konto usunięte

Temat: "Kanar"

a swoją drogą, niestety moja teoria jest taka, że to nie chłopska furmanka :) płacić trzeba i już. a przepisy i zasady są wyklejone na szybach. kto umie, niech czyta. nie ma nic gorszego od niewiedzy.

konto usunięte

Temat: "Kanar"

Natalia U.:
Kanar nie ma prawa mnie wylegitymować.

...i tu się z przedmówca nie zgodzę.... ma prawo, jak każdy kanar, czy to tramwajowy czy pociągowy. nie ma prawa cię dotknąć i jeśli mu nie dałes dowodu do ręki to możesz mu zwiać, a nawet odejść jak już wysiadłeś z tramwaju/autobusu. skończyłeś swoją "podróż".

i tu sie z przedmowczynia (przemila zapewne skad innad :-) nie zgodze :-)
nie ma prawa :-)
moze sobie jedynie popatrzec na dokument tozsamosci :-)
a jesli chce go (ten dokument) wziac 'do lapki', to juz musi byc z policjantem lub straznikiem miejskim, a nie z kolega czy ochroniarzem ze skorpiona :-)
pozdrawiam,
m.

konto usunięte

Temat: "Kanar"

marek j. K.:
Natalia U.:
Kanar nie ma prawa mnie wylegitymować.

...i tu się z przedmówca nie zgodzę.... ma prawo, jak każdy kanar, czy to tramwajowy czy pociągowy. nie ma prawa cię dotknąć i jeśli mu nie dałes dowodu do ręki to możesz mu zwiać, a nawet odejść jak już wysiadłeś z tramwaju/autobusu. skończyłeś swoją "podróż".

i tu sie z przedmowczynia (przemila zapewne skad innad :-) nie zgodze :-)
nie ma prawa :-)
moze sobie jedynie popatrzec na dokument tozsamosci :-)
a jesli chce go (ten dokument) wziac 'do lapki', to juz musi byc z policjantem lub straznikiem miejskim, a nie z kolega czy ochroniarzem ze skorpiona :-)
pozdrawiam,
m.

:) no właśnie nie jestem pewna. dawać do ręki owszem nie musisz, tylko musisz umożliwić przeczytanie danych, ale tak czy inaczej wylegitymować ma Cię prawo, a o tym była mowa. tak mówi prawo cywilne.
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: "Kanar"

Natalia U.:
a swoją drogą, niestety moja teoria jest taka, że to nie chłopska furmanka :) płacić trzeba i już. a przepisy i zasady są wyklejone na szybach. kto umie, niech czyta. nie ma nic gorszego od niewiedzy.

Płaciłam.
Przepisów staram się przestrzegać.

To, co mnie wkurzyło to fakt iż mimo wielu wskazań będących podstawą domniemania zaniedbania a nie przestępstwa (czyli: karta podpisana imieniem i nazwiskiem, w kieszeni kwit na doładowanie owej karty sprzed ok. 30 minut etc) wystawiony został mandat w dokładnie takiej samej wysokości jak za jazdę na gapę.

Nie neguję iż miałam prawo zostać ukarana. Tylko jaki jest sens takiego karania, skoro gdybym była trochę bardziej przytomna (ja po prostu opisałam kartę bardzo dawno temu i najzwyczajniej zapomniałam dopisać szczegółów) i stwierdziła, że nie mam przy sobie karty - a potem pojechała JEDNĄ STACJĘ DALEJ po drodze dopisując ów numer - zapłaciłabym 14 PLN a nie ponad 180 PLN.
To jest nonsens.
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: "Kanar"

Kamila Sicińska:
Popastwię się.

Otóż: jechałam sobie wczoraj jak zwykle metrem. Jak zwykle miałam ze sobą kartę miejską (imienną). Legalistka jestem, jazdę na gapę uważam za kradzież i zawsze ale to zawsze mam bilecik.

I cóż ... stacja metra Świętokrzyska. Kontrola do mnie. Ku mojemu bezbrzeżnemu zadziwieniu mało miły pan żąda ode mnie dowodu i wypisuje wezwanie do zapłaty. A dlaczego? Bo nie miałam wpisanego na karcie imiennej numeru dokumentu tożsamości.

