Temat: Bangkok nadaje: "Polish premier to dissolve the...

Wklejam bo brzmi to zabawnie. Przy okazji, jesli ktos cche sledzic wiadomosci z Azji: (Bangkok Post) http://bangkokpost.com (The Nation) http://nationmultimedia.com

Jak donosi z Bangkoku The Nation:

"Polish Prime Minister Jaroslaw Kaczynski is to dissolve the country's coalition government on Monday, Deputy Premier and coalition partner Roman Giertych said Saturday.

Law and Justice (PiS) party leader Kaczynski spoke of the decision in a meeting with him, said Giertych, chairman of the nationalist League of Polish Families (LPR) and education minister in Kaczynski's cabinet.

Kaczynski announced that all LPR members would be removed from the cabinet on Monday, Giertych said, adding that he assumed the members of the radical farmer's party Samoobrona would also be removed.

The move comes amid an escalation of political chaos in the Kaczynski government following the sacking of former deputy premier and Samoobrona leader Andrzej Lepper on as yet unproven allegations of corruption.

The political chaos has been compounded by a series of high-profile sackings in key state institutions including the interior ministry, the Central Bureau of Investigation (CBS) and the national police.

The leader of the opposition Poland liberal Civic Platform (PO) Donald Tusk said Thursday following talks with President Lech Kaczynski that Poles would face an early general election in October."

To mi przypomina, jak bylem kiedys w Sajgonie i akurat w lokalnej gazecie opublikowali zdjecie wspolne blizniakow. Ogladalismy te zdjecie wspolnie z Wietnamka i deliberowalismy, "ktory jest ktory' :-)

Temat: Bangkok nadaje: "Polish premier to dissolve the...

To może powiniśmy zrobić po Tajsku - mały zamach stanu raz na parę lat i z głowy - ostatnio nawet bezstresowo się to u nich odbywa i zaczyna stanowić atrakcję turystyczną. Tego wariantu jeszcze nie przerabialiśmy :).....a przy okazji Sławku - mieszkając tam nie obawiasz się czasem o bezpieczeństwo? - nie mówię tu o tym, że cię napadną czy coś w tym stlu tylko o tym, że gdzieś nagle przy tobie strzeli jakaś bombka.

Wiem, że najłatwiej odpowiedzieć, że zginąć można zawsze i wszędzie nawet przy okazji przysłowiowej cegły z dachu jednak tam ryzyko zamachów bombowych jest większe. W Warszawie mogę się obawiać co najwyżej szalonych kierowców (jak ten, który w ostatni czwartek łaskaw był wiechać w mojego focusa...) ale nie bomb.

Temat: Bangkok nadaje: "Polish premier to dissolve the...

Tomasz T.:
To może powiniśmy zrobić po Tajsku - mały zamach stanu raz na parę lat i z głowy - ostatnio nawet bezstresowo się to u nich odbywa i zaczyna stanowić atrakcję turystyczną. Tego wariantu jeszcze nie przerabialiśmy :).....a przy okazji Sławku - mieszkając tam nie obawiasz się czasem o bezpieczeństwo? - nie mówię tu o tym, że cię napadną czy coś w tym stlu tylko o tym, że gdzieś nagle przy tobie strzeli jakaś bombka.

Wiem, że najłatwiej odpowiedzieć, że zginąć można zawsze i wszędzie nawet przy okazji przysłowiowej cegły z dachu jednak tam ryzyko zamachów bombowych jest większe. W Warszawie mogę się obawiać co najwyżej szalonych kierowców (jak ten, który w ostatni czwartek łaskaw był wiechać w mojego focusa...) ale nie bomb.

Obawiam sie, choc na codzien mniej. Obawialem sie w koncu grudnia gdy wybuchly bomby w Bangkoku, a media podaly iz ktos rzucil granatem w najwiekszy meczet w Chiang Mai przy Changklan. Jako ze mieszkam 50 metrow od tego meczetu i jadam codziennie w okolicznych muzulmanskich knajpach, juz widzialem oczami wyobrazni jak ktos wrzuca mi granat do talerza, gdy wiosluje nad halalowym jedzeniem.

Potem sie okazalo, ze nie byl to rzut granatem, tylko komus upadla bomba na terenie meczetu, i ze nie byl to nasz meczet tylko inny przy tej samej ulicy.

Ale fakt faktem ze potem przez kilka kolejnych dni przechodzilem nerwowo kolo meczetu, szczegolnie ze tam stoja takie wielkie kubly na smieci, wiec juz widzialem oczyma wyobrazni jak wybucha ukryta tam bomba.

Na razie, odpukac, nic sie nie dzialo od grudnia i mam nadzieje ze tak zostanie. :-)

Temat: Bangkok nadaje: "Polish premier to dissolve the...

Na najgorszy kolos na AU mialem zamach stanu... :) Wiec siedzialem na chacie i ogladalem czolgi w TV a na sylwestra "fajerwerki"... I to kolo mojego miejsca pracy:) Czytajac Bangkok Post, wyliczalem ktora juz z kolei szkola stala w plomieniach na poludniu i ile turystow na ulicy BKK postrzelil jakis rabniety murzyn...

Ale gdyby mi ktos dal bilet lotniczy do BKK to bym sie nie wachal nawet na 0,00000000001 sekundy:]

A jakis maly zamach stanow to by sie u nas w PL przydal... ]:-) Ja juz na samym poczatku o tym pisalem...:> to mnie nikt nie sluchal.. tylko potem przeczytalem o tej chryji z tymi trzema nabojami (od kalacha, 9mmm i kbks) co mialy byc dla premiera, jego matki i kota (zachowana kolejnosc) tylko nie moglem zalapac co cholera zlego zrobil ten kot;]