konto usunięte

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Magdalena J.:
Piotr C.:
Problem jest inny... czy należy oddać niepotrzebnie nieruchomości prawowitym właścicielom zgodnie z prawem ....

A gdzie ci właściciele byli, jak odbudowywano zniszczoną Warszawę ?
Zwrócili koszty zaciągniętych kredytów, obecnym właścicielom ?

Jakich kredytów? Warszawa to nie tylko centrum ... to także ówczesne obrzeża jak np. al. Wilanowska gdzie stał zwykły młyn....

To były zwykłe pola na których uprawiali zboża. Ale PiSowscyczy dla ruskiej mamony zrobią i rozgrabią wszystko...., bo taka wasza natura,..... kraść.... w imię komunistów, Stalina i Bieruta.... to wasza natura.....

Dlaczego nigdy nie odniesiesz się do kradzieży domu Lisa-Kuli.

Sam Piłsudski go przekazał rodzinie Lisa-Kuli za jego męczeńską śmierć.... ale dla was Piłsudski to barachło .... ważne iż Bierut dał do Kaczyńskim a Jarek Kaczyński mógł go sprzedać za konkretna kasę .....

konto usunięte

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Andrzej S.:
Magdalena J.:
Piotr C.:
Problem jest inny... czy należy oddać niepotrzebnie nieruchomości prawowitym właścicielom zgodnie z prawem ....

A gdzie ci właściciele byli, jak odbudowywano zniszczoną Warszawę ?
Zwrócili koszty zaciągniętych kredytów, obecnym właścicielom ?


Siedzieli na Rakowieckiej,albo byli pozbawieni obywatelstwa - jak np.Anders.Nie znasz dziecino historii.

Nie wszyscy, podobni niektórzy akowscy z nazwiskiem na literę K. mogli zrobić studia wyższe w 1,5 roku, uzyskać intratne posady i wysyłać dzieci do TVP by zagrały w serialu.....

czasami mam wrażenie iż dzieci infostrady tutaj naprawdę sobie poczynają.....
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Warszawiacy, którzy odbudowywali zniszczoną Warszawę, otrzymywali promesy.
To taki glejt, który przenosił na nich prawo do nieruchomości, za trud odbudowy Stolicy, bardzo często obarczony kredytem, który musieli wziąć, aby mieć środki na odbudowę domów.

Dzisiaj wyskakują, jak z kapelusza przedwojenni "właściciele" bo ustawa mówi jasno, że prawo do rekompensat mają właściciele, ale również ich potomkowie (do którego pokolenia, nie zaznaczono), więc rodzi się paradoks. Ci, którzy ponieśli koszty odbudowy i utrzymania nieruchomości lądują na ulicy, a Ci co roszczą do niej prawa, zajmują odbudowane kamienice. Wszystko wyceniane jest według cen rynkowych. Dlatego jedna agencja nieruchomości wycenia, że dom jest warty 5 milionów, druga agencja wycenia go na 20 milionów a trzecia na 60 milionów. Jeśli Ratusz zdecyduje, że wycena numer III jest właściwa, to warszawiacy bulą, za coś co tej ceny nie jest warte.

Suma odszkodowań, jakie musi wypłacić Warszawa w tym roku sięga 200 milionów. Życzę dobrych zarobków i posiadania roboty, bo jakoś tą kasę trzeba będzie ściągnąć.

ps. Kaczyński rządził tylko dwa lata i już dawno nie jest u władzy.

konto usunięte

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Magdalena J.:
ps. Kaczyński rządził tylko dwa lata i już dawno nie jest u władzy.

Kaczyński jak złodziej i paser przejął willę od rodziny Lisa-Kuli a następnie ją sprzedał...... bo kasy potrzebował.... ale i tak go popieracie.... bo dla Was paserstwo i kradzież to norma a patriotyzm Piłsudskiego czy Lisa-Kuli który zginął za Polskę to frazesy.
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Piotr C.:
Magdalena J.:
ps. Kaczyński rządził tylko dwa lata i już dawno nie jest u władzy.

