Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Tomasz "Tomik" M.:
Darku, walka z wiatrakami...

Dla koncernów to by miało odbicie w wynikach, gdyby to poszło na pospolite ruszenie, jak w Stanach po letnich podwyżkach benzyny, kiedy Amerykanie po prostu przestali jeździć paliwożernymi samochodami.

Wcale nie. Wystarczy dobre, czytelne prawo i organ który będzie ścigał nielegale, a utrzymywał się z nałożonych kar. Nie ma nic prostszego tylko trzeba to ruszyć. Są w europie miasta gdzie nawet McDonald's musi mieć swoje szyldy w stonowanych, nie wyróżniających się kolorach. Tylko do tego trzeba jaj, a Bufetowa ich niestety nie ma :/
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Ratusz planuje wprowadzenie wysokich kar za nielegalne reklamy (100 zł za mkw. za jeden dzień). To znaczy, że np. właściciel płachty która wisi na rogu al. Solidarności i Jana Pawła II płaciłby ponad 40 tys. zł dziennie.

Inna propozycja to szybkie usuwanie przez służby miejskie małych, wolnostojących tabliczek z napisem „kebab” czy „pizza” bez konieczności angażowania nadzoru budowlanego.

Za tydzień na sesji Rady Warszawy stowarzyszenie „Miasto Moje a w Nim” zamierza pokazać samorządowcom film dokumentujący reklamowy bałagan w stolicy.

30 października w InfoQltura na Placu Konstytucji zaplanowana jest debata; „Znikające miasto: przestrzeń publiczna a reklama w Warszawie”.

http://www.zw.com.pl/artykul/2,296908_Teraz_wszyscy_wa...
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

hmmmm.... nie? nie poczuwam się do obciachu. do protestu prawo ma każdy, do reklamowania się, nawet uciążliwego - też.

a inna sprawa że na blogu nie znalazłam nic o moim radiu...
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

W artykule w Wyborczej Radio jest na pierwszym miejscu. Kurtuazja?

Basia K.:
hmmmm.... nie? nie poczuwam się do obciachu. do protestu prawo ma każdy, do reklamowania się, nawet uciążliwego - też.

a inna sprawa że na blogu nie znalazłam nic o moim radiu...
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

raczej wręcz przeciwnie chyba, skoro na samym blogu radia nie ma...
Taka troszke naciągana ta lista.
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Trzeba pisać do GW - oni opublikowali listę ...

Tymczasem budynek dworca PKS Warszawa Zachodnia zamienił się w gigantyczną pralkę.

Pomysłowe, ale czy chcielibyście pracować w środku tej pralki? ;)

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,5820839,Jak_D...

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Dariusz Dąbrowski:
Trzeba pisać do GW - oni opublikowali listę ...

Tymczasem budynek dworca PKS Warszawa Zachodnia zamienił się w gigantyczną pralkę.

Pomysłowe, ale czy chcielibyście pracować w środku tej pralki? ;)

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,5820839,Jak_D...
_zostal_pralka.html

ja zawsze miałem takie marzenie...
:-)
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

do prania pieniędzy? ;)

CD sprawy: Ochrony swych dóbr osobistych, w tym prawa do prywatności, nietykalności mieszkania oraz wypoczynku, domaga się mieszkanka warszawskiej Ochoty Małgorzata Falęcka, której wielkopowierzchniowa reklama zasłoniła okna prywatnego mieszkania.

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,5957895,Dalsz...

krzysztof łabuszewski:

_zostal_pralka.html

ja zawsze miałem takie marzenie...
:-)
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Witam! Niektórzy z Was już mnie trochę poznali. Zapraszam do powtórzenia ze mną spaceru, który odbyłam sobie wczorajszym popołudniem. Całość na http://swiadomakonsumentka.blox.pl/html ;)

Uzbrojona w Spacerownik Warszawski, ruszam na wycieczkę po Południowym Śródmieściu. "Południowe Śródmieście to obok Starej Pragi jedyny ocalały fragment Warszawy z przełomu XIX i XX w." pisze pan Jerzy S. Majewski. Chcę obejrzeć Aleje Jerozolimskie. "Ciągnące się tu kamienice z przełomu wieku XIX i XX tworzą chyba najbardziej imponującą pierzeję budynków z tego czasu w Warszawie i pokazują, jak przed wojną wyglądały całe fragmenty miasta. Każda fasada jest zaprojektowana w nieco innym stylu". No to zaczynamy!

Startuję spod Cepelii. Cepelia jaka jest każdy widzi:


Obrazek


Mijam rondo Dmowskiego:


Obrazek


i rzut okiem na drugą stronę:


Obrazek


Pierwszy zabytek na mojej trasie to Al. Jerozolimskie 45 - Hotel Polonia. "Piękna budowla z lat 1909-13 w stylu paryskiej Ecole Beaux Arts (...). Powstała na zlecenie hrabiego Konstantego Przeździeckiego (proj. Józef Holewiński, zmodyfikował Juliusz Nagórski). Hotel wytrawnością i luksusem miał przebijać nawet Bristol. Olśniewał wnętrzami w stylu Ludwika XVI. Miał francuską restaurację z salonem tylko dla pań, perfumerię z zapachami sprowadzanymi prosto z Paryża i piwnicę, w której złożono wina rozlewane jeszcze w czasach napoleońskich". Tylko czemu moją uwagę nieznośnie przykuwa owinięty szmatą hotel Metropol po lewej?


