Adam
Bartosiewicz
Tax Adviser ;
Solicitor
Temat: dygresja kompletnie nie na temat
Jadę właśnie pociągiem i odkryłem, że PKP ma własne rozumienie pojęcia "prąd naprzemienny".Otóż prąd jest na przemian - raz w jednym gniazdku raz w drugim. Genialne.
Podłączam się do prądu do gniazdka A. Po 5 minutach prąd w gniazdku A znika. Jest w gniazdku B. Po podłączeniu się do gniazdka B prąd po 5 minutach migruje do gniazdka A.
Co ciekawe - jeśli zignorować migrację prądu między gniazdkami A i B, to prąd nie wraca automatycznie do gniazdka, w którym go nie było. Trzeba się znowu przełączyć do gniazdka poprzedniego, żeby znowu przemigrował.
Mam wrażenie, że mniej kalorii spaliłbym wytwarzając prąd za pomocą dynama, niż dzięki tej gimnastyce między gniazdkami.
Ale widać każdy ma w piątek wieczór takie radości na jakie zasłużył....