Dominika Kotulska

Dominika Kotulska DKHR Business
Partner

Temat: mój kot bawi się w safari!

cześć Wam,

nasz kot (pod opieką rodziców), od jakiegoś czasu intensywnie zaczął polować - normalne - codziennie znosi myszy i tym podobne do domu, bo za naszą działką jest łąka, więc ma gdzie poszaleć. Nic w tym by nie było dziwnego, gdyby ostatnio nie zabrał się za większe zwierzęta np. ptaki, które przynosi rodzicom do domu na w pół obdarte z piór i oczywiście żywe! Do tej pory się tym nie przejmowałam, bo było to dla mnie normalne, że kot poluje, ale dziś rano miałam telefon z domu, że pod drzwiami leży jakiś duży ptak bez ogona i połowy piór - żywy - a obok siedzi kot i chce wejsc do domu! Nie wiem co mam o tym mysleć - bo ewidentnie on sie tymi zwierzakami bawi i chwali, a dla rodziców to jest jakaś rzeź :) Kot ma ok 2 lat i normalnie je kocie żarcie w domu.
O co tyle hałasu? Chciałam Was zapytać czy powinnam jakoś zareagować, tzn. czy to może z czegoś wynikac poza jego instynktem?
Może dodatkową informacją będzie, że Figo nie wychowywał się w naszym domu, tylko na wczesna wiosnę tego roku został zabrany z fundacji.

z góry dzieki za wszelkie podpowiedzi!
pozdrawiam!
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: mój kot bawi się w safari!

No co?

Kot poluje. To nie dziwne.

Najedzony jest wiec nie zezera, tylko sie bawi i przynosi do domu, stad kiepska forma ptakow...

Jak ci nie szkoda ptakow to nie rob nic, jak ci szkoda, to jakos ogranicz jego spacery - np tylko do ogrodu, gdzie mozesz miec go na oku i zapobiegac rzezni.

I tyle, wiecej nie zrobisz - natury nie oszukasz.

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

kot przynoszac jakies zdobycze do domu po 1 chwali sie ze potrafi i jest zdolniacha a po 2 okazuje szacunek wlascicielom i te zdobycze sa w jakims sensie prezentami. taka kocia natura :)
Dominika Kotulska

Dominika Kotulska DKHR Business
Partner

Temat: mój kot bawi się w safari!

:) Gosia, ja się z Tobą zgadzam, po prostu od niedawna ma takie krwawe hobby a poza tym, myślałam, że wykastrowany kocur już nie ma takich fanaberii :)

pozdrawiam wszystkich kociarzy!

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

a tak zupełnie na marginesie - z Fundacji Felis masz kota? (to jedyna w Lublinie jaką kojarzę...)
Dominika Kotulska

Dominika Kotulska DKHR Business
Partner

Temat: mój kot bawi się w safari!

cześć Ula :)
tak, z Felis i wszystkim szczerze polecam kontakt z Panią Kasią w sprawie lubelskich kocurków do adopcji :)
Magdalena Grzegorzewska

Magdalena Grzegorzewska samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa

Temat: mój kot bawi się w safari!

Jedyna rada, to nie wypuszczać kocurka samego na dwór.Miałam mieszańca kota domowego ze żbikiem i ten gangstar znosił mi w dowód przywiązana najpierw mszki, a potem ptaszki martwe, albo części ptaszków. Na szczęście ptaszki nie były już żywe, bo bym wpadła chyba w panikę. Zastosowałam areszt domowy. Był kastratem i około 5 roku zycia przestał już polować. Uspokoił się. Myślę, ze twój kotek też z czasem się uspokoi.
Małgorzata K.

Małgorzata K. główna księgowa

Temat: mój kot bawi się w safari!

Może zakładaj mu obróżkę z dzwonkiem, to przynajmniej da jakąś szansę na przeżycie ptaszkom :)

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

Czyli sposób gotowy: jednemu z najbardziej wyspecjalizowanych drapieżników, który zachowuje się naturalnie zakładamy kajdany i na 5 lat do paki.
Dominika Kotulska

Dominika Kotulska DKHR Business
Partner

Temat: mój kot bawi się w safari!

:) Leszku bez obaw! wystarczy, że przeżył kastracje chłopak ;)

a obrózki mu nie założe, bo mogłby biedny gdzies sie zaczepić i smutek gotowy.. :(

ale dzieki za rady!
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: mój kot bawi się w safari!

sa specjalne obrozki elastyczne, z ktorych w razie zaczepienia o cos latwo sie kotu wydostac.

Maja one albo gumke albo zapiecie jest takie, ze przy mocniejszym szarpnieciu sie odpina - w sklepie zoo powinni ci moc doradzic.

