Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Małgorzata Bazan:

Witold,
mówiłam, że dla mnie to by było pouczające:)))

Słuchaj, myślisz, że należymy do egoistycznej (tu nacisk wielki:))) mafii (ło matko:))) wsadzą nas jak nic:))) samobójców (chciałabym jeszcze pożyć)?????

Myślisz, że należymy???:)))

Buziak kawowy:)
Gosiak:)

Myślę,ża należymy, chorobcia, do potężnego i wieloosobowego klanu, który poza notorycznym śmierdzeniem, truciem wszystkich i siebie, placi też potężny haracz, porównywalny chyba tylko do alkoholików i równie śmierdzących kierowców, w tym i kierowców-zabójców.

Co ciekawe, do klanu kierowców-zabójców i śmierdzieli należy ogromna liczba niepalaczy, również tych, którzy z bielmem w oku awanturują się o czyste powietrze na przystankach autobusowych i postulują wtrącanie do lochu pań i panów ze środków komunikacji miejskiej, którzy poprzesiąkali dymem....nie, nie spalin samochodowych, tylko tytoniu.

Nawet tych, którzy nie palą, ale pozwalają palić innym i tym samym tez śmierdzą, zatem równiez kwalifikują się do lochu, a może i jeszcze gorzej, wszak to kolaboranci palaczy:)

Sądzę, że jedynym wyjściem jest wystrzelać to całe towarzystwo i zdelegalizować tytoń. Co zrobić z innymi śmierdzielami i trującymi wyziewami na całym świecie, nie wiadomo. Ale niepalacz na to z pewnością znajdzie receptę, jak już oporządzi się z tym swoim największym problemem życiowym.
O ile dożyje:PWitold F. edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 19:44

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Co za mądrości... jestem pod wrażeniem.
Nie bardzo rozumiem czemu to a służyć te teksty...
Ja tylko chce, żeby wszedł zakaz palenia we wszystkich miejscach publicznych ( w tym pubach i restauracjach ).Marcin W. edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 19:47

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Marcin W.:
Panie Marcinie,
Kiepska ta Pani ironia. Nie wiem czy Pani udaje czy rzeczywiście
Pani nic nie rozumie.
To, niestety, nie ironia, to fakty. Pan nie tylko nie odpowiada na zadawane pytania, ale kompletnie myli się Pan w zeznaniach. To jest prawda.
Załóżmy, że trafiliśmy do jednej knajpy. Stoję ze znajomymi ( niepalącymi ) a Pani pali papierosa. Kto powinien wyjśc ? Ja czy Pani ? Proszę o krótką odpowiedź...
... I na dodatek Pan nie czyta wypowiedzi osób, z którymi Pan rozmawia. Pan wybaczy, ale Pańskie słowa chyba jednak nie przejdą do historii jak te Mickiewicza... Choć Pan się upaja czytaniem swoich tekstów.
Piszę to, bo znów wystarczyło przeczytać moje poprzednie wypowiedzi i nie musiałby Pan produkować, kompletnie bezsensownego, postu.
Napisałam tak:

Nie dmucham nikomu dymem w twarz. Nie palę na przystankach, ani w miejscach, w których nie wolno. Jeżeli jestem w towarzystwie osób niepalących, najczęściej wychodzę. Ze swojej strony dokładam wszelkich starań, aby nie drażnić dymem tych, którzy sobie tego nie życzą.

Tym razem wyboldowałam Panu. Dla ułatwienia:))))))

I dziękuję, że oto sam mi Pan dostarcza argumentów potwierdzających moją tezę: Jest Pan nielogiczny. Pan nie chce zaakceptować faktu, że oto są palacze na świecie. Pan po prostu musi się na kimś wyżyć. I trochę popisać na forum... Tu Pan się nie popisuje. Ani wiedzą, ani logiką myślenia, ani kulturą. Przykro mi.

Małgorzata Bazan.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

marek j. K.:
gosia, nie wychodz z tej knajpy :-)
moze uda nam sie poznac pana marcina osobiscie ;P

Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę.
Chcę ludzi kulturalnych i mądrych:)

Całus
Gosia:)
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Małgorzata Bazan:
marek j. K.:
gosia, nie wychodz z tej knajpy :-)
moze uda nam sie poznac pana marcina osobiscie ;P

Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę.
Chcę ludzi kulturalnych i mądrych:)

Całus
Gosia:)

No a tak na marginesie, kto właściwie wyjść powinien? Zakładam, że w owej knajpie nie ma zakazu palenia?