Kaczyński jak złodziej i paser przejął willę od rodziny Lisa-Kuli a następnie ją sprzedał...... bo kasy potrzebował.... ale i tak go popieracie.... bo dla Was paserstwo i kradzież to norma a patriotyzm Piłsudskiego czy Lisa-Kuli który zginął za Polskę to frazesy.

Kaczyński przy Gronkiewicz, to pikuś.
-----------------------------------------------------
Mataczenia rodziny Hanny Gronkiewicz-Waltz w pozyskaniu i sprzedaży pożydowskich kamienic w centrum Warszawy

Rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz w lutym 2007 r. zarobiła parę milionów złotych na sprzedaży prywatnej spółce pożydowskiej kamienicy przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie. Waltzowie i ich krewni odziedziczyli większość udziałów w tej nieruchomości po Romanie Kępskim, wuju męża prezydenta stolicy. I odzyskali ją od stołecznej gminy w ekspresowym jak na tutejsze warunki tempie.
Sęk w tym, że Kępski nabył udziały w kamienicy, jak wynika z akt policji II RP i peerelowskiej milicji, od szajki oszustów, najprawdopodobniej tzw. szmalcowników. Oszuści bezprawnie przywłaszczyli ją sobie podczas wojny, gdy zginęli albo uciekli jej żydowscy właściciele. Mimo potwierdzających tę wersję dowodów urzędnicy stołecznego ratusza już w III RP dali wiarę fałszywkom wystawionym pół wieku wcześniej przez sprytnych złodziei i w październiku 2006 r. przekazali nieruchomość m.in. Waltzom.

Interes z oszustami
Właścicielami wybudowanego w 1910 r. budynku przy ul. Noakowskiego 16 byli Szlama Oppenheim, Pessa Regirerowa, Artur P. Regirer i Hirsz Freudenberg. (...)

Nieczysty biznes

(...)Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz nie spełnia niestety tego podstawowego kryterium etycznego, jakim jest troska o los mieszkańców Warszawy. Jej hasło wyborcze “Rozwiążę problemy Warszawy” stoi w rażącej sprzeczności z działaniami jej własnej rodziny, która mnoży problemy warszawiaków, zamiast je rozwiązywać.

Jaskrawym przykładem mnożenia problemów przez rodzinę Waltzów jest los warszawskiej kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 w Warszawie. Pan Andrzej Waltz, mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz, sprzedał udziały w tej kamienicy, odzyskane 3 listopada tego roku, zanim jeszcze uzyskał legalny tytuł do ich zbycia. Podobnie postąpili pozostali członkowie rodziny Waltzów, Dominika Waltz i Janusz Waltz.

Nikt z rodziny Waltzów nie zaproponował kupna udziałów w kamienicy mieszkającym w niej lokatorom, a trzeba dodać, że wielu z nich jest najemcami od ponad 60 lat. Zamiast tego sfinalizowano jej przedwstępną sprzedaż spółce akcyjnej z udziałami głównie szwajcarskimi i francuskimi.

Czy tak ma wyglądać etyka prezydencka? Czy po to, jako mieszkańcy Warszawy, mamy prezydenta opłacanego z naszych podatków, żeby w pierwszej kolejności załatwiał interesy zachodnich korporacji, biegłych w spekulacjach dużo bardziej niż warszawiacy?
~Guział dobrze wie co robi :Wprost, Numer: 47/2007 (1300)

http://www.aferyprawa.eu/Afery/Mataczenia-rodziny-Hann...

konto usunięte

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Magdalena J.:
Piotr C.:
Magdalena J.:
ps. Kaczyński rządził tylko dwa lata i już dawno nie jest u władzy.

Kaczyński jak złodziej i paser przejął willę od rodziny Lisa-Kuli a następnie ją sprzedał...... bo kasy potrzebował.... ale i tak go popieracie.... bo dla Was paserstwo i kradzież to norma a patriotyzm Piłsudskiego czy Lisa-Kuli który zginął za Polskę to frazesy.

