konto usunięte

Temat: Twardy survival

Ludzie mają już w sobie taki sposób myślenia i czynienia - coś w stylu "nie wywołuj wilka z lasu": "jak nie będę o tym [złym] myślał, to mi się nie wydarzy"...

Dyskusje, które tu się pojawiają, najczęściej krążą wokół typowego i najbardziej znanego wszystkim survivalu rekreacyjnego, czasem - samotniczego, często - poszukującego swego refugium, by uciec od rzeczywistości.

Pojawiła się książka Bena Sherwooda "Zasady przetrwania", książka dosadna, i zarazem jakby rodzaj książkowego show. Jakże wiele istotnych myśli tam znalazłem. Te myśli są na co dzień odrzucane jako...Właśnie nie wiem jak je nazwać: pechowe, zwodnicze, pesymistyczne, naciągane, złowróżbne, zwodnicze...? W zamian lepsze są "raz się żyje!", "carpe diem, "nie ma co krakać", "co ma być, to będzie"...?

Pytam zatem: twardy survival, survival katastrof, survival tragedii, survival klęsk żywiołowych, survival "małych dramatów" - czy jest on w naszych myślach obecny?

Czy faktycznie rozważamy jak się zachować podczas katastrofy komunikacyjnej? A podczas pożaru? Co będzie ze mną jak będę przywiązany do wózka? Gdy stracę wzrok?

PS. Mówmy bez patosu, bez zadęcia, bez samochwalstwa (sam sobie to mówię ;)) Chciałbym się czegoś dowiedzieć, nauczyć... Chciałbym poczuć wspólnotę...
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Twardy survival

Krisku, dotykasz bardzo ciężkiego i trudnego a jednocześnie bardzo osobistego dla każdego człowieka tematu. Jest to, przynajmniej dla mnie, związane z "drugim wymiarem" naszego życia, jeżeli oczywiście ktoś wierzy w coś takiego. Ja wierzę, myślę o tym i staram się oswoić/przygotować na to.
To tyle co mogę napisać. Nie lubię się publicznie zwierzać, chyba że wieczorem przy ognisku.

Temat: Twardy survival

Witam

Wydaje mi się, że nie ma obiektywnego podziału na jakikolwiek survival.

To co dla jednego jest dniem powszednim - dla drugiego może być wielkim wyczynem.
Ponadto ilość nieoczekiwanych zdarzeń, które mogą całkowicie zmienić nasze życie jest nieograniczona i raczej nie ma możliwości przewidzenia wszystkich skutków.
Jest też coś takiego jak NLP - zachowując rozsądek w działaniach wierzę, że kolejna przygoda skończy się szczęśliwie.

No i jeszcze motto: Im więcej wiem, tym mniej potrzebuję oznaczające, że z zdobywaniem doświadczenia coraz łatwiej jest nam porusząc się w różnych sytuacjach.

pozdrowienia Wiesław

konto usunięte

Temat: Twardy survival

Myślę Staszku, że w pytaniach każdy zobaczy swoje odbicie, swoje poszukiwania, swoje nastawienia...

Jeden będzie miał na myśli przeżycia osobiste, zdarzenia ze swego 'pobliża', albo też znane powszechnie okoliczności, które były niejednokrotnie rozważane na mnogość sposobów, aby dojść do różnych wniosków. Drugi... ujrzy jeszcze coś innego, czego w tej chwili nawet nie bierzemy pod uwagę.

Ważne więc, co w sobie budzimy i z czym się zmierzamy... A potem każdy sobie radzi z tym. Jakoś.

Tymczasem we mnie nie było owego pierwiastka, który dotyczył osobistych bólów, kiedy zadawałem pytania. Ale - jak sam stwierdziłeś - "otworzyłem zamknięte", że posłużę się tą metaforą. Chodzi mi bowiem o nasze przygotowanie się. Dla siebie, dla bliskich, dla przypadkowych współtowarzyszy zdarzeń bądź obserwatorów. Dlatego zwierzanie się zostawmy faktycznie na czas ogniskowy, i raczej nie czujmy się zmuszani do podejmowania tego tematu, jeśli to dla nas trudność.

