Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Marcin W.:
marek jerzy K.:
Marcin W.:
marek jerzy K.:
oj..., na tego 'pulicera' przyjdzie jeszcze poczekac ;-)))
bez zagrywek personalnych bym prosił, OK?
nie masz nic do powiedzenia w temacie to się za... jmij czym innym może.Marcin W. edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 22:16
to nie byla 'zagrywka personalna', tylko ocena wypowiedzi :-)
minusy, niestety, zlikwidowano ;-)
nie mam powodu, żeby przejmować się ocenami osoby, która boi się pokazać twarz (to też w zamian minusa...)
wlasciwie, nie ma pan powodu, zeby sie przejmowac czymkolwiek, mam nadzieje :-)

ps
1. nie odnosi pan wrazenia, ze ten pana post jest jednak ad personam?
2. moja twarz jest widoczna (zza okularow ;-) dla tych, ktorzy sa ze mna 'skontaktowani' ;-)
nie wstydze sie jej, ani nie boje sie pokazac :-)
Conrad R.

Conrad R. rzeźbię światłem

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Żeby było weselej w rozmowie to sprawa ma drugie dno:

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1614646,0,,nielegalni_han...

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Marcin W.:
Adam Pietrasiewicz:
Mnie zależy na tym, żeby to było miasto DLA LUDZI, a nie jakiś sterylny zbiór budynków. Mnie zależy na tym, żeby mnie coś mogło zaskoczyć, jak wychodzę zza rogu. TAK WŁAŚNIE.

Mam wrażenie, że mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że takie tępienie wszystkiego, co nie jest dokładnie skoszarowane i uporządkowane prowadzi do jakiegoś koszmaru.
otóż to. nie muszę nic więcej dodawać.


Ciekawe co może zaskoczyć na stoisku przy ulicy gdzie sprzedawane są ziemniaki lub czereśnie. Chyba tylko ich jakość ;P

Też co może zaskoczyć na bazarze przy Banacha? Bezdomny, smród czy może bród na ulicach bo ludzie z bazaru zanieczyszczają chodniki wokół bazaru?

Niech miasto będzie dla ludzi, ale niech będzie schludne i porządne i na podstawie legalnych umów. Wtedy nikt na targowiska złego słowa nie powie ani ich nie zlikwiduje.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Jakub Stefański:
Niech miasto będzie dla ludzi, ale niech będzie schludne i porządne i na podstawie legalnych umów. Wtedy nikt na targowiska złego słowa nie powie ani ich nie zlikwiduje.

No i właśnie to jest NIEPRAWDA.

Problem w tym, że za tymi działaniami pójdą następne, gdyż NIE MA żadnej granicy dla tych, którym wydaje się, że potrafią jeszcze bardziej miato "uporządkować". I co najśmieszniejsze znajdą się i tacy, którzy stwierdzą, że naklejki na witrynach są brzydkie, więc trzeba je zmienić, "uporządkować", że sklep powinien mieć zawsze szerokie drzwi, żeby inwalida mógł na wózku wjechać (UWAGA! Ja jestem takim inwalidą!!!) i koniec końców zrobią się koszary.

Ja rozumiem, że młodzi ludzie mogą tego nie czuć, ale zapewniam, że tak się właśnie dzieje.

Dotychczas nie spotykałem się z narzekaniami na bazary typu "Banacha". Wręcz odwrotnie - w czasie dyskusji o budach pod Pałacem Kultury i pod Stadionem to własnie Banacha było stawiane za przykład. Teraz pojawiają się głosy, takie jak Twój, że Banacha też trzeba "uporządkować".

Jaką dasz mi gwarancję, że za 10 lat nie zabierzemy się za porządkowanie nieestetycznych witryn sklepowych? A moze już dziś powinniśmy?

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

No i właśnie to jest NIEPRAWDA.

Problem w tym, że za tymi działaniami pójdą następne, gdyż NIE MA żadnej granicy dla tych, którym wydaje się, że potrafią jeszcze bardziej miato "uporządkować". I co najśmieszniejsze znajdą się i tacy, którzy stwierdzą, że naklejki na witrynach są brzydkie, więc trzeba je zmienić, "uporządkować", że sklep powinien mieć zawsze szerokie drzwi, żeby inwalida mógł na wózku wjechać (UWAGA! Ja jestem takim inwalidą!!!) i koniec końców zrobią się koszary.