Kaczyński przy Gronkiewicz, to pikuś.
-----------------------------------------------------
Mataczenia rodziny Hanny Gronkiewicz-Waltz w pozyskaniu i sprzedaży pożydowskich kamienic w centrum Warszawy

Rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz w lutym 2007 r. zarobiła parę milionów złotych na sprzedaży prywatnej spółce pożydowskiej kamienicy przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie. Waltzowie i ich krewni odziedziczyli większość udziałów w tej nieruchomości po Romanie Kępskim, wuju męża prezydenta stolicy. I odzyskali ją od stołecznej gminy w ekspresowym jak na tutejsze warunki tempie.
Sęk w tym, że Kępski nabył udziały w kamienicy, jak wynika z akt policji II RP i peerelowskiej milicji, od szajki oszustów, najprawdopodobniej tzw. szmalcowników. Oszuści bezprawnie przywłaszczyli ją sobie podczas wojny, gdy zginęli albo uciekli jej żydowscy właściciele. Mimo potwierdzających tę wersję dowodów urzędnicy stołecznego ratusza już w III RP dali wiarę fałszywkom wystawionym pół wieku wcześniej przez sprytnych złodziei i w październiku 2006 r. przekazali nieruchomość m.in. Waltzom.

Interes z oszustami
Właścicielami wybudowanego w 1910 r. budynku przy ul. Noakowskiego 16 byli Szlama Oppenheim, Pessa Regirerowa, Artur P. Regirer i Hirsz Freudenberg. (...)

Nieczysty biznes

(...)Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz nie spełnia niestety tego podstawowego kryterium etycznego, jakim jest troska o los mieszkańców Warszawy. Jej hasło wyborcze “Rozwiążę problemy Warszawy” stoi w rażącej sprzeczności z działaniami jej własnej rodziny, która mnoży problemy warszawiaków, zamiast je rozwiązywać.

Jaskrawym przykładem mnożenia problemów przez rodzinę Waltzów jest los warszawskiej kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 w Warszawie. Pan Andrzej Waltz, mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz, sprzedał udziały w tej kamienicy, odzyskane 3 listopada tego roku, zanim jeszcze uzyskał legalny tytuł do ich zbycia. Podobnie postąpili pozostali członkowie rodziny Waltzów, Dominika Waltz i Janusz Waltz.

Nikt z rodziny Waltzów nie zaproponował kupna udziałów w kamienicy mieszkającym w niej lokatorom, a trzeba dodać, że wielu z nich jest najemcami od ponad 60 lat. Zamiast tego sfinalizowano jej przedwstępną sprzedaż spółce akcyjnej z udziałami głównie szwajcarskimi i francuskimi.

Czy tak ma wyglądać etyka prezydencka? Czy po to, jako mieszkańcy Warszawy, mamy prezydenta opłacanego z naszych podatków, żeby w pierwszej kolejności załatwiał interesy zachodnich korporacji, biegłych w spekulacjach dużo bardziej niż warszawiacy?
~Guział dobrze wie co robi :Wprost, Numer: 47/2007 (1300)

http://www.aferyprawa.eu/Afery/Mataczenia-rodziny-Hann...

Czy;i HGW to to samo co Kaczyński???? Tak samo kradnie, uwłaszcza się odsprzedaję ukradzioną własność?

I też ma kontakty z komuchami i wszystko załatwiła przez Bieruta?Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.09.13 o godzinie 01:45
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Polska język bardzo trudny.
Kolorowych :-)

konto usunięte

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Magdalena J.:
Polska język bardzo trudny.
Kolorowych :-)

Kolorowych.... i porannego espresso.... ja też je uwielbiam :)))
Dariusz Zarocki

Dariusz Zarocki IT, logistyka

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Ciekawy temat. Podatki powinno się niby płacić, tam gdzie się mieszka, ale co z mnóstwem ludzi którzy w Warszawie są tylko w tygodniu i na weekend jada do siebie?

Ja ciągle nie rozliczam się w Wawie z kilku powodów:

- mam dom poza Warszawą i tam zawsze spędzam weekendy
- żeby pracować, trzeba mieć wykształcenie - całą moją karierę od przedszkola do studiów byłem związany z moim miastem, czyli koszty zostały poniesione poza Warszawą
- w Warszawie pracuję w firmie która w ciągu ostatnich 5 lat przeniosła ok 150 miejsc pracy z fabryk rozsianych po Polsce. Jest to ogólna tendencja, która dotyczy nawet państwowych przedsiębiorstw
- cześć inwestycji w Warszawie idzie z budżetu państwa a nie z budżetu stolicy
Darek P.

