Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Kacper G.:
Sławomir B.:
Michał B.:
Islam Was pogodzi.
A kibole zaczną kwiatki rzucać na meczach.

Ale jesteś trudny do zajechania.
:)

konto usunięte

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Sławomir B.:
:)

Dajcie już spokój p. Sławomirowi, czuje się gościem w Warszawie i ma do tego prawo.... raz tu raz tam, kosmopolityczna natura.....

Jako Warszawiak od pokoleń witam go w Warszawie i życzę szczęścia :))))))
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Ja tam poczuwam się gościem gdziekolwiek w Polsce .
To mój kraj, mogę sobie żyć i pracować gdzie chcę. U nas nie istnieje coś takiego jak miasto enklawa. Warszawiacy nie lubią innych rejestracji, i co z tego :) Mogą sobie nie lubić. Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.09.13 o godzinie 16:41
Jacek Kacprzak

Jacek Kacprzak Mam wyje*ane...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Marcin S.:
Ja tam poczuwam się gościem gdziekolwiek w Polsce .
To mój kraj, mogę sobie żyć i pracować gdzie chcę. U nas nie istnieje coś takiego jak miasto enklawa. Warszawiacy nie lubią innych rejestracji, i co z tego :) Mogą sobie nie lubić.

nie lubia, bo Ci wlasciciele obcych rejestracji mieszkaja i pracuja w Warszawie a podatki placa u siebie na wichurach, maja auta zarejestrowane tez tam gdzies hen daleko zeby taniej OC zaplacic... mieszkaja i pracuja w Warszawie ale nienawidza Warszaffki Warsiawki Wawki ale na wakacjach w kurortach jak sloma z butow wystaje to wszystkim w kolo wmawiaja ze sa z Warszawy bo jakos tak kozia wolka glupio brzmi, a co!!!! dlatego tak bardzo nie mamy szacunku do osob ktore wstydza sie swojego pochodzenia!!!!Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.09.13 o godzinie 22:04
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Jacek K.:
Marcin S.:
Ja tam poczuwam się gościem gdziekolwiek w Polsce .
To mój kraj, mogę sobie żyć i pracować gdzie chcę. U nas nie istnieje coś takiego jak miasto enklawa. Warszawiacy nie lubią innych rejestracji, i co z tego :) Mogą sobie nie lubić.

nie lubia, bo Ci wlasciciele obcych rejestracji mieszkaja i pracuja w Warszawie a podatki placa u siebie na wichurach, maja auta zarejestrowane tez tam gdzies hen daleko zeby taniej OC zaplacic... mieszkaja i pracuja w Warszawie ale nienawidza Warszaffki Warsiawki Wawki ale na wakacjach w kurortach jak sloma z butow wystaje to wszystkim w kolo wmawiaja ze sa z Warszawy bo jakos tak kozia wolka glupio brzmi, a co!!!! dlatego tak bardzo nie mamy szacunku do osob ktore wstydza sie swojego pochodzenia!!!!

podatki, no to może faktycznie prawda. Dagmara nieraz to wypomina :)

wstyd przed pochodzeniem nie powinien ruszać dorosłego człowieka.
gimbusy są na to uczulone, bo mają w mózgu jego zalążek.

miastowy jestem, nawet urodziłem się w miejscu tematu, ale wieś znam trochę, a nawet mógłbym tam żyć, o ile dało by się tam wyżyć.

lubię także wiejski klimat i ten luz panujący dookoła.
np mieszkańców wioski popijających sobie na luzie browara przed wiejskim sklepikiem.
bo co , radiowóz tam podjedzie ? a pewnie jak by podjechał to pana Heńka każdy zna.
a w mieście- ojej, mandat na 100% i zero wyrozumiałości.

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Marcin referendum idzie, teraz nie klepią mandatów :-)
Wojciech Bojkowski

Wojciech Bojkowski pracownik w firmie

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Plusy? Możliwość pracy w różnych miejscach, co nie znaczy, że łatwo tę pracę znaleźć, bo i ludzi starających się o nią jest więcej.
Minusy? Koszty życia, ceny biletów, wynajmu mieszkania itd.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Katarzyna Barańska

Katarzyna Barańska Specjalista ds.
wsparcia sprzedaży w
Profile Vox

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

chciałabym się odnieść do tylu poruszonych wątków...
1. mi się też wydawało, że nazwa "słoik" pochodzi od tego, że przyjezdni na weekendy wyjeżdżają z Warszawy i wracają z bagażnikiem pełnym domowych wyrobów. tylko, że ja to chyba najbardziej kojarzę z ludźmi młodymi, studentami, powiedzmy do 30-tki, jeszcze nie ustatkowanymi w Warszawie, gdzie utrzymanie drogie, a nie każdemu uda się złapać pracę za dobre pieniądze (zwłaszcza studentom).