Druga sprawa - mówię to jak człowiek przykładający dużą wagę do "szeroko rozumianych spraw przetrwania" - że właśnie tego rodzaju reakcji oczekiwałem (aczkolwiek nie chciałem, abyś pierwszym odpowiadającym był Ty, Staszku, bowiem zbyt dobrze Cię już znam, by takie pytania kierować do Ciebie jakbyśmy właśnie siedzieli przy ognisku). Tak bowiem łatwo prowadzi się dyskurs na temat noży, ich budowy i przydatności...

[Edka] Wieśku - jest podział. On zawsze następuje w momencie, kiedy go ogłaszasz i kiedy wskazujesz linie podziału. A kroić daje się wszystko i w każdy sposób. Sam to ogłosiłeś zresztą wspominając subiektywność odczuwania zdarzenia jako normalność dla jednego i zaskakującą niecodzienność - dla drugiego. Ty miałeś na myśli podział tradycyjny, opisany, powszechnie przyjęty...Krzysztof J. Kwiatkowski edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 10:38
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Twardy survival

Obiecuję, że już nie będę się tak "wyrywał". :-)Staszek K. edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 10:37

konto usunięte

Temat: Twardy survival

Nic w życiu nie jest pewne.
Dlatego w każdej chwili staram się być gotowym na śmierć.
Nie chodzi o to, że śpię w trumnie, a na cmentarzu mam swoją kwaterę, ale o spokój. Czasem nie warto się miotać i walczyć o przetrwanie za wszelką cenę.
Aczkolwiek w kuchennej szafce trzymam gaśnicę, w samochodzie zapinam pasy, w tramwaju, autobusie zastanawiam się co się stanie po stłuczce lub dachowaniu, a każde cięcie nożem jest przemyślane. Nie oznacza to jednak, że żyję w ciągłym strachu przed wypadkiem. Żyję, obserwuję teraźniejszość i działam stosownie do potrzeb.
A żeby działać muszę umieć to robić.
Dlatego uczę się technik przetrwania i trenuję je, po to żeby wrócić do domu ze Szczecina nawet jeśli całe to miasto będzie leżało pod śniegiem, pozbawione prądu i wody a do tego zalane wokół wodą (zamarzniętą wodą).
A po co mam walczyć? Po to żeby wrócić do rodziny, bo mimo że nie mam żony i dzieci wiem, że ktoś będzie się o mnie martwił. Gdyby nie to mógłbym sobie usiąść i zamarznąć.
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Twardy survival

Dla mnie ten podział też nie jest do końca taki pewny...

Umiejętności, które wykorzystuję i rozwijam samemu tworząc sobie trudne warunki w ramach spędzania wolnego czasu - mogą przydać się gdy los rzuca w nas czymś ciężkiego kalibru.

Podoba mi się to co pisze Czarek - czasem warto pamiętać po co się żyje (oraz dla kogo) i być świadomym tego co dzieje się dookoła. Najłatwiej przeżyć taką chwilę refleksji gdy prowadzimy samochód i pogorszą się warunki na drodze (śnieg/deszcz/mgła itp). Łatwo wtedy przypomnieć sobie jak cienka jest linia dzieląca szczęście od nieszczęścia.

Podobnie do Wiesława staram się być optymistą i wierzyć że będzie dobrze - życie było by nie do zniesienia jeśli miałbym żyć w ciągłym strachu.

Jeśli ktoś chciałby przygotować się na różne nieprzewidziane sytuacje, to polecam - jako ciekawostkę - książeczkę "The Worst-case scenario - survival handbook" (po naszemu "czarny scenariusz" mniej więcej) gdzie można znaleźć praktyczne rady i wskazówki odnośnie zachowania w sytuacjach takich jak np.
- jak wydostać się z tonącego samochodu
- jak przetrwać trzęsienie ziemi
- jak wylądować samolotem (oczywiście jeśli nie jesteśmy pilotem)
- jak udzielić pomocy postrzelonej/dźgniętej nożem osobie
- jak przyjąć poród
- jak zachować się w trakcie strzelaniny

i wiele innych ;)

A tak w ogóle to jestem zdecydowanym zwolennikiem prewencji ...

