Temat: Warszawiacy pytanko - komunikacja
Dojedzie, dojedzie... tylko będzie musiał mieć ze sobą cały bankomat :-)))
Dodane: Przepraszam, źle przeczytałem poprzedni post; faktycznie, za 30 zeta to taksóweczką typu "kogut na magnes" możesz dojechać na drugi koniec postoju co najwyżej... Do legendy przeszły kursy typu "z Centralnego na Plac Konstytucji za 50 zeta" - a to jest kwadrans spacerem...
Niektóre cwaniaki się już nauczyły (każda akcja rodzi reakcję), że przyjezdni są poinstruowani aby wsiadać wyłącznie do taksówek korporacyjnych; korporacyjność ma się objawiać normalnym, szerokim na cały dach "kogutem" oraz nazwą korporacji i numerem telefonu na tymże kogucie. No i zaczęli sobie montować szerokie koguty i pisać dziwaczne numery telefonów i nazwy zmyślonych korporacji (albo wręcz istniejących korporacji, choć to chyba rzadkość). Kiedyś widziałem nawet takiego, co miał z przodu nazwę jednej korporacji, a z tyłu innej... Widziałem też "podszywacza" który napisał sobie charakterystyczną czcionką jakąś nazwę bardzo podobną do istniejącej korporacji (coś jak radio firmy "Panasonix" na bazarze).
No ale to są skrajne przypadki. Wsiadając do taryfy pod Centralnym na postoju od strony Al. Jerozolimskich masz raczej pewność że wsiadasz w przyzwoity "sprzęt". Niektóre korporacje są nieco tańsze od innych (np. WaWa, Bayer). Najbardziej niezawodne jest moim zdaniem MPT (9191), choć chyba najdroższe. Pamiętaj, jak Ci się taryfa nie podoba to możesz sobie wybrać inną, choć czasem wiąże się to z niepochlebnymi komentarzami kolegów pod adresem wybranego przez Ciebie kierowcy :-)
Normalnych korporacji jest wiele, w tym także te z idiotycznymi nazwami typu Merc czy Bayer (ale uwaga - "Zawsze z bajerem" to klon!). Niektóre to: Sawa, Lux, Super Taxi, OK, Halo, Korpo, Volfra, Plus, Ele. Większość ma 4-cyfrowe numery telefonów (zawsze na 9), albo normalne "długie" ale charakterystyczne, np. 6444444, 8111111, 6777777.
To może wystarczy tej epopei na razie :-)
Piotr Szkutnicki edytował(a) ten post dnia 28.12.07 o godzinie 12:54