Michał B.

Michał B. Administrator SAP
CO, PGNiG SA

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Dawid Brykalski:
żadna prowokacja. W krótkich słowach wyjaśniłem moje podejście do warszaffki, jako miasta i środowiska oraz do całego pozornie nadętego problemu.

A wypowiadam się ponieważ jest wolność, demokracja i zamierzam korzystać z tych praw.

Nadal się nie zamelduję. To "miasto" oprócz pracy i całej masy urzędniczych cyników niewiele oferuje.

Przykro mi ale poziom Twoich komentarzy - 12-latka z onetu uniemożliwia podjęcie z Tobą jakiejkolwiek dyskusji.
Dziwi mnie że "dziennikarz" podpisuje coś takiego własnym nazwiskiem.

Warszaffka jako zjawisko to ludzie tacy jak Ty.Michał B. edytował(a) ten post dnia 02.06.09 o godzinie 11:22

konto usunięte

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

żałosne.
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Przede wszystkim marnotrawi się pieniądze i beznadziejnie zarządza:
http://www.zw.com.pl/artykul/2,306873.html
http://www.zw.com.pl/artykul/2,368408_Zgrzyt_wokol_Leg...
http://www.rp.pl/artykul/89442.html
Rządzą populiści, którzy nie zastanawiają się nad właściwym wykorzystywaniem wpływów budżetowych, boją się ograniczania administracji i wprowadzania nowoczesnych rozwiązań bo to działania niepopularne politycznie. Dlatego też nie mam wyrzutów sumienia, że moje pieniądze tu nie trafiają. Może, gdyby biurokracja była bardziej uproszczona zdecydowałbym się.
Ponadto, słowa, których używa się w dyskusji świadczą o człowieku. Nie trzeba się za bardzo emocjonować.Piotr R. edytował(a) ten post dnia 02.06.09 o godzinie 11:53
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

.Piotr R. edytował(a) ten post dnia 02.06.09 o godzinie 11:52
Michał B.

Michał B. Administrator SAP
CO, PGNiG SA

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Piotr R.:
Przede wszystkim marnotrawi się pieniądze i beznadziejnie zarządza:
http://www.zw.com.pl/artykul/2,306873.html
http://www.zw.com.pl/artykul/2,368408_Zgrzyt_wokol_Leg...
http://www.rp.pl/artykul/89442.htmlcom
Rządzą populiści, którzy nie zastanawiają się nad właściwym wykorzystywaniem wpływów budżetowych, boją się ograniczania administracji i wprowadzania nowoczesnych rozwiązań bo to działania niepopularne politycznie. Dlatego też nie mam wyrzutów sumienia, że moje pieniądze tu nie trafiają.

Uważasz, że tam gdzie jesteś zameldowany jest lepiej? Bo moim zdaniem złe zarządzanie i populizm to zjawisko ogólnokrajowe. Złe zarządzanie miastem nie jest tematem tego wątku jest kilka innych poświęconych temu.
Może, gdyby biurokracja była bardziej uproszczona zdecydowałbym się.

Czy jeden dokument w tym przypadku to naprawdę aż takie wyzwanie?

Mogę zrozumieć argumentację: moje miasto jest biedniejsze, wiele mu zawdzięczam i dlatego chce mój podatek mu przekazać.Michał B. edytował(a) ten post dnia 02.06.09 o godzinie 12:06
Katarzyna Burczak (Jaworska)

Katarzyna Burczak
(Jaworska)
associate,
mCorporate Finance
S.A.

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Piotr R.:
Dlatego też nie mam wyrzutów sumienia, że moje pieniądze tu nie trafiają.

A tam, dokąd trafiają, jest inaczej?

EDIT: jakoś dopiero teraz dotarło do mnie, że to nie jest dyskusja pt. "Czy słuszne jest płacenie podatków tam, gdzie się mieszka", lecz "Czy słuszne jest płacenie podatków w Warszawie". NiesłychaneKasia Burczak (Jaworska) edytował(a) ten post dnia 02.06.09 o godzinie 12:12
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Poziom jadu i negatywnych emocji jaki daje się odczuć jest tak wysoki, że dziękuję za wymianę zdań...miłego dnia :]

ps. Poza tym, Warszawa jest najbogatszym obszarem administracyjnym w Polsce, więc wszędzie jest gorzej...więc dlaczego nie...niech sobie płynie w inne tereny ten potok środków pieniężnych z PIT-ów.
Michał B.

