Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

MOGLIBYŚCIE WRÓCIĆ DO TEMATU? DZIĘKUJĘ :)

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Ech, masz rację ;) trochę się wymknęła dyskusja w inne rejony :)
pozdrawiam ;)
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Jakiś czas temu zamieściłam foto ruiny kamienicy oblepionej płachtą "na zbożny cel", z której niedługo nie będzie co ratować.

Obrazek


Teraz drugi koniec kija - budynek świeżo wyremontowany i ozdobiony szmatą:

Obrazek


Jak pięknie i jak nowocześnie!
Jak zauważył ktoś na Skyscrapercity, jak w... Gwatemali albo Kijowie

---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.pl

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

czy ktoś zagląda w kontrakty?
jak długo po remoncie sponsor ma prawo zawieszac siaty?

środowisko reklamiarzy czesto nie widzi problemu lub pomija go milczeniem. vide: http://www.goldenline.pl/forum/reklama-marketing-marka...
i pierwsza wypowiedź: "nie popadajmy w przesadę; to na siłę szukanie małej sensacji"
policzcie wypowiedzi w tamtym wątku a potem policzcie w dyskusjach, w których się omawia kolejny genialny spot reklamowy.
branża ma to w nosie, byle zarobić.Marcin W. edytował(a) ten post dnia 27.01.09 o godzinie 01:16
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Może nie do końca... :)

Zwinęli megareklamę z budynku przy rondzie ONZ
Gigantyczna płachta reklamowa zasłaniająca okna budynku przy rondzie ONZ znikła w weekend.

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6204796,Zwine...

---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.pl
Conrad R.

Conrad R. rzeźbię światłem

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Dopoki sa wsporniki na budynku wojna nadal trwa. Dzisiaj zdejmą, jutro na nowo zawieszą, w pojutrze znowu zdejmą ... i tak w kółko.Conrad R. edytował(a) ten post dnia 27.01.09 o godzinie 11:36
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Jeśli dobrze usłyszałam, to na TVP Info o 18:40 ma być o wielkiej płachcie

---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.pl
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Reklamy znikną z warszawskiego krajobrazu?
Dariusz Bartoszewicz
2009-01-28, ostatnia aktualizacja 2009-01-28 09:46

Przełom w sprawie reklam wieszanych na budynkach i zasłaniających okna? - Mamy gotowy projekt rozporządzenia ministra infrastruktury, który tego zabroni - zapowiada Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.

Nie ma już płachty reklamowej spółki Wielki Format, która wisiała na elewacji bloku przy rondzie ONZ w al. Jana Pawła II nr 18, zasłaniając ludziom okna. Została zdjęta. Właściciel reklamy przestraszył się służb podległych wojewodzie. Jego urząd zapowiedział, że zrobi wszystko, by pomóc mieszkańcom. Na biurko wojewody trafił bowiem dramatyczny apel z pytaniem: "Szanowny Panie Wojewodo, która władza w Warszawie może spowodować, aby ekipa Wielki Format zeszła ze ściany naszego bloku (...)?". Piszemy o tym w "Gazecie" od soboty.

- Wyobraziłem sobie, że taka reklama przesłoniła moje okna. Ja bym się na to nie zgodził - stwierdził wczoraj wojewoda Jacek Kozłowski na spotkaniu z Renatą Brzezińską, która organizowała protest w budynku przy rondzie ONZ.

Łamią prawo zwykłych ludzi

Firmy reklamiarskie same kręcą na siebie bicz. Uznały, że przestrzeń publiczna jest ich i każdy dom przy ruchliwej ulicy można zamienić w wieszak na reklamę. Winylowe siaty z nadrukiem opakowują elewacje, zasłaniają okna, kradną mieszkańcom widoki i słońce. Protesty jak dotąd na niewiele się zdały.

- Łamane są zasady współżycia społecznego. Wczoraj w porozumieniu z Ministerstwem Infrastruktury przygotowaliśmy projekt rozporządzenia. Pośpiech w zmianie prawa nigdy nie jest wskazany, ale przypuszczam, że w ciągu miesiąca wszystko uzgodnimy. Potem tylko druk w Dzienniku Ustaw - zapowiada wojewoda.

W rozporządzeniu ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. ("w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie") w paragrafie 13 zostałby dodany nowy i kluczowy ust. 5. Zabraniałby on "instalowania, sytuowania, wykonywania lub mocowania tablic informacyjnych, reklam i podobnych urządzeń oraz dekoracji w taki sposób, że spowoduje to przesłonięcie okien pomieszczeń mieszkalnych (...)".

- Ministerstwo Infrastruktury obiecało mi ekspresową ścieżkę dla tego rozporządzenia. Ale diabeł zawsze tkwi w szczegółach, dlatego wolę dmuchać na zimne i wszystko analizują jeszcze prawnicy - zdradził wojewoda.

