konto usunięte
Temat: Radni w Warszawie - do redukcji?
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34889,6345559,Chca_...Projekt nowelizacji ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy autorstwa PiS przewidujący zmniejszenie z 408 do 203 liczby radnych 18 stołecznych dzielnic został w środę skierowany przez sejmową Komisję Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej do dalszych prac w podkomisji.
W opinii autorów proponowanej nowelizacji zmiana taka przyniosłaby rocznie około 8,5 mln zł oszczędności. Ustawa miałaby wejść w życie od przyszłej kadencji samorządowej.
Obecnie w Warszawie urzęduje łącznie 469 radnych skupionych w 18 radach dzielnic oraz w Radzie Miasta Warszawy. - Uważamy, że ta liczba jest zbyt wysoka; dzielnice są jednostkami pomocniczymi, dlatego zmniejszenie liczby radnych pozytywnie wpłynie na sposób zarządzania miastem - uzasadniał projekt Mariusz Błaszczak (PiS) - Na świecie, szczególnie w miastach Ameryki Północnej, liczba radnych jest dużo mniejsza - dodał.
Andrzej Halicki (PO) zaznaczył, że jego ugrupowanie "nie jest przeciwne ograniczaniu liczby radnych w Warszawie". - Dobrze byłoby, żeby nad dopracowaniem projektu popracowała podkomisja, ponieważ pomiędzy stołecznymi dzielnicami występują olbrzymie różnice - powiedział.
Wiceminister SWiA Tomasz Siemoniak poinformował posłów, że stanowisko ministerstwa odnośnie dalszych prac nad projektem jest pozytywne.
Projekt trafił do podkomisji pracującej już nad inną nowelizacją ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, w której modyfikowane są kompetencje zarządów dzielnic. Podkomisja ma przedstawić łączne sprawozdanie z obu projektów.
Dla porównania:
Los Angeles ma 20 radnych, w Chicago jest 55 radnych, tyle samo w Madrycie. W Paryżu obraduje 163 osoby...
I inne proównanie:
przewidywane wydatki na ścieżki rowerowe w Warszawie w 2008 r. to 7,2 mln zł
(z tego wykorzystano 26% środków w 2007 r. i 33% w 2008 r.),
Ciekawe, że temat przeszedł nemal bez echa...
Co o tym sądzicie? Czy rozmiar biurokracji w naszmym mieście (i państwie) nie jest gruba przesadą? I czy jako obywatele nie powinniśmy się tym zainteresować?