konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Zakładam ten temat aby podzielić się spostrzeżeniami dotyczącymi kultury osobistej Warszawiaków (wszystkich osób korzystających w Warszawie)z pojazdów komunikacji miejskiej. Szczególnie drażni mnie, że brak jest jakiegokolwiek zainteresowania osobami wchodzącymi do pojazdów, które wymagają ustąpienia miejsca. Mam tu na myśli kobiety w ciąży. Sama jestem w widocznej ciąży i muszę powiedzieć że na ostatnie 3 miesiące widocznej ciąży jedynie 2 osoby!!!!! ustąpiły mi miejsca, i były to młoda dziewczyna w wieku ok 25-30 lat oraz młody chłopak, w podobnym wieku. Pozostali wogóle się nawet nie zainteresowali. Co tego ze ZTM prowadzi kampanie przyjacielu ustąp miejsca nikt o niej nie wie bądź nie chce pamiętać, a plakaty z pojazdów zniknęły. Starsi ludzi tj 40-50-60 chowają się za gazetami, okularami, telefonami. Aż szkoda patrzeć, ja czuje się zażenowana jak muszę się dopominać o miejsce dla siebie.

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

nie zebym bronil chamow, ale ja np prawie zawsze czytam w zbiorkomie i jesli tylko jest wolne miejsce, to je zagarniam i jak to ujelas "chowam sie za ksiazka" i do tego jeszcze ze sluchawkami w uszach. Czasami oczywiscie zerkam co sie wokol mnie dzieje, ale bardzo cenie zarowno osoby starsze, te niesprawne i ciezarne, ktore potrafia mnie delikatnie puknac w ramie i sie dopomniec o swoje - co z przyjemnoscia im dostarczam ustepujac miejsca ;-) Wiec moze nie wszyscy sie tak specjalnie przed Toba chowajaa ;)

Ja w komunikacji najbardziej nienawidze ludzi pchajacych sie do pojazdu biegiem, bokiem, byle szybciej, zanim opuszcza go wysiadajacy - mordowalbym i zdarzylo sie, ze juz kilka osob wysiadlo razem ze mna, bo nie docenili mojej postury i tego, ze zajmuje cale wyjscie.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Jestem inwalidą, poruszam się na wózku. Do niedawna chodziłem o kulach i było tak od dzieciństwa. Nigdy, gdy chodziłem o kulach, nie miałem sytuacji, w której nie znalazłby się ktoś, kto by mi ustąpił miejsca. Dziś, gdy poruszam się na wózku i potrzebuję pomocy ZAWSZE ktoś mi pomoże. Zazwyczaj ludzie nawet bez prośby z mojej strony chcą pomagać

Dużo jeżdżę komunikacją i obserwuję, ze jednak nadal ludzie miejsca ustępują.

Uważam, że ludzie ogólnie są życzliwi.

Zawsze, gdy o tym opowiadam, mówię również o moich doświadczeniach ze wspaniałego, oświeconego ZACHODU. Mieszkałem 15 lat we Francji. Chodziłem wtedy o kulach. Przez tych 15 lat NIKT NIGDY w ŻADNYM ŚRODKU KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ nie ustąpił mi miejsca tak zwyczajnie, sam z siebie.
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

15 lat temu gdy moja ex była w ciąży też sporo jeździliśmy komunikacją miejską. Nikt praktycznie nie ustępował miejsca, mało tego - kilkukrotnie jej zwrócono uwagę żeby miejsca ustąpiła komuś starszemu (!).

Z tego co mówisz nic się więc nie zmieniło.

A co do chowania się za książkami czy gazetami.... Jak ktoś zajmuje miejsce oznakowane jako specjalne, dla inwalidy, kobiety w ciąży czy z dzieckiem... powinien mieć właśnie "oczy wokół głowy" i patrzeć czy nie powinien miejsca zwolnić. Ktoś kto na nim siedzi i zasłania się gazetą.... dla mnie po prostu jest chamem.

Nie każdy ma tupet upominać się o swoje, zwłaszcza ludzie słabsi... Drobna kobieta w ciąży może nie mieć odwagi stuknąć w ramię "zaczytanego" 2 metrowego byka, żeby jej miejsce ustąpił...
Paola P.

Paola P. szukam pracy

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Joanna Sujka:
oj musze sie z Toba zgodzic, tez jestem w zaawansowanej ciązy i jestem niezauwazalna, ale na szczescie mam charakterek i sama egzekwuje swoje prawa :)
ogolnie poki co mialam szczescie- autobus z petli hehe, ale z ustepowaniem to ciezko, w szczegolnosci w metrze.
pomijając komunikacje miejską- bardziej jestem zalamana ludzmi korzystjacymi z kas pierszenstwa dla kobiet w ciazy i nie przepuszczani ich, ale na szczescie w sklepach tez sama nie zważajac na ludzi ogladajacych piekne sufity i podlogi supermarketow ide od razu na początek do kasjerki :)
edit: tylko moze popraw w nagłowku- na mieszkanców Warszawy a nie warszawiaków bo to dwie rózne rzeczyPaulina Pawłowicz edytował(a) ten post dnia 13.07.11 o godzinie 14:21

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Paweł D.:
A co do chowania się za książkami czy gazetami.... Jak ktoś zajmuje miejsce oznakowane jako specjalne, dla inwalidy, kobiety w ciąży czy z dzieckiem... powinien mieć właśnie "oczy wokół głowy" i patrzeć czy nie powinien miejsca zwolnić. Ktoś kto na nim siedzi i zasłania się gazetą.... dla mnie po prostu jest chamem.

