konto usunięte
Piotr
Płoski
Dyrektor,
wspolwlasciciel,
Franc Gardiner TOB,
Kijow, Ukr...
Temat: język ukraiński
A ja mam takie spostrzezenie:Jezyk ukrainski jest na tyle podobny do polskiego, ze po pewnym "otrzaskaniu" sluchowym (jednym potrzeba dnia, innym miesiaca) zaczyna sie go rozumiec bez specjalnej nauki.
I na odwrot - Ukraincy, nawet zdeklarowane beztalencia lingwistyczne, zwykle w ciagu kilku dni (do miesiaca) zaczynaja rozumiec jezyk polski
Z osobistego doswiadczenia moge powiedziec, ze nauka rosyjskiego w szkole mocno utrudnila mi nauke ukrainskiego (wciaz sie go ucze), bo dla mnie ukrainski miesci sie gdzies miedzy polskim a rosyjskim, a rosyjskie kalki jezykowe, obecne tak w polskim, jak i ukrainskim jezyku (choc nie zawsze te same i nie zawsze tak samo stosowane) skutecznie rzucaja klody pod nogi. Dzis juz po latach pracy w Ukrainie nie mowie ani czystym rosyjskim, ani tez ukrainskim. Posluguje sie jakims dziwacznym slangiem, choc jestem rozumiany (w warstwie jezykowej). W warstwie mentalnej miedzy Polakami a Ukraincami jest ogromniasta przepasc. Po 8 latach wspolpracy z Ukraincami (w tym 3 latach zycia w Ukrainie) wciaz potrafie byc zaskoczony ukrainskim sposobem myslenia (i tzw. poviedinka) co najmniej 3 razy na tydzien.
Nie dalej jak przedczoraj jakis ukrainski mlodzieniec wymachiwal mi przed nosem pistoletem, bo w jego ramach pojmowania swiata zajechalem mu droge, wykonujac manewr zawracania. Grzecznie wyjasnilem mu - po polsku - zeby nie mial watpliwosci, ze ma do czynienia z rodakiem poruszajacym sie na samochodzie przygonionym z Europy (jezdze na polskich blachach), iz nie potrzebuje kupic jego pistoletu, bo mam juz wlasnego kalacha w bagazniku. Nie przeszkodzilo mu to jednak jechac za mna 3 km do domu. Dopiero wykonanie paru fotek telefonem sprawilo, ze zmyl sie jak niepyszny (zwlaszcza ze "teoretycznie" poruszal sie nieoznakowanym samochodem w sluzbie publicznej).
Ot, uroki Ukrainy i ukrainian way of life... Rozumem nie obejmiesz, sercem nie pojmiesz.
Podobne tematy
Następna dyskusja: