Rafał Z.

Rafał Z. Co-founder of Mobay
Software

Temat: Krajina Piva

Ta nazwa powinna być już znana wszystkim amatorom dobrych piwek w Toruniu. Swego czasu na forum toczyła się dyskusja, że brakuje takiego pubu w Toruniu. Oto jest :) Byłem, widziałem, piłem, polecam! :D

konto usunięte

Temat: Krajina Piva

Rafał, a gdzie je to? :)
Małgorzata C.

Małgorzata C. Compliance Officer/
Associate - Global
Financial Crimes
C...

Temat: Krajina Piva

To chyba w dawnym "Wielorybie"... widziałam wczoraj szyld, ale nie byłam w środku. Powiedzcie coś więcej o tej knajpie? I czy ten wielki ogródek na zewnątrz podlega pod ten lokal? :)
Rafał Z.

Rafał Z. Co-founder of Mobay
Software

Temat: Krajina Piva

Magda B.:
Rafał, a gdzie je to? :)

TutajRafał Z. edytował(a) ten post dnia 15.05.09 o godzinie 13:50
Paweł K.

Paweł K. Człowiek gotowy na
wyzwania.

Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Krajina Piva

Rafał Z.:
Ta nazwa powinna być już znana wszystkim amatorom dobrych piwek w Toruniu. Swego czasu na forum toczyła się dyskusja, że brakuje takiego pubu w Toruniu. Oto jest :) Byłem, widziałem, piłem, polecam! :D
NARESZCIE! Dziękuję za info, na to właśnie w Toruniu czekałem :) Koniecznie muszę w takim razie ten lokal odwiedzić.
Rafał Z.

Rafał Z. Co-founder of Mobay
Software

Temat: Krajina Piva

Krzysztof Kaczyński:
Rafał Z.:
Ta nazwa powinna być już znana wszystkim amatorom dobrych piwek w Toruniu. Swego czasu na forum toczyła się dyskusja, że brakuje takiego pubu w Toruniu. Oto jest :) Byłem, widziałem, piłem, polecam! :D
NARESZCIE! Dziękuję za info, na to właśnie w Toruniu czekałem :) Koniecznie muszę w takim razie ten lokal odwiedzić.

Ohoho musisz! Karta piw robi wrażenie ;)
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Krajina Piva

Rafał Z.:
Karta piw robi wrażenie ;)
Nie na mnie ;) aczkolwiek miło iż taki lokal wreszcie się na mapie Torunia pojawił i długo mnie jak widać na jego odwiedzenie namawiać nie trzeba było.

Miło, że w karcie znalazło się kilka moich ulubionych pozycji, choćby takich jak Chimay (zwłaszcza Blue) czy La Trappe (zwłaszcza Blonde). Co prawda tych dwóch wczoraj nie piłem, aczkolwiek uczynię to zapewne podczas swojej następnej wizyty. Wśród piw których jeszcze brakuje, a które wg zapewnień jednego z właścicieli mają się pojawić polecam czeskiego Primator'a.

Kilka kwestii niestety mocno mnie razi, ale wierzę (mam nadzieję) iż z biegiem czasu może być tam raczej tylko lepiej. Piłem wczoraj z moją Idą "Franka" (niemiecki pszeniczniak Franziskaner) i Paulaner'a (nieco gorszy, ale się uparła) i mogę powiedzieć jedynie, że... tak się tego piwka do pokalu jak to zrobił Pan za barem nie nalewa (dzięki temu, że zrobił to nieprawidłowo, brakowało mi tak lubianej w tego typu piwkach pianki). Korciło trochę, by przy drugim nalewanym do pokalu piwku, zabrać butelkę i pokazać "jak to się robi" ale... powstrzymałem się. Drugą kwestią która wymaga jeszcze dopracowania jest to, że zamówionego później Zwierzyńca (piwko dolnych lotów i w nieco innym wydaniu niż je znałem do tej pory, ale skusiło by na odchodne spróbować) dostałem w szklance z napisem... "Żywiec". Brrr.

