Temat: ankieta dla Wrocławia
Pozwolę sobie skomentować ankietę, bo mam pewną wiedzę w tej kwestii.
To naprawdę jest ankieta na doktorat - wypełniając ją cały czas miałem silne wrażenie, że ktoś odwala pracę magisterską.
A już fakt, że gdy chciałem wysłać odpowiedzi, a zajęło mi to paręnaście minut..., i okazało się że nie da się, ponieważ nie odpowiedziałem na parę naprawdę kiepskich pytań (nie będe wchodził w dyskusję co i dlaczego jest kiepskie), to pomyślałem, że to ponury żart.
Pani Joanno - jeśli naprawdę na wynikach tak skonstruowanych pytań chce Pani oprzeć jakiś dowód w doktoracie... to nie będę wyraźniej wyrażał swojego zdania.
A już seria pytań o reklamę z ogromnym uszczegółowieniem środków reklamy jest wyjątkowo "naiwna"; przypomina mi to anegdotę o analizie jakości dróg w związku z ilością drzew stojących przy nich...