konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

I po miłym akcencie tanecznym postanowiłam dać impuls do potraktowania tańca w bardziej refleksyjny sposób.
Czym jest dla Was taniec? Czy można taniec potraktować jako spotkanie? Jeśli tak, jaka jest jakość tego spotkania? Wobec współczesnego dystansu, w jakim trwają ciała w ruchu, czy jesteśmy w stanie uchwycić niuanse tego, co może dać taniec dwojgu ludzi...
Kontakt dotykowy między partnerami uczy nadawania i odbierania sygnałów pochodzących z ciała, przekazywania energii, sterowania i kontrolowania ciężarem ciała dla właściwego rozumienia ciała drugiej osoby. Uwrażliwienie na spojrzenie, na skórę, na ciężar, na to wszystko, czego nie daję się uchwycić szybko, na co potrzeba czasu, co wymaga ciszy, przepływu energii, ale przede wszystkim subtelności. Doświadczenie to nie wymaga uwagi, rodzaju wyczekiwania. Jeśli ma się zamiar chwytać coś w dłonie, lub brutalnie doświadczać, to okaże się, że niuanse wymykają się spomiędzy palców i ginie być może to, co stanowi o istocie stanu rzeczy. Doświadczenie to wymaga otwarcia zmysłów, tak by nie musieć chwytać kogoś mocno za rękę, by go poprowadzić tam, gdzie tego chcemy, ale wystarczy muśnięcie by moje pragnienie zostało odczytane. Czy obecny stosunek do tańca może być objawem czasów? Kultury instant?
Czy istnieje niebezpieczeństwo, że popkultura nadaje niekoniecznie właściwy kierunek w tańcu. Dążenie do estetyki ruchu, do poprawności technicznej. A co z prawdą w ruchu? Z pierwotnym potencjałem tańca?
i wiele innych pytań...:)Agnieszka P edytował(a) ten post dnia 27.04.08 o godzinie 12:57

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Taniec

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

ale ja pytam o Wasze podejście:) Tańcem zajmuje sie od lat nastu i to wszystko wiem. To są pytania o Wasze refleksje:) Krzysztofie,lubisz tańczyć?

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Przy dobrej muzyce. Jak jest fajny klimat, a ja mam nastrój to owszem. Czyli chyba jak prawie każdy.

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Wczoraj byłam Pod Aniołem i patrzyłam na 'pary' tańczące. To, że niektórzy stanowili 'tańczącą parę' świadczyło ustawienie ich ciał zwróconych ku sobie, mniej więcej w odległości 30cm, ale nic poza tym. Nie dotykali się, nie patrzyli na siebie, działali razem, ale jakoś tak cholera daleko i bez większego zaangażowania. Nawet dawali wrażenie, jakby jedno z nich słuchało jazzu a drugie Shakiry. No właśnie razem czy osobno.. Pełne zaangażowanie czy jakieś takie nie wiadomo co..Pewnie Krzysztofie tańczysz samotnie bujając się dyskretnie;) czy nie? Co rzecz jasna nie odbiera przyjemności ruchu..Ale gdzieś tej pełni doświadczania cielesności mi brak, stąd taki ot wątek
Krzysztof W.

Krzysztof W. adiunkt, UMK w
Toruniu

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Piszesz: "Nie dotykali się, nie patrzyli na siebie, działali razem, ale jakoś tak cholera daleko i bez większego zaangażowania." Bym złośliwie zapytał czy ty "dotykałaś, patrzyłaś, działałaś..."? To wszystko ładnie, ale tylko kiedy relacje pomiędzy tancerzami są nieco bliższe...nie sądzisz?!