Z tego co widzę to póki co kasowane są tylko targowiska lub stoiska, które istnieją niezgodnie z prawem. Ta teoria jest ciekawa ale niczym niepotwierdzona.
Dotychczas nie spotykałem się z narzekaniami na bazary typu "Banacha". Wręcz odwrotnie - w czasie dyskusji o budach pod Pałacem Kultury i pod Stadionem to własnie Banacha było stawiane za przykład. Teraz pojawiają się głosy, takie jak Twój, że Banacha też trzeba "uporządkować".

Ależ gdzie ja napisałem, ze trzeba targowisko na Banacha uporządkować lub zlikwidować? Targowisko niech se dalej istnieje.

Nie podoba mi się jednak, gdy przechodzę tam około godziny 12 i muszę robić slalom po chodniku żeby dojść do przystanku i w dodatku śmierdzi niemiłosiernie.

O bezpieczeństwie mówić nie będę bo to inna kwestia.

Niech bazar istnieje - alleluja :) Ale nich ludzie tam pracujący dbają o własną okolice i o jakiś standard. Bo na dzień dzisiejszy wygląda to niestety tak, że mieszkańcy i miasto mają tolerować bazar ale bazar może mieć głęboko gdzieś mieszkańców i miasto.
Jaką dasz mi gwarancję, że za 10 lat nie zabierzemy się za porządkowanie nieestetycznych witryn sklepowych? A moze już dziś powinniśmy?

Hmmm, taką rozmowę można bardzo łatwo sprowadzić do podobnych absurdów typu "jaką dasz mi gwarancję, że na miejscu mojego domu za 10 lat nie będą chcieli zrobić targowiska".

Pozdro600

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

marek jerzy K.:
wedlug tvn24, straz miejska wreszcie dziala :-)
kolejne 'miejsca pracy' (po tych w kdt) zostaly na szczescie zlikwidowane.
moze wreszcie mozna bedzie chodzic po chodnikach?
moze zaloze sobie miejsce pracy pn. lozko polowe... jak 30 lat temu ;-)))

ten Pan na prezydenta!
niech w końcu stolica (bądź co bądź) kraju kapitalistycznego (który to ma swoje plusy i chodzi o to, żeby te plusy PRZYSŁANIAŁY minusy) i nie wyobrażam sobie rozwoju śmietniska na ulicach...
nielegal = nielegal, dalsza dyskusja chyba zbędna
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Karol Chęciński:

nielegal = nielegal, dalsza dyskusja chyba zbędna

Fajny argument. A czy istnieje jakaś jasna granica określania tego, co w mieście jest legalne, a co nie? Czy też powinnismy bez dyskusji przyjmować do wiadomości KAŻDE prawo i się do niego zawsze dostosowywać?

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Adam Pietrasiewicz:
Karol Chęciński:

nielegal = nielegal, dalsza dyskusja chyba zbędna

Fajny argument. A czy istnieje jakaś jasna granica określania tego, co w mieście jest legalne, a co nie?

przepisy prawa
Czy też powinnismy bez dyskusji przyjmować do wiadomości KAŻDE prawo i się do niego zawsze dostosowywać?

dyskutować można, ale póki co widzę tylko zacięcie antyHGW i walkę nie wiadomo z czym
sam piszesz, że jesteś inwalidą, poruszasz się na wózku, nie przeszkadzają Ci niejednokrotnie stragany w przejeździe?
jak wygląda miasto z handlem na ulicy? moim zdaniem jak śmietnik, handel z łóżek polowych i przy przystankach mi przeszkadza i nie widzę nic złego w uporządkowaniu tej sprawy
KDT zrównać z ziemią, straganowców nielegalnych przesiedlić w miejsca legalne (ale po co płacić placowe, nie? lepiej przy ulicy handlować za darmo i wszczynać awantury w przypadku próby zaprzestania nielegalnego procederu)
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Karol Chęciński:
Adam Pietrasiewicz:
Karol Chęciński:

nielegal = nielegal, dalsza dyskusja chyba zbędna

Fajny argument. A czy istnieje jakaś jasna granica określania tego, co w mieście jest legalne, a co nie?

przepisy prawa

Rozumiem. Czyli KAŻDE prawo powinno być przestrzegane - czy tak?