Obecność Reds'a w karcie pominę już tylko milczeniem- rozumiem, iż trzeba jakoś przyciągnąć "płeć piękną". Moją Idę co prawda raczej to odpycha niż przyciąga, ale... my oboje mamy nieco inne gusta. W każdym razie... wybrać się było warto i mam nadzieję, iż "Krajina Piva" trafi na listę najczęściej odwiedzanych przeze mnie lokali w tymże jakże zacnym mieście. Jeszcze raz dziękuję Ci Rafale za polecenie- może będzie kiedyś okazja usiąść tam z Tobą przy jednym stole. Dziękuję i pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Krajina Piva

Wiedział po prostu wiedziałem. Panie Krzysztofie byłem absolutnie pewien, że jak wymarzony przez Pana lokal w końcu się w Toruniu pojawi to opinia pełna będzie różnych "ale". Tym sposobem wiadomo już, że jest Pan uczestnikiem jednego z hobby tego narodu - narzekania. Nie ważne co i jak będzie robione, nigdy nie zaspokoi to wysublimowanego smaku i szerokich potrzeb Pana Krzysztofa.
Co do nalewania piwa to niewątpliwie ma Pan racje i w moim odczuciu trzeba było zwrócić uwagę barmanowi.
Jeśli natomiast o szklankę chodzi... Panie Krzysztofie, no niech Pan sobie nie kpi z dobrych ludzi, czepiać się o szklankę?? Typowe polskie pieniactwo. No chyba, że ma Pan w zwyczaju po spożyciu piwa spożywać również szklankę i szkło z którego jest wyprodukowana szklanka żywca nie bardzo odpowiada Pańskiemu podniebieniu.
"Obecność Redsa w karcie pominę już tylko milczeniem" - a czemuż to? W czymże to Panu przeszkadza, skoro ma Pan pełen wybór wspaniałych, doskonałych, jedynie słusznych i prawdziwych oraz zaakceptowanych przez komisję do spraw snobizmu piw? Nie musi Pan przecież zamawiać plebejskiego Redsa. Widzę tylko, że tutaj pewna tolerancja się skończyła - jeżeli w lokalu nie ma "prawdziwych" piw to źle, chamstwo i drobnomieszczaństwo bo moje wysokie gusta nie są zaspokajane. Natomiast jeżeli właściciel stawia na uniwersalność i oprócz piw wyszukanych proponuje również piwa powszechnie uznawane za popularne, bądź też wyroby chociażby piwopodobne to również chamstwo i drobnomieszczaństwo bo przecież plebs się będzie schodził.
Doprawdy takie w moim mniemaniu sztuczne i wypracowane podejście do tematu mierzi mnie tak, że przejsc obok tego obojętnie nie sposób.
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Krajina Piva

Tomasz Skowronek:
Wiedział po prostu wiedziałem. Panie Krzysztofie byłem absolutnie pewien, że jak wymarzony przez Pana lokal w końcu się w Toruniu pojawi to opinia pełna będzie różnych "ale". Tym sposobem wiadomo już, że jest Pan uczestnikiem jednego z hobby tego narodu - narzekania. Nie ważne co i jak będzie robione, nigdy nie zaspokoi to wysublimowanego smaku i szerokich potrzeb Pana Krzysztofa.

Drogi Tomaszu... czy też Panie Tomaszu (zgodnie z tradycją GL, że jeśli tylko ktoś się z czyimś zdaniem nie zgadza to przechodzi od razu na per Pan) - po co takie uniesienie? Nie lubię narzekać, natomiast lubię konstruktywną krytykę, która skłania zwykle do zmian- oczywiście na lepsze. Myślę, iż krytykowanie czegoś co nie jest dobre jest znacznie lepsze niż tzw. efekt znieczulicy. Z lokalu (a przede wszystkim samego faktu iż takowy w Toruniu powstał) jestem zadowolony i to BARDZO o czym wspomniałem na końcu mojego poprzedniego postu, w tzw. podsumowaniu. Widocznie jednak tak się Pan spienił, że Pan nie doczytał.
Co do nalewania piwa to niewątpliwie ma Pan racje i w moim odczuciu trzeba było zwrócić uwagę barmanowi.
Jeśli natomiast o szklankę chodzi... Panie Krzysztofie, no niech Pan sobie nie kpi z dobrych ludzi, czepiać się o szklankę?? Typowe polskie pieniactwo. No chyba, że ma Pan w zwyczaju po spożyciu piwa spożywać również szklankę i szkło z którego jest wyprodukowana szklanka żywca nie bardzo odpowiada Pańskiemu podniebieniu.