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Krzysztof Wasielewski:
Piszesz: "Nie dotykali się, nie patrzyli na siebie, działali razem, ale jakoś tak cholera daleko i bez większego zaangażowania." Bym złośliwie zapytał czy ty "dotykałaś, patrzyłaś, działałaś..."? To wszystko ładnie, ale tylko kiedy relacje pomiędzy tancerzami są nieco bliższe...nie sądzisz?!
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, które jak dla mnie nie zawiera w sobie złośliwości:), trzeba zacząć od tego, po co w ogóle ludzie tańczą? Zatracają się funkcje społeczne tańca, tzn tańca jako obszaru tworzenia więzi. Na imprezach w ogóle ludzie mało tańczą w 'mikroformacjach', a alienują się od siebie. No właśnie, dlaczego? Myślę, że relacje to po pierwsze, ale na milongach ludzie podchodzą do siebie i zaczynają tańczyć, zespalają się ze sobą w jednym tańcu. I nie chodzi tu o doświadczanie głębszych relacji, tylko spotkania dwojga ludzi. To spotkanie może dotyczyć tylko jednego tańca, ale jest intensywne, pełne. I nie oznacza to przekraczanie granic intymności, czy zaangażowania uczuciowego, ale łączenia się w ruchu.
To, że z nieznajomym mężczyzną tańczę salsę czy tango, nie przeszkadza mi tańczyć z nim w pełni.
I tu może pojawia się nowy wątek - tańca jako zorganizowanego zespołu ruchów, który jest znany dla obojga ludzi...
Ale myślę, że to objaw czasów, alienacji w ogóle. To znaczy realizacja potrzeb społecznych jest inna niż kiedyś.
Właśnie patrzymy na siebie przez literki itp:)

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Agnieszka P:
Wczoraj byłam Pod Aniołem i patrzyłam na 'pary' tańczące.

Oho, obserwacja uczestnicząca, powyżej założenia teoretyczne - Aga, czyżbyś otwierała przewód? ;)

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Magda B.:
Agnieszka P:
Wczoraj byłam Pod Aniołem i patrzyłam na 'pary' tańczące.

Oho, obserwacja uczestnicząca, powyżej założenia teoretyczne - Aga, czyżbyś otwierała przewód? ;)
haha:D we wtorek oddaję konspekt

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Agnieszka P:
haha:D we wtorek oddaję konspekt

Zgadłam :D

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

i właśnie sie zorientowałam, że uprawiam tu niemal monolog, a taka jestem ciekawa co inni myślą i czy chce im się o tym mówić;) Ale taka to juz moja pasja, że mogłabym rozprawiać nocami.
A Magda Ty lubisz tańczyć?;)
Rafał Z.

Rafał Z. Co-founder of Mobay
Software

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Witam w tym tanecznym wątku :) Na dzisiejszych parkietach dominuje rodzaj muzyki, przy której jednak więkzość tańczy samemu. Jeśli już jakaś para sobie tanczy to i tak na przeciw siebie i jakby osobno. Jeśli chodzi o mnie to bardzo lubię tańczyć i ogólnie pląsać :) Zarówno w pojedynkę, w grupce czy też z partnerką... Zależy do jakiej muzyki gdzie no i z kim :) Gdy idę na imprezę transową to cieżko tam raczej tańczyc z kimś gdyż każdy maksymalnie oddaje się muzyce i przeżywa ją na swój sposób, niejednoktornie stojąc w miejscu z zamkniętymi oczami...:) Wczoraj pod aniołkiem nasze tańce były grupkowe i również bardzo fajnie się bawilem :) Taki taniec dopasowany i intymny chyba wolę zostawić dla partnerki mi bliższej :)

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Oho, obserwacja uczestnicząca, powyżej założenia teoretyczne - Aga, czyżbyś otwierała przewód? ;)

Tak dla dopowiedzenia, to rozpoczęłam ten wątek ze zwykłej ciekawości. A badania nie dość, że inną drogą to jeszcze na innej grupie badawczej, no i dopiero za jakiś czas;)
Tymczasem kończę na dziś

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Rafał Z.:
:) Gdy idę na imprezę transową to cieżko tam raczej tańczyc z kimś gdyż każdy maksymalnie oddaje się muzyce i przeżywa ją na swój sposób


Obrazek


Joooo...Magda B. edytował(a) ten post dnia 27.04.08 o godzinie 17:48

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Agnieszka P:
Pewnie Krzysztofie tańczysz samotnie bujając się dyskretnie;) czy nie?

