Temat: anty ACTA manifestacje
Peter Wojciech M.:
zwolennicy regulacji praw autorskich siedzą w kieszeniach wielkich korporacji (brzmi absurdalnie).
Jak dla mnie - logicznie. Sam nie siedzę w czyjejkolwiek kieszeni, ale próbuję zrozumieć.
Kapela wynajmuje studio, inżyniera dźwięku, sprzęt. Płaci za to - powiedzmy, przy wysoce niskobudżetowych produkcjach - 10.000 $. W sytuacji, gdy sprzeda 10.000 płyt do (jedynie) zwrotu kosztów potrzebuje raptem jednego dolara. Ale oczywiście nikt nie kupi 10.000 płyt przez sam internet, więc jest potrzebny cały mechanizm dystrybucji.
Jeśli płytę kupi 10.000 osób (w dowolnej cenie, wynikającej oprócz tego dolara głównie z rzekomego "haraczu" korporacji), koszty się zwróciły. I jedynie zwróciły. Dużo znasz kapel, które (przy wybitnie niskobudżetowej produkcji) sprzedadzą 10.000 sztuk płyty? Na status "złotej" u nas w kraju potrzeba 15.000...
Ale jeżeli płytę kupi raptem tysiąc, a reszta ściągnie z Internetu, finansowo jest to tzw. dupa zimna.
Krótko mówiąc, logiczne, że zarówno twórcy, jak i korporacje są za uszczelnieniem prawa. I przestań wierzyć w
jakieś źródło informacji inaczej to za przeproszeniem pusta gadka. Jeżeli bawimy sie
w statystyki to za pomocą jakichkolwiek (już nie wymagam wiarygodności) źródeł informacji
wiarygodność źródeł, uwierz we własny rozum i logikę. Ja wierzę w siłę Twojego rozumu (pod warunkiem, że go użyjesz), a Ty nie ?