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Witold F.:

Myślę,ża należymy, chorobcia, do potężnego i wieloosobowego klanu, który poza notorycznym śmierdzeniem, truciem wszystkich i siebie, placi też potężny haracz, porównywalny chyba tylko do alkoholików i równie śmierdzących kierowców, w tym i kierowców-zabójców.

Co ciekawe, do klanu kierowców-zabójców i śmierdzieli należy ogromna liczba niepalaczy, również tych, którzy z bielmem w oku awanturują się o czyste powietrze na przystankach autobusowych i postulują wtrącanie do lochu pań i panów ze środków komunikacji miejskiej, którzy poprzesiąkali dymem....nie, nie spalin samochodowych, tylko tytoniu.

Nawet tych, którzy nie palą, ale pozwalają palić innym i tym samym tez śmierdzą, zatem równiez kwalifikują się do lochu, a może i jeszcze gorzej, wszak to kolaboranci palaczy:)

Sądzę, że jedynym wyjściem jest wystrzelać to całe towarzystwo i zdelegalizować tytoń. Co zrobić z innymi śmierdzielami i trującymi wyziewami na całym świecie, nie wiadomo. Ale niepalacz na to z pewnością znajdzie receptę, jak już oporządzi się z tym swoim największym problemem życiowym.
O ile dożyje:PWitold F. edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 19:44

Jeżu, Witold, książkę napisz, ja zredaguję i wydamy:)))
Zarobimy i wydamy na organizacje przeciwko palaczom:))
Co Ty na to????:)))

Cholercia, masz wenę, czy fajek zabrakło??:)))

Przykro mi, ale niewiele osób łapie Twoje poczucie humoru:) Ja owszem:))) Więc nie będę pisać: Po co te wywody?
A blondynką przecież jestem:)))

Buziak
Gosiak:)

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Pani filolożka już nie odpowie bo dyskujuje tylko z kulturalnymi, zawsze tak można powiedzieć kiedy argumentów brakuje.
Obysmy się nigdy nie spotkali...

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Witold F.:
Małgorzata Bazan:
marek j. K.:
gosia, nie wychodz z tej knajpy :-)
moze uda nam sie poznac pana marcina osobiscie ;P

Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę.
Chcę ludzi kulturalnych i mądrych:)

Całus
Gosia:)

No a tak na marginesie, kto właściwie wyjść powinien? Zakładam, że w owej knajpie nie ma zakazu palenia?


Powinien wyjść Pan Marcin. Ale ponieważ nie mam ochoty Go poznać, wyjdę ja:)))))))))

Buziak
Gosiak:)

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Witold F.:
Małgorzata Bazan:
marek j. K.:
gosia, nie wychodz z tej knajpy :-)
moze uda nam sie poznac pana marcina osobiscie ;P

Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę.
Chcę ludzi kulturalnych i mądrych:)

Całus
Gosia:)

No a tak na marginesie, kto właściwie wyjść powinien? Zakładam, że w owej knajpie nie ma zakazu palenia?

powinien??? chyba nikt :-)
moze wyjsc ten, ktoremu cos przeszkadza :-)

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

:-)

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Marcin W.:
Panie Marcinie,
Pani filolożka już nie odpowie bo dyskujuje tylko z kulturalnymi, zawsze tak można powiedzieć kiedy argumentów brakuje.
Kiedy nie odpowiedziałam????? I kiedy zabrakło mi argumentów??? Bo jak na razie nie ja tu tonę....
Obysmy się nigdy nie spotkali...
Bo mnie Pan pobije? Powiesi???? Co mi Pan zrobi??? To groźba, wie Pan o tym?????

I mam pytanie: Pali Pan marihuanę????

Małgorzata Bazan

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Małgorzata Bazan:
Witold F.:

Myślę,ża należymy, chorobcia, do potężnego i wieloosobowego klanu, który poza notorycznym śmierdzeniem, truciem wszystkich i siebie, placi też potężny haracz, porównywalny chyba tylko do alkoholików i równie śmierdzących kierowców, w tym i kierowców-zabójców.

Co ciekawe, do klanu kierowców-zabójców i śmierdzieli należy ogromna liczba niepalaczy, również tych, którzy z bielmem w oku awanturują się o czyste powietrze na przystankach autobusowych i postulują wtrącanie do lochu pań i panów ze środków komunikacji miejskiej, którzy poprzesiąkali dymem....nie, nie spalin samochodowych, tylko tytoniu.

