Temat: co Ty k..... wiesz o zamku Ksiaż
Sam się zastanawiałem, czy nie rozpocząć tego wątku :)
Tak się składa, że niedawno wpadłem na chwilę do Wałbrzycha.
Powiem szczerze, jak zobaczyłem na wjeździe tę reklamę, to szczeka mi opadła. Potem rozgorzała w samochodzie dyskusja na ten temat… Oto wnioski do jakich doszliśmy:
- Wniosek końcowy pierwszy: „Widocznie, jacy obywatele, taka reklama i zapewne na tym poziomie trzeba się w tym mieście komunikować. W inny, bardziej kulturalny sposób, prawdopodobnie mało kto (podkreślam „mało kto”, bo jednak są wyjątki) zrozumie”.
- Wniosek końcowy drugi: „Zapewne jakaś kreatywna agencja reklamowa wymyśliła slogan i pewnie w Polsce nikt na to się nie złapał, tylko w Wałbrzychu stwierdzili, że będziemy oryginalni i że wykorzystamy "buractwo" w reklamie. Oglądając poczynania pana radnego (tego od kibli, patrz wątek wc problem), lub na przykład na youtube słynną "Arystokrację Białego Kamienia", to nawet rozumiemy dlaczego ten poziom w Wałbrzychu jest do zaakceptowania".
Szkoda tylko, że za chwilę pewnie pójdzie to w eter i znów będę sie musiał wstydzić, że stąd pochdzę.
Mateusz Kiziorek edytował(a) ten post dnia 25.08.10 o godzinie 00:07