Z doświadczenia wiem, iż szklanka (w tym jej kształt, ale i sposób jej umycia, itd.) ma ogromne znaczenie dla końcowego smaku spożywanego w niej trunku. To samo piwo w innej szklance może smakować zupełnie inaczej. Nie kpię sobie- to raczej Pan kpi w swojej wypowiedzi z tych, którzy po prostu... widzą różnicę, a sam wykazuje się jedynie niewiedzą i brakiem znajomości tematu.
"Obecność Redsa w karcie pominę już tylko milczeniem" - a czemuż to? W czymże to Panu przeszkadza, skoro ma Pan pełen wybór wspaniałych, doskonałych, jedynie słusznych i prawdziwych oraz zaakceptowanych przez komisję do spraw snobizmu piw? Nie musi Pan przecież zamawiać plebejskiego Redsa.

Nie ma czegoś takiego jak piwo jedynie słuszne i jedynie doskonałe. Wszystko zależy od osobistych preferencji. Z zasady- jeśli lokal stawia na ponad przeciętne piwka to w jego karcie są właśnie te, możliwie najbardziej wyszukane pozycje, a nie takie które można kupić wszędzie indziej.

W tzw. dobrych restauracjach kelnerzy nie chodzą w dresie- stawiając przez to na "uniwersalność". Mam nadzieję, że zrozumie Pan takie porównanie.

Kwestia wspomnianych szklanek ma się nieco w lokalu zmienić, a więc moje uwagi okazały się jednak pomocne. Właściciele sami zdają sobie doskonale sprawę z faktu, że wiele rzeczy jeszcze wymaga dopracowania i przede wszystkim widać u nich chęć rozwoju lokalu i jego oferty. Miałem okazję pić w ostatni poniedziałek (podczas mojej drugiej wizyty) między innymi pysznego Chimay'a Blue- w "dedykowanej" do niego przez producenta szklance. Proponuję spróbować i zwrócić przy okazji uwagę na kształt pokala. Piwa pszeniczne także piję się w odpowiednich pokalach (nie obchodzi mnie logo na szkle, ale odpowiedni kształt) aby przyjemność ich smakowania była na odpowiednim poziomie.

Sam mam w domu kilka rodzaji szkła do kilku rodzaji piwa które pijam- nie uważam tego w żadnym wypadku za snobizm. Zupy także nie lubię jadać widelcem i stosuję do tego łyżkę.Krzysztof Kaczyński edytował(a) ten post dnia 22.05.09 o godzinie 14:14

konto usunięte

Temat: Krajina Piva

Bardzo się ciesze że powstał taki pub , ponieważ miałam już dość polskich browarów i jednej nuty smakowej goryczki. A że piwko jest moim ulubionym trunkiem wstąpiłam z moim lubym wczoraj do tej knajpki. Lała się wczoraj "Frotuna - Czarne miodowe- świetny smak naturalnego miodu i ciemnego porter w jednym" Ciemny Chimay Blue - robi wrażenie choć nigdy nie przepadałam za ciemnymi browarkami teraz doceniam smak ich :) , a także La trappe Blond i niemiecki schofferhofer pszeniczny oraz Paulaner- na pewno różniły się piwka smakowo od tych Naszych Polskich. Zbytnią znawczynią nie jestem,ważne ze jest alternatywa spędzania czasu wolnego przy różnych smakach i zapachach piw świata. Ceny nie zabijały wiec na pewno tam powrócimy na dalsze delektowanie się smakami.

konto usunięte

Temat: Krajina Piva

Zastanawiam się tylko dlaczego w kategorii "Piwa Polskie" jest umieszczone Peroni?
No i brakuje klasyków - Bitburgera, Krombachera, Heinekena. Wiem, ze są dostępne w innych knajpach, ale chociaż "pro forma" mogłyby być :)
Pewnie z czasem lokal powiększy swoja ofertę. Ogólne wrażenie bardzo dobre, będziemy tam wracać :)
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Krajina Piva

Beata Golał:
Bardzo się ciesze że powstał taki pub , ponieważ miałam już dość polskich browarów i jednej nuty smakowej goryczki. A że piwko jest moim ulubionym trunkiem wstąpiłam z moim lubym wczoraj do tej knajpki.

