konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

wszyscy wiemu o kogo chodzi... dużo nim wiemy... głównie z tego co przedstawia nam kościół... a kim mógł być tak naprawdę...?? czy znajdą sięosoby odważne do luźnych dywagacji na ten jakże drażniący wielu temat - temat praktycznie tabu...
Maciej W.

Maciej W. a czy ty masz swój
ręcznik?...

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Mariusz "&ry" A.:wszyscy wiemu o kogo chodzi... dużo nim wiemy... głównie z tego co przedstawia nam kościół... a kim mógł być tak naprawdę...?? czy znajdą sięosoby odważne do luźnych dywagacji na ten jakże drażniący wielu temat - temat praktycznie tabu...


Sądzę że nikt tego nie wie na prawdę. Jednakże jeśli są tacy co zaczynają szukać i się dowiadywać to jest to im uniemożliwiane... bo przecież zaistniałaby szansa na to że taka ogromna ilość ludzi wierzy w coś co nie istnieje... Jednakże z drugiej strony nie istnieje kłamstwo które przetrwałoby 2007 lat. Więc coś w tym musi być. Ja mimo iż jestem człowiekiem wierzącym i często (nie zawsze) praktykującym to jednak nie wierzę we wszystkie rzeczy jakie mówi kościół. Gardzę też ludźmi, którzy psy na mnie wieszają 'BO TY CHODZISZ DO KOŚCIOŁA I ŚMIESZ PODDAWAĆ DYSKUSJI SŁOWA KTÓRE TAM PADAJĄ', a sami nawet klepiąc te modlitwy nie wiedzą co mówią. Sądzę, jednak tak na podsumowanie, że coś w tym jest, no bo jednak dwa razy w życiu poczułem (albo mi się zdawało) że coś istnieje, a poza tym ludzie nie poradziliby sobie bez świadomości, że ktoś się jeszcze nimi tam na górze opiekuje.

Amen

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Maciej W.:

Sądzę że nikt tego nie wie na prawdę. Jednakże jeśli są tacy co zaczynają szukać i się dowiadywać to jest to im uniemożliwiane... bo przecież zaistniałaby szansa na to że taka ogromna ilość ludzi wierzy w coś co nie istnieje...


dokładnie o to chodzi... ciężko byłoby się ludziom pozbierać po takiej informacji... dla świętego zatem spokoju wolą takich informacji do siebie nie dopuszczać... to jednak nie zwalnia tych co szukają od odpowiedzi na tego typu pytania...

Maciej W.:
Jednakże z drugiej strony nie istnieje kłamstwo które przetrwałoby 2007 lat. Więc coś w tym musi być.


kłamstwo, to za mocne słowo... nie na miejscu... tutaj trzeba wziąść pod uwagę wiele czynników zniekształcających prawdę i ją ubarwiających... prawdą (??) jest przecież to, że Jezus był założycielem sekty... tak sekty... był niejako odszczepieńcem wśród ówczesnych ludzi... zebrał wokół siebie wyznawców tym co głosił... to, że następnie został zgładzony miało podtekst polityczny... to, że stał się męczennnikiem dodało jego wyznawcom siły, by jego myśl nieść dalej... to jego uczniowie stworzyli system wyznaniowy jaki z wielkimi modyfikacjami przetrwał do dzisiaj... to ludzie, którzy ten system tworzyli w ciągu wieków modyfikowali go na swój użytek, tak aby zdobyć władzę i pieniądze... wszystko to w oparciu o "legendę" człowieka, który gdzieś tam daleko wśród małej grupy ludzi na bliskim wschodzie żył i starał się coś zrobić... to zaś co wiemy o jego dokonaniach też nie jest informacją pisaną na bierząco, a spisana po wiekach od jego śmierci w ewangeliach... dla ludzi to opisujących (Marek, Łukasz, Mateusz i Jan) był to ciężki kawałek chleba... wszystko co spisali, wcześniej gdzieś usłyszeli... przy tak wolno rozchodzących się wieściach od ucha do ucha, z pokolenia na pokolenie nie trudno o przekręcenie i ubarwienie pewnych faktów...

tak czy inaczej wracając do tego, jak to się stało, że ponad 2000 lat to wszystko przetrwało, muszę powiedzieć, że to nic wielkiego... powstał kościół z papierzem na czele... istniała gotowa legenda o bogu... istniała kara piekła dla niewiernych (swojego rodzaju rzecz niesprawdzalna) i miecz (krucjaty, etc...) dla totalnie niewiernych... system zaczął się rozrastać jak najlepszy biznes w dzisiejszych czasach... duchowni odkryli, że jest to sposób na bogacenie się i posiadanie władzy nawet nad cesarzami... wk ońcu nikt nie oprze się bogowi... no i oto cała machina...