Zadziwiające...

dyskutować można, ale póki co widzę tylko zacięcie antyHGW i walkę nie wiadomo z czym
sam piszesz, że jesteś inwalidą, poruszasz się na wózku, nie przeszkadzają Ci niejednokrotnie stragany w przejeździe?
jak wygląda miasto z handlem na ulicy? moim zdaniem jak śmietnik, handel z łóżek polowych i przy przystankach mi przeszkadza i nie widzę nic złego w uporządkowaniu tej sprawy
KDT zrównać z ziemią, straganowców nielegalnych przesiedlić w miejsca legalne (ale po co płacić placowe, nie? lepiej przy ulicy handlować za darmo i wszczynać awantury w przypadku próby zaprzestania nielegalnego procederu)

Problem w tym, że akurat w tym wątku nie odnoszę się do HGW tylko do konkretnej sytuacji, która akurat z obecnymi władzami nie ma specjalnie większego związku. Przedstawiam rzeczowe argumenty, które próbujesz przekręcić tak, by było łatwiej je obalić.

Nie bronię łóżek polowych na ulicach, nie zależy mi jednak również na tym, by eliminować wszelką różnorodność - a przecież właśnie do tego dąży przytłaczająca większość dyskutantów w tym wątku. Do sprowadzenia handlu w miejsca wyznaczone, a co za tym idzie w sposób wyznaczony, zgodny z prawem i tak dalej.

No i mnie się to nie podoba, a to dlatego, że WIEM, że w takich sprawach natychmiast następuje eskalacja. I wiem, że jest mnóstwo ludzi, takich jak ty, którzy uważają, że najważniejszym jest przestrzeganie prawa. Jakiekolwiek by ono było. Nawet takiego, które określi kolor i rozmiar czcionki liter w witrynach.

Spędziłem kawał życia poza Polską, mogę porównywać. I TAK! uważam, że nieuporządkowany Paryż sprzed 30 lat był bardziej przyjazny od dzisiejszego, w którym nie ma stoisk ulicznych, panienek na Pigalle, a czarni handlarze po Wieżą Eiffla uciekają co chwila przed policją. Tak, tamten Paryż był bardziej przyjazny dla człowieka od dzisiejszego. Myślę, że Warszawa też dąży do tego, by stać się bardzo porządnym, uporządkowanym, czystym i poukładanym, lecz całkiem wyzbytym ducha miastem. I mi się to nie podoba.

--
Ty też możesz zostać Cenzorem Obywatelskim!!!Adam Pietrasiewicz edytował(a) ten post dnia 14.08.09 o godzinie 14:12

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Adam Pietrasiewicz:
Karol Chęciński:
Adam Pietrasiewicz:
Karol Chęciński:

nielegal = nielegal, dalsza dyskusja chyba zbędna

Fajny argument. A czy istnieje jakaś jasna granica określania tego, co w mieście jest legalne, a co nie?

przepisy prawa

Rozumiem. Czyli KAŻDE prawo powinno być przestrzegane - czy tak?

Zadziwiające...

nie rozumiem co Cię w tym dziwi... po to są przepisy właśnie, żeby ich przestrzegać (nie, nie jestem święty i czasem mi się zdarza złamanie tego czy owego przepisu, ale liczę się z tego konsekwencjami), jeśli prawo jest złe, trzeba je zmienić...
Nie bronię łóżek polowych na ulicach, nie zależy mi jednak również na tym, by eliminować wszelką różnorodność

ten wątek nie stanowi o różnorodności, a li tylko o burdelu, który panuje na ulicach, między innymi przez takie stragany
No i mnie się to nie podoba, a to dlatego, że WIEM, że w takich sprawach natychmiast następuje eskalacja. I wiem, że jest mnóstwo ludzi, takich jak ty, którzy uważają, że najważniejszym jest przestrzeganie prawa. Jakiekolwiek by ono było. Nawet takiego, które określi kolor i rozmiar czcionki liter w witrynach.

ekstremalny przypadek z kosmosu podajesz, nie widzę związku
Spędziłem kawał życia poza Polską, mogę porównywać. I TAK! uważam, że nieuporządkowany Paryż sprzed 30 lat był bardziej przyjazny od dzisiejszego, w którym nie ma stoisk ulicznych, panienek na Pigalle, a czarni handlarze po Wieżą Eiffla uciekają co chwila przed policją. Tak, tamten Paryż był bardziej przyjazny dla człowieka od dzisiejszego.