Miło bardzo, że nie tylko moja Ida, ale coraz więcej kobiet docenia smak piwa, oraz że także w Toruniu takowe kobiety można poznać (choćby poprzez forum- póki co mam nadzieję).

Ciemny Chimay Blue - robi wrażenie choć nigdy nie przepadałam za ciemnymi browarkami teraz doceniam smak ich :) , a także La trappe Blond i niemiecki schofferhofer pszeniczny oraz Paulaner- na pewno różniły się piwka smakowo od tych Naszych Polskich.

Piwka takie jak Chimay, czy La Trappe to tzw. piwa trapistów. Co w nich jest niezwykłego? Głównie to, iż nie produkuje się ich w "wielkich browarach" lecz ich produkcją zajmują się zakonnicy. Na świecie jest zaledwie 6 klasztorów, mających prawo do wyrobu piwa trapistów (5 w Belgii, oraz 1 w Holandii). Przy ich produkcji stosuje się metodę tzw. górnej fermentacji i wykorzystuje jedynie ciemny słód. Piwko to jest dość mocno chmielone, a już przy samym rozlewie do każdej z butelek dodaje się cukier i drożdże (proces wtórnej fermentacji).

Jeśli zaś chodzi o piwa pszeniczne- polecam Ci spróbować także niemieckiego "Franka" (Franziskaner), w "Krajinie Piva" dostępny jest jedynie ciemny. Dość dobrym pszeniczniakiem (polskim, w dodatku produkowanym w Piotrkowie Tryb.- mieście z którego pochodzę) jest też Cornelius Weizen Bier nie ustępujące na pewno kunsztu niemieckiemu "Frankowi" a znacznie moim zdaniem lepsze od wspomnianego przez Ciebie Paulaner'a. Co prawda w karcie lokalu go nie ma, ale można znaleźć w marketach i warto spróbować.
Olga Długokęcka:
Zastanawiam się tylko dlaczego w kategorii "Piwa Polskie" jest umieszczone Peroni?
Błąd w druku- Peroni to piwko włoskie, a do "Krajiny Piva" na pewno... chce się wracać (wiele jeszcze smaków jest do odkrycia).

konto usunięte

Temat: Krajina Piva

a ja mieszkam tak blisko i jeszcze nie byłam - ale ponieważ tak polecacie to chyba się skuszę, choc pogoda bardziej ogródkowa:d
Mati Szałucki

Mati Szałucki Specjalista ds.
Treści, Grupa
Allegro sp. z o.o.

Temat: Krajina Piva

Wczoraj byłem i powiem szczerze, że jestem mile zaskoczony. Piwka do wyboru bardzo dużo w przeróżnych cenach między 5, a 15zł. Jak się trafi na promocję, to można kupić piwo za 4 zł. Największą zaletą knajpy jest jednak to, że można posmakować piwa, którego próżno szukać w sklepach. Zwłaszcza żywe piwka niepasteryzowane stanowią ciekawą propozycję. Do plusów zaliczyć można podział lokalu na strefę dla palaczy i niepalących. Jednak największe zdziwienie przyszło ok godz 23, kiedy to piwa kupić już nie można, a knajpę zamykają :P
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Krajina Piva

Mati Szałucki:
Największą zaletą knajpy jest jednak to, że można posmakować piwa, którego próżno szukać w sklepach. Zwłaszcza żywe piwka niepasteryzowane stanowią ciekawą propozycję.
Gwoli ścisłości- nie "żywe piwka" tylko "Piwo Żywe" z browaru "Amber" (6,2% Alk, 14,5% Ekstraktu). Można je kupić w marketach, choć oczywiście to prosto z beczki smakuje ZNACZNIE lepiej niż butelkowe. Jeśli ktoś zawita do "Krajiny Piva" po raz pierwszy- polecam zacząć swoją przygodę z piwem od tej właśnie pozycji.