Michał B. Administrator SAP
CO, PGNiG SA

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Piotr R.:
ps. Poza tym, Warszawa jest najbogatszym obszarem administracyjnym
w Polsce,

http://miasta.gazeta.pl/miasto/1,91006,5586260,Najboga...
więc wszędzie jest gorzej...więc dlaczego nie...niech sobie płynie w inne tereny ten potok środków pieniężnych z PIT-ów.

I tak płynie. Większość miast w Polsce otrzymuje mniej środków z Budzetu niż podatnicy z nich do niego wpłacają. Na tym polega redystrubucyjna funkcja podatków.
Problem ten dotyczy zresztą pewnie nie tylko Warszawy bo ludzie migrują do wszystkich większych miast i tam też są problemy z miejscami w przedszkolach (akcję zapoczątkowała nie ta wstrętna Warszawa tylko Wrocław).

konto usunięte

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Teraz się znowu zacznie, bo znowu się przeprowadzamy :) Ale będzie szybciej, bo do własnego (mam nadzieję, że szybciej ;p).

Meldunek przy posiadaniu aktu własności od ręki.

Wymiana papierów (dowód, prawko, dowód rejestracyjny itd) niestety dłużej.

napisałam, że mam nadzieję, że szybciej, bo mamy akt. gorzej było poprzednim razem, gdzie mieszkałam z mężem w mieszkaniu po babci, a było komunalne. wiec, uwierz mi, to daleka droga...

konto usunięte

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Kasia Burczak (Jaworska):

Miejsce zameldowania nie ma nic wspólnego z miejscem płacenia podatków.Kasia Burczak (Jaworska) edytował(a) ten post dnia 29.05.09 o godzinie 16:10
właśnie to mialam na myśli. wcześniej pisałam o pracodawcy.

Przecież pracodawca płaci Twój podatek do tego US, który Ty wskażesz jako swój.

...Ale zeby zapłacić podatek w Wawie nie trzeba meldunku, wystarczy 5min poświęcić na wypełnienie deklaracji NPI3

konto usunięte

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Kasia Burczak (Jaworska):
to wiem, i jestem jak najbardziej za, ale czemu od razu kluby z selekcją... (?)

Co ma selekcja w klubach do miejsca zameldowania???

przeczytaj wątki od poczatku - jest napisane, że ktoś wpadł na taki pomysł założenia klubów tylko dla warszawiaków - w sensie z dowodu warszawiaków po meldunku. widze, że to nie dyskusja tylko jakieś "łapania za słówka". szkoda gadać.
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Za płacenie podatków w Warszawie miasto chce zaoferować m.in. ulgi na bilety i darmowe badania.

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/1,398328_Jak_przyc...
Katarzyna Słomka-Kulik

Katarzyna Słomka-Kulik Kreatywna fotografia
wnętrz i
Architektury -
Specjalizacj...

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Dariusz Dąbrowski:
Za płacenie podatków w Warszawie miasto chce zaoferować m.in. ulgi na bilety i darmowe badania.

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/1,398328_Jak_przyc...


Nie popieram kar, czy też selekcji. Uważam, że tak jak w polskim prawie, tak również i tutaj powinno się zastosować pozytywną argumentację. Pomysł dopłat czy też ulg (komunikacja miejska, kina, teatry...) jest moim zdaniem bardzo dobry! :))

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Natalia Urbaniak:
Kasia Burczak (Jaworska):

Miejsce zameldowania nie ma nic wspólnego z miejscem płacenia podatków.Kasia Burczak (Jaworska) edytował(a) ten post dnia 29.05.09 o godzinie 16:10
właśnie to mialam na myśli. wcześniej pisałam o pracodawcy.

Przecież pracodawca płaci Twój podatek do tego US, który Ty wskażesz jako swój.