oczywiście w bardzo wielkim uproszczeniu... pisać można znacznie więcej...

ale coś jeszcze dodam... dziwicie się, że tego typu legenda powstała 2000 lat temu...?? a zobaczcie co się dzieje obecnie chociażby ze zmarłym człowiekiem Karolem Wojtyłą... wielki człowiek - fakt, ale czy nadprzyrodzony potrafiący robić cuda...?? a przecież teraz robi się wszystko, aby tak było... i to wszystko w dzisiejszej informacyjnej epoce... a co dopiero mówiąc 2000 lat temu...

Maciej W.:
Ja mimo iż jestem człowiekiem wierzącym i często (nie zawsze) praktykującym to jednak nie wierzę we wszystkie rzeczy jakie mówi kościół. Gardzę też ludźmi, którzy psy na mnie wieszają 'BO TY CHODZISZ DO KOŚCIOŁA I ŚMIESZ PODDAWAĆ DYSKUSJI SŁOWA KTÓRE TAM PADAJĄ', a sami nawet klepiąc te modlitwy nie wiedzą co mówią. Sądzę, jednak tak na podsumowanie, że coś w tym jest, no bo jednak dwa razy w życiu poczułem (albo mi się zdawało) że coś istnieje, a poza tym ludzie nie poradziliby sobie bez świadomości, że ktoś się jeszcze nimi tam na górze opiekuje.

Amen


a mi się wydaje, że religia i bóg przeminą, bo ludzie zaczynają odkrywać w sobie boskość... religia była potrzebnym elementem rozwoju ludzkości, ale wraz z wiedzą i rozwojem naszych umysłów zaczyna brakować miejsca dla bogów... bóg, religia to tylko taka wymówka, wytłumacznie tego czego nie wiemy i tego czego się boimy... co innego wiara... ale ta nie musi już oznaczać wiary w boga, a np. w moc jaka jest w nas... czarnego kota... kominiarza... etc... wiary nie neguję... w wierze szukam pewnej uniwersalnej mocy, energii o twórczej sile jaka steruje tym co zachodzi między nami...

Tak czy inaczej zboczylismy z tematu...

Co powiecie na fakt, że Jezus był tylko zwykłym człowiekiem o charyzmatycznych umiejętnościach, który niejako jako buntownik założył sektę... żył jako hulaka... fircyk... naraził się ówczesnym władzom i poniósł za to karę...??
Magda S.

Magda S. Menedżer regionalny

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

długa i wymowna wypowiedź....
z którą się nie zgadzam.. no cóż, mam prawo..

otóż.. faktem jest, ze Jezus zył i był człowiekiem niezwykłym, o czym świadczą liczne zapiski nie tylko w Biblii. Funkcjonuje w mahometanizmie jako jeden z proroków. Tak samo traktują go wyznawcy Judaizmu, ponad to o ile dobrze kojarzę, również zaplątał się w Chinach. Sęk w tym, że dane zapisane w Biblii dotyczą okresu 0-12 lat a potem dłga przerwa do 33 roku życia, gdy wrócił, aby "wypełnić pismo"

Chrześcijanie dysponują tylko "pismem objawionym" jak nazywają Biblię, nadając jej przez to charakter niepodważalnego dzieła... nie sięgają dalej. Sama w ej sprawie jestem laikiem.

Kim dla mnie był Jezus? Niewątpliwie był człowiekiem i chciał dobrze. Kim by nie był, pozostawił po sobie coś, co czci każdy człowiek w głębi serca - miłość do drugiego człowieka. Miłość pod jednym tylko warunkiem - nie czyń krzywdy.

I coś w tym jest, bo czcimy ludzi, którzy idą Jego ścieżkami. Wspomniany Karol Wojtyła, którego kochamy za t, ze był Człowiekiem przez duże C. Chrystus był Człowiekiem dobrym i to czyniło go boskim. A może tylko człowiek, który jest Bogiem, potrafi być prawdziwie człowiekiem...