2. słyszałam kiedyś, że rdzenni Warszawiacy nie lubią przyjezdnych, bo oni wyjeżdżając w Polskę chwalą się, że są z Warszawy (a tak naprawdę z jakiejś małej miejscowości) i czasami swoim zachowaniem psują opinię tym rdzennym Warszawiakom. mówię czasami, bo nie zawsze. i zgodzę się z kilkoma osobami tutaj, że nasza osobista kultura zależy od wychowania, a nie miejsca zamieszkania czy pochodzenia, ALE: czyż nie bywa tak, że mieszkańcy wsi inaczej są wychowani niż mieszkańcy miast? może jest też różnica w wychowaniu w przypadku po prostu małych miast, a dużych. nie jest to reguła, ale tak bywa. więc chyba poniekąd nasza kultura zależy od wychowania, które czasami zależy od miejsca zamieszkania czy pochodzenia.

3. mieszkam w Warszawie 2 lata, studiuję, pracuję i tu płacę podatki. nie wyobrażam sobie innej możliwości. korzystam z tego, co miasto może mi dać, więc płacę za to. proste.

dla mnie, Warszawa jest pięknym miastem. lubię tą wielokulturowość, ten pęd życia, to, że tyle się tu dzieje. uwielbiam rdzennych Warszawiaków (a dziwnym trafem miałam szczęście poznać ich sporo), do przyjezdnych nic nie mam, bo sama nim jestem. tutaj jest znacznie więcej możliwości zawodowych, podam przykład: student, zero doświadczenia - mogę pracować w kinie, w call center, w sklepie, w jakimś biurze, pełno tego. i co najważniejsze, są oferty pracy. w Poznaniu (moim rodzinnym mieście) moja przyjaciółka, studentka, z około rocznym doświadczeniem w call center nie może znaleźć pracy poza call center (a tam już nie chce), bo nie ma ofert. nikt nie potrzebuje nowych pracowników. przykre. no i w Warszawie są korki, ale w każdym większym mieście są, trzeba się przyzwyczaić i wozić ze sobą książkę, gazetę, grę na telefonie ;) a że utrzymanie i nieruchomości drogie? ale zarobki są większe, więc wychodzi na to samo. a jak tak bardzo komuś drogo, to nikt go nie zmusza, żeby tu mieszkał ;)

może kiedyś wrócę do Poznania, bo rodzina, przyjaciele i moja kochana gwara ;) ale póki co, Warszawa moim zdaniem ma więcej plusów niż minusów i chcę tu być :)
Paweł K.

Paweł K. Senior Recruitment
Specialist,
Testronic

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Plusy:

- łatwość znalezienia pracy (w pełni zgadzam się z Kasią)
- miasto pełne ciekawych miejsc
- zarobki

Minusy:

- korki
- przyjezdni (mowa tylko i wyłącznie o mentalnej wsi o której wcześnie było pisane), którzy nie rozliczają podatków w Warszawie (stąd też m.in. wysokie ceny biletów, problemy z przedszkolami)

Nie chciałem w minusach uwzględniać janosikowego bo to chyba już inny wątek ale niestety nierozliczanie podatków, janosikowe wpływa na wiele zagadnień związanych z życiem w Warszawie.

konto usunięte

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Marcin S.:
Ja tam poczuwam się gościem gdziekolwiek w Polsce .
To mój kraj, mogę sobie żyć i pracować gdzie chcę. U nas nie istnieje coś takiego jak miasto enklawa. Warszawiacy nie lubią innych rejestracji, i co z tego :) Mogą sobie nie lubić.

Nie wierz w to iż Warszawiacy nie lubią innych rejestracji...... nie lubią chamstwa i megalomanii ale tego nie lubią we wszystkich miastach.....

Widząc obcą rejestracje często pomagamy, wpuszczamy, rozumiemy "inny styl jazdy" ....

Co innego jak "przedstawiciel handlowy" wpycha się "na chama", ale takiego poznać od razu, agresywna jazda i wpychanie się "na trzeciego"ewentualnie ominięcie całej kolejki by stanąć za światłami "na pierwszego".
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Piotr C.:
Nie wierz w to iż Warszawiacy nie lubią innych rejestracji...... nie lubią chamstwa i megalomanii ale tego nie lubią we wszystkich miastach.....

Widząc obcą rejestracje często pomagamy, wpuszczamy, rozumiemy "inny styl jazdy" ....

Co innego jak "przedstawiciel handlowy" wpycha się "na chama", ale takiego poznać od razu, agresywna jazda i wpychanie się "na trzeciego"ewentualnie ominięcie całej kolejki by stanąć za światłami "na pierwszego".

przedstawiciel handlowy w piłowanym służbowym aucie typu fiat panda :)

ciężko dla przyjezdnego ogarnąć te wszystkie drogi, ronda, itd, zwłaszcza jak jeździł tylko po malutkich mieścinach i wioskach.
na takich kierowców trzeba uważać i mieć zapas nieufności.
mogą nie rozumieć " toku jazdy " w tym mieście i mogą łatwo spowodować wypadek.
przyjezdni zawsze rozglądają się 100 razy na boki, potrafią raptownie przyhamować itd.

nie okazując wyrozumiałości dla takiego kierowcy można także sobie zrobić kuku :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.09.13 o godzinie 18:53
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Paweł K.:
Nie chciałem w minusach uwzględniać janosikowego bo to chyba już inny wątek ale niestety nierozliczanie podatków, janosikowe wpływa na wiele zagadnień związanych z życiem w Warszawie.