Obrazek


Tuż za jezdnią pod adresem Al. Jerozolimskie 47 dumnie piętrzy się pałac ozdobiony narożną kopułą, zwany skromnie Kamienicą Rakmana "zbudowana w latach 1905-06 według proj. Ludwika Panczakiewicza (...) należy do nielicznych ocalałych w Warszawie zabytków secesji. Elewację zdobią kwiaty, a wśród nenufarów pływają stiukowe łabędzie. Najciekawiej wygląda dekoracja jednego z okien - w kształcie wielkiej otwartej paszczy". Oto Kamienica Rakmana w całej okazałości:


Obrazek


Następny przystanek na trasie mojego spaceru to kamienica pod adresem Al. Jerozolimskice 49. "Powstała w latach 1910-13 według projektu Józefa Napoleona Czerwińskiego w miejscu olbrzymiego wrotniska, czyli największego w Warszawie toru do jazdy na wrotkach. Zwróćmy uwagę na dekoracje bramy z kolumnami i złoceniami". Zwróćmy:


Obrazek


Dalej uchowała się kamienica przy Al. Jerozolimskich 51 z ok. 1900 r., która "należała do jednej z największych warszawskich firm ogrodniczych braci Hoserów". Kamienica ma piękną elewację, a w bramie znajduje się Fotoplastykon. Pech chciał, że zapomniałam ją uwiecznić. A może nie rzuciła mi się w oczy, bo nie owinięto jej szmatą?

Następna kamienica ma adres Al. Jerozolimskie 53 - tu od 1907 mieścił się hotel Centralny, który po 1945 r. zmienił nazwę na Central:


Obrazek


Pod adresem Al. Jerozolimskie 55 znajduje się Kamienica Franciszka Łapińskiego z lat 1880-81, której "architekt Władysław Lanci nadał formę renesansowego pałacu włoskiego":


Obrazek


Tuż obok, pod adresem Al. Jerozolimskie 57 stoi "ogromna, wczesnomodernistyczna kamienica", w której do niedawna znajdował się szpital dziecięcy. "W bramie warto spojrzeć za szklaną szybkę drzwi wejściowych. Ujrzymy efektowne, drewniane schody o koronkowej konstrukcji z metalu. Budynek zaprojektował Artur Górney, który uwielbiał nadawać domom formy miniaturowych zameczków":


Obrazek


Tym oto sposobem pokonałam 7 punktów zaznaczonych na trasie "Śródmieście Południowe" z przewidzianych 74. Proszę wybaczyć, ale na dalsze zwiedzanie nie miałam już ochoty. Tym bardziej, że kamienice prezentowane w Spacerowniku na fotografii wykonanej - dawno już chyba - przez p. Alberta Zawadę prezentowały się tak:


Obrazek
Kaśka W. edytował(a) ten post dnia 21.11.08 o godzinie 00:25
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Brawo Kaśka!!!!!!
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Pięknie, po prostu majstersztyk! :D
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Pięknie, pięknie, ale kto to teraz ściągnie? ;)
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Dzięki za dobre słowo. Wasze wsparcie jest tutaj najważniejsze, tym bardziej cieszy mnie pozytywny oddźwięk!

Pech chciał, że znów znalazłam się dziś w Alejach Jerozolimskich - zawisła tam kolejna szmata - tym razem zielona płachta BZ WBK. Miałam okazję obserwować wieczorkiem, jak pan na rusztowaniu wprowadzał jeszcze jakieś poprawki.


Obrazek


Zawisła też nowa wielka czerwona szmata, mająca być w zamyśle reklamą chyba coraz mniej poczytnego tygodnika WPROST.


Obrazek


I ta reklama oburzyła mnie najbardziej. W naszej nowej rzeczywistości to właśnie dziennikarze i gazety - mimo licznych, podkreślam: licznych, wad - umożliwiają zachowanie równowagi. To oni kontrolują i rozliczają urzędników państwowych, interweniują, gdy człowiekowi dzieje się źle, to również oni inicjują akcje, mające na celu poprawę życia całych grup społecznych.
Tym bardziej zdumiewa mnie zachowanie zawiadujących tygodnikiem WPROST. Kiedy inne gazety (Stołeczna, Życie Warszawy, Polska) od miesięcy walczą ze szpetnym zjawiskiem, publikując dziesiątki artykułów na ten temat, WPROST zasłania kolejną zabytkową kamienicę w centrum Warszawy wielką czerwoną szmatą. Wstyd.

