Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.
Paulina Szmit:
Łukasz Podrucki:
Paulina Szmit:
Łukasz Podrucki:
Paulina Szmit:
Myślę,że dobrze jest zacząć od przepisu. W człowieku (przynajmniej nadal naiwnie w to wierzę) jest wewnętrzna potrzeb bycia dobrym, porządnym człowiekiem. Zazwyczaj ten człowiek stosuje się dozakazów. Nie przechodzi na czerwonym świetle, nie hałasuje po 22,
nie wychodzi z psem bez smyczy. Jeśli ten przepis ograniczy palenie na przystankach nawet o mały procent to i tak warto go było wprowadzić. Może dzięki temu ludzie będą palić poza wiatą i będzie można spokojnie sprawdzić tablicę z odjazdami bez konieczności wdychania dymu.
O przepisie tyczącym się foliówek tez mówiono,że się nie przyjmie. A jednak ludzie szukają już po sklepach siatek z naturalnych włókien. A w marketach można brać foliówki biodegradalne. Mała rzecz a cieszy :)Paulina Szmit edytował(a) ten post dnia 28.07.08 o godzinie 12:39
Tak, ale tylko gdy takie zasady zostaną mu wpojone w domu.
Albo w szkole/na podwórku/sam chce :) Nie tylko wychowanie sprawia,że człowiek jest jaki jest. Wiele rzeczy opłaca się samo przez się. Ktoś kto nie pali na przystanku nie musi się bać,że ktoś go będzie z tego powodu nękał. Z drugiej strony jeśli ktoś jest mądry - to w ogóle nie zaczał palić (ze względów obiektywnych)...
Niestety teraz na podwórku i w szkole palenie raczej się promuje, niż wykazuje jego szkodliwość. (w szkole mam na myśli wśród uczniów).
A sam... to już kwestia indywidualna, ale jak dziecko widzi, że rodzice palą, to czemu ono nie może...
Moja babcia paliła, moja madre pali. Ja nie. Dlaczego? Bo od dziecka mi mówiono,że mam prawo do własnego zdania i nie muszę robić tego co inni. A szkodliwość wpływu palenia, tę najgorszą, narkotyczną - widziałam na madre od wczesnych lat dziecięcych. Nie raz próbowała rzucić i się nie udało. A przecież wylądowała już przez nie w szpitalu. Nałóg silniejszy. Jak widać wszystko zależy od dziecka. Co wywnioskuje z tego co zobaczy. Znam też jedną osóbkę,która pali, nie tylko papierosy... a ma niepalących rodziców.... za to relacje z nimi dość toksyczne. Nie ma prostej recepty na życie, oj nie.... nota bene sporo czasu spędziłam na podwórku a moja klasa z liceum... cóż ćpali i chlali na potęgę... Czy dałam się poczęstować? Nie. Czyli można. Mój brat miał podobnie, czyli to jednak wpływ wychowania, ale... dzieci nie mają w zwyczaju ślepo naśladować świata wokół siebie... jeśli im się pokaże,że mogą się z czymś nie zgodzić, jeśli wiedzą że mimo tego że rodzice popełniają błędy, to nadal w pewnych kwestiach są mądrzejsi.... No, ale do tego trzeba rodzica, który przyzna się własnemu dziecku,ze jak był młody to był głupi... i jest głupi nadal... bo powinien rzucić palenie(na przykład), a tego nie robi. Niby nic... a mało który rodzic to porafi...
Paulino, dla Twojej mamy przesyłam link
http://allen-carr.pl.
Pomagamy osobom, które chcą rzucić palenie, ale nie mogą sobie z tym poradzić.Skutecznie. Zajmujemy sie psychiką palaczy, aby zrozumieli dlaczego robią coś, czego faktycznie nie chcą robić i wiedzą, że im to szkodzi. metoda Allena Carra wyjaśnia mechanizm nikotynowej pułapki i pokazuje drogę wyjścia.
A do wszystkich pozostałych osób biorących udział w dyskusji -
Mamy z racji profilu naszej działalności kontakt z palaczami, którzy chcą sie rozstać z nałogiem - uwieżcie mi, nie jest żadnym rozwiazaniem napuszczanie na siebie nawzajem: palaczy na niepalących i odwrotnie.
Palacze stali się palaczami nie ze swego wyboru - bo nikt kto zapalał pierszego papierosa nie decydował się na to, że będzie palił przez następonych kilkadziesiat lat.
W nałóg "się wpada" i człowiek sam nie wie kiedy to się stało, ale w przypadku papierosów mechanizm uzależnienia działa dość szybko.
Ci którzy nie wpadli - nie są wcale lepsi, mieli tylko może więcej szczęścia.
Dlatego miejmy więcej zrozumienia dla palaczy, bo jest im często ciężko z własnym paleniem, którego chcieliby sie pozbyć, ale nie wierzą że to możliwe.
Zamiast się konflikować, mówić o smrodzie, uzywać inwektyw, może warto palaczom znajomym podesłać link, który może im pomoże.
http://allen-carr.pl
Jesli ktoś to uzna za reklamę, to z góry potwierdzam - to link do naszej strony.
Tylko uwierzcie mi, że dostajemy maile z podziękowaniami od osób, które dzięki naszej pomocy rzuciły palenie, pomimo wielu nieudanych wcześniejszych prób.
Lista osób, które dzieki metodzie Allena Carra stały sie niepalące rośnie w tempie geometrycznym.
Dlatego dokonałam tego wpisu, bo może i tym razem uda sie komuś pomóc.
Kinga Balter
były palacz