Jakub Zieliński

Jakub Zieliński www.GodsToys.pl

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Witam,
nie jest to może "survivalowe", ale od paru lat mi chodzi po głowie aby się przejśc brzegiem polskiego morza od świnoujścia do władysławowa.

Mam tutaj pytanie, dotychczas pokonywałem raczej dystanse do 30-40 km (jednodniowe wycieczki). Tutaj jest trochę dłuższy plus marsz plażą... Ktoś podpowie jakieś ciekwe lektury które mogłyby mi podpowiedzieć na jakie trudności natrafię? Np. jak dbać o nogi.
Sandały czy buty? (szedłbym pewnie w czerwcu)

Nie wiem nadal czy brać namiot bo ten co mam to prawie 3 kg... a jak się dorzuci śpiwory, ubrania i to wszystko to robi się nagle 20 kg plecak... Myślałem o spaniu w jakichś opuzczonych budynkach, czy co tam się po drodze znajdzie. I przyznam, ze nie potrafię oszacować ile to takiemu świeżakowi może zająć... tydzień? dwa?

Co najlepiej jeść w takich warunkach, aby nie stracić szybko energii? Ognisko bez trudnu rozpalę ;P wode itd. mogę zagotowac, ale na syte obiady nie licze. Czy jest cos strawnego dla zoladka, latwego w przygotowaniu i zapewniajacego energie?

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

-dobre wysokie(rozchodzone)buty. Dobrze zaimpregnowane...
Codziennie czyste skarpety...
Moim zdaniem lepiej spać pod gołym niebem lub pod płachtą biwakową...(wymaga wprawy psychicznej) niż w opuszczonych budynkach...

Za każdym razem jestem zaskoczony że woda w zalewach jest słona:-) Że trzeba do cywilizacji po nią iść... "Produkcja" wody jest męcząca.(ale jak ktoś lubi to czemu nie)

Polecam najpierw 3 dniowy rekonesans...Dla sprawdzenia siebie i sprzętu...

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

dystans na ok. 7-10 dni, na spokojnie - dwa tygodnie.

Ale polecałbym raczej się nie spieszyć i zalożyć od razu np. 3 tygodnie - dzięki temu będziesz mógł pozwiedzać wszystkie ciekawostki po drodze, a jest tego sporo...nie mówiąc już o samych latarniach, z których jest fajny widok na..przeszłą i przyszłą drogę ;)

boso i sandały lub trampki na wyjscia do cywilizacji.

idź miękkim piachem, jak bedziesz szedł po twardym na skraju plazy i wody to szybko rozwalisz sobie kostki - cały czas idziesz po pochyłości - chociaż nie ma nic przyjemniejszego niż takie dreptanie w wodzie.

budynków opuszczonych po drodze raczej nie szukaj, bo stracisz za dużo czasu, a z nimi ciężko.
Starannie dobieraj miejsce na nocleg, bo tereny zalesione przy plażach są pełne "min" - więc odradzam nocne szukanie spania :).

namiot ciężki, ale jeśli trafisz na burzę to nie będziesz uciekać z plaży w popłochu.
I jeśli planujesz spać na plaży to zwykła płachta będzie bardzo uciążliwa - lepiej namiot, a idealnie - bivi bag, czyli worek biwakowy, do którego wchodzisz razem z namiotem i śpisz spokojnie.

Ognisk na plaży/wydmach palić nie wolno, biwakować też, więc rób to po cichu bo straż graniczna nie śpi.

Nie zapomnij o dobrej kurtce bo dużo będziesz miał chodzenia w dużym wietrze a i deszcz nie powinien być w czerwcu rzadkością.

Do jedzenia przygotuj sobie najlepiej lekkie przegryzki - suszone mieso, kiełbasa, owoce (np. czipsy jabłkowe), orzechy...
Nie bierz za dużo jedzenia, bo i tak będziesz uzupełniał wodę w cywilizacji.
Wioski masz co 5-10km i w każdej jest sklep. Więc w plecaku 24h racja żywnościowa.