...Ale zeby zapłacić podatek w Wawie nie trzeba meldunku, wystarczy 5min poświęcić na wypełnienie deklaracji NPI3

i tyle...
Ale media zamiast nagłośnić NIP3 wolą rzucić milionem hołoty bez meldunku, który to robi celowo!!!!!!!!! :)

śmieszy mnie segregacja w Warszawie na Warszawiaków i "przybyszów prowincjonalnych" w mniemaniu tych rodowitych, uogólniam oczywiście. Ale szał się skończy, gdy kolejna generacja już przywyknie do tego.

Obecnie jedni mają za złe, że napływowi zawyżają ceny najmu mieszkań, zaniżają pensje i korkują ulice, a drudzy, że pracują za niższe stawki w obcym mieście mającym swoje uroki jak każde wojewódzkie w tym kraju.
Wszystko dodatkowo stymulują żałosne artykuły w necie opisujące boom migracyjny do wawy, czy wystrzelone w kosmos pensje, które nijak mają się do rzeczywistości, czy też problem meldunku z którym do czynienia ma każdy, kto wynajmuje.

Przeleciałem pobieżnie temat po południu i pewna osoba zarzekająca się niepłacenia podatków na rzecz stolicy nieźle się ciśnieniuje i dla mnie bezzasadnie. Dalej nie rozumiem i chyba nie zrozumiem mentalności polaczka emigranta narzekającego na wszystko co obce, na miejsce co oferuje, na ludzi w którymi współpracuje, na system i oczywiście ceny nie chcąc dać nic w zamian oprócz swojej ciężkiej pracy za która oczywiście dostaje wynagrodzenie :)

Dobrze, że tutaj w każdym sklepie można kupić łaciate, zwyczajną, czy tyskie i to nie za funty przy okazji przeliczając na złotówki, by wieczorem skomentować to z najbliższą rodziną, przez skype oczywiście :)))

Przyznajmy się, że nie meldujemy się ponieważ OC dla mieszkańców Warszawy jest większe i dlatego! :D
Leszek Półtorak

Leszek Półtorak ¡Viva Ipotecny!

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Kacper G.:
Przyznajmy się, że nie meldujemy się ponieważ OC dla mieszkańców Warszawy jest większe i dlatego! :D

No i wynajmując mieszkania na czarno nie ma jak się zameldować.
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

nie jest to kwestia zameldowania ale faktycznego zamieszkania, wiec marudzenie, ze nie mozna sie zameldowac w mieszkaniu wynajetym jest omijaniem problemu, wystarczy wyslac odpowiedni druk do Urzedu Skarbowego i problem bylby rozwiazany

niestety brak placenia podatków w miejscu zamieszkania jest w mojej ocenie naruszeniem prawa

nie mam nic do osob przyjezdnych, ale fajnie by bylo gdyby straty, ktore miasto ponosi z powyzszych wzgledow mogly byc przeznaczone np. na budowe mostu czy linii metra, ktora przydalaby sie wszystkim w Warszawie mieszkajacym
Janusz U.

Janusz U.
elektronik/informaty
k,
fizyk/optoelektronik

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Szczerze mówiąc to chyba każda osoba pisząca w tym temacie dokłada swoją cegiełkę do ogólnego chaosu.
Jest pewna droga do ogólnej poprawy, ale nie znam nawet Państwa, które by się na coś takiego zdecydowało i czy to w ogóle wykonalne.

Jak ktoś słusznie zauważył - padły liczby. Nie wiadomo jednak dokładnie jakie jest ich pochodzenie, a więc są raczej bezużyteczne podobnie jakby użyto innych jednostek, np. litr ziemniaków luzem.