konto usunięte

Temat: Krajina Piva

Za Żywe przepadam, szkoda tylko, że cena tak podskoczyła w górę. Z początku piwo kosztowało 3,5zł a teraz cena tego trunku to około 5zł... Tak czy inaczej spróbuję go z kija będąc w Krajinie Piva :)

konto usunięte

Temat: Krajina Piva

Tak sobie pomyślałam może gdyby lokal zainwestował w reklamę w coś nietypowego, np. pozbierał by reklamy TV piw które sprzedaje( lub cokolwiek o nich - mało leżało ulotek same podstawki do piw..) i gdzieś w którymś miejscu mogli by puszczać na TV jako ciekawostkę , albo zrobić menu z krótkim opisem każdego piwka + zdjęcie , tak na pewno było by łatwiej podejmować decyzje które zakupić, bo nazwy mi niewiele mówiły, kupowałam na chybił-trafił ;) , na pewno ludzi by zachęciło do sięgnięcia po jeszcze jedno i jeszcze.. Taki pub a tak mało rozreklamowany..

konto usunięte

Temat: Krajina Piva

Cieszą mnie pozytywne opinie o Krajinie Piva i chętnie sam się tam wybiorę przy najbliższej możliwiej okazji. Nie byłbym jednak sobą gdybym nie odpowiedział na skierowany pod moim adresem posta Pana Krzysztofa.

Krzysztof Kaczyński:
Tomasz Skowronek:
Wiedział po prostu wiedziałem. Panie Krzysztofie byłem absolutnie pewien, że jak wymarzony przez Pana lokal w końcu się w Toruniu pojawi to opinia pełna będzie różnych "ale". Tym sposobem wiadomo już, że jest Pan uczestnikiem jednego z hobby tego narodu - narzekania. Nie ważne co i jak będzie robione, nigdy nie zaspokoi to wysublimowanego smaku i szerokich potrzeb Pana Krzysztofa.

Drogi Tomaszu... czy też Panie Tomaszu (zgodnie z tradycją GL, że jeśli tylko ktoś się z czyimś zdaniem nie zgadza to przechodzi od razu na per Pan)
Ja w tej kwestii jestem spójny - zwracałem się do Pana zawsze tą formą. Konsekwencja u mnie nie zależy od stopnia niezgadzania się z poglądami adwersarza.
- po co takie uniesienie? Nie lubię narzekać, natomiast lubię konstruktywną krytykę, która skłania zwykle do zmian- oczywiście na lepsze. Myślę, iż krytykowanie czegoś co nie jest dobre jest znacznie lepsze niż tzw. efekt znieczulicy. Z lokalu (a przede wszystkim samego faktu iż takowy w Toruniu powstał) jestem zadowolony i to BARDZO o czym wspomniałem na końcu mojego poprzedniego postu, w tzw. podsumowaniu. Widocznie jednak tak się Pan spienił, że Pan nie doczytał.

Pieniactwo jest mi raczej obce, więc Pana wypowiedź przeczytałem w dużym spokoju ducha aczkolwiek z niesmakiem. Widzę, że pomału przechodzimy w mocniejszą fazę argumentacji. Cytując pana podsumowanie:

wybrać się było warto i mam nadzieję, iż "Krajina Piva" trafi na listę najczęściej odwiedzanych przeze mnie lokali w tymże jakże zacnym mieście.

Nie wiem jak odbierają to inni, ale w moim skromnym mniemani pomiędzy stwierdzeniem "było warto" którego Pan użył w pierwotnym poście, a stwierdzeniem "jestem zadowolony i to BARDZO" istnieje dość duża przepaść. Gdybym był złośliwy i trzymał się argumentacji którą Pan się posługuje powiedziałbym, iż tak Pan się spienił pisząc odpowiedź na mojego posta, iż nie zrozumiał Pan sensu własnych słów.
Co do nalewania piwa to niewątpliwie ma Pan racje i w moim odczuciu trzeba było zwrócić uwagę barmanowi.
Jeśli natomiast o szklankę chodzi... Panie Krzysztofie, no niech Pan sobie nie kpi z dobrych ludzi, czepiać się o szklankę?? Typowe polskie pieniactwo. No chyba, że ma Pan w zwyczaju po spożyciu piwa spożywać również szklankę i szkło z którego jest wyprodukowana szklanka żywca nie bardzo odpowiada Pańskiemu podniebieniu.