Darek P. "Los świata zapisuję
w los jednego
miasta"
http://www.you...

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Ciekawe podejście; szczególnie jak się korzysta z miejscowej infrastruktury itp nie płacąc za to ani, czyli żerując na tych co płacą w W-wie.
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Darek P.:
Ciekawe podejście; szczególnie jak się korzysta z miejscowej infrastruktury itp nie płacąc za to ani, czyli żerując na tych co płacą w W-wie.
Ta, znany syndrom zużywanego chodnika i wdychanego powietrza, bo to jedyna rzecz za którą taki niedobry-niepłacąc-w-warszawie-pasożyt nie płaci.
Ale nikogo nie drażnią zagraniczni pracownicy, ludzie mieszkający w okolicach Warszawy i codziennie dojeżdżający do pracy, że o nie pracujących w ogóle (różnych narodowości) nie wspomnę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.01.14 o godzinie 12:05
Dariusz Zarocki

Dariusz Zarocki IT, logistyka

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Darek P.:
Ciekawe podejście; szczególnie jak się korzysta z miejscowej infrastruktury itp nie płacąc za to ani, czyli żerując na tych co płacą w W-wie.

No właśnie z czego korzystam?
- wynajmuję mieszkanie - płace za to kasę i robię opłaty więc warszawska komunalka na tym zarabia
- jadę do pracy autem - paliwo kupuję w Warszawie na Łukoil ( firma ma siedzibę w Wawie i płaci tam podatki), więc kasa na drogi jest. Do tego dodajmy że częśc inwestycji jak obwodnica idzie z budżetu Państwa
- robię zakupy, chodzę do restauracji itp - VAT, podatki CIT zostają w Wawie

A teraz wyobraźmy sobie, że pół miliona słoików nie chce już żerować na Warszawie i przenosi się do Wrocka. Efekt byłby taki, że biznes który tak lgnie do stolicy, odwróciłby się w stronę Wrocławia.
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Ciekawy pogląd , nowatorski i kontrowersyjny - słoiki twórcami potegi gospodarczej stolicy . Nie inteligencja ! nie biznes ! nie klasa średnia ! nie ludzie wykształceni tylko słoiki . Pomieszanie z poplataniem to słoik lgnie tam gdzie jest "kasa" a nie odwrotnie . Jakby tak było jak piszesz na wschód ciągnełyby pielgrzymki biznesmenów w poszukiwaniu słoika .

konto usunięte

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Ja tam nie bardzo rozumiem te całe kampanie placenia podatków w stolicy.

Sam rzeniosłem się tutaj w maju 2013 i odrazu poszedłem do US Bemowo złożyć aktualizację miejsca zamieszkania, bo zameldowania niestety tu nie mam.

Nie z jakiś politycznych, regionalno-patrotycznych czy innych dziwnych i reklamowanych poglądów ale z czystej wygody, bo bliżej mi podjechac 10 km na Białobrzeską niż 400 km do miejsca zameldowania. Niby prawie wszystko można zrobić przez neta ale jednak część rzeczy tylko osobiście i powiedzcie niepłacący tu podatków jaki sens jest branie dnia wolnego i ogrnizowanie wyjazdu żeby iśc do innego US niż w Warszawie?
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Bartosz Marcin P.:
Nie z jakiś politycznych, regionalno-patrotycznych czy innych dziwnych i reklamowanych poglądów ale z czystej wygody, bo bliżej mi podjechac 10 km na Białobrzeską niż 400 km do miejsca zameldowania. Niby prawie wszystko można zrobić przez neta ale jednak część rzeczy tylko osobiście i powiedzcie niepłacący tu podatków jaki sens jest branie dnia wolnego i ogrnizowanie wyjazdu żeby iśc do innego US niż w Warszawie?
jak dobrze się rozliczasz z podatków to wizyty w US koniecznością nie są. Ja w żadnym US nie byłem od 2009 roku...

