ogólnopolskiej rozgrywki w kontekście wyborów prezydenckich - Dutkiewicz versus PO versus PiS w różnych konstelacjach.

A wybory samorządowe coraz bliżej i marzy mi się oby w Radzie zasiedli w końcu ludzie bez etykietki politycznej, którzy bardziej czują się "samorządni" i "obywatelscy" a nie wykonują instrukcje z centrali partii.
No cóż... może jednak jestem jeszcze naiwny.



Wyślij zaproszenie do