Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.
Aneta G.:
Małgorzata Bazan:
Ale jakie pomówienie?????:))))) Pomawiam Tomka?????:)) No nie, Jego na pewno nie:))))
Buziak
Gosiak:)
hehehe ;)
no jasne ;) to co do Szopy hey pasterze ;)
będą się integrować na powietrzu ci palący i ci nie? ;)
Aneto,
znam Cię jedynie z wypowiedzi na forum:)) Z tańca konkretnie:))))
Dziś się chyba jednak zobaczymy:) Więc aby nie było wątpliwości: Palę, bo lubię:) Uważam natomiast, że palacze rzeczywiście nie powinni dmuchać dymem w twarz tym, którzy nie palą. Wielu palaczy to zupełnie normalni, mądrzy, fantastyczni ludzie, którzy potrafią się dogadać z niepalącymi. Jest też wielu, którzy robią tzw. złą robotę, czyli właśnie palą na przystankach, tam, gdzie nie powinni, nie liczą się ze zdaniem i zdrowiem innych. Uważam się za osobę tolerancyjną i nie muszę palić w knajpie, jeżeli reszta mojego towarzystwa nie pali. Mogę wyjść. Ale nikt nie musi mi z tegoż powodu ubliżać i czynić uwag. Bo jestem dorosła i palę za swoje. Nie kradnę:)))))
Buziak
Gosiak:)
Małgorzata Bazan edytował(a) ten post dnia 25.07.08 o godzinie 10:55