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Niedawno jakiś facet szedł lub jeszcze idzie wybrzeżem więc spróbuj się z nim skontaktować :)
Pozdrawiam i powodzonka
Ps fajny pomysł

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Mam podobne plany, na przełom maja i czerwca założone, ale w drugą stronę - od Krynicy Morskiej dokąd się uda, bo mam ograniczony czas trochę do nieco ponad tygodnia :]

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Hej Jakub,

Ja bym to widział jakoś tak:

- średnio 15km dziennie, chyba że idziesz sam to wtedy "z nudów" przejdziesz więcej, ale normalnie to mnóstwo czasu schodzi na "pierdoły" (które można powiedzieć - są sednem takiej wycieczki :) - gadanie, robienie posiłków, robienie zdjęć, zwiedzanie miejsc dostępnych i niedostępnych, poznawanie nowych ludzi, picie piwa, itd.

- buty porządne i rozchodzone. Moim zdanie niekoniecznie wysokie, zwłaszcza w takim terenie. Ale dobrej jakości/firmy, porządnie wyprofilowane wewnątrz, porządna podeszwa, itd. Żadnej lipy. Stopy są absolutnie najważniejsze w takiej imprezie i należy o nie dbać z przesadą. Kiedyś przeszedłem prawie 900km w Merellach i było ok. Ostatnio bardzo sobie chwalę Salomony. Na boso taki dystans... nie bardzo nawet po miękkim piasku. Dostaniesz 'wkurwa' od buksowania w miejscu, jeszcze z plecakiem 20kg. Szczerze mówiąc odradzałbym marsz po piasku - co najwyżej w ramach odpoczynku stóp - np. z godzinę dziennie np. na zakończenie dnia. A tak, to po scieżce na wydmach albo jeszcze głębiej w stronę lądu - lasem. Morza i tak się naoglądasz, a isc się bedzie o niebo lepiej. Pamiętaj, że piasek jak się dostanie do butów świetnie obciera nogi i buty (np. membranę jeśli byś miał załatwi Ci w tydzień). Ale jeśli jednak samych brzegiem, to ja bym szedł w butach po twardym piasku, ale maksymalnie uważając, zeby nie wleźć do wody i nie zamoczyć butów.

- skarpety - ja używam syntetyków, różnych coolmax'ow i takich tam. Niektórzy polecają dwie pary na raz, ja raczej używam jednej, ale może dwie też mają sens. Skarpety powinny być dobrze dopasowane. W praktyce to wyglada tak, że kupuję ileś tam par z różnych firm, ale w tej samej dobrej dla mnie numeracji i po pól roku wiem, które naprawdę dobrze leżą na stopie, a które tylko po domu w zimie :)

- stopy powinny być jak najbardziej suche - to jest dosc trudne w praktyce. Ja stosowałem pudry - zwykłe, takie Nivea Baby, itd. Trochę pomaga, ale tak naprawdę najważniejsza jest kombinacja skarpeta-but. Jeśli jest w miarę przewiewna, to lekka wilgoć nic Ci nie zrobi.

- ja teraz na dzień dobry owijam plastrami miejsca na stopach, gdzie w dłuższej trasie tradycyjnie robią mi się obtarcia, pęcherze, itd. Po latach chodzenia już znam te miejsca na pamięć. Zwykłe plastry z metra z opatrunkiem w srodku. Działają bardzo dobrze, tylko trzeba uważać, żeby się nie podwinęły, itd. W ogóle - jak poczujesz podczas marszu najmniejszy dyskomfort na stopach to natychmiast sie zatrzymaj i sprawdz o co chodzi, popraw skarpete, wytrząśnij kamyk, popraw plaster, itd. To co na początku wydaje się drobiazgiem do końca dnia zapewni Ci ładny pęcherz. A tego nie chcesz... :)

- namiot 3kg - troche cieżki - może poszukaj lżejszego. Generalnie namiot moim zdaniem jest najlepszy, zwłaszcza jak się idzie w kilka osób. Jak chodzę sam, to nie bardzo lubię spać w namiocie, bo nie wiem co się dzieje naokoło, poza tym ciężko wyjśc i sp* jakby była potrzeba :)

- jedzenie - nie wiem czy to ma być marsz survivalowy czy turystyczny. Jak ja robilem dluższą trasę to wziąłem kociołek, siekierę, kartusz z palnikiem, ryże, kasze, itd., po czym po tygodniu oddałem to wszystko rodzinie odwiedzanej po drodze... ;) I poźniej wiejskie sklepy + wiejskie bary. Trochę drożej to wychodzi, ale oszczędzasz czas, a wiejskie bary to etnologiczne 'must see'.