Z doświadczenia wiem, iż szklanka (w tym jej kształt, ale i sposób jej umycia, itd.) ma ogromne znaczenie dla końcowego smaku spożywanego w niej trunku. To samo piwo w innej szklance może smakować zupełnie inaczej. Nie kpię sobie- to raczej Pan kpi w swojej wypowiedzi z tych, którzy po prostu... widzą różnicę, a sam wykazuje się jedynie niewiedzą i brakiem znajomości tematu.

O na to czekałem najbardziej. Rozpoczynają się wycieczki personalne. Pozwolę sobie w tym nie uczestniczyć. Co do meritum sprawy to owszem mogę się zgodzić, iż ma to pewne znaczenie w przypadku niektórych piw. Sam natomiast Pan wspomniał, iż w tym przypadku chodziło o piwo niższych lotów. Stwierdzenie, że to samo piwo w innej szklance może smakować zupełnie inaczej... No cóż, nie wiem co powiedzieć. Może nie dla wszystkich słowo "zupełnie" ma taką samą wagę i ciężar gatunkowy? Stwierdzenie o mojej niewiedzy i braku znajomości tematu odnotowuje jedynie w kategoriach statystycznych. Wszak z Panem, miłościwie nam panującym najlepszym smakoszem piwa o guście tak wysublimowanym iż jest w stanie określić jakiej kategorii była gleba na której rósł chmiel, szans żadnych nie mam, nieprawdaż?
"Obecność Redsa w karcie pominę już tylko milczeniem" - a czemuż to? W czymże to Panu przeszkadza, skoro ma Pan pełen wybór wspaniałych, doskonałych, jedynie słusznych i prawdziwych oraz zaakceptowanych przez komisję do spraw snobizmu piw? Nie musi Pan przecież zamawiać plebejskiego Redsa.

Nie ma czegoś takiego jak piwo jedynie słuszne i jedynie doskonałe. Wszystko zależy od osobistych preferencji. Z zasady- jeśli lokal stawia na ponad przeciętne piwka to w jego karcie są właśnie te, możliwie najbardziej wyszukane pozycje, a nie takie które można kupić wszędzie indziej.

No cóż - jeśli lokal chce być postrzegany jako snobistyczny oraz wyszukany to owszem ma Pan rację. Natomiast symptomatyczna jest sama jego nazwa - Kraina Piwa. Myślę, że w krainie piwa jest miejsce również na reddsa. Nikt nie powiedział, że lokal stawia jedynie na najbardziej wysublimowane pozycje w menu. Natomiast mam pewne podejrzenia czemu akurat tak się Pan na tą sprawę zapatruje.

W tzw. dobrych restauracjach kelnerzy nie chodzą w dresie- stawiając przez to na "uniwersalność". Mam nadzieję, że zrozumie Pan takie porównanie.

Dziękuje za głęboką troskę o stan mojej percepcji i zdolności do przyswajania wiedzy oraz radzenia sobie z tak trudnymi figurami retorycznymi jakimi są porównania. Sęk w tym, że w tym przypadku jest to porównanie zupełnie przestrzelone. Dres ma się nijak do uniwersalności. Proszę jednak zauważyć, że w tak zwanych dobrych restauracjach kelnerzy chodzą w garniturach lub jednolitych uniformach - to jest właśnie ta uniwersalność. Nie chodzą we frakach ani w smokingach lecz w garniturach. Myślę, że to porównanie jest zupełnie jasne.
Kwestia wspomnianych szklanek ma się nieco w lokalu zmienić, a więc moje uwagi okazały się jednak pomocne. Właściciele sami zdają sobie doskonale sprawę z faktu, że wiele rzeczy jeszcze wymaga dopracowania i przede wszystkim widać u nich chęć rozwoju lokalu i jego oferty. Miałem okazję pić w ostatni poniedziałek (podczas mojej drugiej wizyty) między innymi pysznego Chimay'a Blue- w "dedykowanej" do niego przez producenta szklance. Proponuję spróbować i zwrócić przy okazji uwagę na kształt pokala. Piwa pszeniczne także piję się w odpowiednich pokalach (nie obchodzi mnie logo na szkle, ale odpowiedni kształt) aby przyjemność ich smakowania była na odpowiednim poziomie.