Janosikowe - 661 mln pln
Wypłaty odszkodowań za mienie przesiedleńcze 644 mln pln

Tu wam zaoszczędzą, tam wam dowalą i rachunek się wyrówna. Za wszystko i tak zapłacą Warszawiacy.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Marcin S.:

ciężko dla przyjezdnego ogarnąć te wszystkie drogi, ronda, itd, zwłaszcza jak jeździł tylko po malutkich mieścinach i wioskach.

Po Warszawie na tle innych miast jeździ się bardzo dobrze wbrew pozorom /mówiąc o organizacji ruchu/drogach a nie uciążliwych korkach, które jakie są każdy wie czy wylotówkach, w których spędza się czasami godziny/ . W Łodzi to widziałem jak taxówka warszawska jechała "pod prąd", nie mówiąc już jak kierowcy "inni", także z warszawskimi numerami, doznawali szoku gdy jedną ulicą poruszały się samochody i tramwaje bez wydzielonego dla nich pasa.
Kraków też nie jest łatwy do jazdy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.10.13 o godzinie 14:57
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Marcin C.:
możliwe.
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Odnośnie tych podatków niepłaconych w Wawie, to właściwie nie macie czego żałować.
Mazowieckie jest za bogate w stosunku do reszty województw -np sąsiedniego Lubelskiego :)) Same Mazowieckie wytwarza jakoś 22% krajowego pkb.Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.10.13 o godzinie 15:40

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Gugała

Marcin Gugała Praktyk,
wszechstronny
profesjonalista z
dużym doświadcze...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Tutaj znajdziecie dużo info na ten temat właśnie:)
https://www.facebook.com/HumansOfWarsawProject
Marcin S.

Marcin S. Technik transportu

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

to w związku z innym wątkiem, bo nawiązała się tam gorąca dyskusja, ale powinna być tutaj .
uśmiałem się z wcześniejszych postów nt sztuczności betonu wielkich miast.
urodziłem się w Wawce,ale nic mnie z nią nie łączy.

też mam coś podobnego- jak widzę z każdej strony twardy zabudowany, to źle i klaustrofobiczne mi się kojarzy. wolę raczej architekturę natury i lekkiej zabudowy , choć na wsi się nie chowałem.

chyba mógłbym się określić raz na zawsze- mieszkać i pracować nad morzem. ewentualnie przy jakimś ogromnym jeziorze.
tak się składa że w Chełmie przepracowałem ponad rok. nic tam raczej ciekawego nie było? też wychowałem się w podobnej metropolii , ale ciekawszej niż Chełm.

co do wielkich polskich miast typu Wawa to widzi mi się :

- rynek pracy. wielki plus. posady i specjalizacje zupełnie niedostępne w małych miastach. główny powód migracji do tego miasta. dostępność i mnogość ofert , zagraniczny kapitał i siedziby światowych firm.

- kluby, knajpy - to akurat nie problem , ale BIG koncerty znanych artystów - to jest super
- różnorodność rozrywek
- lotnisko. wielki +, ale przecież do lotniska można dojechać -- nie lata się co tydzień.
- metro
trzeba by zarezerwować jakieś + , bo urodziłem się w Wawce, ale właściwie nic mnie z nią nie łączy - zupełnie nie znam.
- Wisełka- to chyba plus :)) ja bym tam chętnie kija zamoczył i odpalił jakieś ognisko. zatrzymywaliśmy się na mini wędkowanie w trasie na Wiśle, np jadąc przez górę kalwarię

minusy :
- zakorkowana, betonowa dżungla . kolega tam pracuje (nie jeden) i jeden lubi ponarzekać. mówi żeby gdzieś pojechać samochodem do centrum na zakupy to tak jak wyprawa całodniowa.
- niesamowity i piekielny ruch w szczytach i świętach - po co komu to? ciągłe napięcie - jadą wszyscy na łeb na szyję (tzn na 2 biegu) , spaliny, chaos, szaleństwo.
- za dużo wszystkiego , przez to powstaje chaos. ludzie - po co ich aż tyle skoro i tak nie są ci potrzebni, a to może powodować np wypadki i kolizje na drogach, większą przestępczość itd.
- promieniowanie (sieci elektryczne, pole magnetyczne, anteny , infrastruktura ) w takiej Wawce jest ponoć większe niż w wielu miejscach zony w Czernobylu .
- nieruchomości- wiadomo.

wydaje się że dobrym kompromisem jest mniejsze miasto. pracy na pewno tyle nie będzie, ale sklepy- i tak kupi się prawie wszystko już w takim np chełmie. jeśli nie , to mamy np allegro, ebay, internet, samochód.

do takiej Warszawy mozna wybrać się po określony zakup, ale prawdopodobnie obejdzie się bez niej. dziś wszystko dowiozą , nawet na zabitą dechami wiochę - kwestia pieniędzy.

to jedynie własne przemyślenia, nie twierdzę że z pokryciem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.07.14 o godzinie 22:58

Następna dyskusja:

To co lubimy w Warszawie




Wyślij zaproszenie do