- kapelusz na głowę

- krem do... różnych części ciała, żeby się nie obcierały (np. linomag albo tłusty Nivea Baby)

Jak coś to daj znać na priv, to coś tam jeszcze podpowiem.

Pozdr,
P.
Jakub Zieliński

Jakub Zieliński www.GodsToys.pl

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Witam,
od razu wszystkim dziękuję za odpowiedzi. :) Co do marszu. To jest to raczej wycieczka jednoosobowa. Ewentulanie na końcu dojdę do znajomych, którzy będą leżeli plackiem. :) Trochę lipa, bo jednak ciekawiej z kimś. Podobnie jak Dominika, nie będę miał za dużo czasu... myślałem żeby wyruszyć w piątek i w piątek wracać już do siebie. Możliwe więc że odcinek będzie krótszy albo dojdzie stop...

Generalnie sprzęt z chęcią bym wymienił, ale zwyczajnie nie mam pieniędzy i mieć raczej nie będę:) Muszę wykorzystać to co mam, a mam niewiele;)... a że plecak mam słaby i namiot niezbyt się pod niego fajnie podczepia, to tymbardziej chciałbym się go pozbyć:)

Buty mam właśnie salomony (niskie). Exit aero i Exit Peak GTX(czy jakoś tak). Jedne z siateczką, drugie bardziej od wody... chociaż w zime to mi przemakały. Nie wiem jeszcze które zabiorę... pewnie te bardziej zabudowane... bo z wodą w butach słabo się chodzi i szybko traci temperaturę.:)

Cenna uwaga z tym marszem przy wodzie i że mogą wysiąść kostki, nie pomyślałem o tym. Pewnie obtymalnie byłoby iść właśnie lasem/okolicami, ale nie mam pojęcia na ile to możliwe:) Nie bardzo znam te okolice :)

Generalnie survivalowcem za bardzo nie jestem. Ognisko rozpalić umiem (zapalniczką/zapałkami), spać po kątach niby też ;) ale soku z brzozy nie piłem ;) trasy po gwiazdach nie określę ;) czy też pogody nie przewidzę. Taki tam bardziej "chodzik" ze mnie. :)

Co do snu to z poprzednich takich nocnych wycieczek pamiętam, że właśnie ciężko się zasypia gdy w otoczeniu kręcą się Przyjaźnie Udresowieni :) kiepsko jest w namiocie gdy ktoś wokoło chodzi :) Nie wiem czy lepiej "bez"... ale jednak coś się widzi. Dlatego rozważałem, czy nie iść też nocami, a nie spać np. w dzień w największe upały (gdzieś kryjąc się w cieniu). Wtedy mniej straszno ;) Ale to raczej nie przejdzie. Do wysiłku fizycznego doszłaby zmiana "trybu życia" i chyba by mnie powaliło:).
Z drugiej strony namiot to jednak taki "domek" ;) Pamiętam ulgę jaką czułem gdy zdążyłem z rozłożeniem namiotu przed deszczem i w przedsionku ukryłem drewno na poranne ognisko ;) Gorzej co prawda później się go mokrego składało... no ale cóż. :)

Siekierki i cały sprzęt odpada. Raz, że nie mam. Dwa, to chudy jestem i z poprzedniej wycieczki pamiętam, że ciężki plecak (głupi byłem i uwierzyłem, że na święta zamkną faktycznie sklepy i niosłem wodę, jedzenie na kilka dni plując sobie w brodę mijając co parę kilometrów otwarty spożywczy;)) to mordęga:) Dla mnie samo przejście takiego odcinka to będzie wyzwanie. Myślałem, żeby zahaczać o bary i jeść rybki ;) ale z $$ może być ciężko. :) Rozważam też co 3-4 dni noclegi w jakimś domku normalnie z prysznicem, toaletą;P wodą, kuchenką (wtedy gotować sobie ryż warzywa itd.), aby podregenerować się, ale tutaj nie wiem czy będę miał pieniądze i czy będę czuł potrzebę. ;)

Co do rozbijania się na wydmach i plaży czy paleniu ognisk, raczej myślałem o czymś "głębiej". Szczególnie w miejscach bardziej zaludnionych. Właśnie nocleg to największy problem. Człowiek zmęczony, "rozbity" a tu przychodzi wesołe % towarzystwo... i jest problem.