Wiem oczywiście, że taki jest przepis i moje gapiostwo (wpisanie imienia, nazwiska kilka miesięcy temu i ciepnięcie karty do torebki - nie oglądam jej z czułością raczej) nie tłumaczy niczego.
Niemniej jednak: na karcie moje imię i nazwisko, w dowodzie takie samo imię i nazwisko oraz okazałam owemu panu kwitek dokumentujący, że 20 minut temu kartę doładowałam. A ZAPŁACIĆ MAM JAK ZA REGULARNĄ JAZDĘ NA GAPĘ!!! 182,80 PLN!!!

Wkurzyło mnie to potwornie, zostałam potraktowana jak złodziej, nigdy złodziejem nie będąc i kradzieżami się brzydząc. Wiem, że jest to zgodne z przepisami - ale czy w takiej jak opisałam sytuacji raczej bardziej stosowne (moralnie) nie byłoby upomnienie?

Jakie jest Wasze zdanie?
I czy składanie odwołania ma jakikolwiek sens? Wątpię ... ale może ktoś ma inne doświadczenia.
Ja bym złożyła odwołanie, co Ci szkodzi? Chyba, że masz wolne 182 zł. Ale jak masz, to ja chętnie wezmę ;)
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: "Kanar"

Anna Kobyłka:
Magdalena W.:
Jasne, że się odwołuj, szczególnie, że na mandacie powinnaś mieć powód wypisania takowego - a więc mandat w wysokości jak za jazdę na gapę jest nieuzasadnion. A poza tym masz w ręku dowód, że zapłaciłaś za bilet. Jest to o tyle uzasadnione, że gdybyś tej karty np. zapomniała, to mogłabyś ją później donieść na Senatorską i anulowano by ci mandat, w związku z tym wydaje mi się, że warto walczyć!!!


...tyle, że w sytuacji, którą opisała Kamila, bilet nie spełniał wymogów regulaminu. A ten stanowi, że obok imienia i nazwiska osoby ma się znaleźć numer dokumentu ze zdjęciem. Natomiast wydaje mi się, że w sytuacji o której mówisz nawet jeśli by przywieziono zapomniany bilet, to gdyby nie był prawidłowo wypełniony (imię, nazwisko, nr dokumentu) - kara zostałaby podtrzymana.

Ale może można wyrazić czynny żal (nawet US go uwzględniają... tyle, że przed kontrolą)? Nie miała wpisanego numeru, do czego się przyznaje, ale ten kanar mógłby jej darować pod warunkiem, że w jego obecności wpisze go na kartę. Ludzie! Ja rozumiem, że istnieją przepisy, ale to jest taki przypadek, w którym dziewczyna miała w rączce nie tylko dowód osobisty, ale także dowód doładowania karty. Służbista i tyle.

Temat: "Kanar"

Magdalena K.:
(...)
Służbista i tyle.


No właśnie. Tu przypomina mi się dość świeża historia.

W kolejce miejskiej za moimi plecami siedziała kobieta, której kontroler wypisywał kwitek za niezgodność nazwiska z tym z dowodu (numer się zgadzał(!), nie wymieniła jeszcze dowodu po zmianie nazwiska). Wdała się z nim w dyskusję. Jej ostatnie zdanie dobrze podsumowuje pracę większości kanarów: "To jest zwykła nadgorliwość, proszę pana".
Rafał T.

Rafał T. Aktor/Ochroniarz

Temat: "Kanar"

jak ktoś ma problem z kanarami i nie chce płacić za bilet to polecam
własny samochód lub motocykl :

konto usunięte

Temat: "Kanar"

Anna D.:
Około miesiąc temu jadąc do pracy kolejką (trasa Ursus - Warszawa Śródmieście) byłam świadkiem kontroli biletów u pewnej dziewczyny - miała nienaładowaną kartę i w efekcie dostała coś ponad 50zł mandatu. Wyraziła chęć zapłaty na miejscu, ale miała przy sobie tylko 50zł. Kontroler zmienił wysokość mandatu na niższy - ona dała mu pieniądze, on jej pokwitowanie.
Piszę o tym, ponieważ byłam wówczas zdziwiona, że kontrolerzy mogą sami decydować o wysokości kary.
Jeżeli rzeczywiście mogą, to Pani została potraktowana wyjątkowo niesprawiedliwie i może rzeczywiście warto napisać odwołanie.
Jeżeli kontrolerzy nie mają prawa sami decydować o wysokości mandatu - byłam świadkiem przestępstwa.