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Magda Joanna S.:długa i wymowna wypowiedź....
z którą się nie zgadzam.. no cóż, mam prawo..


i o to właśnie chodzi... trzeba dyskutować... to otwiera nowe horyzonty...:)

Magda Joanna S.:
otóż.. faktem jest, ze Jezus zył i był człowiekiem niezwykłym, o czym świadczą liczne zapiski nie tylko w Biblii. Funkcjonuje w mahometanizmie jako jeden z proroków. Tak samo traktują go wyznawcy Judaizmu, ponad to o ile dobrze kojarzę, również zaplątał się w Chinach. Sęk w tym, że dane zapisane w Biblii dotyczą okresu 0-12 lat a potem dłga przerwa do 33 roku życia, gdy wrócił, aby "wypełnić pismo"


oki... funkcjonują o nim inne zapiski niż te w Biblii, ale zauważmy, że to co o nim mówi islam czy też judaizm jest powieleniem tego co jest napisane w biblii... w końcu jakby nie patrzeć, to islam powstał prawie 7 wieków później...

Magda Joanna S.:
Chrześcijanie dysponują tylko "pismem objawionym" jak nazywają Biblię, nadając jej przez to charakter niepodważalnego dzieła... nie sięgają dalej. Sama w ej sprawie jestem laikiem.


to akurat nie powinno dziwić... inaczej zaprzeczaliby temu w co wierzą...

Magda Joanna S.:
Kim dla mnie był Jezus? Niewątpliwie był człowiekiem i chciał dobrze. Kim by nie był, pozostawił po sobie coś, co czci każdy człowiek w głębi serca - miłość do drugiego człowieka. Miłość pod jednym tylko warunkiem - nie czyń krzywdy.

I coś w tym jest, bo czcimy ludzi, którzy idą Jego ścieżkami. Wspomniany Karol Wojtyła, którego kochamy za t, ze był Człowiekiem przez duże C. Chrystus był Człowiekiem dobrym i to czyniło go boskim. A może tylko człowiek, który jest Bogiem, potrafi być prawdziwie człowiekiem...


Nie podwarzałem w żaden sposób tego czego dokonali Jezus i Karol Wojtyła... pozostawili po sobie coś pięknego... pokazali, że miłość i wiara jest czymś wspaniałym... jednak przypisywanie im nadprzyrodzonych, boskich możliwości może już być czymś na wyrost... i tym chciałbym się zająć... nie chcę dyskutować o znaczeniu miłości i wiary, bo to osobny temat... chcę po prostu odpowiedziec na pytanie kim był Jezus...

1. Mógł być Bogiem, co jest czymś bardzo abstrakcyjnym i trudnym do zdefiniowania...
2. Mógł być charyzmatycznym przywódcą głoszącym ideę miłosci...
3. Mógł być buntownikiem w stosunku do panującego wówczas systemu...
4. Mógł też być przybyszem z gwiazd potrafiącym więcej niż ówcześni ludzie...

te sugestie mają jedynie na celu inne spojrzenie na Jezusa... w końcu mam do tego prawo... tym bardziej, że 3 ostatnie hipotezy są bardziej wiarygodne (łatwiejsze do wytłumaczenia) niż ta pierwsza - bardzo abstrakcyjna i wymykająca się pewnym wyjaśnieniom... zaryzykowałbym stwierdzenie, że boskość przypisujemy starym zwyczajem tym rzeczom, zjawiskom i osobom, czego wyjaśnienie wymyka się naszemu rozumowi... więc spróbujmy po prostu uwolnić swoje umysły i spróbować inaczej spojrzeć...:)
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Za mało źródeł historycznych. mozna tylko gdybać...
a co do kłamstwa- czyściec pojawił się w dogmatologii katolickiej gdzies koło VI- VIII w. i trwa do tej pory. nie ma o nim nigdzie mowy, powstał, aby handlowanie odpustami stało się mozliwe. i co? żyje i ma się dobrze...


bartłomiej kubiaczyk edytował(a) ten post dnia 12.02.07 o godzinie 13:02
Magda S.

Magda S. Menedżer regionalny

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Podoba mi się opcja, ze był kosmitą. charyzmatycznym przywódcą też był. No i założył kółko rybackie, które po dzis dzień rozwija się całkiem nieźle :)))

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

bartłomiej k.:Za mało źródeł historycznych. mozna tylko gdybać...