Co do stóp. Ojciec który kiedyś pielgrzymkował, brał na noc i nawilżal je chyba(naoliwiał?). Dzięki temu wrócił z drugiej wycieczki ze stopami w niezłym stanie. Talku do stóp przyznam, że nie słyszałem. Stosowałem w innych uciążliwych miejscach :PP

Właśnie a co z obtarciami? jak ich uniknąć? kremy - ten nivea baby - nada się do wszystkich części ciała? talk? przewiewne ubranie? od czego w zasadzie one się robią? pot + tarcie/brud?

Sorry. :) Trochę długo wyszło.

P.S Swoją drogą fajna ta grupa ;) dotychczas raczej spotykałem się z "ee fajnie, ale chciałbym poleżeć' ;) a tu czuć podobnego ducha który wypycha "tam".

Edit: Z drugiej strony za namiotem przemawia jeszcze, że chroni od wiatru i mniejsz szansa, ze "przewieje"... a to byłoby bardzo niemile widziane.Jakub Zieliński edytował(a) ten post dnia 14.03.11 o godzinie 23:30
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Na odparzenia jest wiele wariantów, ale każdy ma swoje "ulubione" rozwiązania ;/

Najlepiej jednak zapobiegać - nosić wygodną bieliznę, która nie będzie uciskać, zwijać się i trzeć skóry. Jeden powie Ci że bielizna obcisła, ale oddychająca, drugi że jednak luźna. Sam jednak powinieneś wiedzieć w czym obtarcia zdarzają ci się najrzadziej.
Ważne by działać szybko - tak jak w wypadku bąbli na stopach. Gdy pojawią się pierwsze oznaki dyskomfortu to trzeba szybko sprawdzić skąd się wzięły i usunąć przyczynę.

Zamiast pudru można też zastosować "sudocrem" to taka maść do niemowlęcych pupek ;) jednak jest bardzo wygodna w stosowaniu, wysusza i dodatkowo jest antyseptyczny.

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Jakub, jeśli zastosujesz metodę żółwią (proponowaną przez Piotra Sokołowskiego), to nie masz sie czym martwić, bo 15km z 20kg plecakiem to sobie można robić razem z batalionem geriatryków po obiedzie ;), ale przynajmniej wszystko dookoła zobaczysz.

Więc musisz zdecydować, czy chcesz zaliczyć dystans, czy chcesz poznać nasze wybrzeże (a jest co oglądać).

Może po prostu zmień termin na taki, abyś mógł przeznaczyć na to 3 tygodnie...
Albo zap... przed siebie ;)

Obciążenie do 10kg (ze sprzętem foto- ten, przynajmniej w moim bagażu zawsze najwięcej zajmuje i jest najcięższy).

Dystans dzienny - 50-70km

Żaden krem ci nie pomoże jak się wyturlasz w piasku ;) (a krem sprawdzony na szeryfa, to jak Jacek napisał - Sudocrem).

I pamiętaj o dobrym systemie nośnym w plecaku...chodzenie po plaży w słońcu z plecakiem o płaskich plecach to samobójstwo ;)

Zamiast dźwigać kociołki itp głupoty - w kieszeni scyzoryk, zapalniczka/zapałki i kuchenka typu esbit* na suche paliwo i kubek 0,5l- to ci wystarczy aby zagotować wodę na chińszczyznę czy herbatę, a nawet by podgrzać na tym konserwę.

Noclegi najlepiej w połowie drogi pomiędzy wioskami, im większa miejscowość, tym dalej od niej.

jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę ;)

*szukaj polskich produktów, są sporo tańsze a tak samo wydajne, dodatkowa zaleta esbita to możliwość dorzucenia drobnych patyczków albo szyszek.