EDYTA: http://irreference.com/three-books-to-save-your-life/
można również poszukać w formie ebooka ;)

Jeszcze ciekawa maksyma, która bardzo mi się podoba:
"Jeśli życie kopnie Cię w d..ę, to znaczy, że ciągle jesteś z przodu"Jacek Straszak edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 23:49
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Twardy survival

"The Worst-case scenario - survival handbook".
Mam tę pozycję gdzieś w przepastnych czeluściach mojego dysku.

Serdecznie pozdrawiam
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Twardy survival

a dla mnie Surviwal w obecnej dobie i miejscu - to właśnie raczej problematyka zdarzeń nagłych . Raczej nie zakładam - zaginięcia w lesie kabackim .Z ciekawostek kiedyś zgłosił się do mnie człowiek na szkolenie z zakresu ... ucieczki z domu na wypadek pożaru.Mieszkał na 6 piętrze i chciał mieć komplet sprzętu i umiejętności opuszczenia mieszkania w przypadku pożaru poniżej - bez czekania na straż .

konto usunięte

Temat: Twardy survival

przy okazji poszukiwań "The worst case scenario" znalazłem taką pozycję: "Max Brooks - Zombie Survival Guide, Complete Protection from the Living Dead.pdf"
269 stron o zombie, ich rodzajach, sposobach walki, słabych punktach itp. Zastanawia mnie, dlaczego ktoś tyle o tym pisał?
Dla pieniędzy? Chyba tak, przynajmniej mam taką nadzieję.
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Twardy survival

Czarek Mockałło:
przy okazji poszukiwań "The worst case scenario" znalazłem taką pozycję: "Max Brooks - Zombie Survival Guide, Complete Protection from the Living Dead.pdf"
269 stron o zombie, ich rodzajach, sposobach walki, słabych punktach itp. Zastanawia mnie, dlaczego ktoś tyle o tym pisał?
Dla pieniędzy? Chyba tak, przynajmniej mam taką nadzieję.

Tak z pewnością dla pieniędzy - bądź co bądź wszyscy artyści to k... jak śpiewał artysta ;)

A Pan Brooks jest pisarzem s-f (zresztą podobno wziętym), więc podejrzewam, że ma do swoich książek dystans co najmniej taki jak Tolkien do Hobbita czy Pani Rowling do Harrego P. A że na tym zarabia? Inni zarabiają na kosmitach, a jeszcze inni na sprzedaży maseczek chirurgicznych na allegro...Jacek Straszak edytował(a) ten post dnia 17.11.09 o godzinie 22:32
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Twardy survival

Czarek Mockałło:
przy okazji poszukiwań "The worst case scenario" znalazłem taką pozycję: "Max Brooks - Zombie Survival Guide, Complete Protection from the Living Dead.pdf"
269 stron o zombie, ich rodzajach, sposobach walki, słabych punktach itp. Zastanawia mnie, dlaczego ktoś tyle o tym pisał?
Dla pieniędzy? Chyba tak, przynajmniej mam taką nadzieję.
NIE NO CHŁOPAKI - proszę was , jak będzie się analizować wszystkie pozycje gdzie użyto stwierdzenia SURWIWAL to umrzemy tu na śmierć :-)
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Twardy survival

Dariusz Lermer:
<cut>
NIE NO CHŁOPAKI - proszę was , jak będzie się analizować wszystkie pozycje gdzie użyto stwierdzenia SURWIWAL to umrzemy tu na śmierć :-)

stąd prosty wniosek, że dziewczyny przeżyją mimo chłopakowskiego survivalu ;P
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Twardy survival

No nie - same Baby - już gdzieś to widziałem :-)
Piotrek Chrzanowski

Piotrek Chrzanowski chórzysta rysownik

Temat: Twardy survival

To prawda że w dzisiejszym świeci jest wiele niebezpiecznych sytuacji.Na przykład w Nowym Jorku kiedy całe miast zostało odcięte od prądu umarło ileś set osób.