co do tych źródeł to nie jest ich znowu tak mało... nie zapominajmy o odnajdywanych i utajnianych prze kościół apokryfach... bierzmy też pod uwagę etos kulturowy judaizmu, który np. jasno stwierdza, że znany z Nowego Testamentu ślub w Kanie to nic innego jak wesele Jezusa z Marią Magdaleną... nie wierzycie...?? mogę udowodnić...
a co to qrcze Jezus (bóg) nie mógł mieć panienki...;P


bartłomiej k.:
a co do kłamstwa- czyściec pojawił się w dogmatologii katolickiej gdzies koło VI- VIII w. i trwa do tej pory. nie ma o nim nigdzie mowy, powstał, aby handlowanie odpustami stało się mozliwe. i co? żyje i ma się dobrze


dokładnie... a spowiedź to niby jak... powstała, aby kontrolować władców... a kościół jako instytucja...?? powstał aby gromadzić dobra i posiadać władzę... oj w ogóle jakos słabo mi się robi na myśl o tym jak wielka jest to machinacja... szkoda mi tylko tych ludzi, którzy umarli w imię kościoła i przez kościół... no ale cóż... widać był to potrzebny element naszego rozwoju... szkoda tylko, że ciągle nasze babcie oddają na kościół połowę swoich rencin...:)

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Magda Joanna S.:Podoba mi się opcja, ze był kosmitą. charyzmatycznym przywódcą też był. No i założył kółko rybackie, które po dzis dzień rozwija się całkiem nieźle :)))


ja jednak jestem przekonany, że wszystko co ma swój poczatek będzie też miało swój koniec... religia jako taka (zwana np. kółkiem rybackim) powoli odejdzie w niebyt... pozostanie tylko ciekawą mitologią o której będą uczyć się w szkołach...:) a może i szkół nie będzie, bo w takiej formie jakiej istnieją też są niepotrzebne...:D
Magda S.

Magda S. Menedżer regionalny

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

oj.. pozwólmy wierzącym wierzyć. Spowiedź ma wiele ważnych elementów potrzebnych człowiekowi. Nie mżna posądzać kościoła li tylko o manipulacje. Kościół służy zaspokajaniu pewnych wyższych ptrzeb, jakie drzemią w człowieku a osiągalnych dla każdego. Oczywiście jak każda instytucja ma swoje ciemne strony, bo tworzą go człowieki.

A religia nie umrze, bo nie da rady. Człowiek jest istotą z gruntu słabą i w coś wierzyć musi. Naiwnie twierdzi, ze w siebie mu wystarczy. Tymczasem, aby się rozwijać, trzeba mieć ideał, do którego się dąży. Bóg doskonale w tej roli się sprawdza. Tak bliski a tak daleki.

Nawiasem mówiąc. Duża część zawarta w biblii to mity. Tak jak te greckie. I uczą o tym w szkole. Osoba rozumnie wierząca odróżnia to. Mam znajomą, która dałaby sobie głowę obciąć za to, ze Adam i Ewa istnieli naprawdę... wielu jest takich i współczuję.

Wydaje mi się, ze kościół nie broni myśleć. Ja zawsze miałam wiele pytań i drążyłam wiele dziur. Nigdy mnie nikt za to nie karcił. Wrecz przeciwnie. Bóg kocha tych, co się z nim kłócą. Podobno.

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Magda Joanna S.:oj.. pozwólmy wierzącym wierzyć.


jejq... ja nie neguję wiary... tą uwarzam za potrzebną... staram się tylko rozróżnić wiarę od religii... każdy człowiek na ziemi, a więc i ten który żyje w dżungli afrykańskiej i ten który twierdzi, że jest ateistą tak naprawdę w coś wierzy... uwarzam, że ludziom wiara aż nadto kojarzy się jedynie z bogiem... czemu...??

Magda Joanna S.:
Spowiedź ma wiele ważnych elementów potrzebnych człowiekowi. Nie mżna posądzać kościoła li tylko o manipulacje. Kościół służy zaspokajaniu pewnych wyższych ptrzeb, jakie drzemią w człowieku a osiągalnych dla każdego. Oczywiście jak każda instytucja ma swoje ciemne strony, bo tworzą go człowieki.


a według mnie kościół nie zaspokaja wyższych potrzeb... kiedyś będąc w kościele na mszy na chórze zrozumiałem jedną ważną rzecz, dzięki której kościół istnieje... nie tylko ten katolicki, czy też chrześcijański... patrząc z wysoka na ludzi i na to jak pokornie stosują się do pewnych utartych zwyczajów postępowania na mszy (klękanie, siadanie, wstawanie, wypowiadanie formuł, ruchy rękami, itp.) zrozumiałem, że to, że wierzymy w boga i stosujemy się do pewnych zaleceń, przykazań (już nie wiadomo czy zalecanych przez boga, czy kościół) jest spowodowane przede wszystkim groźbą kary...!! zrozumiałem, że to właśnie strach przed karą (piekłem, potepieniem, gniewem bożym) trzyma nas w ryzach religii... natomiast obietnica nagrody (raj, niebo, zbawienie) to niejako mglista, ale jakże wspaniała pokusa, aby nie wyłamywać się z tych ryz... tak więc wspomniane "piekło" i "niebo" uważam za genialny majstersztyk praktycznie każdej religii utrzymujący "wiernych" przy trwaniu w niej...

należałoby tutaj rozpatrzeć pewien przypadek teorii gier - paradoks Pascala...;) znakomicie on tłumaczy to czemu człowiek woli wierzyć (w znaczeniu być religijnym) niż zaryzykować odejście od religii...;)

Magda Joanna S.:
A religia nie umrze, bo nie da rady. Człowiek jest istotą z gruntu słabą i w coś wierzyć musi. Naiwnie twierdzi, ze w siebie mu wystarczy.


i to co powiedziałaś jest esencją tego czemu istnieje religia... człowiek jest słaby (a był jeszcze słabszy) i dlatego ucieka w swoich ograniczeniach do abstrakcyjnych wyższych, idealnych form istnienia (bogów)... ciekawe jest to, ze wraz z rozwojem wiedzy bóg jednak traci na wartości, a zyskuje ją człowiek...
dzisiaj pewne zjawiska, jak np. burza, wyładowanie elektryczne nie są już gniewem bożym...;)

Magda Joanna S.:
Tymczasem, aby się rozwijać, trzeba mieć ideał, do którego się dąży. Bóg doskonale w tej roli się sprawdza. Tak bliski a tak daleki.


co fakt, to fakt... dlatego pisałem już chyba, że religia była potrzebnym elementem rozwoju ludzkości... jednak gdyby tak się przyjrzeć bogom, to wcale nie są aż tak idealni... ileż to w nich okrucieństwa... chęci zemsty... itp... to dopiero teraz w nowożytnych czasach o dziwo bóg zaczął łagodnieć... czemu...??

Magda Joanna S.:
Nawiasem mówiąc. Duża część zawarta w biblii to mity. Tak jak te greckie. I uczą o tym w szkole. Osoba rozumnie wierząca odróżnia to. Mam znajomą, która dałaby sobie głowę obciąć za to, ze Adam i Ewa istnieli naprawdę... wielu jest takich i współczuję.


a ja myślę, że każdy mit to kopalnia wiedzy o tym co tak naprawdę się wydarzyło... i taki Adam z Ewą mogli istnieć faktycznie... ale w zupełnie innej otaczającej rzeczywistości i nie jako pierwsze istoty rozumne na tej planecie...;)

Magda Joanna S.:
Wydaje mi się, ze kościół nie broni myśleć. Ja zawsze miałam wiele pytań i drążyłam wiele dziur. Nigdy mnie nikt za to nie karcił. Wrecz przeciwnie. Bóg kocha tych, co się z nim kłócą. Podobno.


o tak... bo żyjemy w innej epoce... a spróbowałabyś zadać te pytania w średniowieczu...;)
Magda S.

Magda S. Menedżer regionalny

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

W Średniowieczu spłonęłabym na stosie... ale to już zupełnie odrębna historia ;)

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Dla mnie największą zagadką jest to gdzie wylądowałby taki człowiek w czasach wspołczesnych...
Sądzę że gdyby pokazywał takie sztuczki jak chodzenie po wodzie, czy uzdrawianie chorych dotykiem to zaginąłby bez wieści w tajnych ośrodkach CIA.... a dla opinii publicznej istniałby jako unieszkodliwiony wariat....

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

o właśnie... a propo cudów... kiedyś sobie myślałem, że te wszystkie cuda, to albo jakaś zmyślona bajka albo prawdziwa rzeczywistość jaka miała miejsce... przy tej drugiej opcji zacząłem się zastanawiać jak to było możliwe, aby tego wszystkiego dokonać... i tutaj zacząłem szukać... kiedyś np. pomyślałem sobie, że większość cudów byłaby prostą sprawą do zrobienia przy założeniu, że dysponowalibyśmy odpowiednią techniką... i tutaj poszedłem w kręgi przybyszów... co jeśli wszystkie "cuda" jakie miały miejsce to nic innego jak użycie zaawansowanej technologii...?? wytłumaczyć można wtedy wszystko... spójrzmy chociażby na różne sztuczki w filmach sience-fiction...

