Temat: podróż na Ukrainę/turystyka - porady, opinie, ciekawostki
W sobotę wróciłam z 2 tyg. pobytu na Krymie, objechaliśmy półwysep od wschodu na zachód (bez Eupatorii). Mam kilka uwag/opinii - może komuś się przydadzą:
- płaćcie kartą, jeśli macie takż możliwość - troszkę się jednak oszczędza, niż przy wypłatach z bankomatów, które są łatwo dostępne (różnorodność banków na Ukrainie wręcz zadziwia),
- jeśli macie w planach robienie zakupów albo prowadzenie bujnego życia nocnego nie polecam okolic Bałakławy i Półwyspu Fiolent. Skuszona opiniami w necie postanowiłam spędzić tam aż 3 dni. Żałuję. Bałakława nie zachwyca - interesujące jest jedynie Muzeum Floty Czarnomorskiej. Podobnie jak Fiolent - piękny, ale plaża trudno dostępna i morze śmierdzi glonami, które zresztą walają się po plaży. Nie ma tam także typowych straganów z pamiątkami i owocami, ciężko znaleźć miejsce w stylu "domaszniaja kuchnia",
- zawiódł mnie także Bakczysaraj i sam Pałac - uwaga na tamtejsze restauracje, wybierajcie takie, gdzie stołuje się więcej ludzi - daje to jednak gwarancję świeżych dań. Nie potraktowałabym tego miejsca jako bazy wypadowej dla dłuższego postoju i wycieczek.
- zauroczona jestem za to miejscowością Kaciweli - dobre miejsce na wspinaczki, fantastyczna skalna "plaża" nudystów, piękne morze i bliskość gór - dobra baza wypadowa.
- policji jest dużo, ale kierowcy się ostrzegają, więc trzeba zwracać uwagę czy ktoś miga i zdjąć nogę z gazu, gdy wjeżdzamy do miasta, dobrze jak auto prowadzi kobieta :)
- do ukraińskich znaków drogowych trzeba się troszkę przyzwyczaić - czasem nad jednym pasem ruchu wisi zakaz wjazdu, co nie znaczy, że w daną drogę nie można wjechać, oznacza on bardziej koniec danego pasa za skrzyżowaniem, sa też znaki oznaczające drogę tylko dla autobusów lub samochodów osobowych. zadziwić może także sygnalizacja świetlna - dość specyficzna.
- kierowcy ukraińscy nie boją się używać klaksonów, wyprzedzać w dziwnych miejscach, zajeżdżać drogę - pełen spontan w ruchu drogowym
- parkowanie w okolicy "zapowiedników" można przypłacić spuszczonym powietrzem z opon :)
- polecam wina ze Słonecznej Doliny - najlepsze na Krymie, a tańsze niż Massandra, np Portwejn Krymskij rocznik 1990 za 25 hrywien/litr :)