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

A ja dodałbym kilka takich uwag:
- odparzenia raczej latem i nie przy tego rodzaju włóczędze, jak ją planujesz; poza tym nie oddalasz się od cywilizacji, tylko za wydmami masz zawsze coś do dyspozycji
- nocowanie na plaży jest zakazane (spytaj tego człeka, którego Ci wskazałem), a na wydmach - 'zbrodnia'
- wędrówka wzdłuż wody wcale nie jest takim straszliwym narażaniem się na przemoczenie - wystarczy trochę uważności; będą natomiast rzeczki do przekroczenia - albo po zdjęciu butów, albo po przejściu bokiem do jakiegoś mostku
- palenie palnika na plaży będzie wymagało osłony od wiatru...

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Tu masz jakis stary wątek: http://www.goldenline.pl/forum/183238/wedrowka-wzdluz-...

Poszukaj jeszcze po GL'u - na pewno wiecej ludzi tego próbowało.

A jak podzielisz te 50-70km (proponowane przez Przemysława Fereta) przez dwa, to będziesz blisko rzeczywistości...

Pozdr,
P.Piotr Sokołowski edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 10:28

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Witam
Marek Bronisław Hubert:
-dobre wysokie(rozchodzone)buty. Dobrze zaimpregnowane...
Codziennie czyste skarpety...
Moim zdaniem lepiej spać pod gołym niebem lub pod płachtą biwakową...(wymaga wprawy psychicznej) niż w opuszczonych budynkach...

Za każdym razem jestem zaskoczony że woda w zalewach jest słona:-) Że trzeba do cywilizacji po nią iść... "Produkcja" wody jest męcząca.(ale jak ktoś lubi to czemu nie)

Polecam najpierw 3 dniowy rekonesans...Dla sprawdzenia siebie i sprzętu...

I chyba trudno coś więcej dodać. Ze swojej strony sugerowałbym raczej maj i to początek, niż czerwiec.
Piasek wtedy nie jest taki sypki, przesuszony na słońcu. Ponadto nie ma tak dużo ludzi i łatwiej jest nocować na "dziko". Zresztą różni strażnicy nie są tacy czujni, jak w sezonie.
Wędrówka plażą o wcześniejszej porze roku, niczym się nie różni od wędrówki po dowolnym płaskim i odkrytym terenie. No może poza widokami.
Miesiąc temu zrobiłem sobie taki 30km spacerek plażą, bez specjalnych przygotowań zresztą. A widoki śliczne: Koserow

Jak widzisz na fotkach, nie używam żadnych hitech wynalazków - tutaj dołożyłbym jeszcze długą pelerynę w razie potrzeby chroniącą przed wiatrem i deszczem.
No i nie zapomnij o dobrym i wariantowym nakryciu głowy. Poza kapeluszem, jeszcze wełniana czapeczka.

Na stopy i ewentualnie inne podatne na odparzenia miejsca używam kremu na pupy niemowlaków PENATEN.

powodzenia Vislav

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Krzysztof J. Kwiatkowski:
A ja dodałbym kilka takich uwag:
- odparzenia raczej latem i nie przy tego rodzaju włóczędze, jak ją planujesz; poza tym nie oddalasz się od cywilizacji, tylko za wydmami masz zawsze coś do dyspozycji


czerwiec nad morzem - to lato, zresztą pora roku nie ma najmniejszego znaczenia. Bardziej liczy się intensywność ruchu, higiena i dystans.

Nie przy tego rodzaju włóczędze? Rozumiem, że mówisz o 15km spacerze? Bo jak ktoś chce naprawdę zrobić wybrzeże w max. 2 tygodnie to nie będzie się tak opieprzał.

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Jakub Zieliński:
Generalnie sprzęt z chęcią bym wymienił, ale zwyczajnie nie mam pieniędzy i mieć raczej nie będę:) Muszę wykorzystać to co mam, a mam niewiele;)... a że plecak mam słaby i namiot niezbyt się pod niego fajnie podczepia, to tymbardziej chciałbym się go pozbyć:)

Po drodze jest kilka miejsc, pól biwakowych, gdzie można spać za friko. http://www.czaswlas.pl/index/?id=c81e728d9d4c2f636f067...
Możesz kupić mały, lekki namiot za 35 zł w markecie...

