Temat: Metro na Targówku kiedy ?
Metro na Wolę czy Targówek? Od miesięcy trwał spór w tej sprawie między mieszkańcami lewo - i prawobrzeżnej Warszawy. Dyskusję przecięto salomonowym wyrokiem - każdemu po równo. Czy to zakończy spór? Obawiam się, że teraz dopiero się zacznie - pisze Robert Chwiałkowski z SISKOMu.
Przebieg całej II linii metra jest dosyć problematyczny. Miasto nie przeprowadziło analizy wielokryterialnej ani konsultacji społecznych (co jest wymagane, by dostać dofinansowanie z UE). Popełniono też wiele błędów proceduralnych. Każdy z odcinków potraktowano jako niezależne inwestycje, uzyskując decyzję środowiskową tylko na odcinek centralny. Dopiero w dobie rozstrzygania przetargu na jego budowę rozpoczęto procedurę środowiskową dla całej II linii metra, gdyż bez tego inwestycja nie mogła liczyć na fundusze z Unii. Po cichu zmieniono też przebieg metra na Woli, a radnego dzielnicy, który ośmielił się przeciw temu zaprotestować, wyrzucono z listy przy kolejnych wyborach.
II linia metra pod względem procedur jest więc bublem i budowa trwa tylko dlatego, że nikt nie miał odwagi jej zaskarżyć. Wszystkie podejmowane decyzje mają podłoże polityczne, a nie merytoryczne. Tak samo jest z decyzją o kontynuacji budowy II linii. Miałem nadzieję, że oprze się ona na obiektywnych przesłankach. Odpowiedź na pytanie, gdzie w pierwszej kolejności ją rozbudowywać jest prosta - tam, gdzie jest największe uzasadnienie. Tylko studium ekonomiczno-komunikacyjne mogło udzielić rzetelnej odpowiedzi na to pytanie. Nic nam jednak nie wiadomo, by władze miasta i ZTM w jakikolwiek sposób opierały swoje decyzje na analizach ekspertów.
Wiadomo, że budowa metra musi być połączona z zamykaniem ważnych ulic. Choć kilka lat temu władze miasta przekonywały, że drążenie II linii nie spowoduje większych utrudnień, gdyż dokona się za pomocą nowoczesnej tarczy, obecny paraliż komunikacyjny spowodowany zamknięciem całych ważnych ciągów ulic przypomina budowanie pierwszej linii. Trzeba mieć tylko nadzieję, że potrwa to krócej.
Kontynuacja budowy II linii metra spowoduje konieczność zamykania wielu ulic na Woli i Targówku. Dociągnięcie metra do stacji ks. Janusza na Woli będzie oznaczać konieczność zamknięcia i rozkopania m.in. Górczewskiej. Dalsza kontynuacja budowy na zachód to znów zamknięcie i rozkopanie Górczewskiej tylko w innym miejscu. Czy nie lepiej zrobić to za jednym zamachem? Aktualnie zaprezentowane decyzje rozbudowy oznaczają przerwanie ciągłości ważnej arterii Bemowa i Woli na dwa razy dłuższy czas. To poważny błąd. Kontynuacja budowy II linii metra na zachód powinna dokonać się w jednym rzucie do stacji Lazurowa. Bez znaczenia, czy w pierwszej, czy w drugiej kolejności - ważne, by inwestycja nie sparaliżowała zachodniej części miasta na sześć lat, tylko na trzy.
Władze Warszawy i ZTM powinny zdać sobie sprawę, że budowa II linii metra nie jest inwestycją prywatną pani prezydent lub dyrektora ZTM, tylko realizowaną z pieniędzy publicznych. Koszty ponoszą wszyscy warszawiacy i mają prawo oczekiwać, że podejmowane decyzje będą transparentne, a ratusz wysłucha opinii społecznej.
Na Targówku sprawa jest prosta plan wyznaczony, więcej potencjalnych użytkowników, brak paraliżu związanego z budową.
Sprawa jest oczywsita która strona powinna być rozwijana w pierwszej kolejności ;)