A jak siedzi na innym miejscu to juz nie?! jakas dziwna logika ;-)
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Jakub R.:
Paweł D.:
A co do chowania się za książkami czy gazetami.... Jak ktoś zajmuje miejsce oznakowane jako specjalne, dla inwalidy, kobiety w ciąży czy z dzieckiem... powinien mieć właśnie "oczy wokół głowy" i patrzeć czy nie powinien miejsca zwolnić. Ktoś kto na nim siedzi i zasłania się gazetą.... dla mnie po prostu jest chamem.

A jak siedzi na innym miejscu to juz nie?! jakas dziwna logika ;-)
Czemu dziwna? Jeśli miejsce jest oznakowane jako miejsce dla niepełnosprawnego/ciężarnej to się na nim nie siada jeśli nie podpadasz pod tę kategorię. Jak ktoś mimo wszystko tyłek tam lokuje to powinien patrzeć czy obok nie ma osoby, której owo miejsce się należy.

Pozostałe miejsca są ogólnodostępne i kwestia kultury osobistej czy się niepełnosprawnemu ustąpi czy nie. Jedni mają pewną wrażliwość i mimo braku oznakowania ustąpią komuś słabszemu a inni uważają, że skoro zapłacili za przejazd to na miejscach ogólnodostępnych mają prawo siedzieć i już.

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

prawo?? jakie prawo?

wszystko jest kwestia kultury jak wszedzie. kazdy kij ma dwa konce, tak samo jest w tym przypadku. jedno to ludzie nie zwracający uwagi na otoczenie i ignorujący wszystko i wszystkich za to aż się chce w morde lać, a drugie to nachalne podejście w stylu "no mi się należy".

u ludzi brakuje poczucia, że kobiete w ciazy kregoslup napieprza i nie wydala stojac w ścisku, a starszy człowiek z racji wieku nie ma siły nawet przytrzymac sie rurki podczas dohamowania.

...ale tak jak w jednym przypadku brakuje elementarnej kultury i empatii tak czesto ze strony moherowych bazarówek ( co czesto widac przy cmentarzach czy hali mirowskiej) biegiem ryja sie i taranuja wszystko.

ustepowanie miejsca jest pieknym i szlachetnym, chociaz niestety wymierajacym obyczajem, ale nikt takiego domniemanego prawa nie może egzekwowac poki nie zostało ustanowione, szczegolnie jesli dzieje sie to w sposob rownie chamski jak ignorowanie otoczenia.

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Paulina Pawłowicz:
Joanna Sujka:
oj musze sie z Toba zgodzic, tez jestem w zaawansowanej ciązy i jestem niezauwazalna

jestes zauwazalna tylko ignorowana:)
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Daniel W.:
prawo?? jakie prawo?
Regulamin przewozów czy jakoś tak... powinien być w widocznym miejscu umieszczony.
...ale tak jak w jednym przypadku brakuje elementarnej kultury i empatii tak czesto ze strony moherowych bazarówek ( co czesto widac przy cmentarzach czy hali mirowskiej) biegiem ryja sie i taranuja wszystko.

No tak, to było i jest wkurzające. Z drugiej strony one przynajmniej nie drą się na cały autobus do komórki chwaląc się koleżance/koledze ile to wychlali ostatnio, kogo przelecieli lub gdzie "zgon" zaliczyli. Krzyczenie do komórki w komunikacji miejskiej, to jeszcze większa żenada niż te babcie co wbiegną i potem siedzą w ciszy.

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

to prawda, kazdego denerwuje co innego i przykładów można by mnożyć sporo.

nie denerwuje Cie ignorowanie motocyklistów przez kierowców samochodów i często zajeżdżanie drogi?

nie denerwuje Cię syf na chodnikach i rzucanie petów, tak jakby to nie był śmieć?

jesteśmy Państwem brudasów i chamów, którym się wydaje, że wszystko im się należy i że możemy wszystko egzekwować zapominając o kulturze osobistej. A jak coś nie jest moje tzn., że moge to olac, zniszczyć itp.