Kanar nie ma prawa przyjmować kary.Byłas swiadkiem zatem przyjęcia łapówki:-(Małgorzata K. edytował(a) ten post dnia 19.04.09 o godzinie 20:23
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: "Kanar"

Małgorzata K.:
Kanar nie ma prawa przyjmować kary.Byłas swiatkiem zatem przyjęcia łapówki:-(
To "świat" może być mały...? ;)))
Marcin O.

Marcin O. kierownik produktu

Temat: "Kanar"

fragment regulaminu karty miejskiej. wynika z niego jasno, ze nie ma konieczmnosci wpisywania numeru dowodu tozsamosci na karcie!!!

"5. Zakodowanie na Karcie biletu imiennego wymaga trwałego i czytelnego oznakowania Karty danymi użytkownika, który będzie się posługiwał zakodowanym biletem. WKM może być oznaczona przez użytkownika lub spersonalizowana w autoryzowanym punkcie ZTM:
a) w przypadku oznaczenia biletu przez użytkownika, Kartę należy czytelnie i trwale podpisać imieniem i nazwiskiem użytkownika oraz numerem jego dokumentu ze zdjęciem. Miejsce na wpisanie tych danych znajduje się w wyznaczonym miejscu na awersie Karty. Nie wpisanie bądź przerabianie już istniejących danych skutkuje nieważnością biletu a w konsekwencji wystawieniem wezwania do zapłaty za jazdę bez ważnego biletu,
b) w przypadku personalizowania Karty, w punkcie ZTM na rewersie Karty nadrukowywane jest imię, nazwisko oraz aktualne zdjęcie użytkownika biletu."

Kamila Sicińska:
Popastwię się.

Otóż: jechałam sobie wczoraj jak zwykle metrem. Jak zwykle miałam ze sobą kartę miejską (imienną). Legalistka jestem, jazdę na gapę uważam za kradzież i zawsze ale to zawsze mam bilecik.

I cóż ... stacja metra Świętokrzyska. Kontrola do mnie. Ku mojemu bezbrzeżnemu zadziwieniu mało miły pan żąda ode mnie dowodu i wypisuje wezwanie do zapłaty. A dlaczego? Bo nie miałam wpisanego na karcie imiennej numeru dokumentu tożsamości.

Wiem oczywiście, że taki jest przepis i moje gapiostwo (wpisanie imienia, nazwiska kilka miesięcy temu i ciepnięcie karty do torebki - nie oglądam jej z czułością raczej) nie tłumaczy niczego.
Niemniej jednak: na karcie moje imię i nazwisko, w dowodzie takie samo imię i nazwisko oraz okazałam owemu panu kwitek dokumentujący, że 20 minut temu kartę doładowałam. A ZAPŁACIĆ MAM JAK ZA REGULARNĄ JAZDĘ NA GAPĘ!!! 182,80 PLN!!!

Wkurzyło mnie to potwornie, zostałam potraktowana jak złodziej, nigdy złodziejem nie będąc i kradzieżami się brzydząc. Wiem, że jest to zgodne z przepisami - ale czy w takiej jak opisałam sytuacji raczej bardziej stosowne (moralnie) nie byłoby upomnienie?