To zależy głównie od muzyki. Większośc ciężko tańczyć w parach, prawda? A czy dyskretnie? Hmm raczej nie :) Nie jestem dyskretnej postury żeby zniknąć w kąciku :D

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Rafał Z.:
Na dzisiejszych parkietach dominuje rodzaj muzyki, przy której jednak więkzość tańczy samemu. Jeśli już jakaś para sobie tanczy to i tak na przeciw > siebie i jakby osobno.

Myślę Rafale, że rodzaj muzyki nie ma tu większego znaczenia. W czasach, których doczekaliśmy ludzie bardzo cenią sobie swoją prywatność, nie lubimy intymności, a zbytnia bliskośc wprawia nas w zażenowanie... Kontakt wzrokowy onieśmiela, nie mówiąc już o dotyku, który zarezerwowany jest wyłącznie dla par. Dlatego idąc na imprezę "pląsamy" sobie niby razem, niby osobno, niezależnie od tego, czy leci soul, techno czy rock and roll...
Rafał Z.

Rafał Z. Co-founder of Mobay
Software

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Magda B.:
Rafał Z.:
:) Gdy idę na imprezę transową to cieżko tam raczej tańczyc z kimś gdyż każdy maksymalnie oddaje się muzyce i przeżywa ją na swój sposób


Obrazek


Joooo...Magda B. edytował(a) ten post dnia 27.04.08 o godzinie 17:48

....ziiiinn z baaaaa... :)
Katarzyna R.

Katarzyna R. Sekretarz
Wydawnictwa CSW
"Znaki Czasu",
Blogerka - www.p...

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Agnieszka P:
I po miłym akcencie tanecznym postanowiłam dać impuls do potraktowania tańca w bardziej refleksyjny sposób.
Czym jest dla Was taniec? Czy można taniec potraktować jako spotkanie? Jeśli tak, jaka jest jakość tego spotkania? Wobec współczesnego dystansu, w jakim trwają ciała w ruchu, czy jesteśmy w stanie uchwycić niuanse tego, co może dać taniec dwojgu ludzi...
Kontakt dotykowy między partnerami uczy nadawania i odbierania sygnałów pochodzących z ciała, przekazywania energii, sterowania i kontrolowania ciężarem ciała dla właściwego rozumienia ciała drugiej osoby. Uwrażliwienie na spojrzenie, na skórę, na ciężar, na to wszystko, czego nie daję się uchwycić szybko, na co potrzeba czasu, co wymaga ciszy, przepływu energii, ale przede wszystkim subtelności. Doświadczenie to nie wymaga uwagi, rodzaju wyczekiwania. Jeśli ma się zamiar chwytać coś w dłonie, lub brutalnie doświadczać, to okaże się, że niuanse wymykają się spomiędzy palców i ginie być może to, co stanowi o istocie stanu rzeczy. Doświadczenie to wymaga otwarcia zmysłów, tak by nie musieć chwytać kogoś mocno za rękę, by go poprowadzić tam, gdzie tego chcemy, ale wystarczy muśnięcie by moje pragnienie zostało odczytane.

taniec ma wiele twarzy, tyle różnych aspektów, tyle form, że trudno to ogarnąć;) z jednej strony jako zespół określonych ruchów, z drugiej sposób na wyrażenie siebie, interpretacja dźwięku poprzez ruchy ciała, emocje, emocje i jeszcze raz emocje. i można go potraktować jako spotkanie, choć gdy piszę, że można mam w umyśle całe mnóstwo różnych „zależy od”: muzyki, partnera, miejsca, czasu, stanu trzeźwości itd. dystans bywa najczęściej bardzo duży, nie można mu zaprzeczyć.

fakt, że dawniej, przy panujących konwenansach, nakazach, regułach dotyczących kontaktów między osobami przeciwnych płci [mam na myśli przede wszystkim kulturę europejską] taniec był właściwie jedną z nielicznych form dozwolonego kontaktu. takie tańce są pełne dotykowych niuansów, tego trochę obecnie brakuje i nie docenia tego w taki sposób. moim zdaniem szkoda.