konto usunięte

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Fakt, ja też nie tym bardziej, że nie rozliczałem podatku w Polsce (biorąc pod uwagę umowy o unikaniu podwójnego opodotkowania nie musiałem), jednakże, np. wynajmowanie mieszkania gdy jesteś we wspólnocie najątkowej zmusza niejako do wizyty, otrzymana darowizna, rejestracja samochodu etc. Wizyty w US to nie tylko podatki więc po co sobie utrudniać życie.
Dariusz Zarocki

Dariusz Zarocki IT, logistyka

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Artur Ł.:
Ciekawy pogląd , nowatorski i kontrowersyjny - słoiki twórcami potegi gospodarczej stolicy . Nie inteligencja ! nie biznes ! nie klasa średnia ! nie ludzie wykształceni tylko słoiki . Pomieszanie z poplataniem to słoik lgnie tam gdzie jest "kasa" a nie odwrotnie . Jakby tak było jak piszesz na wschód ciągnełyby pielgrzymki biznesmenów w poszukiwaniu słoika .

Pomyśl logicznie kto przyjeżdża do stolicy - ludzie którzy skończyli studia, mają chęci, są ambitni, więc to jest własnie potencjalna klasa średnia. żeby pracować za 1600 na kasie, to lepiej zostać u siebie w wiosce bo się nie wynajmie pokoju w stolicy.A co do rodowitych Warszawiaków, to sporo z nich jest zwykłymi dresami więc do klasy średniej i inteligencji sporo im brakuje.
Warszawa ściąga biznes, bo jest stolicą - każda zachodnia firma która chce zaistnieć na polskim rynku otwiera przedstawicielstwo w stolicy. Gdyby przenieś stolicę, to za 50 lat warszawa zrównałaby się z Lublinem.
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Dariusz Z.:
Artur Ł.:
Ciekawy pogląd , nowatorski i kontrowersyjny - słoiki twórcami potegi gospodarczej stolicy . Nie inteligencja ! nie biznes ! nie klasa średnia ! nie ludzie wykształceni tylko słoiki . Pomieszanie z poplataniem to słoik lgnie tam gdzie jest "kasa" a nie odwrotnie . Jakby tak było jak piszesz na wschód ciągnełyby pielgrzymki biznesmenów w poszukiwaniu słoika .

Pomyśl logicznie kto przyjeżdża do stolicy - ludzie którzy skończyli studia, mają chęci, są ambitni, więc to jest własnie potencjalna klasa średnia. żeby pracować za 1600 na kasie, to lepiej zostać u siebie w wiosce bo się nie wynajmie pokoju w stolicy.A co do rodowitych Warszawiaków, to sporo z nich jest zwykłymi dresami więc do klasy średniej i inteligencji sporo im brakuje.
Warszawa ściąga biznes, bo jest stolicą - każda zachodnia firma która chce zaistnieć na polskim rynku otwiera przedstawicielstwo w stolicy. Gdyby przenieś stolicę, to za 50 lat warszawa zrównałaby się z Lublinem.

Pochodze z Lublina więc mysląc logicznie to nie mam nic przeciwko przeniesieniu tam stolicy , na pewno ładniejsze krajobrazy ,a mysląc logicznie to stety albo niestety mamy kapitalizm i ambicja chęci czy uczelnia nie gwarantuje niczego a już nigdy wysokich zarobków ,mylisz pojęcia słoik nie kupuje czy nie wynajmuje mieszkania w stolicy on mieszka na budowie u kogoś kto go zatrudnia i pakuje sloiki w poniedziałek rano a wyjeżdza w sobote na fajrant widać to po autach które opuszczają stolice , co do ilości dresiarzy czy blokersów Warszawa nie różni się niczym od Lublina po prostu inna wielkość inna skala wiec nie rozumiem toku rozumowania że jak warszawiak to musi być klasa średnia i inteligencja , reasumując więc jesli z różnych powodów kasa bedzie w centrum a nie na wschodzie kierunek ruchu słoika bedzie taki a nie inny
Dariusz Zarocki