Uwazam ze obroza z dzwonkiem to doskonaly pomysl zapobiegawczy - moze wszystkich ptakow nie ocali, ale na pewno pomoze.

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

Leszek Ł.:
Czyli sposób gotowy: jednemu z najbardziej wyspecjalizowanych drapieżników, który zachowuje się naturalnie zakładamy kajdany i na 5 lat do paki.
<ikonka przewracająca oczami> by się przydała...
a to zwariowane kociary (czyt. beton jak ja) oskarża się o demagogię ;)

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

Tak sobie pozwoliłem podsumować dyskusję.
Ale Ty akurat nic w tym wątku na ten temat nie mówiłaś. ;-)Leszek Ł. edytował(a) ten post dnia 14.10.08 o godzinie 15:57
Magdalena Grzegorzewska

Magdalena Grzegorzewska samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa

Temat: mój kot bawi się w safari!

Leszek Ł.:
Czyli sposób gotowy: jednemu z najbardziej wyspecjalizowanych drapieżników, który zachowuje się naturalnie zakładamy kajdany i na 5 lat do paki.

Nie jestem zwolennikiem puszczania kota na dwór, a już niedopuszczalne jest dla mnie puszczanie nie strylizowanych kotów... Natura kota jest taka, że wybiera sobie w naturze teren łowiecki i tego "trzymania się terenu" nie nazwałabym kajdanami.Jedynie "w sprawie" prokreacji wybiera się kocur gdzieś dalej, poza teren łowiecki. Mieszkanie kot uważa za teren łowiecki. Opiekun musi zapewnić bezpieczeństwo kotu i wybierać mniejsze zło.Nie sterylizowany kot , wolnożyjący żyje podobno średnio 2 -3 lata. Ptaki i myszy mogą mieć wiele różnych chorób, moga mieć robaki, mogą byc podtrute itd. Kot polujacy może wpaść pod samochód i ...nieszczęście gotowe. Trzymałam koty w domu, rybki w akwarium, myszki i króliki w dużej klatce, a świnki wietnamskie i kozy w zagrodzie. Czy to jest niewola, czy dbanie o zdrowie i życie zwierząt??? Nie lubię jak cierpią zwierzęta. Praszki nie zasłużyły na taką śmierć. Śmierć bezsensowną, bo ani kotek, ani jego własciciel tego ptaszka nie zje. Co robić jeszcze z tymi ptaszkami: zabijać je, czy biegacie po weterynarzach i ratujecie je. Czy ich życie nie jest warte ochrony, czy ich ból was nie boli. W naturze kot by zjadł ptaka, a nie przynosił go człowiekowi. To człowiek oswajając kota zmienił jego postępowanie , a zarazem jest "odpowiedzialny za to co oswoił".Magdalena Grzegorzewska edytował(a) ten post dnia 14.10.08 o godzinie 17:36
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: mój kot bawi się w safari!

Zgadzam sie w pelni z Magda!

Doskonale to ujelas!Malgorzata F. edytował(a) ten post dnia 14.10.08 o godzinie 18:00

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

Magdalena Grzegorzewska:
Ach Magda, wyszło że najlepszym miejscem dla zwierząt jest zoo :-)

A teraz na poważnie moje spojrzenie na sprawę.

