Temat: Granica Wstydu, polskie konsulaty i przejscia graniczne...
I znowu zaczyna się licytacja: to Ukraińcy są winni... nie to Polacy są winni... Zrozum, takie licytowanie do niczego nie prowadzi. Winne są obie strony, winny jest system, a zmiany konieczne są na wielu płaszczyznach.
Twoje słowa:
"podpierając całość doświadczeniem wyniesionym z podróży przemytniczym autobusem, które to doświadczenie miałoby predestynować cię do pracy nad projektem "nowej wschodniej granicy UE". Sorry, ale ja te wywody uważam raczej za połączenie niekompetencji, megalomanii, nieumiejętności globalnego spojrzenia i braku obiektywizmu."
po prostu mnie obrażają, ale cóż, skoro już musimy prowadzić dyskusję w ten sposób, to trudno.
Autobus nie jest przemytniczy, autobus o którym piszę jest publicznym środkiem transportu, którym często podróżowałem. To, że jest wykorzystywany do wożenia przemytu tam i z powrotem jest patologią i byłbym bardzo zadowolony, gdyby władze obu krajów /NGO/media nareszcie zdały sobie z tego sprawę i podjęły jakieś działania, mające przywrócić granicę uczciwym ludziom.
Skoro już mnie obrażasz, sprowadzając moje kompetencje w tematyce granicznej do "jeżdżenia przemytniczym autobusem", to chciałbym Ci przypomnieć, że jestem korespondentem zagranicznym najpoważniejszego ukraińskiego tygodnika i żeby tam trafić, to chyba musiałem mieć jakieś inne kompetencje, takie jak znajomość problematyki stosunków międzynarodowych, ekonomii, zagadnień bezpieczeństwa ekonomicznego itp. Nie chcę, aby to zabrzmiało jak przechwalanie się - po prostu nie pozwolę na inwektywy pod moim adresem, bo sobie na nie po prostu nie zasłużyłem.
Jeżeli uważasz, że o poziomie intelektualnym i kompetencjach danej osoby decyduje jej status finansowy (osoba korzystająca z komunikacji publicznej jest wg Ciebie "gorsza"), to gratuluję podejścia do życia. Iście europejskie myślenie, naprawdę.
Jakub Łoginow edytował(a) ten post dnia 26.11.09 o godzinie 16:53