z drugiej jednak strony trafiłem na pewne "cuda", które da się bardzo łatwo (wręcz banalnie) wytłumaczyć... takim cudem może być, np. cud w Kanie Galilejskiej... doszło tam do zamiany wody w wino... niby coś niesamowitego... ale spójrzmy na słowo "zamiana" i potraktujmy je dosłownie... dodajmy do tego etos kultury żydowskiej mówiący o tym, że podczas zaślubin (a mogło to być wesele Jezusa) nadchodzi pewien moment, gdzie na miejsce wody gospodarz każe wnieść wino... oto i cała zamiana wody w wino... dajmy teraz jakiegoś ewangelistę i niech nam napisze, że doszło jedynie do zamiany wody w wino... no i mamy cały cud...:)
Magda S.

Magda S. Menedżer regionalny

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Do dzis pamiętam zadanie w ćwiczeniach z biologi w podstawówce...
"Zaproponuj wyjasnienie Plag Egipskich"

zrobiłam


nie dostałam piątki, hmmm

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Magda Joanna S.:Do dzis pamiętam zadanie w ćwiczeniach z biologi w podstawówce...
"Zaproponuj wyjasnienie Plag Egipskich"

zrobiłam


nie dostałam piątki, hmmm


a jakie to wyjaśnienie... proszę podziel się...:)
Magda S.

Magda S. Menedżer regionalny

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Czysto przyrodnicze konsekwencje + trochę fantazji. Nie dysponuję w tej chwili ST a nie pamiętam dokładnie kolejności a to ważne. Ale jak się dogrzebię, to napiszę :)
Jacek P.

Jacek P. geolog, Norseman
Gold

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Jeśli chodzi o plagi egipskie to sprawcą był wybuch wulkanu na Morzu Śródziemnym, są na to dowody naukowe. Kilka miesięcy temu czytałem o tym w jednym z poważniejszych pism.
Sam interesuje się poruszanym przez Was tematem i niestety nie jest to proste do wyjaśnienia i może nigdy nie dojdziemy prawdy.
Ktoś powiedział, że jeśli Bóg by nie istniał to człowiek by Go wymyślił. Coś w tym musi być, bo wiara w różne bóstwa towarzyszy człowiekowi od samego początku.
Jezus był przede wszystkim człowiekiem, miał liczne rodzeństwo, jeden z apostołów (Jakub) był jego bratem i to on miał przejąć posłannictwo po Jezusie. Zona Jezusa, Maria Magdalena była osobą która nigdy nie wyrzekła się wiary i to właściwie dzięki niej przetrwało chrześcijaństwo - fakt skrywany przez kościół. Można jeszcze dużo opowiadać.

konto usunięte

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

brawo... szukajmy dalej... coraz więcej faktów...

czytałem gdzieś, że Jezus miałteż dzieci (przynajmniej jednego syna)... wynika to z etosu żydowskiego... zakładając, że Jezus był kapłanem (a przecież był) należy wspomnieć o "wniebowstąpieniu"... bo tak właśnie nazywany był okres jednego roku odosobnienia takiego kapłana od swojej małżonki po narodzinach syna... wniebowstąpienie nakazuje takiemu kapłanowi udać się do pewnego klasztoru (nie pamiętam nazwy)... a czy oby sie nie pisze o tym, że Jezus wniebowstąpił...??

inna sprawa... to sprawa jego śmierci na krzyżu... czytałem o tym, że wcale nie musiał umrzeć na krzyżu, a pewien zbieg okoliczności związany z przecunięciem daty wg ówczesnego kalendarza uratował mu życie...!! trzeba czegoś na ten temat poszukać...:)
Jacek P.

Jacek P. geolog, Norseman
Gold

Temat: Jezus...?? Kim był wg Ciebie...

Jezus miał potomstwo, dwóch synów i córkę. Jego syn Józef dał poczetek lini Merowingów panujących we Francji początkiem średniowiecza - to wg Laurence Gardnera. Ostatni z królów został zabity przez Pepina z błogosławieństwem Kościoła. Merowingowie bardzo "przeszkadzali" Kościołowi.

Jezus wcale nie musiał umrzeć na krzyżu. Po zdjęciu i złożeniu w grobie został ocucony i ukryty. To przecież Maria Magdalena była pierwsza osobą odwiedzajaca grób, i mogła w tym brać udział.
Polecam lekture Barbary Thiering.


Jacek Porębski edytował(a) ten post dnia 16.02.07 o godzinie 21:03

Następna dyskusja:

Kim był Ojciec Klimuszko?




Wyślij zaproszenie do