Nie jestem zwolennikiem puszczania kota na dwór,
Jestem za puszczaniem kota na dwór jeżeli nie jest to dla niego ewidentnie niebezpieczne, np tuż obok ruchliwa szosa, lub wielopiętrowy blok, gdzie kot zwyczajnie ze strachu gubi się.
a już niedopuszczalne jest dla mnie puszczanie nie
strylizowanych kotów...
Dla mnie kryterium jest to czy trzymasz kota w domu - jeśli tak, powinien być sterylizowany, nawet jeśli jest to dom na wsi; pisałem to już w wątku "Niewychodzący na wolności"
Natura kota jest taka, że wybiera sobie w naturze teren łowiecki i tego "trzymania się terenu" nie nazwałabym kajdanami.Jedynie "w sprawie" prokreacji wybiera się kocur gdzieś dalej, poza teren łowiecki. Mieszkanie kot uważa za teren łowiecki.
Wg tego co wiem, to kotka ma teren o wielkości około 800-1000 m,
kocur około 2 razy większy, a kocur dominujący (czyli kontrolujący kocice) do 3 km - nijak nie da się porównać tego do mieszkania. Ten kot, którego teraz mam, urodził się u mnie na wsi, potem mieszkał około roku w mieszkaniu, a potem wrócił do mnie i żyje już 8 lat. Jego zachowanie w mieszkaniu przypominało zachowanie zwierzęcia w małej klatce - przykry widok. Może dlatego, że pierwsze 3 miesiące życia spędził w domu z ogrodem?
Opiekun musi zapewnić bezpieczeństwo kotu i wybierać mniejsze zło.Nie sterylizowany kot , wolnożyjący żyje podobno średnio 2 -3 lata. Ptaki i myszy mogą mieć wiele różnych chorób, moga mieć robaki, mogą byc podtrute itd.
Ja słyszałem około 4 lata - ale to i tak krótko. Od chorób jest weterynarz, plan szczepień i lekarstwa.
Kot polujacy może wpaść pod samochód i ...nieszczęście gotowe.
Pisałem na początku - jest to faktycznie trudny problem i w takiej sytuacji też bałbym się wypuszczać kota.
Trzymałam koty w domu, rybki w akwarium, myszki i króliki w dużej klatce, a świnki wietnamskie i kozy w zagrodzie. Czy to jest niewola, czy dbanie o zdrowie i życie zwierząt???
To taki dylemat orwellowski - walka między opiekuńczym uczuciem i poczuciem wolności - nie chcę dyskutować, bo chyba nie znajdziemy dobrego rozwiązania.
Nie lubię jak cierpią zwierzęta. Praszki nie zasłużyły na taką śmierć. Śmierć bezsensowną, bo ani kotek, ani jego własciciel tego ptaszka nie zje. Co robić jeszcze z tymi ptaszkami: zabijać je, czy biegacie po weterynarzach i ratujecie je. Czy ich życie nie jest warte ochrony, czy ich ból was nie boli. W naturze kot by zjadł ptaka, a nie przynosił go człowiekowi. To człowiek oswajając kota zmienił jego postępowanie , a zarazem jest "odpowiedzialny za to co oswoił"
Mój kot je to co upolował. Mam raczej spojrzenie "naturalne" drapieżnik musi polować, bo taki jest. A czy myszy albo szczura też Ci tak żal jak ptaszka? Gdy mieszkam na wsi, to obecność kota jest wręcz niezbędna, bo inaczej czeka Cię inwazja myszy - przeżyłem to raz. Ale oczywiście nie jest to jedyny, a nawet główny powód trzymania kota, który - jak tu wszyscy się zgadzają - daje właścicielowi nieskończoną ilość innych przyjemności.

Pozdrawiam. Czasem lubię sobie pożartować ;-)Leszek Ł. edytował(a) ten post dnia 17.10.08 o godzinie 21:43
Magdalena Grzegorzewska

Magdalena Grzegorzewska samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa

Temat: mój kot bawi się w safari!

Każdy może mieć swoje zdanie: ty swoje, ja swoje. Przedstawiliśmy je i niech tak zostanie. Wspomnę tylko, że wśród kotów są bardzo rozpowszechnione choroby wirusowe, które są nieuleczalne i nie ma na nie szczepień, ani nie ma możliwości wyleczyć całkiwicie kota z tej choroby, a śmiertelność kotów jest bardzo duża. Niektóre koty nie chorując są również nosicielami tych chorób i zarażają inne koty.
Popraw mnie, bo moze nie zrozumiałam. Wspomniałeś, że koty w domu muszą być sterylizowanne, a nic chyba nie napisałeś o kotach wychodzących na dwór. Czy te koty również sterylizujesz?

Rozumiem, że kot jest drapieznikiem, ale rzeczywiście jest mi żal każdego nawet najmniejszego zwierzatka. Śmiałbyś się ile "walk" stoczyliśmy w naszym domu o myszki, czy nornice w wolierze:))) Przeżywam strasznie, że kot bawi się z myszką, zanim pozbawi ją życia. Poza wieloma plusami moich kotkow wymieniam jako jeden z pierwszych, że nie męczą myszy, nie bawią się nimi, a zabijaja na miejscu.Magdalena Grzegorzewska edytował(a) ten post dnia 18.10.08 o godzinie 08:42

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

Dominika Siuda:
>> O co tyle hałasu? Chciałam Was zapytać czy powinnam jakoś
zareagować, tzn. czy to może z czegoś wynikac poza jego instynktem?
>

Takie zachowanie oznacza, ze kot jest zdrowy, czuje sie swietnie i bardzo kocha Twoich rodzicow.

A dzwonek na szyi...
:D :D :D :D :D :D :D :D

Bedziesz miala KOTOOWCĘ
;)
Czyli NIE MECZ KOTA DZWONKIEM!!!

Kot jest drapieznikiem i polowanie/zabijanie jest najnormalniejsze na swiecie, jest najedzony, wiec nie zabija :))

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

Zgadzam sie z Leszkiem i jurkiem w 100%

konto usunięte

Temat: mój kot bawi się w safari!

Jurkiem - przepraszam



Wyślij zaproszenie do