Temat: Ulica Ludwiki
cytat:
Czesc, jako nowy mieszkaniec Woli chciałem się przywitać:)
Kupilem wlasnie mieszkanie na ulicy Ludwiki. Kolega mi opowiadał, że to nieciekawa okolica, że jeszcze niedawno pizza bała się tam dojeżdzać.... jak to jest naprawdę? Nie, żebym się bał, wcześniej mieszkałem na Pradze i bardzo sobie chwaliłem, ale tak z ciekawości...
AP>a witam prawie-że-sąsiada ;-).
fakt, Ludwiki i okolice były dosyć nieciekawymi miejscami, ale z 15 lat temu ;-). obecnie okoliczne rudery, gdzie było najwięcej kryminogennego elementu, albo zostały wyburzone, albo czekają na rozbiórkę. ewentualnie ich lokatorzy też dostali długą odsiadkę ;-).
prawda, że obecna Wola to już nie dawna robotnicza dzielnica - tym niemniej, nadal jest masa ciekawych zakamarków, swoistych "niszy ekologicznych" do zwiedzania... inna sprawa, że nie wszędzie jest fajnie i ciekawie, jeśli chodzi o towarzystwo.
nowoosiedlonym mógłbym odradzać wizytę w takich okolicach (jeśli nikogo stamtąd nie znają): blokowiska na Olbrachta (szczególnie niesławny "Pekin" - taki galeriowiec, wylęgarnia chuliganki), Tyszkiewicza/Długosza, Pl. Gibalskiego i okoliczne osiedla (wieczorem unikać), okolice pętli autobusowej "Młynów" nocą też nie są zbyt ciekawe... podobnie gdy wejdzie się w okolice Grzybowskiej, czy Siennej - tzn. tam gdzie są starsze rudery. nie warto też wchodzić w podwórza bloków przy Górczewskiej przedłużenie Płockiej - dawna Lumumby, tzn. skrzyżowanie (czyt. lokalni "gangsta" ;-).
ale generalnie - da się tu żyć ;-)