Temat: gwara toruńska - jo jo
To ja tak odświeżę, a jako, iż ja torunianin, to i wiem co coś oznacza.
Niestety nie potrafię rozróżnić co z gwary a co nie =(^.^)=
Anna G.:
Alicja Szkoda:
Anna Grabowska:
Przypomniała mi się jeszcze "bujaczka" (huśtawka)
i "ostrzałka" (temperówka).
ja słyszałam "oszczytko"
no i słuchajcie-wszystko na głowę bije określenie z lubelszczyzny "ciapy"
wiecie co to? :)
Ciapy to kapcie :)
Ale nie mam pojęcia co oznacza oszczytko :P ?
Ciapa to osoba która coś robi mozolnie itp. lub właśnie takie pluszowe kaputki ^^
..:
Tak samo pewnie mówicie w Toruniu, jak w Bydgoszczy?:
- zakluczyć - a nie: zamykać na klucz (na Mazowszu się z tego śmieją)
- "pałka" na udko od kurczaka
- miotła - a nie: szczotka (na kiju)
- sowa na gatunek grzyba, a nie: kania
- po warzywa idziecie na rynek, a nie na bazar
- kafelki a nie glazura i terakota.
pałka, miotła, sowa, rynek i kafelki jak najbardziej.
Maciej Urbaczewski:
Anna Grabowska:
Przypomniała mi się jeszcze "bujaczka" (huśtawka)
i "ostrzałka" (temperówka).
Jeśli chodzi o "jo" to 6 lat w Toruniu nie zmieniło faktu, że nadal mi nie przechodzi przez gardło...
Może faktycznie z tym się trzeba urodzić!
... w 100% sie zgadzam:)
W Toruniu w warzywniaku mozna kupic (TĄ) PORĘ i (TEN) POMARAŃCZ !!
W perfumerii PO SCHÓDKACH nabędziesz (TEN) PERFUM !! Jak nie teraz to INNĄ RAZĄ. Żeby zdażyć w Toruniu wychodzi się SZYBCIEJ, nie wcześniej :D
Regionalizmem jest też brak umiejętności odmieniania nazwisk!!!!Maciej Urbaczewski edytował(a) ten post dnia 21.12.08 o godzinie 22:42
Jedynie wychodzę szybciej ale z resztą się nie spotkałem, a z ten perfum itp. to jedynie łdz.
Jedrzej M.:
Pps: Mój ojciec pochodzi z Włocławka i moja mama mówi ze kiedyś jak mówił to zawsze wiedziała czy jakiś wyraz jest z "ch" czy z samo "h" bo w wymowie była różnica.
Tak jak u czechów
Magdalena Bierowiec:
IŚĆ DO SKLEPU - to wcale nie iść po zakupy...a iść do spiżarni lu piwnicy np. po kompot...tak moja Babcia mówiła, a ja mały szkrab myślałam,że ze sklepu przyniesie cukierki dla wnuczki:-)
PLATKA - palniki na kuchence elektrycznej...
Do sklepu tu: piwnica, z czeskiego, używane na śląsku, a nie w toruniu.
Rafał N.:
Tak a propos dzisiejszego dnia:
objadacie się faworkami czy chruścikami? ;)
Chruściki jak najbardziej, lecz faworki też występują
Agata Kaniewska:
jasne że pączkami ;) ale osobiście nie mówię faworki a chruściki. Nie wiem czy ktoś z was używa takiego słowa a raczej stwierdzenia - "ale zwała" to pewnie wśród młodych ludzi się przewija. Co w tym ciekawego, że u "nas" oznacza to coś śmiesznego, absurdalnego, a na Pomorzu coś złego, niedobrego. I tak może wyjść bardzo dramatyczna sytuacja:)
Naturalnie, ale zwała - coś smieszno-głupiego
szruber - przyrząd (tu: szczotka) do czyszczenia toalety :D
Bujaczka, ostrzynka, iść z buta, miotła (do zamiatania podłogi) ew. miotła tu: na głowie, układ włosów ^^, idę na dwór, wbij do mnie...
"Toć jo, czemu ni, dwie sznytki starczą..."
pozdrawiam