Jakie jest Wasze zdanie?
I czy składanie odwołania ma jakikolwiek sens? Wątpię ... ale może ktoś ma inne doświadczenia.
Karolina Wachowicz

Karolina Wachowicz Tłumaczka DE <> PL i
EN <> PL

Temat: "Kanar"

Chodzi Ci o to, że jest napisane "numerem jego dokumentu ze zdjęciem" a nie "numerem dowodu osobistego"?
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: "Kanar"

Rafał T.:
jak ktoś ma problem z kanarami i nie chce płacić za bilet to polecam
własny samochód lub motocykl :

Nie mam problemu z płaceniem za bilet.
Nie podobają mi się osoby jeżdżące na gapę.
I mimo tego, że ów "mój" kanar mnie zajeżył - nadal jak jadę metrem (czy innymi środkami komunikacji miejskiej) kasuję bilet - jazda na gapę to zwyczajna kradzież dla mnie jest, tyle iż nie rzeczy a usługi.
Problem w tym, że kontrolerom brakuje umiejętności zastosowania zdrowego rozsądku. A przepisom nie starcza wyobraźni ...

konto usunięte

Temat: "Kanar"

Rafał T.:
jak ktoś ma problem z kanarami i nie chce płacić za bilet to polecam
własny samochód lub motocykl :
A ja polecam czytanie od początku.

A poza tym za brak numeru dokumentu na bilecie można dostać tylko upomnienie. mnie kanar po prostu pouczył o obowiązku wpisania takowego numeru.
Co do czyjejś wcześniejszej sugestii i niewyjmowaniu biletu z portfela podczas kontroli, to ostatnio wszyscy kontrolerzy, których spotykałam żądali wyjęcia karty.

konto usunięte

Temat: "Kanar"

Łukasz Zalewski:
Miałem bardzo podobną sytuację do Twojej. Tylko akurat sytuacja rozegrała się w tramwaju.
Mandat przyjąłem gdyż nie chciałem się kłócić, przyszło mi po 3 miechach wezwanie do zapłaty.
Reakcją na to było wysłanie odwołania w którym zakwestionowałem podstawę i tytuł wystawienia mandatu czyt: opłaty dodatkowej
zamieściłem ksero dowodu zakupu karty, i uprzejmie poinformowałem
że nie zapłace też 10 złotych za odwołanie a jeżeli otrzymam jakiekolwiek pismo z ich strony to wytocze im proces.

Poskutkowało
A czemu nikt nie skupił się do tej pory na wypowiedzi Łukasza?
Justyna S.

Justyna S. Wyszłam za mąż i nie
wracam :D

Temat: "Kanar"

z innego miasta co prawda...ale też godne uwagi...

Wojciech Antos codziennie jeździ autobusami gorzowskiego MZK i zawsze ma przy sobie przejazdówkę. Co z tego, kiedy kontroler uznał, że mandat mu się i tak należy, bo nie dość szybko okazał swój bilet
Wojciech Antos przez rok był traktowany jak gapowicz, ktory unikał zapłacenia mandatu. Jego mama dostawała listy, w których grożono jej aresztem
Tego pani Danuta nie spodziewała się w najczarniejszych snach. Za jazdę syna z ważnym biletem MZK grozi jej zajęcie konta przez komornika, grzywna 5 tys. zł lub 30 dni aresztu.

- To było 13 czerwca. Jak się okazało, pechowego trzynastego. Syn - gimnazjalista jechał autobusem MZK. Pasażerów autobusu zaczęli sprawdzać kontrolerzy biletów. Wojtek nie mógł znaleźć przejazdówki. Kontroler zaczął wypisywać mandat, w tym czasie syn znalazł bilet, ale kontroler powiedział mu, że mandat jest już wypisany i Wojtek ma go przyjąć. Syn pokazał ważną przejazdówkę z aktualnym znaczkiem i odmówił przyjęcia mandatu - relacjonuje zdarzenie sprzed roku Danuta Antos. Na tym historia kontroli biletów mogłaby się zakończyć, ale zamieniła się w roczną walkę pani Danuty z biurokratyczną machiną MZK i firm windykacyjnych. W końcu kobiecie grozi grzywna 5 tys. zł lub areszt.
Małgorzata S.

Małgorzata S. Psycholog społeczny

Temat: "Kanar"

Hehe, dobry pomysł:)
Dominik Głowacki:
Trzeba było wziąć długopis i dopisać ten numer na miejscu, po czym kazać się pocałować w d...
A jakby Ci próbowali przeszkodzić we wpisywaniu i któryś Cię być może dotknął to z miejsca wezwać policję i oskarżyć o naruszenie nietykalności cielesnej.Małgorzata Spoz edytował(a) ten post dnia 22.04.09 o godzinie 08:47
Kaśka W.

