Temat: psia kupa ... nie sprzątanie po zwierzakach

cześć...
nie wiem jak wy, ale ja mam dość... jak widzę właścicieli ze swoimi pupilami, którzy nie sprzątają psich odchodów to wzrasta we mnie złość...i tak naprawdę bezsilność
jedynie co mogę to zrobić zdjęcie, i wysłać do straży miejskiej która przecież i tak nie przyjedzie...
a przecież rozwiązanie jest niby proste, wyprowadzanie poranne zaczyna się od 6 do 7:30/8:00, przecież można zrobić nalot strażników na takie osiedle i mandacik za mandacikiem i wpada dodatkowa kasa do budżetu miasta, i tak kila razy aż szanowni właściciele się nauczą kultury i sprzątania po swoich ukokanych pupilach...

już niedługo wiosna, i zacznie się slalom poranny pomiędzy jedną kupą a drugą,
a później przychodzisz do domu a tam same reklamy: tato kupa...
szkoda że ING nie zrobił reklamy że dziecko właśnie przybiega takie umorusane i krzyczy tato kupa - dwie kampanie w jednym ;D

można także i tak:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,7628151...Anita B. edytował(a) ten post dnia 05.03.10 o godzinie 11:00

Temat: psia kupa ... nie sprzątanie po zwierzakach

Doktorantka opracowała nawet metodę zwracania uwagi tym, którzy nie sprzątają. - Gadka szmatka: Jaki śliczny piesek, ładna pogoda. Piesek kuca za potrzebą, a ja na to: A kupkę pan sprzątnie? Woreczek pożyczę!

Przyznaje jednak, że rzadko ktoś go od niej bierze: - Ludzie patrzą na kupę z obrzydzeniem, więc kończy się to najczęściej bezowocną dyskusją. A przecież pies to odpowiedzialność. Trzeba po nim posprzątać, tak jak sprząta się po dziecku, które na przykład zwymiotowało w autobusie.

więcej:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7624070,Psi...

Temat: psia kupa ... nie sprzątanie po zwierzakach

mi już szkoda słów - jak wyszłam na spacer jakiś tydzień temu, to szybko uciekałam do domu. Pod nogi jak się patrzy to aż odkręca samo głowę - a jak się nie patrzy to się wróci z niespodziankami na butach. Stwierdziłam, że pójdę na spacer jak trwa urośnie.

Temat: psia kupa ... nie sprzątanie po zwierzakach

Z tymi kupami to rzeczywiście masakra jest, przynajmniej na osiedlu skorosze... chociaż coraz częściej zdarza mi się widzieć sprzątających właścicieli :-) niestety spotykam też mnóstwo elegancko ubranych pań lub panów, tuz przed wyjściem do pracy, którzy przyglądają się płynacym na niebie obłoczkom w momencie, kiedy ich psiak załatwia na trawniku swoje potrzeby. A potem hop siup i szybciutko do domu pozostawiając za sobą, wiemy co...
Fakt, sprzatniecie psich odchodów żdana przyjemność, ale tak jak napisał Darek, bierzmy za psiaki odpowiedzialność. niestety same po sobie nie sprzatną.
Myślę, że "odwiedziny" straży miejskiej w godzinach porannego spaceru byłyby "miłym" zaskoczeniem dla niektórych właścicieli psów :-) Chociaż nie ukrywam, że koszy powinno być zdecydowanie wiecej :/ Wybieracz psich odchodów to podstawowy przedmiot niezbedny na każdym spacerze z psiakiem i koniec kropka :)