Nawet tych, którzy nie palą, ale pozwalają palić innym i tym samym tez śmierdzą, zatem równiez kwalifikują się do lochu, a może i jeszcze gorzej, wszak to kolaboranci palaczy:)

Sądzę, że jedynym wyjściem jest wystrzelać to całe towarzystwo i zdelegalizować tytoń. Co zrobić z innymi śmierdzielami i trującymi wyziewami na całym świecie, nie wiadomo. Ale niepalacz na to z pewnością znajdzie receptę, jak już oporządzi się z tym swoim największym problemem życiowym.
O ile dożyje:PWitold F. edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 19:44

Jeżu, Witold, książkę napisz, ja zredaguję i wydamy:)))
Zarobimy i wydamy na organizacje przeciwko palaczom:))
Co Ty na to????:)))

Cholercia, masz wenę, czy fajek zabrakło??:)))

Przykro mi, ale niewiele osób łapie Twoje poczucie humoru:) Ja owszem:))) Więc nie będę pisać: Po co te wywody?
A blondynką przecież jestem:)))

Buziak
Gosiak:)


Co za wyjątkowa kobieta, tylko ona rozumie to poczucie humoru, tylko ona ma argumenty na wszystko i jest najmądrzejsza... i wszystko Jej wolno. Rezszta to niekulturalny motłoch.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

marek j. K.:
powinien??? chyba nikt :-)
moze wyjsc ten, ktoremu cos przeszkadza :-)

Ja nie przeszkadzałabym:) Ani Tobie, ani Witoldowi:))))) W ogóle jakaś pacyfistyczna jestem, nieprawdaż???:))))

Całus
Gosia:)

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Marcin W.:
Co za wyjątkowa kobieta, tylko ona rozumie to poczucie humoru, tylko ona ma argumenty na wszystko i jest najmądrzejsza... i wszystko Jej wolno. Rezszta to niekulturalny motłoch.

Teraz postanowił Pan nie odpowiadać na argumenty, które kieruję do Pana, a jedynie komentować moje wypowiedzi do innych???:))))

Tak, są mężczyźni, którzy uważają, że jestem wyjątkowa. Nie ma ich wielu, ale zawsze:)))
Tak, mam argumenty.
Tak, chcę być mądra.
Nie, nie wolno mi wszystkiego, bo to już napisałam. Znów brak logiki w Pana wypowiedzi. Szkoda...
Nie, nie reszta. Ludzie, którzy w dyskusjach posługują się Pańskim językiem. Choć nie nazwałabym ich motłochem. To Pańskie określenie.

Małgorzata BazanMałgorzata Bazan edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 20:04
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Małgorzata Bazan:

Jeżu, Witold, książkę napisz, ja zredaguję i wydamy:)))
Zarobimy i wydamy na organizacje przeciwko palaczom:))
Co Ty na to????:)))

Cholercia, masz wenę, czy fajek zabrakło??:)))

Przykro mi, ale niewiele osób łapie Twoje poczucie humoru:) Ja owszem:))) Więc nie będę pisać: Po co te wywody?
A blondynką przecież jestem:)))

Buziak
Gosiak:)

Nie pisuję pod publikę i pewnie dlatego nikt - prawie - nie chce czytać, co sobie tam napiszę, więc z tym wydaw2nictwem mogłaby wyjść kiszka z grochem, bo kto by to przeczytał? A jeszcze jakby na okładce był papieros? Albo choćby mgiełka dymku z tegoż? Toż dla większości tych antynikotynowych Ninja śmierdziałby juz sam obrazek, tak wyczulone są na zło tego świata. Znaczy, zło dość ukierunkowane, wąsko nadzwyczaj.

Poza tym nie wiem czy udałoby nam się znaleźć argumenty dla owej kasty czścioszków, bo jak narazie wyłowiłem zaledwie parę, typu< śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi....Nie wiem, czy na książkę by straczyło?
No, chyba że odbiorcą byliby oni właśnie, ci Ninja, choćby w celu podelaktowania się swoją ulubioną argumentacją o niezwykle szerokim spektrum..."śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi..."