Wszędzie są jakieś niebezpieczeństwa dobrze opisuje to Pałkiewicza "Jak przeżyć w dżungli miasta" .Posiada podobne rady jak książka podana przez pana Kriska.
-jak bronić się przed zwykłym złodziejem
-pierwsza pomoc
-jak ratować się z różnych katastrof itp.itd.
A to link do strony książki "Zasady przetrwania" ( strona po angielsku) http://www.thesurvivorsclub.org/support-center/disaste...

konto usunięte

Temat: Twardy survival

Dariusz Lermer:

NIE NO CHŁOPAKI - proszę was , jak będzie się analizować wszystkie pozycje gdzie użyto stwierdzenia SURWIWAL to umrzemy tu na śmierć :-)

Darku, widocznie nie jesteś takim szaleńcem jak na ten przykład ja, albo/i jesteś ortodoksem jak niejaki Fredi (w porywach). Bo ja na przykład znajduję survival w słoiku z dżemem.

A tak faktycznie. Proponuję odróżniać książki o survivalu oraz książki mogące inspirować w survivalu. Ja je na swojej stronie wrzucam do jednego wora, bo wiem, że mam do czynienia z osobnikami rozumującymi (osobnicos sapiens), i nikt nie będzie uznawał, że survival jest to obrona przed zombie.

Jeśli przymrużysz jedno oko (nie wiem które u Ciebie się lepiej do tego nadaje...) to zorientujesz się, że w "Zombie Survival" pana Brooksa jest po prostu w fantazyjnej formie ukazany system obronny. I to niezwykle skrupulatny i przewidujący. Sądzę, że należałoby wyrazić podziw. A jeśli masz jeszcze jakieś skrupuły, to pozwól, że przypomnę Ci Newtona patrzącego na jabłko...
Istnieją paralele...

Uściski!

konto usunięte

Temat: Twardy survival

Słusznie, ta książka jest doskonałym przykładem studium zagrożenia i sposobów walki z nim. Co z tego, że jest o zombie jakich niewiele się widuje w naszych realiach;) Jak dla mnie pijany żul, czy jakiś ćpun ma w sobie wiele z zombie, więc rady odnośnie walki z nimi są czasem dość praktyczne.

konto usunięte

Temat: Twardy survival

Staszek K.:
Krisku, dotykasz bardzo ciężkiego i trudnego a jednocześnie bardzo osobistego dla każdego człowieka tematu.
Fakt ale reszta wypowiedzi trochę rozbiła Krisowi temat....
Survival -katastroficzny fajnie to brzmi....podejrzewam jednak że 60% ludzi z tego forum nawet nie wiej jak by się zachowało i ich umiejętności jedzenia robaków i rozpalania ognia patykiem okazały by się bez wartości. Jestem na tym forum ewenementem pisuję rzadko ale lubię was czytać...Myślicie że nikomu nic się nigdy nie stanie i jak napisał Kris wielu traktuje Survival jak rekreacyjną odskocznię to fajne... fakt. Ale na KWK Śląsk mój chrześniak szukając kolegów w strefie katastrofy nawet nie wiedział że chodzi po ciałach innych poległych i określenie poradzić sobie ....z brakiem wszystkiego....wody , opatrunków, noszy, środków łączności,gdy giną naokoło.... to już inna bajka niż las i mokradła. Zrobiliście z tematu Krisa trochę szoł...ale nikt Wam nie zagwarantuje że sąsiad za ścianą nie podłączył nielegalnie po "swojemu" instalacji gazowej i jutro nie będzie połowy bloku.....
Co w tedy...od gruzami?.....
Piotrek Chrzanowski

Piotrek Chrzanowski chórzysta rysownik

Temat: Twardy survival

To prawda że nie mamy 100% pewności co byśmy zrobili.Ale zawsze można to przewidywać.Albo pisać o tym jak byśmy chcieli postąpić w danej sytuacji.

konto usunięte

Temat: Twardy survival

Pawle, Łuczniku Niezmordowany - dziękuję!
Tylko Ty zauważyłeś... ;)

Następna dyskusja:

Dlaczego survival...?




Wyślij zaproszenie do