Temat: anty ACTA manifestacje
Krzysztof W.:
Zakładam, że w takim przypadku kary groziłyby mu dopiero wtedy, gdyby takich działań nie podjął. Więc po co miałby - zamiast tego - zawracać sobie du.. - tfu, głowę - permanentną inwigilacją ?
Edycja : Czyli jeśli więc dostawca tego do tej pory nie szpieguje, a może, najprawdopodobniej go to zwyczajnie nie bawi. A jeśli tak, żadna ACTA nie sprawi, żeby go zaczęło to bawić. Wręcz przeciwnie : ACTA musi go do jakiegokolwiek zajrzenia wręcz ZMUSIĆ. I dlatego właśnie to nie przypadek, że spora część protestujących to właśnie ludzie powiązani z dostawcami internetu : bo czegoś nie musieli robić, a teraz będą zmuszeni. A że łatwiej strajkować, niż pracować, znaleźli sobie pretekst w postaci "wolności internetu" i grupę jeleni, którzy będą manifestować w obronie ich lenistwa.
Nie rozumiem - raz piszesz , że acta nie wpływa na inwigilację, drugi raz, że dostawca zostanie do niej zmuszony??
Art. 27 Nakłada do ISP obowiązek podania danych osobowych dot. konta, z którego ew. złamano jakieś prawo autorskie. Żeby podać dane osobowe, musi posiadać daleko idące wstecz logi ruchu sieciowego każdego swojego klienta. Żeby je posiadać musi ruch monitorować te dane zbierać.
I tu właśnie widzę nadużycie, o którym pisałem w moim poprzednim poście.
Nawet jeśli obecnie to robi dla hecy, to i tak nie może tego wykorzystać, a na dodatek ja mogę go pozwać za szpiegowanie bez nakazu sądu. Po ACTA taką możliwość stracę. ACTA stanowi zasłonę dymną dla wszelkiej odpowiedzialności karnej za inwigilację moich (i każdego z Was) działań.
Dodatkowo jest w nim (art. 27) mowa o bliżej niezidentyfikowanych "doraźnych środkach" - takie niedoprecyzowanie może w przyszłej praktyce oznaczać zarówno interwencję szwadronu policji jak i wysłanie listu z naganą.
Niestety nie zgadzam się na otworzenie takiej furtki (niezależnie od tego czy jest to nakaz wprost, czy tylko hipotetyczna możliwość).
Niedoprecyzowanie aktów prawnych jest często gorsze niż najbardziej restrykcyjne, ale klarowne zapisy.
Śmieszą mnie wystosowane wcześniej żądania niektórych w postaci "pokaż mi konkretny artykuł który tak mówi". Nie jestem prawnikiem więc nie mogę się podjąć jednodniowej analizy aktu prawnego przygotowywanego przez 3 lata i na dodatek mocno powiązanego z innymi regulacjami! Podobnie jak większość z Was nie jest mechanikiem samochodowym i zapytana o "pokaż mi konkretną część w danym silniku która się psuje, dlaczego i jaki ma to skutek" rozłoży bezradnie ręce. A jednak pojawiające się raporty/artykuły/statystyki czyli wszelkie zredagowane
opracowania wtórne pozwalają Wam na wyrobienie sobie opinii o awaryjności danej marki czy modelu.
Zatem gotowe interpretacje przekazywane nam przez strony trzecie w formie przetworzonej również mogą być wartościowe, wbrew temu co pisali niektórzy, że wypowiadać się o ACTA można tylko po dogłębnym samodzielnym przeanalizowaniu tekstu źródłowego i cytując konkretne artykuły.
Ja też mógłbym każdego zwolennika poprosić o "pokazanie mi konkretnych artykułów które w jasny sposób poprawiają sytuację właścicieli praw intelektualnych". I nie chodzi mi o zapisy typu "każda ze stron dołoży wszelkich starań" tylko o konkrety. Czy potraficie wskazać jasno zdefiniowane narzędzia i działania określone w ACTA, które coś zmienią na lepsze w kwestii walki z piractwem (poza "staraniami" i otwieraniem niejasnych, potencjalnie niebezpiecznych możliwości)?