Rafał P. Rzecznik patentowy
Temat: Sposób na korki
Łukasz B.:
Rafał Makowski:Ale wiesz jak to jest, później jest dużo krzyku i klaksonów o to, że taki "cham" co chce pas zmienić, włącza kierunek w tym samym momencie co skręca kierownicą. Inaczej nie może bo 10 jadących pasem na który chce wjechać jedzie "na zderzak".
to ja dopisze jak juz na to padlo od siebie co do kultury jazdy ktora osobiscie zaobserwowalem.
jesli chodzi o kulture a raczej jej brak w wiekszoci z tego co widze to auta na blachach nie warszawskich. nie mowie o poznan czy cos bo to inna bajka. mowie o satelitach warszawy. wpuszczanie w korku , dziekowanie za wpuszczenie albo jazda na suwak to raczej abstrakcja dla takich kierowcow w takich autach. jedna wielka makabra. zawsze najbardziej mi sie podoba jak debil widzac ze chcesz zmienic pas wlaczajac kierunek, podjezdza na maksa pod poprzedzajace go auto tak cobys nie wjechal :)
Już nieraz zdarzyło mi się otrzymac klakson w plecy, że wpuszczam na zakładkę tych z pasa zanikającego ("samarytanin" ze mnie, to i trąbić na mnie trzeba).
Masz rację, często jak za 3 kilometry ma skończyć się np. prawy pas to wszyscy ustawiają się już na środkowym. Jeżeli ktoś zdecyduje się pojechać dalej prawym to jest uważany za chama. Trochę to dziwne, bo przecież po to jest dany pas aby wykorzystać go do końca. Potem powinno się jeździć na tzw. suwak. Myślę, że w końcu do tego dojrzejemy ;)