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Witold F.:
Nie pisuję pod publikę i pewnie dlatego nikt - prawie - nie chce czytać, co sobie tam napiszę, więc z tym wydaw2nictwem mogłaby wyjść kiszka z grochem, bo kto by to przeczytał? A jeszcze jakby na okładce był papieros? Albo choćby mgiełka dymku z tegoż? Toż dla większości tych antynikotynowych Ninja śmierdziałby juz sam obrazek, tak wyczulone są na zło tego świata. Znaczy, zło dość ukierunkowane, wąsko nadzwyczaj.

Poza tym nie wiem czy udałoby nam się znaleźć argumenty dla owej kasty czścioszków, bo jak narazie wyłowiłem zaledwie parę, typu< śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi....Nie wiem, czy na książkę by straczyło?
No, chyba że odbiorcą byliby oni właśnie, ci Ninja, choćby w celu podelaktowania się swoją ulubioną argumentacją o niezwykle szerokim spektrum..."śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi..."

Przesadzasz:))) Wiesz, ile słów można znaleźć jako synonim: Śmierdzisz????:))))
Rusz głową:)))

Gosiak:)
Z buziakiem:)
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Małgorzata Bazan:
Witold F.:
Nie pisuję pod publikę i pewnie dlatego nikt - prawie - nie chce czytać, co sobie tam napiszę, więc z tym wydaw2nictwem mogłaby wyjść kiszka z grochem, bo kto by to przeczytał? A jeszcze jakby na okładce był papieros? Albo choćby mgiełka dymku z tegoż? Toż dla większości tych antynikotynowych Ninja śmierdziałby juz sam obrazek, tak wyczulone są na zło tego świata. Znaczy, zło dość ukierunkowane, wąsko nadzwyczaj.

Poza tym nie wiem czy udałoby nam się znaleźć argumenty dla owej kasty czścioszków, bo jak narazie wyłowiłem zaledwie parę, typu< śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi....Nie wiem, czy na książkę by straczyło?
No, chyba że odbiorcą byliby oni właśnie, ci Ninja, choćby w celu podelaktowania się swoją ulubioną argumentacją o niezwykle szerokim spektrum..."śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi..."

Przesadzasz:))) Wiesz, ile słów można znaleźć jako synonim: Śmierdzisz????:))))
Rusz głową:)))

Gosiak:)
Z buziakiem:)

Ja wiem, ale co z czytelnikiem?:)) Podejrzewasz, że wie nawet, co to takiego synonim?:) Nie mówiąc już o określeniach?

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Małgorzata Bazan:
Marcin W.:
Panie Marcinie,
Pani filolożka już nie odpowie bo dyskujuje tylko z kulturalnymi, zawsze tak można powiedzieć kiedy argumentów brakuje.
Kiedy nie odpowiedziałam????? I kiedy zabrakło mi argumentów??? Bo jak na razie nie ja tu tonę....
Obysmy się nigdy nie spotkali...
Bo mnie Pan pobije? Powiesi???? Co mi Pan zrobi??? To groźba, wie Pan o tym?????

I mam pytanie: Pali Pan marihuanę????

Małgorzata B


i jeszcze Pani Fililożka ma jakieś obsesje... wyrażam nadzieję, że sie nigdy nie spotkamy a pani już szuka tu gróźb. Nie jest jednak tak kolorowo jak się wydaje ;) no cóż, nikt nie jest doskonały na szczeście.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

marek j. K.:
Witold F.:
Małgorzata Bazan:
marek j. K.:
gosia, nie wychodz z tej knajpy :-)
moze uda nam sie poznac pana marcina osobiscie ;P

Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę.
Chcę ludzi kulturalnych i mądrych:)

Całus
Gosia:)

No a tak na marginesie, kto właściwie wyjść powinien? Zakładam, że w owej knajpie nie ma zakazu palenia?

powinien??? chyba nikt :-)
moze wyjsc ten, ktoremu cos przeszkadza :-)

właśnie, ale to daje pogląd na sposób rozumowania: "ja, ja, ja..." i ktoś tu wspominał o tym tam, jak on się zowie, aha, egoiźmie:)

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w Warszawie - podejście 2.

Widze, że szuka Pani dalej. Nie mam obowiązku odpowiadać na to pytanie szczególnie, że lubi Pani "zgłaszać profile" pewnie i podlablować Pani lubi ;) a tak poważnie to nie Pani sprawa czy palę marihuanę a nawet jeżeli bym palił to nigdy by Pani tego nie odczuła.Marcin W. edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 20:14

Następna dyskusja:

Zakaz palenia w Warszawie




Wyślij zaproszenie do