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

taki namiot nie wytrzyma nawet jednej ulewy nad morzem, więc już lepiej się okręcić jakąś folią :)
Piotr Brejwo

Piotr Brejwo manager o
sprzedażowej
prowiniencji

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

ja się kiedyś przespacerowałem ze Świnoujścia do Dziwnowa czyli wyspą Wolin - 2 dni dreptania. Moje spostrzeżenia: piach bardzo wyciąga siły, jest o 30% trudniej niż n.p. leśnym duktem. I mokrość - rano (spałem w hamaku, na dziko, gdzieś koło Wisełki)wszystko było pokryte wilgocią, trzeba było poczekać aż śpiwór wyschnie, żeby mokrego nie pakować, co lekko zdezorganizowało mi dzień. A chodzenie samym brzegiem, po pochyłym - katorga dla stawów skokowych... Chyba faktycznie jak radzi Vislaw trzeba wystartować zanim słonko piach przesuszy (ja szedłem w sierpniu).
Pozdro.

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Witam,

od wielu, wielu lat nie używam namiotu w wędrówkach. Kiedyś tylko latem, teraz o dowolnej porze roku.
Przy samotnej wędrówce czuję się bezpieczniej na zewnątrz. Nie tracę czasu na zwijanie i rozwijanie tego ustrojstwa. Mam mniejsze obciążenie.

Dodatkowo przy tego rodzaju wyprawie, im mniej jesteśmy widoczni tym lepiej.
Mamy na karku inspektorów Urzędu Morskiego, Policję, Straż Graniczną, Straż Leśną i nie wiadomo kogo jeszcze. Po drodze Parki Narodowe, Rezerwaty, Jednostki Wojskowe. Zakaz używania otwartego ognia w lesie, zakaz obozowania na plaży.
Namiot, to jak wielki drogowskaz prosto do nas, z przynajmniej pouczeniem, jak nie mandatem.

Z tego samego powodu na piesze i konne wędrówki wybieram pozaletnie pory roku.
Wszelkie straże mają osłabioną czujność, a i pobłażliwość w razie czego większą. Nie są tak zmęczeni bandami pseudoturystów śmiecącymi gdzie popadnie i łamiącymi wszelkie możliwe zakazy.

pozdr.Vslv
Marcin Janicki

Marcin Janicki resistance is futile

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

faktycznie trasa o tyle fajna, ze nie trzeba sie znac na wyznaczaniu kierunku na podstawie gwiazd. wystarczy do wody i w prawo :)

jesli starczy Ci sil i czasu to polecam dalsza czesc trasy mierzeja do granicy. Raz do roku sam tamtedy tuptam.

Osobiscie wole lasem. Szybciej, chlodniej, nie trzeba sie przebijac przez tabuny turystow.

po drodze stada dzikow, kormorany. A w Piaskach plaza nudystow. Dalej nie ma co isc, bo rosyjscy straznicy bywaja nerwowi.

Moze to oczywiste, ale przypomninam, zeby nie chowac sie przed burza do budek ktore maja na sobie blaszane elementy/pokrycie. Niemal co sezon ludzie koncza zywot w ten sposob.Marcin Janicki edytował(a) ten post dnia 16.03.11 o godzinie 12:21

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Witam,

tak, jak wcześniej napisałem - na wędrówki wybieram chłodniejsze pory roku.

Rok 2007 i trasa Kamień Pomorski-Dziwnów-...-Świnoujście. Piesza wędrówka w listopadzie z dużym obciążeniem. Dwa noclegi bez namiotu na wydmach.
Trafiły nam się wszystkie odmiany pogody: słońce, silny wiatr, deszcz, śnieg z gradem, burza z piorunami.
Plaże praktycznie bezludne. Sama wędrówka pomijając obciążenie, bez żadnego problemu. Mokry piasek niczym się nie różni od leśnego duktu wzdłuż wydm.

No i fotoalbumy:

Jaćwingowie 2007 - cz. I

Jaćwingowie 2007 cz.II

pozdr.VslvWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 16.03.11 o godzinie 09:23

konto usunięte

Temat: Spacerek ze świnoujścia do władyslawowa

Wiesław Mileńko:
Witam,

tak, jak wcześniej napisałem - na wędrówki wybieram chłodniejsze pory roku.
Mniej ludzi na plaży...
Skąd bierzecie wodę ? Są jakieś źródła słodkiej wody po drodze?Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 16.03.11 o godzinie 10:31

Następna dyskusja:

Jazda rekreacyjna w okolica...




Wyślij zaproszenie do