Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Witold F.:

Bródnowski - Bródzieński to jakiś dziwoląg.
Teraz używamy Bródnowski, a druga nazwa jest historyczna.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Andrzej S.:
Masz rację - Bródzieński - mówiąc po prawej stronie Wisły.Niestety zdarzyła mi się literówka.
Andrzej, uwierz, żaden warszawiak nie popełniłby takiej literówki, bo by mu przez klawiaturę nie przeszła. Tak jak Żoliboż :) Serio.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

:)

konto usunięte

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Andrzej S.:
Na prawobrzeżnej części Warszawy - czyli na Pradze mówi się Cmentarz Bródzieński.Zresztą taka jest oficjalna nazwa.

Skąd taka informacja? Oficjalna nazwa to Cmentarz św. Wincentego.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Andrzej S.:
Piotr C.:
Andrzej S.:
Na prawobrzeżnej części Warszawy - czyli na Pradze mówi się Cmentarz Bródzieński.Zresztą taka jest oficjalna nazwa.

Skąd taka informacja? Oficjalna nazwa to Cmentarz św. Wincentego.


Proszę popatrz na firmówkę tego cmentarza.Znasz?

Cmentarze rzymsko-katolickie zwykle biorą swoją nazwę od pobliskiej parafii/kościoła/kaplicy i tak też jest w tym wypadku, co uczyniono jeszcze w XIX wieku.

"Już 20 listopada 1884 r. arcybiskup warszawski Tadeusz Chościak Popiel dokonał uroczystego poświęcenia Warszawskiego Rzymsko-katolickiego Cmentarza Grzebalnego im. Św. Wincentego a Paulo."

http://www.parafiawincentegoapaulo.pl/cmen.htmlTen post został edytowany przez Autora dnia 21.09.13 o godzinie 23:09
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Piotr C.:
Andrzej S.:
Na prawobrzeżnej części Warszawy - czyli na Pradze mówi się Cmentarz Bródzieński.Zresztą taka jest oficjalna nazwa.

Skąd taka informacja? Oficjalna nazwa to Cmentarz św. Wincentego.
I tak wszyscy mówią "Bródnowski" :)

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Karolina Ł.:
Witold F.:
Bródnowski - Bródzieński to jakiś dziwoląg.
Kiedyś tak mówiono. Dopuszczalne.

Niech będzie, choć ja takiej nazwy w swoim otoczeniu, od pradziadków poczynając, nie słyszałem. Czasem, gdzieś tam się przewinęło, ale autorzy wyglądali na import albo zgrywali historyków, a może histeryków, sam nie wiem:P

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Roksana Kalinowska

Roksana Kalinowska nieruchomości

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Sławomir B.:
Branie oznacza, że coś dają za darmo. Poza powietrzem, i tymi nieszczęsnymi chodnikami za wszystko płacę.

Nie, nie płacisz. Ty jesteś w Wawie turystycznie, płacisz za siebie tylko i wyłącznie, tak ja turysta w Londynie, Paryżu, Amsterdamie. Turysta nie "tworzy" miasta.
I tak na podsumowanie. Dużo bardziej boli Państwa płacenie gdzie indziej, niż nie płacenie wcale. Ciekawa sprawa.
A dziwisz się? Zalóżmy, że w Twoim rodzinnym mieście, które ma 1000 rdzennych mieszkańców nagle robi się ich 3 tysiące. Przyjeżdżają , korzystają ze wszystkiego ale jednocześnie mieszkając nic do niego nie wnoszą, przy czy jednak zajmują miejsca pracy, tworzą korki,niszcza infrastrukturę. Ty płacisz podatki, z których m.in. z których są realizowane inwestycje także dla tych przybyszy. Nie wkurzałbyś się?
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Roksana K.:
Sławomir B.:
Branie oznacza, że coś dają za darmo. Poza powietrzem, i tymi nieszczęsnymi chodnikami za wszystko płacę.

