Temat: Impreza dla singli - Al Dente! Party - Warszawa, 26/07/09
Nie wiem po co robić z igły widły. Wszyscy tu, jak mniemam, jesteśmy dorośli. Każdy ma jakąś tam świadomość tego co robi, myśli, pisze. Jeśli się okaże że komuś przestanie się podobać sposób bycia/ pisania kogokolwiek w tym wątku, na tyle że jest dla niego przykrym czytanie tego...przecież nie musi tu wchodzić. Jeśli się okaże że nikomu się nie będzie podobać to ta osoba, zostanie sama.
Zresztą każdy z nas w sytuacjach bycia anonimowym zachowuje się trochę inaczej. I w jedną i w drugą stronę, w zależności od indywidualnych tendencji.
Myślę że kobiety lubią zdecydowanych, śmiałych i bezczelnych facetów...te o słabym charakterze dlatego że lubią dominację i "silne męskie ramię", a także dlatego że im tą śmiałością imponują (nota bene- tym czego im brak)a te o mocnym charakterze ponieważ traktują ich jako godnego przeciwnika w potyczce.
Acha...i nie uważam żeby impreza dla singli musiała być aktem desperacji. Ja nie jestem w żadnej mierze zdesperowana a jestem ciekawa jak się taka impreza ma do tych "normalnych". Może właśnie jest bardziej luzacko i można sobie swobodnie pogadać.
Wkurza mnie to, że jak już ktoś obcy do mnie podchodzi w klubie pogadać/potańczyć, to potem oczekuje że "będziemy razem" albo "liczy na więcej" a jeśli ja nie mam na to ochoty, to potem trudno mi takiego osobnika spławić...nie lubię tego robić.
Karolina Franaszczuk edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 17:31