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Paweł D.:
Daniel W.:
prawo?? jakie prawo?
Regulamin przewozów czy jakoś tak... powinien być w widocznym miejscu umieszczony.

w kwestii regulaminu:

§ 10
1. W pojeździe są wydzielone i oznaczone znakiem graficznym (piktogramem) miejsca dla:
osób z dzieckiem na ręku oraz kobiet w ciąży,
inwalidów (osób niepełnosprawnych),
wózków dziecięcych.
2. Osoby wymienione w ust. 1 pkt 1 i 2 posiadają pierwszeństwo w zajmowaniu wydzielonych miejsc.

takze całego autobusu to nie dotyczy, a czesto inwalidow i kobiet w ciazy jest wiecej niz wydzielonych miejsc.
Paola P.

Paola P. szukam pracy

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Daniel W.:
jestes zauwazalna tylko ignorowana:)
wiem wiem, przeciez są ciekawsze widoki w metrze czy za oknem ;)

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Wszystko jest kwestią dobrego wychowania i empatii, o której ktoś już wspomniał. Nie zgadzam się, że jesteśmy chamami, ale jest w nas coraz mniej zrozumienia dla innych, w ogóle staramy się schować za gazetą i ze słuchawkami w uszach zamknąć na innych. najbardziej uderza mnie to u mężczyzn, ponieważ, o ile kobiety częściej ustępują miejsca, o tyle mężczyźni ewidentnie udają, że nic nie widzą (mam tu na myśli tych, u których jest to zamierzone, a nie spowodowane oddaniem się zajmującej lekturze). Cieszę się, że w zasadzie nie muszę korzystać z komunikacji miejskiej. Inna rzecz to umieć się upomnieć o miejsce. Raz mi się zdarzyło, gdy przy zamkniętych oknach (no tak, bo przecież wszystkim zimno!) zrobiło mi się słabo i poprosiłam inną młodą dziewczynę o ustąpienie mi miejsca - nie miałam z tym problemu.
Paola P.

Paola P. szukam pracy

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Beata B.:
niestety ale w naszym kraju trzeba umiec walczyc o swoje i ciesze sie ze mam tą umiejetnosc, niestety wiele moich cięzarnych kolezanek nie umie walczyc o swoje.
a co do usetpowania miejsca- to mi wlasnie nigdy kobieta nie ustapila, bo my jestesmy zawistne tylko wlasnie mezczyzni :)
Bogna Węgorska

Bogna Węgorska Mistrz NLP,
Certyfikowany
ThetaHealer®DNA 3,
chirurg fant...

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

co do chamstwa lub nie chamstwa to można temat ciągnąć w nieskończonośc ale sytuacja:
-kobieta w ciązy+drugi dzieciak chodzący. kobieta pcha dzieciaka na siedzenie z "krzyżykiem" a sama stoi...
-babcie z workami większymi niż one same kłocące się o miejsce...
-osoba stojąca nad inną (miejsce normalne, pusty tramwaj) poł przystanku, grzebie w torbie, wyciąga legitymację inwalidy, siada na zwolnionym miejscu i ...przejeżdza dosłownie pół przystaniu...i wysiada.
O niedomytych ludziach w śmierdzących ubraniach (o zasobnym wyglądzie) nie wspominam
To obrazki zaobserwowane w komunikacji.

Dlatego jestem chora jak mam z tym zwierzyńcem jechać!Bogna W. edytował(a) ten post dnia 13.07.11 o godzinie 15:22

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Paulina Pawłowicz:
Daniel W.:
jestes zauwazalna tylko ignorowana:)
wiem wiem, przeciez są ciekawsze widoki w metrze czy za oknem ;)

wyjęłaś mi to z ust:)
Paola P.

Paola P. szukam pracy

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Bogna W.:
ja prawie cała ciaze jezdzilam samochodem, ale teraz juz ze wzgledów bezpieczenstwa przesiadlam sie do komunikacji i bardzo nad tym ubolewam, tym bardziej ze węch w ciązy bardziej wyczulony ;)
a babcie kłocace sie o miejsce to cos co uwielbiam hehe :)
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

Beata B.:
Wszystko jest kwestią dobrego wychowania i empatii, o której ktoś już wspomniał. Nie zgadzam się, że jesteśmy chamami, ale jest w nas coraz mniej zrozumienia dla innych, w ogóle staramy się schować za gazetą i ze słuchawkami w uszach zamknąć na innych. najbardziej uderza mnie to u mężczyzn, ponieważ, o ile kobiety częściej ustępują miejsca, o tyle mężczyźni ewidentnie udają, że nic nie widzą

Z obserwacji mojej żony - jest całkiem odwrotnie. Kobiety, zwłaszcza w sile wieku, prezentują często postawę "ja to już przeżyłam, teraz ty się pomęcz" objawiające się właśnie ostentacyjnym NIE ustępowaniem.

konto usunięte

Temat: kultura Warszawiaków w komunikacji miejskiej

czasami tak sobie mysle (jako niedoszły teolog) o tej kwestii i innych jej podobnych, jak ten jad i nienawiść, której tak pełno w ludziach koreluje z cudnym obrazem chrześcijańskiej katolickiej polski.

miłość braterska wszędzie hehe

Następna dyskusja:

Wyższa kultura jazdy? ;)




Wyślij zaproszenie do