Kaśka W. www.swiadoma
konsumentka.blox.pl

Temat: "Kanar"

Dla strapionych światełko w tunelu:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6716927,ZTM_z...

konto usunięte

Temat: "Kanar"

Małgorzata K.:
Anna D.:
Około miesiąc temu jadąc do pracy kolejką (trasa Ursus - Warszawa Śródmieście) byłam świadkiem kontroli biletów u pewnej dziewczyny - miała nienaładowaną kartę i w efekcie dostała coś ponad 50zł mandatu. Wyraziła chęć zapłaty na miejscu, ale miała przy sobie tylko 50zł. Kontroler zmienił wysokość mandatu na niższy - ona dała mu pieniądze, on jej pokwitowanie.
Piszę o tym, ponieważ byłam wówczas zdziwiona, że kontrolerzy mogą sami decydować o wysokości kary.
Jeżeli rzeczywiście mogą, to Pani została potraktowana wyjątkowo niesprawiedliwie i może rzeczywiście warto napisać odwołanie.
Jeżeli kontrolerzy nie mają prawa sami decydować o wysokości mandatu - byłam świadkiem przestępstwa.

Kanar nie ma prawa przyjmować kary.Byłas swiadkiem zatem przyjęcia łapówki:-(Małgorzata K. edytował(a) ten post dnia 19.04.09 o godzinie 20:23


http://www.ztm.waw.pl/abc_kontroli_biletowej.php

Pkt. 3 ppkt. 1
Ewa G.

Ewa G.
PR/HR/marketing/even
ty

Temat: "Kanar"

Kamila Sicińska:
Popastwię się.

Otóż: jechałam sobie wczoraj jak zwykle metrem. Jak zwykle miałam ze sobą kartę miejską (imienną). Legalistka jestem, jazdę na gapę uważam za kradzież i zawsze ale to zawsze mam bilecik.

I cóż ... stacja metra Świętokrzyska. Kontrola do mnie. Ku mojemu bezbrzeżnemu zadziwieniu mało miły pan żąda ode mnie dowodu i wypisuje wezwanie do zapłaty. A dlaczego? Bo nie miałam wpisanego na karcie imiennej numeru dokumentu tożsamości.

Wiem oczywiście, że taki jest przepis i moje gapiostwo (wpisanie imienia, nazwiska kilka miesięcy temu i ciepnięcie karty do torebki - nie oglądam jej z czułością raczej) nie tłumaczy niczego.
Niemniej jednak: na karcie moje imię i nazwisko, w dowodzie takie samo imię i nazwisko oraz okazałam owemu panu kwitek dokumentujący, że 20 minut temu kartę doładowałam. A ZAPŁACIĆ MAM JAK ZA REGULARNĄ JAZDĘ NA GAPĘ!!! 182,80 PLN!!!

Wkurzyło mnie to potwornie, zostałam potraktowana jak złodziej, nigdy złodziejem nie będąc i kradzieżami się brzydząc. Wiem, że jest to zgodne z przepisami - ale czy w takiej jak opisałam sytuacji raczej bardziej stosowne (moralnie) nie byłoby upomnienie?

Jakie jest Wasze zdanie?
I czy składanie odwołania ma jakikolwiek sens? Wątpię ... ale może ktoś ma inne doświadczenia.

składanie odwołania nie ma żadnego sensu. miałam bardzo podobną sytuację, tylko pan kanar uznał, że mam nieczytelny podpis. podobnie jak Ty wrzuciłam podpisaną kartę do torebki i się jej nie przyglądam. okazało się, że literki się trochę zatarły. pan kanar potraktował mnie po chamsku, robił jakieś osobiste wycieczki itp mało mnie szlag nie trafił. moje podanie zostało odrzucone. przesiadłam się na rower.

Następna dyskusja:

aleeee KANAR!!!




Wyślij zaproszenie do