Pewnie ten post ze zdjęciami wyglądałby "lepiej", ale nie chciałam czekać (zdjęcia dodam na blogu najpóźniej we czwartek) i wysłałam do zawiadowców tygodnika następujący list:

Jestem oburzona, że tygodnik WPROST przyłączył się do wyścigu reklamodawców, używających największych, najbrzydszych i najbardziej szpecących Warszawę gigantycznych płacht reklamowych, wywieszając w reprezentacyjnych do niedawna Alejach Jerozolimskich wielką czerwoną szmatę. Od tej pory zamierzam bojkotować ten tygodnik, do bojkotu będę namawiać również moich znajomych. Informacje o bojkocie oraz zdjęcie oszpeconej przez tygodnik WPROST kamienicy zamieszczę na moim blogu (http://swiadomakonsumentka.blox.pl/html) oraz na popularnych forach internetowych.

Jeśli ktoś z Was również jest oburzony kolejną szmatą, zachęcam do skorzystania z formularza kontaktu na stronie tygodnika.Kaśka W. edytował(a) ten post dnia 03.12.08 o godzinie 22:49

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

te reklamy podkreślają wielkomiejskość Warszawy, o co wam chodzi?
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Hmmm, pewnie jak wiekszosc z nas, bylam w naprawde wielkomijeskich miastach. I jakos takich reklam nie widzialam ani na Oxford street, ani na 5 Aleji. Ale moze ja slepa jestem, a Londyn i Nowy Jork to nie sa wielkomiejskie metropolie :)))

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Kaśka, brawo. Bardzo często tamtędy jeżdżę i po prostu tych szmat nie widzę - normalka, po pewnym czasie nie zauważasz "stałych elementów krajobrazu". Zgromadzenie tych fotografii w jednym miejscu uświadamia, jak bardzo pod względem estetyki Warszawa staje się marną kopią wesołego miasteczka. A zestawienie tego z opisami z przewodnika to już majstersztyk.

Nie myślałaś, żeby wysłać to do jakiejś gazety? Bo obawiam się, że taka przesyłka w Urzędzie Miasta ma szansę być po prostu zignorowana...

Panie Mirosławie - informuję, że dużymi krokami zbliża się Pan do granicy między partycypacją w dyskusji a trollingiem.

konto usunięte

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Może Pan zejdzie ze mnie, panie Piotrze? Mam prawo do własnej oceny i miedzy innymi na tym polega pluralizm i dyskusja. Dla mnie, człowieka przybyłego do Warszawy, takie reklamy to znamiona wielkomiejskosci. Był pan na Soho? na Times Square? No własnie.
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Do urzędów wysłałam raczej pro forma, i żeby potwierdzić, że nie ma u nas szacunku do obywatela, bo odpowiedzi na listy się nie spodziewam oczywiście żadnej. I to się musi w końcu zmienić - carską Rosję i komunę mamy już za sobą.
Wysłałam do Stołecznej i do Życia Warszawy, myślę, że byłoby dobrze, gdyby powstał na podstawie tego pomysłu reportaż.

P. Mirosławie, jestem wielbicielką wielkich miast, kilka takich już miałam szczęście odwiedzić. Zdaję sobie sprawę, że Warszawie daleko do dwudziestomilionowych metropolii, ale to, co się teraz dzieje z estetyką miasta zbliża je nie do wielkomiejskości, a do karykatury wielkiego miasta.
Nie jestem przeciwniczką reklamy jako takiej, jestem przeciwniczką złej, szpecącej reklamy. W innych wielkich miastach też jest reklama, ale nie jest ona tak nachalna, za to jest umiejętnie wkomponowana w przestrzeń miejską - patrz np. Berlin, albo z większych miast choćby Szanghaj.
Nasi outdoorowcy niestety uważają, że najlepszym pomysłem na reklamę jest zawinięcie w szmatę całego budynku. I nie zauważają, że opakowali już niemal całe centrum, a śródmieście zamienili w estetyczną katastrofę. Co gorsza, prą na inne dzielnice.
Przyłapałam się ostatnio na tym, że wolę już przemieszczać się po mieście pociągiem (przy torach duuużo mniej bilbordów i szmat) i nawet przemykać sobie szkaradnym podziemiami pod Centralnym, byle nie patrzeć na to, co się dzieje w centrum.
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Niektórzy sugerują, że to akcja "sterowana":

http://www.goldenline.pl/forum/reklama-marketing-marka...

Kaśka W.:
Do urzędów wysłałam raczej pro forma, i żeby potwierdzić, że nie ma u nas szacunku do obywatela, bo odpowiedzi na listy się nie spodziewam oczywiście żadnej. I to się musi w końcu zmienić - carską Rosję i komunę mamy już za sobą.
Wysłałam do Stołecznej i do Życia Warszawy, myślę, że byłoby dobrze, gdyby powstał na podstawie tego pomysłu reportaż.
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: Wielkie reklamy na budynkach

Wiem, czytałam jakiś czas temu. To było dla mnie spore zaskoczenie :))) ale pomyślałam sobie, że w naszej rzeczywistości zawsze mogłam zostać posądzona o coś "gorszego" niż nieistnienie ;)

Następna dyskusja:

REKLAMA NA WARSZAWSKICH BUD...




Wyślij zaproszenie do