Dariusz Zarocki IT, logistyka

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Artur, co do definicji Słoika to ja nim jestem ale nie mieszkam na budowie, a tez przyjeżdżam do Warszawy w poniedziałek rano a w piątek o 12 jadę do siebie. Robię tak bo w moim rodzinnym mieście mam rodzinę, przyjaciół i czuję się u siebie, a nie dlatego że nie stać mnie na mieszkanie w stolicy. Niestety w moim mieście pracowałem wcześniej za 3 tys a w Wawie mam 5 razy tyle.
Co do dresiarzy to pochodzę z zachodniej Polski, miasta 10 razy mniejszego od stolicy, więc nie było tu tego problemu :)
Anyway, mimo iż płace podatki u siebie, to i tak Wawa coś ze mnie ma - VAT, podatek CIT i "siłę roboczą" która ściąga inwestorów do stolicy. A tak ogólnie, to podoba mi się pomysł karty Warszawiaka - myślę że jakiś tam procent ludzi myślących podobnie do mnie, może to przekonać. Zastanawiam się tylko czy jakby poszli na całość i np przy karcie Warszawiaki komunikacja miejska była za free to czy nie opłaciłoby się to bardziej ze względu na potencjalnie spory wzrost podatków :) Np gdyby tylko 100 tys ludzi zarabiających średnio 50 tys/m-c przemeldowałoby sie do Wawy to jest to dodatkowy wpływ 850 mln ... przy dochodach stolicy 12 mld to jest to sporo.
Michał B.

Michał B. Administrator SAP
CO, PGNiG SA

Temat: Podatki - gdzie płacić i dlaczego

Dariusz Z.:
Artur, co do definicji Słoika to ja nim jestem ale nie mieszkam na budowie, a tez przyjeżdżam do Warszawy w poniedziałek rano a w piątek o 12 jadę do siebie. Robię tak bo w moim rodzinnym mieście mam rodzinę, przyjaciół i czuję się u siebie, a nie dlatego że nie stać mnie na mieszkanie w stolicy. Niestety w moim mieście pracowałem wcześniej za 3 tys a w Wawie mam 5 razy tyle.
Co do dresiarzy to pochodzę z zachodniej Polski, miasta 10 razy mniejszego od stolicy, więc nie było tu tego problemu :)
Anyway, mimo iż płace podatki u siebie, to i tak Wawa coś ze mnie ma - VAT, podatek CIT i "siłę roboczą" która ściąga inwestorów do stolicy. A tak ogólnie, to podoba mi się pomysł karty Warszawiaka - myślę że jakiś tam procent ludzi myślących podobnie do mnie, może to przekonać. Zastanawiam się tylko czy jakby poszli na całość i np przy karcie Warszawiaki komunikacja miejska była za free to czy nie opłaciłoby się to bardziej ze względu na potencjalnie spory wzrost podatków :) Np gdyby tylko 100 tys ludzi zarabiających średnio 50 tys/m-c przemeldowałoby sie do Wawy to jest to dodatkowy wpływ 850 mln ... przy dochodach stolicy 12 mld to jest to sporo.

W tym co napisałeś jest tyle nonsensów, że nawet to ciężko komentować. Wypunktuje więc tylko kilka:
VAT nie trafia do samorządu a do budżetu centralnego.

Z CIT trafia do samorządu jedynie 24% (z PIT ponad 51%) Przy tym w skali dochodów Państwa: VAT 45%, Akcyza 22%, PIT 14%, CIT 10%.

To nie siła robocza ściąga inwestorów tylko inwestorzy siłę roboczą. Z zasady siła robocza jest bardziej mobilna niż inwestorzy.

Nie wiem też czy w całej Polsce jest 100tys ludzi zarabiających 50tys zł/miesiąc. Wątpię. A już kompletnie nie wiem jak do przemeldowania do Warszawy miałaby ich skusić darmowa komunikacja miejska? Wątpię czy ktokolwiek o takich dochodach korzysta z komunikacji miejskiej.

Następna dyskusja:

Przedszkole dla dziecka? Ty...




Wyślij zaproszenie do