Eksperci zastanawiają się też, jak długo powinno trwać vacatio legis, czyli okres między publikacją aktu prawnego, a jego wejściem w życie: jeden czy trzy miesiące.

Kto się śmieje ostatni

Świat reklamy świadomie kugluje prawem. Prywatnie ludzie z tej branży śmieją się, że "władza może im naskoczyć". W przypadku bloku przy rondzie ONZ urzędnicy ze Śródmieścia dwukrotnie odmawiali zgody na zasłonięcie elewacji płachtą. Przegrali. - Doszło do wymuszonej legalizacji reklamy, która polegała na uchylaniu się firmy od odbierania pism wysyłanych pocztą - mówił wojewoda. I obiecał, że mimo usunięcia płachty różne służby nie odstąpią już od zapowiedzianych działań kontrolnych. Np. strażacy sprawdzą, czy w przypadku wybuchu pożaru tego typu siatki winylowe rozpięte na elewacjach nie stanowią zagrożenia, nie utrudniają akcji gaśniczej czy ewakuacji ludzi. - Harmonogram kontroli będzie gotowy do końca tygodnia - obiecał Robert Mościcki, dyrektor wojewódzkiego wydziału infrastruktury.

- Wcześniej pisałam wszędzie, gdzie tylko się dało, do różnych urzędów. Nikt nie zareagował. Prosiliśmy prezesa naszej Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej "Zachód", by nie zabierał nam słońca i powietrza. Usłyszeliśmy: "Komu się nie podoba, niech się wyprowadza" - żaliła się Renata Brzezińska.

Wojewoda przypomniał, że podobnych spraw w całej Warszawie jest wiele, ale na tym konkretnym przykładzie chce wypracować z prawnikami zestaw praktycznych porad, jak już na gruncie przepisów spółdzielczych walczyć z niechcianą reklamą. - To będzie trudne, bo każda spółdzielnia ma inny statut - ostrzegła mecenas Agata Dominko-Sykut.

Firma Wielki Format nie zamierza składać broni. Jej przedstawicielka Agnieszka Damentko napisała w poniedziałek do "Gazety", że co prawda zarząd spółki "uznał za zasadne zdjęcie reklamy", ale już w następnym zdaniu czytamy: "Do czasu wyjaśnienia powstałych wątpliwości (...)".

Wielki Format tłumaczy się też z oskarżenia o stosowanie "kruczków prawnych". I przekonuje: "Nie jest winą przedsiębiorcy brak stosownych przepisów i niewłaściwe ich stosowanie przez powołane do tego organy".

Dlatego wojewoda i eksperci z Ministerstwa Infrastruktury chcą światowi reklamy sprezentować przepisy, których tak bardzo wszystkim brakuje.

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6208639,Rekla...

---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.plKaśka W. edytował(a) ten post dnia 28.01.09 o godzinie 11:21

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

dzisiaj wlasnie w radiu pin jakis koles z urzedu sie wypowiadal a propos reklam. i nie znikna tak latwo niestety. bo jest tyle kruczkow prawnych i daja tyle kasy ze nikomu zbytnio nie bedzie sie chcialo zmieniac ustaw a jak pozmieniaja to i tak jak zwykle zostawia przepisy podziurawione jak ser szwajcarski.Rafał Makowski edytował(a) ten post dnia 29.01.09 o godzinie 08:20
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Radio PiN samo się reklamuje na płachcie przy Żelaznej, więc jeśli zaproszą eksperta, to takiego, który się "odpowiednio" wypowie i nadzieje zgasi. A jak nadzieja zgaśnie, to ludzie zamilkną. A jak zamilkną, to już będzie można robić co się prezesom zamarzy.

---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.pl

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

jaka nadzieje gasic ?
trzeba naprawde byc niepoprawnym optymista zeby uwierzyc ze miasto, spoldzielnie i wspolnoty beda chcialy stracic kupe kasy bo wejdzie w zycie prawo zakazujace reklam. zawsze ustawodawca po wprowadzeniu jak juz pisalem zostawia takiego dziurawca ze sie w glowie nie miesci i jak znam zycie ile by nie glowkowali to znajda sie tacy co to obejda.
kasa jest kasa a czlowiek sie nie liczy.
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Rafał Makowski:
jaka nadzieje gasic ?
trzeba naprawde byc niepoprawnym optymista zeby uwierzyc ze miasto, spoldzielnie i wspolnoty beda chcialy stracic kupe kasy bo wejdzie w zycie prawo zakazujace reklam.