Nie, nie płacisz. Ty jesteś w Wawie turystycznie, płacisz za siebie tylko i wyłącznie, tak ja turysta w Londynie, Paryżu, Amsterdamie. Turysta nie "tworzy" miasta.
Jeżeli stanę się częścią tego miasta, to zacznę je tworzyć.
Na razie jestem gościem osoby wynajmującej mi mieszkanie, i to ona tworzy miasto.
I tak na podsumowanie. Dużo bardziej boli Państwa płacenie gdzie indziej, niż nie płacenie wcale. Ciekawa sprawa.
A dziwisz się? Zalóżmy, że w Twoim rodzinnym mieście, które ma 1000 rdzennych mieszkańców nagle robi się ich 3 tysiące. Przyjeżdżają , korzystają ze wszystkiego ale jednocześnie mieszkając nic do niego nie wnoszą, przy czy jednak zajmują miejsca pracy, tworzą korki,niszcza infrastrukturę. Ty płacisz podatki, z których m.in. z których są realizowane inwestycje także dla tych przybyszy. Nie wkurzałbyś się?
Ale już tak jest tylko na większą skalę. Firma buduje zakład. Korzysta z dróg, brudzi, śmieci "u mnie", a pieniążki z podatków do centrali.
Uprzedzając argument miejsc pracy - ja też daję pracę płacąc tu za dobra i usługi (oczywiście kwestia skali) .Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.09.13 o godzinie 09:24
Beata M.

Beata M. "[...] kiedy się
uczysz czegoś nowego
musisz być dla
sie...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Sławomir B.:
Jak czytam te wypowiedzi, chyba jestem za tym by jednak Warszawa była jak kiedyś za PRL-u, miastem zamkniętym. By pracę mogli dostać tu zameldowani, dzieci do szkół też by szły zgodnie z meldunkiem.
Na początku lat 90-tych był bym na Warszawę. Ludzie przyjeżdżali, godzili się na pracę za marne pensje, mieszkali po 6 osób w klitkach byle tylko tu. Komuś kto mieszkał w Warszawie od zawsze było ciężko bo nie miał wałówek od rodziny ze wsi, za wszystko musiał płacić sam, wynajem też nie tani.
Właściciele mieszkań stresowali się bo wiedzieli,że w mieszkaniach wynajmowanych mieszka po X osób. Ceny jakie są każdy widzi do tej pory, a płace nie są wysokie. Jak ktoś mi mówi, że gdzieś jest mniej-owszem ale koszty utrzymania inne.

Edit.: P.S. No i jakoś nie kojarzy Pan co Pan wypisuje, skoro zapomniał Pan o takiej prozie życia jak rodzina z Panem w Warszawie. Cóż, skoro Pan uważa, że ma Pan rację to nie jest Pan żadnym interlokutorem bo się nie da...Owszem prawa Pan nie łamie, ale nic z siebie nie daje, powtarzam-nic. I szkoda każdego miasta dla osób o postawie jaką Pan prezentuje.
Pan nie widzi siebie swojej postawy i mam nadzieję, że szybko Pana oddelegują do innego miasta.Może nawet za pensję lepszą, czego Panu życzę.
Bo ja nie widzę powodu by Pana tu "gościć" nawet "turystycznie"Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.09.13 o godzinie 10:46
Beata M.

Beata M. "[...] kiedy się
uczysz czegoś nowego
musisz być dla
sie...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Babcia mawiała, że u siebie to ludzie belki nie widzą, u innych drzazgę wypatrzą. Mawiała też coś o słomie i butach ;) I mawiała - nie ruszaj bo...

Trzeba się słuchać i nie ruszać ;)
Darek P.

Darek P. "Los świata zapisuję
w los jednego
miasta"
http://www.you...

Temat: Plusy i Minusy życia w Warszawie?

Tak dokładając swoje trzy grosze trochę dziwią mnie ludzie, którzy na pytanie dlaczego tu przyjechali odpowiadają: a bo w, dajmy na to Białymstoku czy Łomży, nic się nie dzieje itd.
Podejrzewam, że z tych miast przyjechało tu dobre kilka tysięcy ludzi, którzy nie chcą bądź nie są w stanie sprawić, aby w Białymstoku coś się działo, powstawały nowe miejsca pracy itp.
I co o takich ludziach mam sądzić ?
A tak przy okazji: przeprowadzam się do Warszawy, to tu płacę podatki. I już naprawdę nie chodzi o to, że korzystam z chodników, MZK, ale tak nakazuje zwykła przyzwoitość.
Nie powinno być tak, że jedna grupa bezczelnie żeruje na drugiej.

Następna dyskusja:

To co lubimy w Warszawie




Wyślij zaproszenie do