A gdyby tak wprowadzić:
1. DANE
2. ANALIZA OBECNEGO STANU
3. POPRAWKI
4. WDROŻENIE
5. powrót do 1

ad. 1. - władze lokalne mają sporo danych, również inne jednostki mogłyby ich dostarczać, nawet statystyczne sporo mogły by pomóc (np. kontroler biletów mógłby dodatkowo zbierać informację z legitymacji, takich "plugin-ów" na wyciągnięcie dłoni jest sporo). Ale oprócz danych istotne są warunki pomiaru...

ad. 2. - nasze kochane prawo, powinno być dosyć jasne i jednoznacznie interpretowalne. Zatem dlaczego do polskich norm (PN) znacznie droższe jest wydanie z tzw. "interpretacją"?
Gdyby jednocześnie zmiany w Dz.U. szły w parze z graficznymi diagramami (np. w języku UML - ostatnio coraz popularniejszym, choćby do modelowania funkcjonowania firm, procesów biznesowych) byłoby znacznie czytelniej i z prawidłowymi uogólnieniami problemów prawnych.

ad. 3. Wtedy nasi posłowie wiedzieliby lepiej o czym się wypowiadają, a nie tylko korzystali z "ekspertów"... Zakładając oczywiście ich dobrą wolę... Przecież Ci posłowie są "przeciętnymi" reprezentantami naszego narodu. Jakiego? Wystarczy popatrzeć na komentarze pod artykułami dowolnego portalu... Także reprezentacja graficzna wprowadziłaby jasne rozumienie problemu. W technice po coś to powstało (diagramy, schematy blokowe - ludzki umysł może skupić się jednocześnie maksymalnie na 7 +/- 2 problemach, G.A. Miller, "The Magical Number Seven, Plus or Minus Two: Some Limits on our Capacity for Processing Information", Physological Review, t. 63, 1956!, s. 81-97).
Poprawiamy w jednym miejscu - psujemy gdzieś indziej. Przez ogrom ustaw nie trudno coś przeoczyć i potem mamy same paradoksy, dziury, wyjątkowe przypadki itp.
Taki opis na pewno byłby klarowny i czytelny, a słabo widoczne "i" lub "lub" w języku pisanym byłoby także widoczne bez super afer.
Sprawy trudne można zawsze oznaczyć notatką: do rozstrzygnięcia sądowego... Zakładam znów dobre intencje zdrowego społeczeństwa.

Żyjemy w Polsce. Ten fakt powoduje, że większość zjawisk ekonomicznych dociera do nas z opóźnieniem. Podobnie jest wewnątrz kraju, zjawiska z Warszawy np. w Lublinie występują z opóźnieniem. Nawet takie "anomalne" jak dawne u nas kradzieże telefonów, giełdy itp. Potrafimy zatem przewidywać z góry sytuacje lokalne... To można na pewno wykorzystać w punkcie 3...

Pytanie podstawowe: czy to w ogóle nie dowodzi jakiejś machiny?
Niemniej chyba lepsze to niż dowolność, chaos i dziury - demokracja to wspólna decyzja większości... Wystarczy aby na takim diagramie zaznaczyć coś na czerwono, podać argumenty i już mamy bogatszą formę demokracji, a przynajmniej rozsądek: nie burzymy, nie mówimy, że wszystko jest źle, ale jak to można EFEKTYWNIE poprawić.
Przeciętny kierowca nigdy nie przeczytał całego kodeksu drogowego, a przecież ten ciągle się zmienia. Interpretacje są różne i nie są dostatecznie aktualne. Może więc to nie takie głupie. Tylko kto to zrobi? A jeśli nawet znajdzie się sposób na "chętnych", czy i tak to ogarniemy?

Problem samego Państwa jest jak zestawienie działania wielu instytucji państwowych vs firmy (komercja). Pierwsze patrzą ile dostaną, drugie liczą czy zarobią... Nie chodzi mi o sam fakt zarabiania i prywatyzowania wszystkiego, ale o motywację, efektywność i poprawną, ulepszającą się strukturę niczym natura... Zakupy pod koniec roku, żeby nie obniżono budżetu na kolejny rok, to przecież marnowanie pieniędzy publicznych i głupota do kwadratu. A przekazanie funduszy na duży projekt pod koniec roku i obowiązek ich wydania do końca roku, to już ręce opadają...

Na pocieszenie mamy stan zarządzania Unią Europejską... Z drugiej strony wątpię, żeby łatwo zmienić mentalność ślepego naśladowania "zachodu" bo "lepiej się nie wychylać".