Wspólnoty to przeważnie jednak mieszkańcy, którzy potencjalnie mają przez taką płachtę zasłonięte okna, więc nie sądzę, żeby im zależało na trzymaniu reklam. Spółdzielnie to co innego - to molochy, gdzie zarząd wcale niekoniecznie mieszka na terenie przez siebie zarządzamym...
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Rafał Makowski:
jaka nadzieje gasic ?
trzeba naprawde byc niepoprawnym optymista zeby uwierzyc ze miasto, spoldzielnie i wspolnoty beda chcialy stracic kupe kasy bo wejdzie w zycie prawo zakazujace reklam.

W takim razie cała Europa Zachodnia składa się z niepoprawnych optymistów.
Tylko w Polsce i na Ukrainie prawie sami pesymiści... :)

---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.pl

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Polska to od zarania dziejow kraj malkonetntow i pesymistow :)
jak kiedys ktos powiedzial: jezdze mercedesem S, wielka willa, kupa kasy i swietna praca, a jak zapytaja to "skarpetka mi sie podarla i jest ogolnie zle" :))))
ale jak sie patrzy do gazet i jak rządza wszyscy i robią na gorze to ja sie nie dziwie :))

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Konrad B.:
Wspólnoty to przeważnie jednak mieszkańcy,
to zarządy które mieszkańcow mają w nosie, jak widać na załączonyc obrazkach z życia
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Co wolno wojewodzie, czyli bój z megareklamami
Dariusz Bartoszewicz
2009-02-03, ostatnia aktualizacja 2009-02-03 20:14


Obrazek


Kontrolować! Nękać! Taka atmosfera ma panować w urzędach, jeśli jakaś firma chce wieszać wielkie reklamy na elewacjach budynków, które zasłonią ludziom okna ich mieszkań.

Szefowie straży pożarnej, nadzoru budowlanego, władz Śródmieścia i przedstawiciel ratusza spotkali się we wtorek u wojewody mazowieckiego. Zastanawiali się, jak walczyć z plagą megareklam, które w dzień zabierają mieszkańcom widoki i słońce, a w nocy nie dają spać, oświetlone silnymi reflektorami. Urzędnicy dostaną do ręki skuteczną broń: rozporządzenie ministra infrastruktury. Ma ono zakazać wieszania reklam na oknach budynków mieszkalnych.

- W tym przypadku nie chodzi nam o estetykę miasta, ale o naruszenia jakości życia ludzi w ich mieszkaniach. Minister infrastruktury akceptuje nasz punkt widzenia i ma wolę polityczną, by tę sprawę pilnie uregulować - zapewniał Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.

Zaapelował, by kontrolować budynki zapakowane w płachty, jeśli mieszkańcy protestują i proszą o pomoc. Wśród adresów do sprawdzenia są m.in.: skrzyżowanie Jana Pawła II i al. "Solidarności", Al. Jerozolimskie koło Rotundy, Puławska 43, róg Kruczej i Chmielnej, Świętokrzyskiej i Nowego Światu. Tych lokalizacji jest kilkanaście.

Mieszkańcy ważniejsi niż fasady

- Przecież dzięki takim reklamom wspólnoty mieszkaniowe zdobywają pieniądze na remonty. Budynek na rogu al. "Solidarności" i Jana Pawła II jest obwieszony siatkami. Sprawdziłem, że elewacje od strony podwórka zostały już pięknie odnowione - stwierdził wiceburmistrz Śródmieścia Jerzy Majewski.

Identycznego argumentu używają reklamiarze ("pomagamy biednym wspólnotom", "dzięki nam świat jest piękniejszy"). Mają taki dar przekonywania, że przez nich nikt już nie może zobaczyć zabytkowych kamienic w Alejach Jerozolimskich, bo są permanentnie zasłonięte. Remonty i bieżąca konserwacja to proces nigdy niezakończony. Reperowane są dachy, instalacje, fasady zaś pozostają obdrapane albo od razu po odświeżeniu są zakrywane, by dalej zarabiać.

- Coś, co pierwotnie miało służyć zbieraniu pieniędzy na remont fasady, jest teraz stałym źródłem zarobkowania wspólnot - mówił wojewoda Jacek Kozłowski. - Trudno, trzeba się na coś zdecydować, coś stracić, by coś zyskać. W Warszawie reklam jest już tyle, że nadeszła najwyższa pora, by stanąć po stronie mieszkańców, a nie fasad - dodał.

- Kiedy na budynku przy pl. Konstytucji zawisła siatka reklamowa, użyto argumentu, że zabezpiecza ona przechodniów przed kruszącym się gzymsem. To zwykłe oszukaństwo - wskazał na jedną ze sztuczek reklamiarzy Tomasz Gamdzyk z miejskiego wydziału estetyki.