czyli gdyby przywrócić stoiska uliczne, panienki na Pigalle i czarnych handlarzy pod wieżą Eiffela to Paryż teraz byłby bardziej przyjazny niż jest? raczej nie w tych sprawach widzisz powód zmniejszenia przyjazności (jeśli w ogóle ma to miejsce, nie jestem w stanie porównać)
Myślę, że Warszawa też dąży do tego, by stać się bardzo porządnym, uporządkowanym, czystym i poukładanym, lecz całkiem wyzbytym ducha miastem. I mi się to nie podoba.

brutalnie: nie musisz się zgadzać, są pewnie bardziej przyjazne Tobie miasta w Polsce
przyjaźnie: jakiego ducha? nielegalnie sprzedawanych towarów na ulicach? ludzi, którzy "broniąc swoich miejsc pracy" popadają w konflikt z prawem nie mając argumentów?

podam Ci przykład i chciałbym znać Twoje zdanie:
W Warszawie organizowane są targi reklamowe. Miejsce w hali, załóżmy, kosztuje 1000 EURO za weekend. Czy organizator ma obojętnie przejść obok firm, które wystawią się przed halą za darmo? A może ma udostępnić ludziom miejsce za darmo?
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Karol Chęciński:
czyli gdyby przywrócić stoiska uliczne, panienki na Pigalle i czarnych handlarzy pod wieżą Eiffela to Paryż teraz byłby bardziej przyjazny niż jest?

O właśnie - i tu jest pies pogrzebany - pewne rzeczy znikają i nie da się ich wrócić.

No cóż - myślę, że najważniejsze zrobiłem - przestawiłem swój punkt widzenia, który, jak mi się wydaje, jest nieco odmienny od punktu widzenia większości. Mam nadzieję, że skoro jest tu parę tysięcy osób, które to czyta, to może komuś dało to do myślenia.

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Adam Pietrasiewicz:

Adam, wypowiesz się na temat mojego ostatniego akapitu?
Bardzo proszę.
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Adam Pietrasiewicz:
(...)
Rozumiem. Czyli KAŻDE prawo powinno być przestrzegane - czy tak?

Zadziwiające...
zadziwiajace... ze zadziwiajace ;-)))))
(...)
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Conrad R.:
Żeby było weselej w rozmowie to sprawa ma drugie dno:

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1614646,0,,nielegalni_han...
sie pan troche spoznil :-)

http://www.goldenline.pl/forum/warszawa/1097752/s/1#21...

tak z 15 godzin...

warto poczytac, co inni wczesniej napisali ;-)))
Wojciech M.

Wojciech M. architekt ,
wolny strzelec,
współwł. coworkingu

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Nie za często biorę udział w dyskusjach tego typu, ale jednak estetyka miasta jest mi bliska :) Krótko:
Adam Pietrasiewicz:
(...)że sklep powinien mieć zawsze szerokie drzwi,
a nie powinien?!
Dotychczas nie spotykałem się z narzekaniami na bazary typu "Banacha".
?! Może warto też słuchać ludzi których życie nie jest związane z bazarami.
Jaką dasz mi gwarancję, że za 10 lat nie zabierzemy się za porządkowanie nieestetycznych witryn sklepowych? A moze już dziś powinniśmy?

Owszem - powinniśmy. Podobnie jak uporządkowania wymaga duża reklama. Zasada jest dokładnie ta sama. I skutki dla przestrzeni miejskiej.
Dorota K.

Dorota K. TSL + IT -
konsultant

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Adam Pietrasiewicz:
[...]
nie zależy mi jednak również na tym, by eliminować wszelką różnorodność - a przecież właśnie do tego dąży przytłaczająca większość dyskutantów w tym wątku.
Nadinterpretacja intencji dyskutantów, jeśli nie wszystkich to moich na pewno!

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Jakub Stefański:
Z tego co widzę to póki co kasowane są tylko targowiska lub stoiska, które istnieją niezgodnie z prawem. Ta teoria jest ciekawa ale niczym niepotwierdzona.
nieprawda. piszesz nieprawdę. bazar Banacha, działający legalnie, jest zagrożony likwidacją. nakładają się na siebie lobbowania zwolenników "niemieckiego" porządku i amatorów zabudowy atrakcyjnej działki w środku miasta.
zgadzam się, że bazary powinny zostać uporządkowane, że dziki handel musi zniknąć z chodników, ale targowiska należy zostawić w spokoju. są nieodłącznym składnikiem miasta (wbrew wcześniej wyrażonym ironicznym porównaniom do wylewania ścieków do rynsztoka) i miejscem, w którym w naturalny sposób możę kwitnąć drobna przedsiębiorczość.