Zacytuję:
Umieść 5 szympansów w jednym pokoju. Zawieś banana przy suficie i ustaw drabinę tak by umożliwiała dotarcie do banana. Zainstaluj system, który będzie wlewał lodowatą wodę w całym pomieszczeniu, gdy tylko któryś z szympansów zacznie wspinać się po drabinie. Szympansy szybko nauczą się, że nie należy wdrapywać się na drabinę.

Po jakimś czasie wyłącz system "zlewania lodowata wodą"

Teraz zastąp jednego z szympansów nowym. Ten ostatni wejdzie po drabinie i nie wiedząc czemu dostanie wpier... od pozostałych.

Następnie zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym. Ten też dostanie wpier... i to szympans nr. 6 (ten, który był przed nim wprowadzony) będzie bił najmocniej.

Kontynuuj wymianę starych szympansów na nowych, aż będą sami nowi.
Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę, jeżeli trafi się jeden, który o tym choćby pomyśli, to na pewno dostanie wpier... od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie dlaczego.

Tak właśnie wykuwa się kultura korporacyjna firmy. Teraz, gdy znany jest mechanizm procesu, zrozumiałym jest dlaczego przyśpiesza się wymianę "dinozaurów" na młodych, dynamicznych, dlaczego nie dostajesz bananów i dlaczego wielu twoich współpracowników chętnie ci przykopie...

Nie należy jednak zapominać także o prawdziwości stwierdzenia: "Lepsze jest wrogiem dobrego" / "Better is the enemy of the good". Co jednak nie oznacza z kolei nie rusz, bo popsujesz. Jak się nie sparzysz, to się nie nauczysz...

Rozpisałem się, ale może kogoś natchnie a przynajmniej nie będzie patrzył przez pryzmat dowolnych mediów.Janusz Użycki edytował(a) ten post dnia 07.09.09 o godzinie 19:32
Leszek Półtorak

Leszek Półtorak ¡Viva Ipotecny!

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Monika W.:
nie jest to kwestia zameldowania ale faktycznego zamieszkania,

To sa w zasadzie dwa aspekty - jedno to niechęć do wysłania NIP-3 do US, drugie - omijanie wciąż istniejącego obowiązku meldunkowego (nawet na czas określony).

W pełni zgadzam się z tym, że wydumane argumenty o pomaganiu miejscu pochodzenia przez płacenie podatków tam to bzdura.
Kto korzysta z miejscowej infrastruktury powinien płacić za to podatki.

Nb. posiadanie dzieci w wieku przedszkolnym ma dziwną własnośc skłaniania do szybkiego przemeldowania się, kiedy okazuje się, że przedszkola przyjmują dzieci zameldowane w miejscu zamieszkania. Sela.
Adam K.

Adam K. Project Manager, ABB

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

Leszek Półtorak:
Kto korzysta z miejscowej infrastruktury powinien płacić za to podatki.

A gdzie powinni płacić podatki pracujący w Warszawie, a mieszkający w Piasecznie, Pruszkowie, Łomiankach, Ząbkach itd? Na codzień korzystają zarówno z warszawskiej infrastruktury jak i swojej lokalnej! ;)
Mowa tu o niebagatelnej liczbie przynajmiej połowy z półtora miliona mieszkańców aglomeracji warszawskiej.
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Milion osób bez meldunku w Warszawie

mają zrzucać się na bilet aglomeracyjny na zintegrowaną komunikację dla Warszawy i okolic :)

Adam Kukla:
Leszek Półtorak:
Kto korzysta z miejscowej infrastruktury powinien płacić za to podatki.

A gdzie powinni płacić podatki pracujący w Warszawie, a mieszkający w Piasecznie, Pruszkowie, Łomiankach, Ząbkach itd? Na codzień korzystają zarówno z warszawskiej infrastruktury jak i swojej lokalnej! ;)
Mowa tu o niebagatelnej liczbie przynajmiej połowy z półtora miliona mieszkańców aglomeracji warszawskiej.

Następna dyskusja:

To co lubimy w Warszawie




Wyślij zaproszenie do