Temat: pitu pitu, czyli jak miło przebimbać dzień pracy
Anna Wrońska:
Nie myślałam, że Paweł jest taki nadęty.
Niestety... nadety jestem... glownie w okolicach pasa.
Rzuć tę robotę, skoro jest taka zła.
Zla nie jest. Bylaby wrecz idealna gdybym mogl prowadzic zajecia przez 8h dziennie od pon. do pt. a nie po 14h/dzien w weekendy.
Jeśli masz tu jakiegoś studenta WSB, to autorytet Ci runął (a
mimo wszystko moim zdaniem jakiś by się przydał).
No coz... Wyrazam swoje zdanie na temat dzisiejszego poziomu edukacji wyzszej na niektorych uczelniach - nie tylko prywatnych, ale rowniez panstwowych. Mam porownanie chociazby miedzy WSB a UMK (i tym co bylo jak ja studiowalem).
Absolutnie nie winie za to studentow. Wina takiego obrotu sprawy lezy po kazdej ze stron, poczynajac od "szkol", ktore sa firmami i nastawionymi tylko i wylacznie na zysk, poprzez wykladowcow, ktorzy traktuja prace w takich placowkach tylko jak dodatkowe zrodlo dochodu, a konczac na studentach, ktorzy "jak place to wymagam i mam zdawac".
Oczywiscie wsrod wszystkich trafiaja sie osoby, ktore faktycznie sa zaangazowane i daza do prawdziwego studiowania, ale jest to mniejszy odestek niz te ktore chca papier.
Mam nadzieje, ze ta druga czesc wyginie smiercia naturalna, tzn. ich rzeczywiste umiejetnosci zweryfikuje rynek pracy.
Pozdrawiam,
Ania
Rowniez pozdrawiam, a na dokladniejsze i glebsze dyskuje to tylko i wylacznie przy piwie :)
PK
Paweł Kufel edytował(a) ten post dnia 20.09.11 o godzinie 10:07