ja na przykład uwielbiam flamenco, tango wywołuje u mnie dreszcze, a walca chętnie zatańczyłabym nawet teraz. problem z prowadzeniem to zupełnie inna sprawa ;)

czasem lubię obserwować ludzi zatracających się w tańcu, wyobrażać sobie, co myślą, czują, jak bardzo są świadomi swoich ruchów, w jakim stopniu dają się ponieść. od tańczących bije niesamowita życiowa energia;)
Czy obecny stosunek do tańca może być objawem czasów? Kultury instant?
Czy istnieje niebezpieczeństwo, że popkultura nadaje niekoniecznie właściwy kierunek w tańcu. Dążenie do estetyki ruchu, do poprawności technicznej. A co z prawdą w ruchu? Z pierwotnym potencjałem tańca?
i wiele innych pytań...:)

popularność programów i filmów o tańcu bazujących chyba na Dirty Dancing, świadczy o tym, że popkultura uwielbia taniec.
przez cały czas trwania filmu bohaterowie ćwiczą układ/kilka układów, skupiając się na finałowym tańcu idealnym. ot, dążenie do estetyki i poprawności technicznej przedziwnie utożsamianej z pełną satysfakcją [choć myślę, że ćwiczenia też taką satysfakcję dają]. w kulturze instant wszystko lubi być ładnie ubrane. ale z drugiej strony to dobrze, że takie przeróżne taneczne filmy i programy powstają. ludzie przypominają sobie o różnych formach tańca.

chociaż i tak prawda ruchu jest najważniejsza, wystarczy popatrzyć na brodatego pana obok Ivana Mladka. własny, prawdziwy sposób ruchu. i o to chodzi;)

[chyba się rozpisałam, ale temat dobry;]
Rafał Z.

Rafał Z. Co-founder of Mobay
Software

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Barbara Dłużniewska:
Rafał Z.:
Na dzisiejszych parkietach dominuje rodzaj muzyki, przy której jednak więkzość tańczy samemu. Jeśli już jakaś para sobie tanczy to i tak na przeciw > siebie i jakby osobno.

Myślę Rafale, że rodzaj muzyki nie ma tu większego znaczenia. W czasach, których doczekaliśmy ludzie bardzo cenią sobie swoją prywatność, nie lubimy intymności, a zbytnia bliskośc wprawia nas w zażenowanie... Kontakt wzrokowy onieśmiela, nie mówiąc już o dotyku, który zarezerwowany jest wyłącznie dla par. Dlatego idąc na imprezę "pląsamy" sobie niby razem, niby osobno, niezależnie od tego, czy leci soul, techno czy rock and roll...

Racja..dziś alienacja objawia też słuchawkami na uszach i okularami słonecznymi na oczach - czyli nie slychać nie widać :/ Do tego chyba próba kontaktu poprzez dotyk, czy też zupełnie przypadkowy czy też zupełnie celowy :) nie zawsze jest dobrze odbierana, a wręcz agresywnie...Osobiście dawno dawno już nie słyszałem tzw "wolnych" kawałków na parkietach, które jako jedyne potrafiły jeszcze sprowokować taniec we dwoje... ;) Jednak... bądźmy dobrej myśli, bo chyba nie jest aż tak tragicznie ;)

konto usunięte

Temat: Zatańcz ze mną! Za darmo;)

Krzysztof Kondziella:
Agnieszka P:
Pewnie Krzysztofie tańczysz samotnie bujając się dyskretnie;) czy nie?

To zależy głównie od muzyki. Większośc ciężko tańczyć w parach, prawda?
tak sobie myślę, że muzyka właśnie jest odpowiedzią na człowieka, na jego doświadczanie w ogóle...Bo pierwszy był człowiek.. czy muzyka?Nie no ta zorganizowana przez niego była po nim..
chyba jeszcze śpię
A czy dyskretnie? Hmm raczej nie :) Nie jestem
dyskretnej postury żeby zniknąć w kąciku :D
a często jest tak, że Ci mali ruszają się tak, żeby ich zauważyć, a duzi odwrotnie, bo i tak wszyscy ich widzą;)



Wyślij zaproszenie do