***

tobie nie podoba się jedno, mi co innego. i stosując twój tok rozumowania powinienem przekonywać cię do wyburzenia galerii handlowych, choćby z tego powodu, że te molochy w większości deozrganizują ruch uliczny w swojej okolicy, wykańczają drobną przedsiębiorczość a także szpecą przestrzeń miejską. dostrzegasz analogię? molochy handlowe są znacznie bardziej szkodliwe dla miasta i jego mieszkańców niż bazarki z dzikim handlem chodnikowym.Marcin W. edytował(a) ten post dnia 14.08.09 o godzinie 17:42

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

nieprawda. piszesz nieprawdę. bazar Banacha, działający legalnie, jest zagrożony likwidacją.

Bazar na Banacha nie został jeszcze zlikwidowany. Więc gdzie tu nieprawda?

I z tego co się orientuje nie jest zagrożony likwidacją a jedynie poszerzeniem Hali Banacha.
zgadzam się, że bazary powinny zostać uporządkowane, że dziki handel musi zniknąć z chodników, ale targowiska należy zostawić w spokoju. są nieodłącznym składnikiem miasta (wbrew wcześniej wyrażonym ironicznym porównaniom do wylewania ścieków do rynsztoka) i miejscem, w którym w naturalny sposób możę kwitnąć drobna przedsiębiorczość.

Póki co legalnych targowisk nikt nie likwiduje... Ja też nie jestem za ich kasowaniem - jedynie za tym, żeby stanowiły integralną część Warszawy. Stadion X-lecia, hale KDT i łóżka polowe na Bonifacego czymś takim nie były.
tobie nie podoba się jedno, mi co innego. i stosując twój tok rozumowania powinienem przekonywać cię do wyburzenia galerii handlowych, choćby z tego powodu, że te molochy w większości deozrganizują ruch uliczny w swojej okolicy, wykańczają drobną przedsiębiorczość a także szpecą przestrzeń miejską.

Tutaj bym się kłócił. Arkadia, Galeria Mokotów - co mogłoby powstać w ich miejsce? Biurowce? Osiedla? Pewnie nic ładniejszego. Choć jak widać niektórzy zrobiliby tam największy w Europie bazar :)

Wykańczają drobną przedsiębiorczość? Nie wiem - mieszkam od 10 lat na Żoliborzu, pod samą Arkadią. Sklepy spożywcze, apteki i temu podobne jak były tak są dalej. To samo bazarki... Przetrwały Arkadię, przetrwały metro i remont wiaduktu Gdańskiego. Ja Ci przykłady podałem. Może Ty jakimiś rzucisz?

Dezorganizują ruch? Cóż mogę powiedzieć - nie pamiętam jak było przy GalMoku lub Wileńskim przed tym jak wybudowali galerie. Ale na Rondzie Babka dużo się nie zmieniło - dalej jest dość niebezpiecznym skrzyżowaniem.

>molochy handlowe są znacznie bardziej
szkodliwe dla miasta i jego mieszkańców niż bazarki z dzikim handlem chodnikowym.

Brzmi jak slogan wyborczy. Ale mnie nie przekonuje.

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

Marcin W.: te molochy w większości deozrganizują ruch uliczny w swojej okolicy, wykańczają drobną przedsiębiorczość a także szpecą przestrzeń miejską.

dziwię się... moim zdaniem to właśnie wokół bazarków jest masakra, bo ludzie parkują gdzie popadnie, centra handlowe mają własne parkingi, drobna przedsiębiorczość ma się obecnie BARDZO dobrze, upadają tylko i wyłącznie sklepy, które nie mają nic ciekawego do zaoferowania (ten sam asortyment od 20 lat) albo są O WIELE za drogie, jeśli wg Ciebie bardziej szpecący jest moloch handlowy niż targowiska, które w zdecydowanej większości to syf na ziemi, okropne porozpieprzane stragany itp to kwestia tylko Twojego gustu

konto usunięte

Temat: targowisko na sadybie (powsinska/bonifacego)

To jest właśnie taka rozmowa jak o bazarach i ich otoczeniu: zwolennicy mają zestaw gotowych argumentów za a przeciwnicy - przeciw... Nie chce mi się tracić czasu na jałowe spory.



Wyślij zaproszenie do