Sam mam w domu kilka rodzaji szkła do kilku rodzaji piwa które pijam- nie uważam tego w żadnym wypadku za snobizm. Zupy także nie lubię jadać widelcem i stosuję do tego łyżkę.
Mniemam, że w takim układzie ma Pan osobną łyżkę do zupy kalafiorowej, osobną do pomidorowej i każdego innego rodzaju? Gdyż to przecież nie uchodzi jeść różnych zup jedną łyżką. Na wszelki wypadek: tak, to była ironia i to ciężką gatunkowo, niemniej nie mogłem sobie tego odmówić.
A dzisiejszy dzień proponuje żeby sponsorowała literka D. D jak Dystans.

Pozdrawiam
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Krajina Piva

Tomasz Skowronek:
Nie byłbym jednak sobą gdybym nie odpowiedział (...)
Panie Tomaszu- sądzę iż wystarczająco dobrze i dokładnie opisałem swoje podejście do lokalu "Krajina Piva", oraz do piwa ogólnie- zarówno w swoim poprzednim poście skierowanym bezpośrednio do Pana, jak i pozostałych postach w tymże temacie. Jeśli nie możemy się jednak zrozumieć na tym etapie- jestem przekonany iż ani ten, ani żaden mój następny post nie spowoduje iż zrozumienie mnie i moich wypowiedzi zagości wreszcie w Pana głowie.

Proponuję więc od tej pory wszelkie wycieczki personalne kierowane pod moim adresem kierować do mnie na priv- gdyż jak mniemam, nie każdego mogą one interesować do tego stopnia, by było sens robić z nich debatę na forum publicznym.
Stwierdzenie o mojej niewiedzy i braku znajomości tematu odnotowuje jedynie w kategoriach statystycznych. Wszak z Panem, miłościwie nam panującym najlepszym smakoszem piwa o guście tak wysublimowanym iż jest w stanie określić jakiej kategorii była gleba na której rósł chmiel, szans żadnych nie mam, nieprawdaż?

Nigdzie w swoich wypowiedziach nie nazwałem siebie smakoszem, ani też specjalistą. Jeśli mnie Pan nie rozumie to jest to już tylko i wyłącznie Pana problem, a nie mój. Lubię dobre piwo (oraz wiele innych dobrych rzeczy, dla większości zapewne równie "egzotycznych") i nie zamierzam za to co lubię nikogo przepraszać- ani Pana, ani nikogo innego. Nie jest mi też wcale przykro z tego powodu, że należę do ludzi, którzy widzą różnicę- a w przypadku piwa (skoro o nim jest ten wątek) nie pijam go by się "upodlić", lecz by się cieszyć jegoż smakiem. Czuję przyjemność z picia piwa, choć do bycia smakoszem mi daleko- po prostu tak już mam, że lubię wiedzieć co piję i robić to w odpowiedni sposób, a więc i z odpowiednich, przeznaczonych do tego pokali. Traktuję to równie naturalnie jak oddychanie.
Mniemam, że w takim układzie ma Pan osobną łyżkę do zupy kalafiorowej, osobną do pomidorowej i każdego innego rodzaju? Gdyż to przecież nie uchodzi jeść różnych zup jedną łyżką. Na wszelki wypadek: tak, to była ironia i to ciężką gatunkowo, niemniej nie mogłem sobie tego odmówić.

Jak już weszliśmy w fazę ironii to odpiszę Panu, że kalafiorową akurat jem rękoma (co jest oczywiście nie prawdą, ale... co ja mam niby Panu odpisać?). Narzeczona ma specjalną łyżeczkę do kiwi... i spożywa ten owoc w stosowny do posiadania "specjalnej łyżki", nam tylko znany, bardzo perwersyjny i snobistyczny sposób ;)
A dzisiejszy dzień proponuje żeby sponsorowała literka D. D jak Dystans.
Skoro literka D to polecę na koniec, dla rozluźnienia nieco sztywnej atmosfery w wątku, piwo "na D", czyli: DIEBELS ALTBIER (piwo górnej fermentacji- 4,9% Alk, 13% Eks.).

Podobne tematy


Następna dyskusja:

krajina piva - toruń




Wyślij zaproszenie do