Temat: Korki w rozne dni.
Piotr R.:
Nie to jest tematem dyskusji ale odnosząc się do tego co piszesz.
Komunikacja w Warszawie to tragedia. Nawet nie licząc tłoku, smrodu i brudu i braku ogrzewania. W miarę łatwo to można jeździć do centrum i to tylko jeżeli się mieszka na dużych osiedlach. Ale jak z dzielnicy do drugiej sąsiedniej trzeba jechać przez centrum i podróż która samochodem zajmuje 20 minut autobusem trwa 1h 20m to raczej nikt sie do komunikacji nie przesiądzie. I to jest niestety norma. Do centrum 1 autobusem. A 5 kilometrów do sąsiedniej dzielnicy trzema.
Rower to rozwiązanie dla tych nielicznych co pracują blisko miejsca zamieszkania. Warszawa ma niski współczynnik urbanizacji - duzy teren małą i małą gęstość zaludnienia co oznacza, ze średnie odległości pokonywane przez mieszkańców są duże i większe niż w innych porównywalnych pod względem ilości mieszkańców miastach.
na całym swiecie centra handlowo-biznesowe od jakiegoś czasu planuje sie poza obszarami miejskimi i zapewnia im trasport kolejowy czy linie metra po to by odciążyć ruch w centrum. Jak jest w warszawie każdy wie.
I na koniec jazda w pojedynkę. Znajdź mi czterech ludzi którzy spędzą dzień tak jak ja, mieszkają koło mnie, a chętnie ich zabiorę ze sobą do pracy. Ludzie pracują w róznych godzinach, załatwiaja po drodze różne sprawy, mają dodatkowe zajęcia to jak mają jeździć jednym samochodem?