konto usunięte

Temat: głodnego - nakarmić, świra - ukatrupić! :)

Szanowni,

Dołączyłam do tej grupy przed chwilą, bo ją właśnie "per dedukcja" znalazłam. Mieszkam przy Was, w okolicach Płockiej, i może, łutem szczęścia, znajdę u sąsiada robotę? :)

Sprawa jest arcyprosta: od roku siedzę w domu – los niełaskaw. I
pewnie jeszcze ciut czasu upłynie zanim wrócę do regularnego zawodowego życia. A w tak zwanym "międzyczasie" zaczynam tutaj doznawać stanów odmiennych, nazywanych popularnie świrem :(

Potrzebuję jakiegoś zajęcia, motywacji do wyjścia z domu. I to musi być zajęcie dające coś więcej, niż tylko parę złotych: przynoszące mi szczerą radochę. A że jestem niezłą kucharką, to... może byś się dał/dała pokarmić? :)

Tylu przecież jest w mieście ludzi zasuwających na ostro, po całych dniach, wymęczonych totalnie pod wieczór, nie mających czasu ni ochoty na wystawanie przy kasie w spożywczaku, czy gnanie kłusem, żeby jeszcze zdążyć do pralni... Efekt: w lodówce bida, hamburgery z pizzą na szybko, choć już nie chcę się na nie patrzeć, albo "super dania" na mieście, typu: miska kluch za
20 złotych. Fantastic :(

Może jesteś jednym/jedną z tych, zagonionych, zapracowanych? Ja
mam mnóstwo wolnego czasu, a ugotowanie dla kogoś i patrzenie, jak
wsuwa z apetytem, to naprawdę dzika przyjemność. Mało tego – ja zdolna jestem! Uprasować także potrafie, a podbanie o drobne
domowe też mi jakoś wcale nie straszne.

Ze spraw organizacyjnych: najchętniej pracowałabym na Woli / Bemowie / w Śródmieściu, ale z uwagą przeczytam każdy mail z odpowiedzią. Wyobrażam sobie pracę na 3-4 godziny, 3-4 razy w tygodniu, ale- wszystko do dogadania. Stawka dla gosposi w mieście
to 15 zet/h. Ja nie poproszę o więcej, bo nie o pieniądze tu chodzi, ale o... ukręcenie świrowi łebka ;P

Dodam jeszcze, że to drugie moje ogłoszenie „w temacie”: pierwsze dałam nieco ponad pół roku temu, i wtedy znalazł się fajny Tata z uroczą Córką, i było naprawdę świetnie. Niestety, od nowego roku przenieśli dom zagranicę, więc... Cóż począć, szukam od nowa :)