Usunąć też haki

Urzędnicy nie kryli, że na razie walka z megareklamami przypomina walkę z wiatrakami. - Mamy kilka wszczętych postępowań i jedną decyzję o rozbiórce reklamy, świeżą, bo z samego końca minionego roku. Dotyczy reklam na budynku dawnego Universalu. Kiedy dochodzi do egzekucji, płachta znika. Po kilku miesiącach pojawia się nowa i całą procedurę trzeba wszczynać na nowo - przypomniał Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

- Bo trzeba też usunąć haki - podpowiadali inni.

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9...reklamami.html

---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.pl
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Jak się bronić przed dziką reklamą?
Grzegorz Lisicki
2009-02-05, ostatnia aktualizacja 2009-02-05 21:23

Zastanawiali się nad tym uczestnicy spotkania "Mój dom - moje okno - moja własność", które we czwartek zorganizowała Fundacja Helsińska.

Wzięła w nim udział m.in. Małgorzata Falęcka - pierwsza warszawianka, która zdecydowała się w sądzie walczyć z wielką reklamą za oknem. Przyznaliśmy jej za to „Stołek”, czyli nagrodę „Gazety Stołecznej".

Tomasz Gamdzyk, naczelnik miejskiego wydziału estetyki, alarmował, że projekcie ustawy, nad którym pracuje Sejm, ma zniknąć m.in. pozwolenie na budowę i kilkanaście innych procedur wymaganych np. przy legalizacji reklam wielkoformatowych lub przydrożnych. - To oznacza, że każdy będzie stawiał, wieszał i budował co, jak i gdzie chce. Polskę może czekać dalsza nieodwracalna dewastacja przestrzeni - mówił naczelnik Gamdzyk.

- W Warszawie mamy 20 tys. billboardów. W trzy razy większym Paryżu - niespełna 2 tys. Doszło do tego, że tablice reklamowe upycha się na dachach, bo niżej skończyło się miejsce - wtórowała mu Ela Dymna ze stowarzyszenia MiastoMojeAwNim. To ona własnoręcznie usunęła setki dzikich plakatów np. z ul. Chmielnej.

Jak się bronić przed dziką reklamą?

- To państwo ma obowiązek stworzyć takie warunki, żeby jedni nie ingerowali w prawa drugich, w tym do poszanowania mieszkania - podkreślał dr Przemysław Mikłaszewicz, prawnik Trybunału Konstytucyjnego.

- Trzeba nauczyć się podejmować decyzje w taki sposób, żeby interes większości równoważył interes jednostki - zaznaczał dr Adam Bodnar z Fundacji Helsińskiej, odnosząc się do głosowań we wspólnotach mieszkaniowych. Często w "demokratyczny" sposób podejmowane są decyzje krzywdzące niektórych mieszkańców - tak było np. w kamienicy Małgorzaty Falęckiej, gdzie kilkadziesiąt osób skazało dwunastkę sąsiadów na mieszkanie za reklamową siatką przez "rok z możliwością przedłużenia".

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6241981,Jak_s...

---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.plKaśka W. edytował(a) ten post dnia 05.02.09 o godzinie 22:48

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Te reklamy zasłaniające domy to jakaś paranoja, jest to jeszcze gorsze od stojących zdezelowanych samochodów zaklejonych reklamami xero itd. Ach ten drapieżny kapitalizm.

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Kaśka, jesteś moją idolką :)

Hmmm.. a gdyby każdy z mieszkańców zeszmaconej kamienicy wyciął sobie dziurę wielkości okna w tej szmacie? Tak solidarnie wszyscy? Wiem, że już jeden koleś to zrobił, ale przyznał się do tego i miał kłopoty. A tu wszyscy by wycieli po dziurze i na pytanie kto to zrobił mogli by odpowiadać, że nie wiedzą, że przyszedł jakiś pan i wyciął ;) Nie sadzę, by ktoś przyuważył twarz wycinającego.
Może to by zniechęciło szmaciarzy?
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

;)

Ten pan, który wyciął dziurę w szmacie został podany do sądu, ale sąd go uniewinnił.
W tej chwili toczy się sprawa p. Falęckiej, firma już w momencie wytoczenia sprawy usunęła reklamę.
Warto wycinać dziury, warto podawać wspólnoty zalepiające okna do sądu. Nawet u nas ;)

Nieśmiało zapraszam osoby zainteresowane problemem wszechobecnej wielkiej płachty w Warszawie do obejrzenia mojego filmu na YouTube. Proszę o wyrozumiałość, to dopiero moja druga w życiu "produkcja" ;) Filmik nosi tytuł "sTrolica".

youtube.com/watch?v=hpUPtLJFPIY


---------------
http://swiadomakonsumentka.blox.plKaśka W. edytował(a) ten post dnia 08.02.09 o godzinie 21:11

Następna dyskusja:

REKLAMA NA WARSZAWSKICH BUD...




Wyślij zaproszenie do